Rozumiem, że można było nie wyrazić zgody na trzymanie zwierząt w akademikach. Można spisać już żyjące w akademikach zwierzęta i zabronić np. sprowadzania następnych. Ale ta decyzja jest barbarzyństwem. Co niby studenci mają zrobić ze swoimi ulubieńcami, którym wypowiedziano miejsce? Oddać psa czy kota? Wymordować?
Wstyd, panie Rektorze. Wstyd, bezduszność, brak zrozumienia i empatii dla istot żywych.
|
|
Styczeń to bardzo dobry termin..... SESJA!!!!
To teraz studenci mieszkający w akademiku, pakujcie się i wywieźcie do domu swoich pupili... o ile jest dla nich jakiś dom... bo niektóre to zasiedlić mają chyba schroniska!!!
|
|
Myślałem ,że władze tej "uczelni przyrodniczej"kochają zwierzęta>Można o czystość zadbac w inny sposób,a ten daje niechlubne swiadectwo rektorowi i jego ekipie.Hańba i wstyd jasnie profesorstwo>Kot to jedno z najczystrzych zwierzą w dawnej AR powiniście o tym wiedzieć,dla niego liczy się przywiązanie do miejsca,usunięcie go z niego to akt mprawie eksterminacji>Mam kota -pachnie wręcz czystością,codziennie sie myje.Ma kuwetę,nie ma zadnych zanieczyszczeń>macie wydział weterynarii,więc skąd takie drakońskie,barbarzyńskie metody wśród inteligencji??? ludzi z tytułami profesorskimi >Hańba,hańba,hańba!!!!!!!!!
|
|
A co oni mają przeciwko koteczkom ukochanym ? Kto nie lubi sierściuchów- jest wredny tak jak one !
|
|
I znowu kolejne bezdomne zwierzęta zagoszczą na naszych ulicach?Co niby Ci studenci mają z nimi zrobic? Niektórzy są przyjezdni.Ten kto zgodził się na zwierzęta w akademikach, i teraz zabrania ich trzymać, to powinien zabrać je do siebie i zapewnić im opiekę, a nie na ulicę z nimi.Przez kolejną durną decyzję muszą cierpieć i ludzie i zwierzęta, bo ja nie wyobrażam sobie oddać swojej psinki.
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|