Dziwne to jakieś.Choć prawdę powiedziawszy rozpakowana bielizna nie jest już tyle warta co zapakowana fabrycznie.Ale wiadomo również,że rozmiar podany na opakowaniu wiele się różni od rzeczywistości.
Ale w lubelskich supermarketach (Carrefour,Real,Leclerc...)kupionu towar (art.przemysłowe) zapakowane fabrycznie i kupowane jako prezent,są przy kasach rozrywane i wyjmowane z opakowań.Ekspedientki zaglądają do pudełka (trakują kupujących jak potencjalnych złodzieji),a późmniej nie potrafią zapakpwać tego artykułu i towar praktycznie nie nadaje się jako prezent,bo orginalne opakowanie jest zniszczone.......
No cóż.Wszyscy klienci to złodzieje i nawet w orginalnym opakowaniu "mogą" wynieść zupenie coinnego (droższego)
|
|
to wina producentów od zawsze jest dyskryminacja mężczyzn, z tymi koszulami - nie można rozłożyć bo szpilek nikt nie powkłada a o przymierzaniu to należy zapomnieć tymczasem kobiety mają bluzki na wieszakach przymierzają i jest ok nawet mogą przymierzyć strój kąpielowy na gołą d... bo jest specjalna wkładka to samo biustonosze bielizna itp.
|
|
TO JAK POTRAKTOWANO KLIENTA JEST SKANDALICZNE.TO JAK KUPOWANIE KOTA W WORKU,GDY NIE MOŻNA OBEJRZEĆ TOWARU!!!DZIWI MNIE TYLKO,ŻE TAKIE RZECZY OPISUJE SIĘ W GAZETACH.NIE MA CIEKAWSZYCH TEMATÓW?!PROPONUJĘ ODDAĆ TĄ SPRAWĘ PANI JAWOROWICZ LUB NAPISAĆ OD RAZU DO PREZYDENTA.
|
|
No proszę, poznaję ten sklep na zdjęciu.Właśnie wybierałam się tam po koszulę na studniówkę. Dzięki za ostrzeżenie.Paniom w sklepie chyba nie zależy na sprzedaży
|
|
A co ty się tak unosisz? JAK CI NIE PASUJE TO TEGO NIE CZYTAJ I GŁUPIO NIE KOMENTUJ. |
|
Ta córeczka Pani Lidii fajna blodzia:)
|
|
W jednym ze sklepów w centrum miasta kupowałem koszulę na prezent. W ostatniej chwili postanowiłem dokupić krawat. Pani zaproponowała, że dołoży ten krawat do koszuli. Jak ją rozłożyła okazało się, ze koszula musiała leżeć na wystawie, bo była mocno odbarwiona... Pani stwierdziła że pewnie znany środek wybielający tą różnicę zredukuje, ale oczywiście wycofała się ze sprzedaży. Jak wracałem obok sklepu koszula była znowu pakowana w fabryczne opakowanie... Ciekawe czy paczka wróciła na półkę? To tylko kolejna historia która nakazuje mocno oglądać kupowany towar.
|
|
hehe ja miałam identyczną sytuację- to był sklep na Starym Mieście troszkę walki słownej i koszula została wymieniona ale to już jakiś czas temu
|
|
Pani rzecznik powinna na łamach Dziennika powinna przeprowadzić akcje edukacyjną zamiast opisywać pojedyńcze przypadki.Ludzie myślą,że wiedzą wszystko a nie rozróżniają reklamacji,rękojmi itp.Kiedyś byłem świadkiem trochę innej ale podobnej sytuacji.Stoi babka w księgarni przegląda książkę ,przekłada kartki ,śliniąc palec ,podchodzi do kasy i mówi poproszę ale proszę o świeży egzemplarz bo ten jest "zczytany".
|
|
Kasjerki w marketach NIE mają klienta za potencjalnego złodzieja, ale rozpakowywanie i sprawdzanie zawartości to jest ich obowiązek i taką mają prace. Ty zapewne w swojej pracy rzetelnie wypełniasz swoje obowiązki, więc i daj pracować kasjerkom tak jak należy. A jak się coś nie podoba, zawsze możesz kupić towar na prezent w innym sklepie bądź butiku, gdzie nikt nie będzie Ci zaglądał do pudełka. |
|
Ta Dorotka to taka słodziutka Przyjemnie byłoby chociaż possać małego palca u nogi
|
|
Oooo
Ostatnio edytowany 4 stycznia 2011 r. o 20:15
|
|
Ten dw to w sumie fajna gazeta - można załatwić swoją prywatną sprawę a nawet vendettę- trzeba tylko znać kogo trzeba albo trochę grosza podsypać / a te panie to znane są z powiedzmy kontrowersyjnych zachowań...../
|
|
kupuj w Tesco tam na kasie rozpakują ci każdą paczke , najmniejszą , czy chcesz czy nie , po prostu tną tasmy i zaglądają czy nie szmuglujesz przypadkiem telewizora w paczce z cisnieniomierzem
|
|
Jakiś konkrecik? Tak na wszelki wypadek, gdyby pojawiły się w drzwiach sklepu.... |
|
jakieś dziwne sugestie, ja rozumiem, że tym paniom chodziło tylko o to, czy sprzedawczyni postąpiła zgodnie z prawem. |
|
Jeśli chodzi o koszule polecam sklep Windsor w Plazie. Też kupowałam koszulę na prezent i gdy poprosiłam żeby rozłożyła konkretną ona miała po prostu na zapleczu rozłożoną jedną taką z każdego rozmiaru widocznie, którą mogła pokazywać klientom żeby sobie obejrzeli czy będzie dobra. Ta fabrycznie zapakowana jeżeli byłyby jakieś zastrzeżenia też mogła być bez problemu zwrócona. Moja okazała się być za duża więc wróciłam i wymieniłam na inną. Nie było problemu. Mega miła i cierpliwa Pani. Jak ktoś lubi swoją pracę to zawsze chętnie pomoże a tamte Panie widocznie swojej nie lubią, cóż poradzić.
|
|
Ostatnio w Carrefour przy ul.Witosa w Lublinie chciałem kupić słuchawki bezprzewodowe w celu ich ewentualnego sprawdzenia technicznego i jakościowego! Ale pracownik z działu elektroniki stwierdził , że nie może ich rozpakować i już!!! Tzw kupowanie kota w worku!!!
|
|
toż to koniec europy , wrony juz od Wisły zawracaja a ty chcesz obsługi na europejskim poziomie
|
|
sliczna dziewczynka
|
Strona 1 z 3
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|