Wkrótce karp trafi na świąteczny stół. Ile zapłacimy za niego w Lublinie?

Nieznaczna podwyżka, jedynie 20%.

Drodzy czytelnicy , apeluje o niekupowanie karpi w marketach gdzie nie ma wyszczególnionego polskiego producenta. Warto kupić u Polaka Być może ten hodowca ryb- Janusz wyda owe 2zł na produkt który Ty chcesz sprzedać?

nie musita jesc karpia chamy dretwe... wiesniaki zapijaczone, potem aby kolejka do kasy bo chamidla nabraly caly koszyk gadzetow

Lepiej kupic w markecie bo tam ma karp wszystkie papiery a u chlopa to czesto karp mulem smierdzi. Markety maja dobre ryby i duze wymagania, poza tym wole.3 ryby kupic w markecie niz 1 u chlopa.

Wyższsza cena dla mnie nie problem bo nie lubie karpia pod żadną postacią,zbyt dużo ości i równie dużo zabawy do tego smak nie powalający.Dla ciekawostki w nie których krajach ryba traktowana jako chwast rzeczyny,który wypiera inne gatunki ryb więc przez tamtejszych wędkarzy zabijana i wyrzucona do śmieci.

wolę karpia od chłopa karmionego pszenicą jęczmieniem niż rosnącego dla sieciówki na paszy radioaktywnej takiej samej co łososie z biedronki

W Leclercu będzie od czwartku po 9,99 zł, w Selgrosie od wtorku po 7,95 zł (brutto). Żaden duży market nie będzie miał ceny wyższej niż 10 zł za kilo. Bo musi przyciągać klientów.

a wuj ze świętami

Karp to jedna z najbardziej niesmacznych ryb słodkowodnych. Zawiera w sobie metale ciężkie, bardzo szkodliwe tłuste mięso i przeważnie śmierdzi mułem bo taki tryb życia prowadzi. Proponuję nie zabijać zwierzaka młotkiem do mięsa tylko od razu wypuścić do rzeki lub zbiornika. W przypadku mrozu i zamrożonych wód stawów, jezior, zbiorników, karpia wypuścić do Bystrzycy, Wieprza itd. Ja wiem, wiem katoliku szanowny, że to tradycja i wszyscy Święci mówią, żeby jeść ryby ale idąc tym tropem zajrzyj do 10 przykazań na wszystkie punkty, a w szczególności na punkt 5. Gdy już go zrozumiesz wypuść swoje 10-15 zł dla dobra tego stworzenia, które nie rozmnaża się w Polsce w warunkach naturalnych. Wesołych Świąt!

Takie karpie nie nadają się do jedzenia! Dlaczego? Co ja tu gadam? Ludzie karp nie rozmnaża się w Polsce naturalnie. Nie pozwala mu na to temperatura. No i ? No i jest podtrzymywany sztucznie chemią, antybiotykami, anabolikami oraz pryskany sterydami. Psikany? Tak PSIKANY od grzyba i pasożytów. Smacznego.

Czy od Chłopa czy z exportu, każdy ma w sobie chemikalia.

chłop pazerny jest i basta.

Użytkownik niezarejestrowany napisał:

Karp to jedna z najbardziej niesmacznych ryb słodkowodnych. Zawiera w sobie metale ciężkie, bardzo szkodliwe tłuste mięso i przeważnie śmierdzi mułem bo taki tryb życia prowadzi. Proponuję nie zabijać zwierzaka młotkiem do mięsa tylko od razu wypuścić do rzeki lub zbiornika. W przypadku mrozu i zamrożonych wód stawów, jezior, zbiorników, karpia wypuścić do Bystrzycy, Wieprza  itd. Ja wiem, wiem katoliku szanowny, że to tradycja i wszyscy Święci mówią, żeby jeść ryby ale idąc tym tropem zajrzyj do 10 przykazań na wszystkie punkty, a w szczególności na punkt 5. Gdy już go zrozumiesz wypuść swoje 10-15 zł dla dobra tego stworzenia, które nie rozmnaża się w Polsce w warunkach naturalnych.    Wesołych Świąt!

Użytkownik niezarejestrowany napisał:

Do szkoły gimbazo i nie spać na ketechezie 5 przykazanie " nie zabijaj" dotyczy ludzi!!!! skoro karp nie rozmnaża się w naturalnych waunkach to pokaż mi jakie gatunki które konsumujemy rozmnażają się w takich naturalnych warunkach: świnie, krowy drób ????wszystkie te gatunki zostały udomowione i rozmnażają się by człowiek miał co jeść.

Komentarze o karpiu jako rybie niesmacznej są pisane przez osoby które nie potrafią go przyrządzić Niech więc jedzą pangę lub łososia z ferm.Te ryby są bardzo zdrowe .Zawierają dużo mikroelementów takich jak chrom ,ołów czy rtęć.

Karp to śmieciarz, a jego mieso gorsze od padliny.

Jedzenie karpia to jest tradycja katolikówm po 1944r. Przed wojną katolicy jedli szczupaki, sandacze itp, karpia jedli starozakonni. Poniewaz przejęli władzę po wojnie, upowszechmili hodowlę karpia i zwyczaj jadania karpia po żydowsku na święta. Jak widac od tego czasu nic sie nie zmieniło, a mogło...