Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik
jakim prawem ktoś będzie decydował o tym, co moje dziecko ma kupować w szkolnym sklepiku?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Dzieci będą cole czy chipsy z domu przynosić więc te zmiany gówno dadzą.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A drożdżówki kupią po drodze do szkoły
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
I bardzo dobrze!!! Sklepiki powinny być zlikwidowane w szkołach podstawowych. PiS gada o niedojadających dzieciach a w szkołach maluchy wydają mnóstwo pieniędzy. Coś tu nie trzyma się kupy.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A mamusia z tatusiem to kanapki nie może rano zrobić?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
takim samym prawem ty nie możesz jeździć samochodem po spożyciu alkoholu. Natomiast uważam że zakazywanie nie zmieni nić, bowiem dzieci pójdą kupić te same produkty do których zostały przyzwyczajone w sklepach sąsiadujących ze szkołą. Dziecko musi uczyć się odpowiedzialności za własne zdrowie i życie, muszą umieć wybrać między dobrem a złem. Zatem jak zmienić nawyki żywnościowe dzieci? Myślę że największym czynnikiem jesteśmy my sami, to my musimy być wzorcem do naśladowania dla naszych pociech. Czy uprawiamy sport z dziećmi, czy zaraziliście je swoją pasją do sportu, czy w ogóle taka pasja w nas istnieje? Czy zdrowo się odżywiamy? Odpowiedzcie sobie sami na te pytanie i wyciągnijcie wnioski. My dorośli nie jesteśmy idealni i nie będziemy póki procesy odbudowy Państwa (Państwo to ludzie) nie zostaną uruchomione...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Brawo :))) W końcu skończy się przynoszenie kanapek z powrotem do domu w tornistrze bo wstyd jeść kanapkę skoro wszyscy mają chipsy ze sklepiku.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Wszystko kwestia wychowania. Nawyki żywieniowe wynosi się z domu. Znam matki co poją colą dzieci już w wieku 2 lat! Jednakże likwidacja sklepików szkolnych ze śmieciowym jedzenie to dobry krok.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Kto w ustroju niewolniczym decyduje co ma jeść dziecko niewolnika? Niewolnik, czy jego właściciel. Właściciel! Żyjemy w ustroju niewolniczym.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Świetne państwo, bułka jest zawiera jakieś 75kcal więcej niż pełnoziarnisty i już zakazana w szkole... Co za geniusz z tego ministra???
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Szkoła to nie galeria handlowa. Dziecko idzie się tam uczyć, też dobrych nawyków żywieniowych. No ale jak ojciec w domu daje tylko przykład jak piwko sobie strzelić to i takie komentarze oburzenia.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A mamusia z tatusiem to kanapki nie może rano zrobić?
  mamusia z tatusiem nie są po to aby dbać o dzieci, od tego jest opieka społeczna, a rodzice zajęci będą robieniem kolejnego dziecka po to aby więcej forsy dostać za darmo
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Za sprzedawanie syfu w knajpach albo mycie według 200 zł, a za nieodpowiedni ketchup albo batonik 5000 i jeszcze dyr oberwie. Ten nasz kraj to sprawiedliwość nad sprawiedliwością i!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Miało być mycie wędlin
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
W końcu zdrowa żywność ale bez przesady co jest złego w ketchupie czy serku topionym?! Ze skrajności w skrajność
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
W końcu zdrowa żywność ale bez przesady co jest złego w ketchupie czy serku topionym?! Ze skrajności w skrajność
a czy ktoś zabrania sprzedawaćketchup ? ma tylko być z pomidorów a nie z wody i barwnikow ... a ser topiony... czytales kiedys tego sklad ?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
mamusia z tatusiem nie są po to aby dbać o dzieci, od tego jest opieka społeczna, a rodzice zajęci będą robieniem kolejnego dziecka po to aby więcej forsy dostać za darmo
  15 to twój wiek i najwidoczniej IQ:)
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Już widzę jak od września będą ketchupy na samych pomidorach. Nie czytałem ale takie składy chemiczne są na wszystkich produktach żywnościowych więc albo wyprodukują nowe albo nic do jedzenia nie zostanie. Lub w sklepikach będzie samo pieczywo...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
ta sprzedaż zdrowej żywności to niby po to żeby nie było otyłych dzieci. W naszej szkole podstawowej jest 730 uczniów i jest jeden wyrażny grubas i jedna wyrażna gruba i może kilkanaście uczniów troszkę z nadwagą . Reszta normalni i zachudzeni. Tyle lat to nie przeszkadzało a teraz larum. Przez ulicę jest sklepik więc przed 8-ą obroty będą dość wysokie i to tyle w temacie
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Czyli czekamy aż jakieś dziecko będzie potrącone przez samochód jak w przerwie wybiegnie do sklepu po drugiej stronie ulicy, i może ktoś pomyśli że samą wodą oraz pieczywem razowym nie nakarmią dzieci. Będą musiały zabierać owoce suszone, batony musli, soki jabłkowe czy solone wafle kukurydziane z domu bo przecież one w tym projekcie są zakazane . No i ciekawe ile Polska zapłaci kar do za brak notyfikacji UE !!!!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...