Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

W Lublinie rozpoczął się Kongres Świadków Jehowy

Utworzony przez święty, 24 lipca 2009 r. o 20:08 Powrót do artykułu
To prawda, że śJ to tacy sami ludzie jak wszyscy inni...tzn.biorą udział w zajęciach pozalekcyjnych, chodzą do kina, teatru, na wesela itp.tylko nie przeklinają i przestrzegają innych zasad z biblii.Nie rozumiem tylko czemu ludzie oceniając świadków kierują się tylko stereotypami.Chociaż warto też zauważyć tych, którzy okazują szacunek.Można być im wdzięcznym:)Bo to jest godne pochwały...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gość napisał:
no bo widzisz beti... to nie są żadne fakty a ni dowody. Prawda? Według Ciebie religia katolicka to jest prawda? dobre sobie...
..................... Gościu, zapoznaj się z Pismem Świętym i żyj Jego treścią . Módl się i pracuj. Systematycznie.... przez 40 dni. Co najwyżej stracisz 40 dni ............ ALBO ZYSKASZ WIECZNOŚĆ
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
....... napisał:
..................... Gościu, zapoznaj się z Pismem Świętym i żyj Jego treścią . Módl się i pracuj. Systematycznie.... przez 40 dni. Co najwyżej stracisz 40 dni ............ ALBO ZYSKASZ WIECZNOŚĆ
............ Polecam Ci Pismo Święte w przekładzie z języków oryginalnych zespołu biblistów polskich wydawnictwa Pallottinum
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Półgłówek napisał:
żeby się z nimi [argumentami] zgodzić to trzeba je najpierw dobrze zrozumieć, a tego zrozumienia wielu ludziom brakuje
To prawda, że do poznania prawdy potrzebne jest zrozumienie. Wielu nie rozumiało i nie rozumie do dziś wielu pouczeń Jezusa. Dlaczego? Jezus stwierdził: "Uważajcie jak słuchacie. W jakiej mierze mierzycie, będzie mierzone wam i będzie dołożone wam" (Marka 4:24, przekład dosłowny). Co robić, aby odnieść pełną korzyść z nauk Jezusa i innych pouczeń biblijnych? Kluczową rolę odgrywa tu sposób słuchania. Większość niestety nie przykłada tu zbyt dużej miary zainteresowania. Z tego powodu nie zna dokładnie treści tych pouczeń. Nie wykazuje też zrozumienia. Najczęściej ogranicza się do bezkrytycznego przyjmowania interpretacji od osób, które uznaje za autorytet, nie starając się ich w pełni zrozumieć. Co się stanie, gdy któregoś dnia stracą zaufanie do tych, których wcześniej uznawali za swój autorytet? Odrzucą wtedy wszystkie interpretacje i poglądy, które wcześniej przyjęli bezkrytycznie, nie rozumiejąc ich do końca, nie tylko te błędne, lecz także i te trafne. Takim ludziom zostanie zabrane to, co wydaje się im, że mają. Wyjdzie wtedy na jaw ich niewiedza i ignorancja. A co z tymi, którzy przykładają dużą miarę zainteresowania wobec pouczeń biblijnych? Tacy napełnieni są wiedzą. Dzięki temu łatwiej kojarzą różne szczegóły. Przyjęli pewne poglądy i interpretacje nie tylko dlatego, że tak ich nauczano. Wykazują pewną miarę zrozumienia. W miarę upływu czasu ich zrozumienie będzie wzrastać, nawet gdyby doszło do tego, że któregoś dnia przestaną ufać swym wcześniejszym nauczycielom. Tacy też nigdy nie porzucą trafnych poglądów. Do przyjęcia prawdy potrzebny jest też odpowiedni stan serca. Jeśli ktoś nie jest obiektywny, nie miłuje prawdy, uwierzy kłamstwu. Apostoł Paweł pisał o "człowieku bezprawia", który wyniesie się na sam szczyt hierarchii, systemu, w którym funkcjonują mniejsi bogowie. Tak Biblia nazywa osoby dysponujące pewnym zakresem władzy (Ps.82:5,6, BT; [6,7, NW]; Jn.10:34; 1Ko.8:5). Ci przywódcy, nie tylko mieli się sami wynieść ponad wszystkich dysponujących władzą. Mieli też przeciwstawiać się prawdzie (por. 2Tm.3:8,9). Ci obłudni, naczelni przywódcy religijni mieli stosować różne metody zwodzenia, wobec tych, którzy nie miłują prawdy. Paweł też zapowiedział: "Dlatego podda ich Bóg działaniu błędu, aby uwierzyli kłamstwu, żeby osądzeni byli wszyscy, co nie uwierzyli prawdzie, ale zgodzili się na nieprawość" (2 Tesaloniczan 2:11,12, Wujek). Paweł stwierdza, że łupem zwodzicieli padną ci, którzy nie przyjęli prawdy. Kto otarł się o prawdę, lecz ją odrzuca, grzeszy (Jn.15:22). Tacy nie będą mieli nic na swoje usprawiedliwienie. Kto nie wierzy prawdzie, uwierzy kłamstwu i zostanie osądzony. Dlatego warto być wnikliwym i wszystko dokładnie samemu sprawdzać. Ponieważ miało dojść do odstępstwa, nie można pozwolić sobie na niefrasobliwość i ignorancję. Na marginesie dodam, że w zborach wczesnochrześcijańskich usługiwali starsi (nadzorcy) i diakoni (pomocnicy) (Tyt.1:5-7; 1Tm.3:8). W gronie starszych nie istniał jednak przywilej nadzorcy przewodniczącego. Nie istnieli też nadzorcy obwodu, okręgu, komitety oddziału, przywilej koordynatora oddziału, lub nadzorcy strefy. Co prawda, każda z tych funkcji wiąże się z pewnym zakresem władzy, nie można jednak tego całego systemu hierarchicznego nazwać "człowiekiem bezprawia". Paweł pisał, że "człowiek bezprawia" wyniesie się na sam szczyt systemu, w którym funkcjonują mniejsi "bogowie". Kto miał zamianować "człowieka bezprawia" na najwyższe stanowisko? Paweł odpowiada, że sam siebie obwoła "bogiem", a więc kimś, kto ma prawo decydować o tym, co jest dobre a co złe (Rdz.3:5). Paweł nie pisze, że człowiek bezprawia usadowi się na samym szczycie struktur hierarchicznych w "Babilonie Wielkim", lecz w "świątyni Boga". Świątynią, według Pawła są należący do Chrystusa (1Ko.3:16,17). Czy apostołowie i starsi w Jerozolimie byli ciałem ustawodawczym, czy raczej rozstrzygającym spory? (5Mo.17:8-13; Ez.44:23,24). Czy istnieje różnica między parlamentem, a sądem? Parlament, jak wiemy ustanawia przepisy oraz kontroluje organy wykonawcze. Sąd nie ustanawia przepisów, ani nie pełni funkcji kontrolnej nad społeczeństwem. Rozstrzyga natomiast spory, interpretuje prawo. Pierwsi chrześcijanie za prawodawców uznawali Boga i Jezusa. Odróżniano też dobre rady od przepisów (1 Ko.7:6,12,25). Czy apostołowie i starsi w Jerozolimie pozwalali sobie narzucać innym ludzkie przepisy? Czy otrzymali takie upoważnienie od Boga lub Jezusa? (por. Dz.15:28; por. 1 Mo.9:3,4; 35:2; 39:9). Nietrudno zauważyć, że w tym wypadku apostołowie i starsi nie wystąpili w roli ustawodawcy. Rozstrzygnęli jedynie spór i to w oparciu o wytyczne z Biblii. Czy grono to mogło np. zakazać mężczyźnie noszenia brody, lub zabronić młodzieńcom po kursie usługiwania przez jakiś czas wstępować w związki małżeńskie? (1Ko.4:6; 1 Tm.4:1-3). Jezus nie ustanowił dla zborów nowej głowy - ciała ustawodawczego. W późniejszym czasie sam nawet nie ustanawiał nowych norm moralnych. Nie zapowiadał też takowych zmian. U schyłku I wieku n.e. powiedział: "Nie nakładam na was żadnego innego brzemienia (czyli nowych przepisów). Tylko trzymajcie się mocno tego, co macie, dopóki nie przyjdę" (Ap.2:24b,25). Nawet Jezus, głowa zboru nie pozwolił sobie wtedy na wprowadzanie jakichkolwiek zmian. Czy mógł więc powierzyć taką władzę komuś z chrześcijan? Czy istniejące zatem dziś w różnych kościołach ciała ustawodawcze nie są uzurpatorem, który stanął na miejscu Boga i Chrystusa? (2Tes.2:4).
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
"
Ateista napisał:
a co powiecie o jednosci i dobrych wzajemnych stosunkach w śród SJ? O tym że gdy mają zgromadzenie i jest na nim 5 tyś ludzi jak na globusie, to nie potrzeba ani jednego policjanta? o tym że pozostawiony stadion czy hala po zgromadzeniu wygląda lepiej niż przed wypożyczeniem? Wy wogóle nie czytacie co się do was pisze ani mówi. Ale mnie to nie dziwi bo jak można być rozumnym człowiekiem skoro ma się taki moherowy umysł i słucha koleszki w sutannie który (jak dawni faryzeusze) żyje i modli się na pokaz gdy go widzą a gdy go nie widzą wyprawia figle z dziewczynkami i chłopcami Podobno przed potopem też byli tacy ludzie jak wy. I lekko się zdziwlili ale było już za późno... oby dla was nie było za późno. Pozdrawiam fanów anonimowych forumowych dyskusji
" Ten kto tak napisał ma świętą rację.Popieram w 100 % i mam nadzieję, że jest świadkiem Jehowy...i nie dlatego, że traktuje ludzi wybiórczo, ale dlatego, że szkoda by było gdyby zginął taki dobry człowiek...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
To prawda, że wiele ludzi nie lubi świadków Jehowy i nie utrzymuje z nimi kontaktu,ale podam pewien przykład. Gdybyś wiedział/a że na dom twojego przyjaciela napadną terroryści byś ostrzegł/a ?Z pewnością tak.Biblia podaje, że nastąpi koniec świata, a potem raj.Świadkom J. zależy na KAŻDYM człowieku.Nie po to żeby zwiększyć frekwencję na zgromadzeniach tylko po to by ocalał.Bóg jest Bogiem miłości i nakaz głoszenia dał w Biblii w Mateusza 24:14 i 28:9, 20.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
28:19, 20.Pomyliłam się
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Biblia podaje, że nastąpi koniec świata, a potem raj.Świadkom J. zależy na KAŻDYM człowieku.Nie po to żeby zwiększyć frekwencję na zgromadzeniach tylko po to by ocalał I wierzysz w to że SJ wiedzą kiedy nastąpi koniec świata? ))
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
al napisał:
Biblia podaje, że nastąpi koniec świata, a potem raj.Świadkom J. zależy na KAŻDYM człowieku.Nie po to żeby zwiększyć frekwencję na zgromadzeniach tylko po to by ocalał I wierzysz w to że SJ wiedzą kiedy nastąpi koniec świata? ))
tego nikt nie wie. przecież oni też mówią że nie wiedzą dokładnie tylko że na podstawie Biblii wynika że koniec jest bliski.A czy my nawet bez rozmów ze ŚJ, patrząc na to co się dzieje na świecie nie dochodzimy do wniosku że coś się w końcu musi wydarzyć? Przecież nagle ludzie nie zaczną być łagodni, nie przestaną być mściwi, państwa nagle nie przestaną produkować broni ani żaden kraj nie przestanie wtrącać się do drugiego. Mnie osobiście szczerze powiedziawszy ten świat zaczyna już męczyć. Chciałabym żeby w końcu naprawdę na Ziemi zapanowały takie warunki o jakich mówią ŚJ. Lubie z nimi rozmawiać. I nie bardzo rozumiem kolegę "wierzącego" który stara się ciągle przytaczać jakieś śmieszne wyjęte z kontekstu "niby" wyjaśnienia i obrzuca kłamstwami i oszczerstwami ŚJ. Czy tak ciężko powiedzieć "dziękuje" gdy nie chcecie z nimi rozmawiać? Czy oni są aż tacy źli czy poprostu zazdrościcie im ich spokoju ducha i wspaniałej nadzieji o jakiej głoszą?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
~Asia~ napisał:
tego nikt nie wie. przecież oni też mówią że nie wiedzą dokładnie tylko że na podstawie Biblii wynika że koniec jest bliski.A czy my nawet bez rozmów ze ŚJ, patrząc na to co się dzieje na świecie nie dochodzimy do wniosku że coś się w końcu musi wydarzyć? Przecież nagle ludzie nie zaczną być łagodni, nie przestaną być mściwi, państwa nagle nie przestaną produkować broni ani żaden kraj nie przestanie wtrącać się do drugiego. Mnie osobiście szczerze powiedziawszy ten świat zaczyna już męczyć. Chciałabym żeby w końcu naprawdę na Ziemi zapanowały takie warunki o jakich mówią ŚJ. Lubie z nimi rozmawiać. I nie bardzo rozumiem kolegę "wierzącego" który stara się ciągle przytaczać jakieś śmieszne wyjęte z kontekstu "niby" wyjaśnienia i obrzuca kłamstwami i oszczerstwami ŚJ. Czy tak ciężko powiedzieć "dziękuje" gdy nie chcecie z nimi rozmawiać? Czy oni są aż tacy źli czy poprostu zazdrościcie im ich spokoju ducha i wspaniałej nadzieji o jakiej głoszą?
To miło z twojej strony.Rzeczywiście nikt nie zna dokładnej daty końca świata i dlatego musimy wciąż czuwać żeby ten dzień nas nie zaskoczył.Nawet jeśli nie stanie się to za naszego życia to gdy wytrwamy do końca służąc Bogu zmartwychwstaniemy w raju:)To cudowna nadzieja...Trzeba tylko zacząć DZIAŁAĆ żeby przeżyć ten koniec.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
~Asia~ napisał:
tego nikt nie wie. przecież oni też mówią że nie wiedzą dokładnie tylko że na podstawie Biblii wynika że koniec jest bliski.A czy my nawet bez rozmów ze ŚJ, patrząc na to co się dzieje na świecie nie dochodzimy do wniosku że coś się w końcu musi wydarzyć? Przecież nagle ludzie nie zaczną być łagodni, nie przestaną być mściwi, państwa nagle nie przestaną produkować broni ani żaden kraj nie przestanie wtrącać się do drugiego. Mnie osobiście szczerze powiedziawszy ten świat zaczyna już męczyć. Chciałabym żeby w końcu naprawdę na Ziemi zapanowały takie warunki o jakich mówią ŚJ. Lubie z nimi rozmawiać. I nie bardzo rozumiem kolegę "wierzącego" który stara się ciągle przytaczać jakieś śmieszne wyjęte z kontekstu "niby" wyjaśnienia i obrzuca kłamstwami i oszczerstwami ŚJ. Czy tak ciężko powiedzieć "dziękuje" gdy nie chcecie z nimi rozmawiać? Czy oni są aż tacy źli czy poprostu zazdrościcie im ich spokoju ducha i wspaniałej nadzieji o jakiej głoszą?
............... " przecież oni też mówią że nie wiedzą dokładnie" - NIE !!! Oni mówią . Odnieś się do wpisu 19 - 1914 - 1915 - 1935 - 1941 - 1975 - 2000 Możesz to sprawdzić w archiwalnych wydaniach Strażnicy. Potrafisz czytać ze zrozumieniem?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Do czuwania zachęcono w Mateusza 24:42
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
........ napisał:
............... " przecież oni też mówią że nie wiedzą dokładnie" - NIE !!! Oni mówią . Odnieś się do wpisu 19 - 1914 - 1915 - 1935 - 1941 - 1975 - 2000 Możesz to sprawdzić w archiwalnych wydaniach Strażnicy. Potrafisz czytać ze zrozumieniem?
potrafię anonimowy kolego. Ale ty chyba nie potrafisz ich słuchać. Jeśli chcesz się wypowiadać na ich temat to porozmawiaj z nimi i dopiero się wypowiadaj a nie nasłuchasz się moherów i jesteś wielki oświecony znawca
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
........ napisał:
............... " przecież oni też mówią że nie wiedzą dokładnie" - NIE !!! Oni mówią . Odnieś się do wpisu 19 - 1914 - 1915 - 1935 - 1941 - 1975 - 2000 Możesz to sprawdzić w archiwalnych wydaniach Strażnicy. Potrafisz czytać ze zrozumieniem?
To zapytaj jakiegokolwiek świadka Jehowy czy wie kiedy nastąpi koniec to z pewnością odpowie Ci, że nie wie.Właśnie w MAT.24:42 pisze, że nie znamy dnia ani godziny końca.Biblia podaje tylko wydarzenia świadczące o tym, że jest on blisko,a my jesteśmy naocznymi świadkami tych wydarzeń.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
a swoją drogą kolego "o" przecież wiadomo dlaczego tak ludzie nawet tu na forum naskakują na ŚJ. To też zostało przepowiedziane w Biblii. Że świat ich znienawidzi bo nie są częścią tego świata. I to właśnie widać po wpisach niektórych osób
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
o napisał:
To zapytaj jakiegokolwiek świadka Jehowy czy wie kiedy nastąpi koniec to z pewnością odpowie Ci, że nie wie.Właśnie w MAT.24:42 pisze, że nie znamy dnia ani godziny końca.Biblia podaje tylko wydarzenia świadczące o tym, że jest on blisko,a my jesteśmy naocznymi świadkami tych wydarzeń.
chyba się nie zrozumieliśmy. zgadzam się z Tobą. przecież sama napisałam że nikt nie wie kiedy to nastąpi. Nawet ŚJ. Wie to tylko Bóg.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
W księdze Daniela zostały wymienione po kolei mocarstwa światowe.Obecnie władzę sprawuje ostatnie, ale czytamy też, że w posąg(symbol mocarstw)uderzy kamień(królestwo Boże)i zapanuje raj:)
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
~Asia~ napisał:
chyba się nie zrozumieliśmy. zgadzam się z Tobą. przecież sama napisałam że nikt nie wie kiedy to nastąpi. Nawet ŚJ. Wie to tylko Bóg.
Wiem, że się zgadzasz:)Ta odp.Była do kolegi, a nie do Ciebie....
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
o napisał:
Wiem, że się zgadzasz:)Ta odp.Była do kolegi, a nie do Ciebie....
A tobie mogę tylko życzyć żebyś przeżyła koniec świata...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
~Asia~ napisał:
tego nikt nie wie. przecież oni też mówią że nie wiedzą dokładnie tylko że na podstawie Biblii wynika że koniec jest bliski.A czy my nawet bez rozmów ze ŚJ, patrząc na to co się dzieje na świecie nie dochodzimy do wniosku że coś się w końcu musi wydarzyć? Przecież nagle ludzie nie zaczną być łagodni, nie przestaną być mściwi, państwa nagle nie przestaną produkować broni ani żaden kraj nie przestanie wtrącać się do drugiego. Mnie osobiście szczerze powiedziawszy ten świat zaczyna już męczyć. Chciałabym żeby w końcu naprawdę na Ziemi zapanowały takie warunki o jakich mówią ŚJ. Lubie z nimi rozmawiać. I nie bardzo rozumiem kolegę "wierzącego" który stara się ciągle przytaczać jakieś śmieszne wyjęte z kontekstu "niby" wyjaśnienia i obrzuca kłamstwami i oszczerstwami ŚJ. Czy tak ciężko powiedzieć "dziękuje" gdy nie chcecie z nimi rozmawiać? Czy oni są aż tacy źli czy poprostu zazdrościcie im ich spokoju ducha i wspaniałej nadzieji o jakiej głoszą?
Asiu jesteś pod wpływem interpretacji SJ. Towarzystwo Strażnica ponad 100 lat temu też, błędnie interpretując Biblię, ogłaszało, że "czas jest blisko". Przez pół wieku ta grupa występująca w roli proroka ogłaszała, że "dni ostatnie" rozpoczęły się w roku 1799! Przez pięćdziesiąt lat zwiastowano, że niewidzialna obecność Jezusa rozpoczęła się w roku 1874. Przez wiele lat nauczano, że "żniwo" będzie trwać od roku 1874 do roku 1914, i że do roku 1914 dokona się zniszczenie wszystkich ludzkich instytucji tego świata (por. 5Mo.18:21,22). Wydana 25 lat przed rokiem 1914 książka "The Time is At Hand" (Czas jest bliski) mówiła: "W tym rozdziale przedstawiamy biblijny dowód wykazujący, że całkowite zakończenie Czasów Pogan, to jest pełne zakończenie ich panowania w ramach dzierżawy, nastąpi w 1914 r. n.e.; że data ta jest ostateczną granicą panowania niedoskonałego człowieka. Zwróćmy uwagę, że jeśli wykażemy, iż fakt ten opiera się mocno na Piśmie Świętym, to w konsekwencji znajdziemy w nim dowód: Po pierwsze, że wraz z tą datą Królestwo Boże, o które nasz Pan nauczył nas modlić się słowami: 'Przyjdź Królestwo Twoje', osiągnie pełną, uniwersalną kontrolę, zostanie 'usadowione', mocno osadzone na ziemi" (s. 77). Podający się za pomazańców przywódcy Towarzystwa Strażnica posunęli się jeszcze dalej, twierdząc, że Jezus przekazał im już całą swoją majętność. Jakie mają na to dowody? Twierdzą m.in., że na początku XX wieku, spełniła się na nich prorocza zapowiedź Joela, mówiąca o wylaniu ducha Bożego na wybranych (Jl.2:28, NW; por. Iz.30:26). Jednym z przejawów działania tego ducha, miał być olbrzymi wzrost prawidłowego zrozumienia. Co głosili owi "wybrani" przed rokiem 1925? Jakie mieli zrozumienie? W wydanej w roku 1920 książce Miliony ludzi z obecnie żyjących nigdy nie umrą!, powiedziano: "Możemy przeto z ufnością oczekiwać, że rok 1925 zaznaczy się powrotem [ze śmierci] Abrahama, Izaaka, Jakuba i wiernych proroków starożytności (...) do stanu ludzkiej doskonałości". Dzisiaj, gdyby ktoś głosił podobne poglądy, za kogo zostałby uznany? Jak apostoł Paweł ocenił tych, którzy w tamtym czasie robili podobne alarmy? Czyż nie napisał wyraźnie: "Niech was w żaden sposób nikt nie zwodzi"? (2Tes.2:3a). W czasach Jeremiasza w imieniu Bożym występowali różni prorocy: Chananiasz, Szemajasz i inni. Wszyscy oni mówili o bliskim końcu niewoli babilońskiej. Bóg uznał ich za odstępców. Dlaczego? Wzbudzali u innych złudną nadzieję na bliski koniec niewoli! W ten sposób, skłaniali "lud do pokładania ufności w fałszu" (Je.28:2,3,15). Jeremiasz powiedział wtedy do Chananiasza: "Prorok, który przepowiada pomyślność, będzie uznany za proroka prawdziwie posłanego przez Jahwe, gdy spełni się przepowiednia prorocka [...] Słuchaj, Chananiaszu! Jahwe cię nie posłał, ty zaś pozwoliłeś żywić temu narodowi zwodniczą nadzieję" (Je.28:9,15, BT). Piszesz Asiu: "I nie bardzo rozumiem kolegę 'wierzącego', który stara się ciągle przytaczać jakieś śmieszne wyjęte z kontekstu 'niby' wyjaśnienia i obrzuca kłamstwami i oszczerstwami ŚJ". Do tej pory nikt ze SJ, ani ich sympatyków nawet nie próbował udowadniać, że coś, co o nich napisałem jest kłamstwem lub oszczerstwem. Zależy mi na tym, aby pomóc choć niektórym SJ. Gdybym coś przegiął, nikomu bym nie pomógł. Zaczęłaś dopiero czytać Biblię i dlatego pewne sprawy mogą Ci się wydawać śmieszne. Apostoł Paweł napisał: "Człowiek zaś cielesny nie pojmuje tego, co jest Ducha Bożego, bo głupstwem jest dla niego i nie może zrozumieć, gdyż to się rozsądza duchem" (1Kor.2:14). "Niby" wyjaśnieniem, to jest doktryna o roku 1914, na której oparta jest "wspaniała nadzieją o jakiej głoszą" SJ. Jeśli ktoś ma nadal wątpliwości w kwestii doktryny o roku 1914, to zapraszam na stronę: http://ewiak-ryszard.webpark.pl/1914.pdf Można tu znaleźć więcej szczegółów na ten temat. SJ wpadli w sidła sidła symbolicznych kobiet = zakłamanych przywódców, którzy pomieszali prawdę z fałszem. Pisał o nich m.in. Ezechiel w 13 rozdziale. Na stronie: http://ewiak-ryszard.webpark.pl/Ez13.pdf można znaleźć tekst tego rozdziału w wydaniu interlinearnym z komentarzami. Jest to materiał dla ludzi wnikliwych i miłujących prawdę.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 4 z 10

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...