Bo widzisz kolego, to kwestia filozoficzno-moralna: MIEĆ czy BYĆ. Mieć, czy być, tzn. mieć forsę i związany z tym dostęp do części dóbr konsumpcyjnych (de facto tych podstawowych, bo nie łudźmy się, te najnowsze technologie i luksusy za pieniądze w rónowartości zarobków robola angielskiego nie dostaniesz)a być czyimś najemnikiem i "obcym" w obcym kraju, dla paru groszy zrobiącym wszystko i dla wszystkich, czy też BYĆ szlachetnym jak diament pomimo biedy i być wolnym "na swoim" z dziada pradziada. Pierwsza postawa typowo konsumpcyjna, w literaturze przedstawiana jako negatywna, druga szlachetna, patriotyczna opisywana i wysławiana w książkach i poematach. Co do trwałości tych postaw ta pierwsza powoduje, że o ich przedstawicielach jest cicho w historii i literaturze: to tzw. nic nie znacząca masa, która nie kreuje historii i filozofii tego świata - ci drudzy poprzez literaturę, etosy i poematy - NIEŚMIERTELNI! (patrz np. Ślimak z Placówki). A co do patriotyzmu wystarczy pojechać do USA - tam patriotyzm w ich wydaniu jest jak religia: czczony i pielęgnowany na każdym kroku, poczucie wspólnoty i dumy narodowej OGROMNE - a u nas taka postawa WYŚMIEWANA przez pseudopolskie media i olewana przez młodzież wychowaną na facebooku.Gość napisał:faktycznie. Nie stać mnie na mieszkanie w Polsce, a raczej coś co nazywa się mieszkaniami. w cywilizowanych krajach to są raczej garderoby. W UK stać mnie na kredyt na domek o przyzwoitym standarcie i stać mnie na spłatę kredytu, ogrzewanie prądem dojazd do pracy 40 km.
|
|
Sam byś ,,buraku'' pojechał, tylko nie znasz języka... A tu jest tak dobrze bo uświadom sobie że ponad 50% swoich zarobków oddajesz państwu pod różnymi przykrywkami ZUSu, VATu i innych podatków. |
|
Ale czego ty wymagasz jak u nas ,,władza'' traktuje tak flagę narodową... http://www.youtube.com/watch?v=OxsXrg9SSlI |
|
Dobrze rozumiem - nowym dyr. Wydziału Środowiska w UM jest p.Strycharz, który do tej pory tak dzielnie współpracował z Portem Lot.Lublin (http://www.######.pl/artykul/437804,port-lotniczy-lublin-posadzi-setki-drzew,id,t.html) i który był już kiedyś dyrektorem Wydziału Środowiska w Urzędzie Wojewódzkim (http://www.dziennikwschodni.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20070727/MAGAZYN/70726036)? No proszę, a w L. takie bezrobocie i nie znalazł się nikt bardziej odpowiedni na stanowisko dyrektora w UM. Czyżby kolejny przejaw kolesiostwa, a może dochody ze zlecenia w Porcie się zmniejszyły?
|
|
albo jesteś sfrustrowany, albo coś masz nie tak. dlaczego na zmywaku? Myślisz, że dla inteligentnych, myślących ludzi nie ma tam innej pracy niż sławetny zmywak? Trzeba tylko żyć normalnie i integrować się ze społecznością lokalną. trzeba doskonalić język a nie tworzyć getta polaczków co to jak oderwą się od rodziny w kraju to zachowują się jak psy spuszczone ze smyczy. I nie muszę nigdzie wy... jak to określiłeś bo ja tam po prostu jestem. |
|
a skąd wiesz , że4 oddaje, Moż to jeden z tych pasożytów żerującym nz społeczeństwie i zyjązym z jego pracy. Za żadów Tuska liczba pasożytów różnychgwałtownie wzrosła |
|
Wszystko pięknie, a rzeczywistość pozostaje rzecywistością... Nie każdy chce żyć niczym "szlachetny jak diament pomimo biedy i być wolnym "na swoim" z dziada pradziada", ale żyć przywoicie, wykorzystując dzisiejsze możliwości i zasoby, gdyby było mu dane, bo to, zdaje się, też nie dla wszsytkich, pomimo ogólnodostępności... |
|
hear, hear! Czy jakoś tak |
|
No właśnie, to KWESTIA WYBORU - ja wybrałem Polskę, bo TU jest mój kraj i moje miejsce na ziemi od pokoleń - TU JESTEM U SIEBIE, nawet złodzieje w białych kołnierzykach, to też MOI złodzieje! . Po zwiedzeniu sporego kawałka świata określę to słowami: "Byłem w Rio, byłem w Baio, byłem nawet w obcym kraju, wszystko ch..., o ja p...dolę wszystko ch..." |
|
W zimnych dołach mimo że malownicza okolica nie kupułbym mieszkania ze względu na występujące tam liczne cieki wodne ,poza tym ogrzewanie tam zawsze będzie drożej kosztować
|
|
To tak jakby w wąwozie na czubach wybudować bloki albo w wąwozie pod stokiem na globusie.. Rozumiem, że są tereny gdzie wypada budować bo jest to łąka na obrzeżach miasta albo plac zieleni który pełni rolę lokalnego śmietnika ale żeby w wąwozie budować ? Ciekawe czy mieszkańcy się zastanawiali o ile spadła w tym momencie wartość ich mieszkań ?
|
|
[quote name='KK' timestamp='1329998611' post='601204']
W zimnych dołach mimo że malownicza okolica nie kupułbym mieszkania ze względu na występujące tam liczne cieki wodne ,poza tym ogrzewanie tam zawsze będzie drożej kosztować
[/quote
Nie wiem skąd masz takie informacje kolego ale powiem ci, że to BZDURA! Mieszkam tam od dwóch lat i żadnych zwiększonych kosztów ogrzewania w porównaniu z innymi dzielnicami nie ma. To kwestia wykonania budynku i jego izolacji decyduje o kosztach ogrzewania. Co do cieków wodnych to mam akurat studnię głebinówkę i podcza wybijania jej dokłądnie widziałem na którym metrze występuje podsączanie (czyli początki wód podskórnych)- u mnie około 12 metrów(!), natomiast woda głębinowa na 43m. (o jakości cisowianki!). Zresztą na rogu Gnieźnieńskiej i Wojciechowskiej gościo, który niedawno postawił tam dom ma studnię kopaną jeszcze sprzed I-szej wojny światowej i tam można zobaczyć poziom wód - ja poprosiłem go o pokazanie zanim postawiłem swój i było o'k: w studni poziom wód był na około 18-20 m od poziomu gruntu. Tak, że podsumowując odnośnie ilości wód i cieków - to BZDURA! A jeszcze chcę dodać, że w połowie XIX w. teren dzisiejszego Sławinka, tj. WIEŚ Sławinek, to było uzdrowisko wodne, coś takiego jak Nałęczów, słynące z wielu żródeł i żródełek, które po części powysychały a po części w wyniku melioracji terenu osuszono lub skierowano rurami pod powierzchnią ziemi i odprowadzono do Czechówki. A proszę zobaczyć jak dużo tam domków i jakoś ludzie nie narzekają. Najgorzej jest mieć stary dom w starej technologii budowany - trzeba się liczyć z tym, ze koszty ogrzewania będą naprawdę duuże. Tak samo jak koszty zamieszkiwania na wsi poza Lublinem - zabawa w taksówkarza dzieci icałej rodziny bez końca przez okrągły tydzień (do szkoły, ze szkoły, na angielski, na tańce, z angielskiego, z tańców itd., itd.) i ogromne koszty zużycia paliwa: może działka tańsza w zakupie ale potem do końca życia płacisz haracz stacjom paliw, nie mówiąc o odśnieżaniu i innych tego typu atrakcjach (np. problemy z przyjazdem karetki pogotowia związanych z czasem dojazdu i przejazdem przez nieodśnieżony odcinek drogi). Poza tym z Zimnych Dołów - Szerokiego wszędzie jest po prostu blisko do newralgicznych punktów miasta (uczelnie, szpitale, centrum przy Zana, do Śródmiecia).
|
|
art. 35 ustawy prawo budowlane stwierdza , że w razie spełnienia wymagań określonych ustawą nie można odmówić wydania pozwolenia na budowę. O co ten cały bełkot, gdy decyzja środowiskowa nie była wymagana.
|
|
[quote name='irokez' timestamp='1330000512' post='601216']
[quote name='KK' timestamp='1329998611' post='601204']
W zimnych dołach mimo że malownicza okolica nie kupułbym mieszkania ze względu na występujące tam liczne cieki wodne ,poza tym ogrzewanie tam zawsze będzie drożej kosztować
[/quote
Też mam tam domek, od kilku lat i też nie wiem skąd te wyssane z palca informacje o ciekach wodnych. Nic takiego nie występuje. A teren fakt, malowniczy i unikatowy w skali Lublina.
|
|
100% RACJI |
Strona 2 z 2
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|