Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Wielki Staw Królewski powstanie w Lublinie? Działkowcy nie chcą oddać terenu

Utworzony przez Użytkownik niezarejestrowany, 15 listopada 2016 r. o 17:23 Powrót do artykułu
Mieszczuch napisał:
Głupota wymyślać jakieś stawy. Ogrody działkowe to naturalne płuca miasta i ostoja przyrody. Posłuchajcie na wiosnę i w lecie co mówią /cwierkają/ o tym ptaszki. Ludzie kochajcie przyrodę póki ona nam służy. Słuszna uwaga.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Manhattan ma wielki staw, my też możemy.Jak pięknie będzie i zdrowo.A może ten staw połączyć kanałem z zalewem Zemborzyckim.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
jak najszybciej przepędzić chodowców kartofli i marchewek za miasto, te tereny są zbyt cenne dla wszystkich by pozwolic aby tam rosła kapusta
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Z cudzego złazi si e nawet w środku drogi.Droga pani kup sobie pole i rób tam co chcesz gdy będzie to twoja własność. Głupotą jest to ze płaci się odszkodowania.Niech zabierają budy i zostawią teren w stanie jakim otrzymali go dzierżawy.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
SUPER!!! MIEJSCE DO WYPOCZYNKU I REKREACJI NAD WODĄ Z PEWNOŚCIĄ SIĘ PRZYDA
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Fajnie nie trzeba już będzie jechać nad Zalew Zemborzycki by popatrzeć na opalające się duoy...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
dupy..
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Panie Boże niech ten Żuk zostanie szybciej odwołany, bo niedługo to w centrum miasta zaczną Giewont budować od podstaw. A tak swoją drogą to zaczyna się wyjaśniać, czemu w ostatnim czasie podpalono tyle altanek na tych działkach.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Cenne dla wszystkich ???? Toż tam kiedyś było jedno wielkie bagno i nikt się tym nie interesował. A teraz nagle wielkie dobro narodowe bo postawili obok Tarasy Zamkowe. Śmiech!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
SUPER POMYSŁ !
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
ogródki działkowe w centrum miasta to jest chore i poronione. powinni zwiększyć opłaty miesięczne za ogródki działkowe do 200 zł
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ponad 3/4 komentarzy to ludzie popierający ten pomysł miasta i bardzo dobrze. Działki to spadek komuny i jest to kawałek ziemi dany w dzierżawę a nie na wieczyste użytkowanie a miasto może zabrać kiedy chce i działkowicze dobrze o tym wiedzą tylko myśleli że ten dzień zabrania im tych działek przez miasto nigdy nie nadejdzie i co niektórzy postawiali sobie tam wille drewniane zamiast zwykłych szopek gdzie często nocują sobie w lecie. A na wielu już działkach nie uprawia się w ogóle warzyw tylko sieję trawę,sadzi trochę kwiatków po to żeby grilla sobie z rodziną zrobić w lecie i w środku miasta i smrodzić ot cała prawda czego tak dziadkom zależy na tych działkach. Działki dawano pod uprawę warzyw a nie na tereny rekreacyjne na grilla skoro więc straciły swoje pierwotne przeznaczenie to do likwidacji. Tereny przeznaczone na działki to tereny na obrzeżach miast i tak jest wszędzie a w Lublinie zrobiono tam działki bo wcześniej tam były stawy, są to tereny podmokłe gdzie nie wskazane jest budownictwo ale teren rekreacyjny dla miasta jak najbardziej ale za komuny nie było pomysłu ani pieniędzy co z tym terenem zrobić więc żeby nie było pustego pola w środku miasta to zrobiono tam działki. ale turyści wchodząc na zamkową wieżę często się pytają " a co to za pole w środku miasta?" BO TO WSIOWY LUBLIN się śmieją. A te działki na obrzeżach też miasto może zabrać pod budownictwo czy inne inwestycje. Poza tym wiele działek jest opuszczonych. Dla starszego człowieka działka za komuny to była jedyna rozrywka żeby zachować formę zdrowie i żeby się czymś zająć aby o tych chorobach nie myśleć. Tylko że dla zachowania zdrowia jak najdłużej w starszym wieku jest potrzebny nie tylko ruch i świeże powietrze ale kontakt z drugim człowiekiem nie tylko tym z najbliższej rodziny ale z wieloma ludźmi. Dlatego likwidując te działki miasto o tych ludziach powinno pomyśleć i coś na tym przekształconym terenie dla nich zrobić jako rekompensatę.Np zrobić paleniska na grilla jak w ogrodzie botanicznym i zorganizować dla nich kółka sportowe na tym terenie dla ruchu na świeżym powietrzu itd. A znam osobiście ludzi którzy z działek zrezygnowali bo wiele jest dzisiaj imprez i rozrywek, kółek zainteresowań finansowanych i organizowanych przez miasto domy kultury czy inne organizacje których za komuny nie było dla ludzi starszych. A w okresach letnich są kółka sportowe dla ludzi starszych dla ruchu i przebywania na świeżym powietrzu. Można znaleźć wielu przyjaciół tylko trzeba wyjść z domu a działkę pod zamkiem która stała się nawykiem zamienic na inny nawyk przyjemny i zdrowy dla ludzi starszy do życia a jest dzisiaj w czym wybierać i przebierać. a jeśli nie mogą się od tego nawyku uwolnić to wiele działek pustych jest na ogródkach działkowych wokół miasta. A tatary Kalina Bronowice podzamcze czy inne blższe osiedla będą zadowolone z pomysłu miasta i są za tym aby powstały tam tereny rekreacyjne
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Dzielnica Kalina,Tatary, Bronowice sa za tym pomysłem miasta bo muszą się z tymi działkami męczyć bo działkowicze z tych działek zasmradzają i zanieczyszczają tym dzielnicom powietrze. Najgorzej jest w okresie jesiennym gdzie zamiast zgodnie z przepisami i prawem sprzątać zagrabione liście czy połamane gałęzie zamiast pakować w worki i wywozić tam gdzie trzeba na wyznaczone do tego punkty to je po prostu palą na miejscu. Robi się niesamowity syf i zadyma a wieczorem nie da się po prostu otworzyć okna żeby przewietrzyć mieszkanie a najgorzej jest wtedy jak nie ma wiatru bo zadyma z tych działek stoi w miejscu i jest coraz gorzej. i pomyśleć że nie ma przemysłu w Lublinie a ludzie z zadymą muszą się męczyć i to w środku miasta. Chcemy oddychać świeżym powietrzem. Ciekawe ilu z tych działkowiczów jeszcze tam istniejących mieszka w pobliżu robiąc sobie zadymę niedaleko własnego okna przez którą nie mogą go otworzyć bo na pewno nie wielu
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ruch działkowy to piękna idea. Uprawianie wlasnych warzyw i owocow przezywa renesans w Europie. Powstają miejsca w ktorych ludzie w srodku miasta mogą sadzić warzywa, ludzie sadzą na balkonach, w wielu krajach ustawiają się kolejki  ludzi, którzy czekają na kawalek dzialki w ogródkach.. Tej radości z własnych wyhodowanych produktow nie mozna porownać z niczym. Polska ma ten potencjał, ludzie wciąż mają mozliwość cieszenia się z kawalka ziemi o ktory mogą zadbać. To oczywiście nie tylko uprawa, ale też radość ze spędzanych na powietrzu całych dni, z ruchu, aktywności, spotkan z ludzmi. Nie ma żadnej alternatywy dla ogródków dzialkowych. Miejsce do grilowania w parku?? Niech będzie, ale to nie jest alternatywa. Spacer po parku? Wyjscie do kina, do klubu, czy kołka zainteresowań ? To calkiem przyjemne aktywnosci, ale stwianie ich jako alternatywy dla ogrodów dzialkowych to pomyłka. Ogródek dzialkowy to ŻYCIE dla tak wielu ludzi, dla ich rodzin.. Ktoś powie że tak, ale że nie ma dla nich miejsca w centrum. Prosze spojrzec na zdjęcia satelitarne Berlina, tam jest 65 tys ogrodków, na nich baseny, altanki.. Wyprowadzenie ogrodków z centum, to ich likwidacja. Kto uprawia ogródek? Zazwyczaj osoby, które mają do niego dobry dojazd, które mają go blisko. W lecie żeby cos uroslo trzeba podlać. Ktos kto pracuje zawodowo, a nawet emeryt nie pojedzie nad Zalew codziennie rowerem, czy nawet autem na pół godzinki tylko po to żeby podlac rzodkiewkę.. Zachęcam wszystkich których nie stac na kupno wlasnej dzialki z miastem do poszukania wolnego ogródka.. Może wlasnie tam, w ziemi, ukrywa sie radość życia..? 
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jeziorko to raczej głupi pomysł..już widzę worko foliowe o śmieci na brzegu wyrzucone przez panujących nam wędkarzy.....Najlepszym rozwiązaniem byłby coś na zasadzie central parku w Nowym Jorku ale z większą ilością wody ...kanały jeziorka górki OK
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Tam na błoniu błyszczy kwiecie… bezsensowna inwestycja za 86 mln zł! Fragment pieśni z powstania listopadowego - tym razem – o błoniach pod lubelskim zamkiem. Byłem na tym zebraniu w ratuszu w sprawie planów utworzenia tzw. Stawów Królewskich na terenie ogródków działkowych „Podzamcze” oraz zagospodarowania ogródków działkowych „Rusałka”. Na zebraniu, na którym było w sumie około setki osób, nie było ani mediów, ani radnych, których nieobecność z powodzeniem zastępowały inne osoby, mające wszelkie predyspozycje, by godnie reprezentować lokalne środowisko oraz przyszłe władze miasta. Urzędnik, referujący długo temat, sięgnął do argumentacji historycznej, powołując się na istniejące wcześniej w tym miejscu stawy królewskie. Z całego wywodu rozbawił mnie jego argument, że „ma to być zbiornik retencyjny, strzegący miasta przed powodziami” (!). Po pierwsze – a jaką funkcję pełni Zalew Zemborzycki o powierzchni 280 h, zbudowany 42 lata temu ponad miastem? A po drugie – a kto buduje zbiornik retencyjny, mający chronić miasto przed powodziami, poniżej centrum miasta? Pomijam słuszne argumentacje zaniepokojonych działkowiczów, bo to jest inny temat, który mnie osobiście nie dotyczy. Chcę zadać radnym, którzy w 2012 r. podjęli taką uchwałę – jak można bezsensownie rozpoczynać zupełnie zbędną inwestycję, mając na terenie gminy Lublin prawie zupełnie zdewastowane otoczenie Zalewu Zemborzyckiego, który jak wiele miejsc w tym mieście powinien być dla obecnych władz i ich poprzedników – powodem do wielkiego wstydu - jak zresztą wiele innych miejsc w tym mieście? Wskazałem przedstawicielom władz na jezioro Malta w Poznaniu i cały kompleks rekreacyjny z termami wokół tego jeziora. Dlaczego przez ćwierć wieku samorządu nie zadbano o modernizację obiektów nad zalewem (na zasadzie otwartych przetargów i wieloletniej dzierżawy miejsc, pozwalającej inwestorom wyłożyć swoje pieniądze)? Dlaczego od ponad 40 lat nie oczyszczono zalewu z torfowego podłoża, powodującego zmętnienie wody w kolorze brunatnym? Dlaczego nie oczyszczono zalewu z wielkiego śmietniska (rowery, pralki i inny sprzęt agd)? Dlaczego nie zadbano o nawiezienie tysięcy ton piachu, oczyszczającego podłoże i tworzącego czyste plaże? Dlaczego nie zadbano o budowę wielkiego ośrodka rekreacyjnego nad zalewem? Dlaczego do tej pory nie wybudowano arterii w tym kierunku, ułatwiającej szybki dostęp mieszkańców Lublina do tego obiektu? Na koniec – jakie działania podjęły władze w celu reaktywacji zdewastowanego otoczenia zalewu – czy przedłożyły jakikolwiek projekt, czy występowały o fundusze na ten cel? Budować nowe stawy, mając na terenie miasta zaniedbany zalew – to szczyt kolejnego bezmyślnego marnotrawstwa środków publicznych na zupełnie bezsensowny cel. Pointą tego zebrania były wnioski, by składać protesty do władz miasta. Ja podpowiedziałem obecnym, że niezależnie od tych protestów – niech zbiorą ponad tysiąc podpisów, by złożyć obywatelski projekt uchwały do Rady Miasta, mając już doświadczenie w akcji zbierania podpisów. Mimo zebrania, trwającego w sumie ponad trzy godziny – nie uważam tego czasu za stracony. Poznałem nowe, interesujące osoby, które z pewnością włączą się do wspólnej walki o miejsca w radzie miasta w najbliższych wyborach samorządowych. Odpowiedzią na hermetyczne partyjne klany wyborcze będzie komitet wyborczy, rzeczywiście reprezentujący interesy mieszkańców. Wojciech Górski.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jestem przeciwnikiem likwidacji działek. Nie, nie mam działki tego typu w tym miejscu i nikt z rodziny mojej ani znajomych też tam nie posiada spłachetka ziemi. Dlaczego więc się sprzeciwiam? To proste... w Polsce ludzi starszych, a tacy tam głównie przebywaja, MAJĄ ZAJĘCIE i SENS dalszego życia, sens i wysiłek, który ich PRZY ŻYCIU PODTRZYMUJE - traktuje się JAK SMIECI. Won, staruchu(o), bo PRZESZKADZASZ ! A najlepiej, jak zdechniesz - i uwolnisz miejsce mlodym... Że co, że drastycznie? Ależ z większości wypowiedzi tu na forum tym aż ZIEJE - choć nie napisane dosłownie. Jeziorko? Małe, płytkie, szybko zarośnie algami itp, bo przeciez zaraz zabraknie pieniędzy na stałą jego konserwacje, czyszczenie, bagrowanie itd, wylęgarnia komarów (przykładem Zalew), oczywiscie, aby je utworzyć, wyciąc trzeba bedzie rosnącą tam zieleń, drzewa (a zwlaszcza drzewa, ach, co radość, NARESZCIE... bo drzewa w mieście to rzecz straszna... przecież to MIASTO, a nie wiocha), a będzie za małe i za płytkie, aby je wykorzystać do celów rekreacyjnych i sportowych, ono bedzie tylko WYGLADAŁO. Tylko tyle. A kosztowac bedzie - sporo, nie tylko jego WYBUDOWANIE, ale też i UTRZYMANIE. Szybko tam powstanie bagienko.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
To zamiast stawu proponuje pobudować potężny szpital i przenieść ten z ul.Staszica bo dobry dojazd by był Pobudować parking i lądowisko dla LPR. Jak nie na działkach to w miejscu obecnego targu pod zamkiem. Czyli według mnie dobrze było by zrobić podziemny parking na tym targ a na powyższych piętrach spital
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ogrodki działkowe sa dla miasta jak komunikacja miejska. Małym kosztem zadowalają dużą ilość ludzi, są tanie, ekonomiczne i potrzebne, zwłaszcza dla niezamoznych. To że niektore altany sa jak stare autobusy, wynika tylko z tego że ich własciciele nie mają pieniędzy żeby zainwestować, wraz ze wzrostem zamozności spoleczeństwa zmienia sie tez wygląd ogrodów.. To że komus sie nie podobają się altanki nie jest powodem żeby rezygnować z ogrodów.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Za tymi działkami w mieście jest niespełna tysiąc osób czyli osoby które te działki dzierżawią. Wiele działek jest tam opuszczonych zamieszkałych przez bezdomnych. Czy z resztą miasta które chce te tereny jako tereny rekreacyjne nie ważne czy to bedzie staw,mini zalew czy tereny zielone macie jakąś szansę? To wspaniała rzecz dla lublinian a przede wszystkim koniec wstydu przed turystami że mamy wiochę w środku miasta. To sa tereny podmokłe tam były stawy królewskiei tam nie mozna nic zbudować a jakiemuś dziadkowi szpital się tam marzy. Wiele opuszczonych działek z drzewkami owocowymi ponad 20 letnimi jest na obrzeżach miasta bo tam jest miejsce na działki w każdym mieście. Tam na podzamczu tych działek w ogóle nie powinno być i nigdy ich tam miasto nie planowało. ale że za komuny nie było pomysłu ani kasy co z tymi terenami podmokłymi zrobić żeby nie było pustego pola w środku miasta dano pod dzierżawę na działki a nie na stałe na wieczyste użytkowanie. Działkowicze wiedzieli że te działki może im miasto zabrać w każdym momencie tylko liczyli po cichu że to nigdy nie nastąpi i stad to całe larum mniej jak tysiąca ludzi. A smród od palonych liści i gałęzi i z innych odpadów na działkach najbardziej póżnym latem czy na jesieni jest nie do zniesienia i okien czasami nie da się otworzyć jak nie ma wiatru bo wszystko stoi w miejscu. A odpady z działek w postaci liści czy gałęzi powinno się wywozić na przeznaczone do tego miejsca i to w workach. Ale działkowicze ida na skróty i życie ludziom z Tatar Bronowic czy Kaliny truja a pomyśleć że w Lublinie nie ma przeciez przemysłu więc skąd ten dym. Zbawieniem jest tu tylko wiatr i deszcz aby ten smród przepędzić. Chętnie pójdę i zgłoszę że jestem za tym projektem bo nie mam zamiaru wąchać smrodu z palonych liści a mieszkam na Tatarach
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...