Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Wpłacili na Palikota, dostali pracę

Utworzony przez RODAK, 3 kwietnia 2009 r. o 01:45 Powrót do artykułu
Przyjazne państwo. By żyło się lepiej.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Od kilku lat działam w różnych organizacjach studenckich. Dla mnie mocno dziwne jest to, o co toczy się ta sprawa. Abstrahując od domniemanego sposobu sfinansowania kampanii (prawo według mnie powinno być zmienione - jeżeli stać mnie na to i namolnie czczę jakąś partię, to czemu mam nie wpłacić na nią oszczędności życia, jeśli chcę?), normalne jest to, że jeśli coś organizując sprawdziło się jakieś osoby, zna się je i wie, że świetnie się spisują niezależnie od sprawy, którą się zajmują, to bierze się te osoby do nowych, następnych zadań. Od tego zależy sukces działalności. Od znalezienia odpowiednich osób do pomocy. Jeśli przy każdym zadaniu miałbym szukać nowych ludzi, to wiele spraw by upadło, bo szansa trafienia na odpowiednią odpowiedzialną osobę nie jest duża. Przykładowo, jeśli czytelnik tej gazety, pan Kowalski, wynajął glazurnika, żeby mu zrobił łazienkę i jest zadowolony z jego pracy, to jest oczywiste, że jak będzie wykładał kafelkami drugą łazienkę, to weźmie tego samego człowieka. To takie proste. Więc jeśli teraz chodzi o Urząd Miasta, to czemu ten schemat nie miałby zastosowania? Te osoby przeszły pozytywnie konkursy. Nie wnikam jak to było zorganizowane. Patrzę na to zdroworozsądkowo. Jeżeli z tymi osobami Krzysiek zrobił tak wiele dla samorządności na UMCS - a zrobił, dobrze wiem, bo zaczałem działać po jego odejściu - to świetnie, że one znalazły się w Urzędzie Miasta. Bo takich osób ze świecą szukać.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Desperackie szukanie haków na Palikota, by go pogrążyć. Ktoś w lubelskim gniazdku PO poczuł się silny albo chce przejść do konkurencji. Chyba wszyscy wiemy kto.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Na pochybel Pisowcom Zeby naszym zylo sie lepiej....
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ale przerażenie wśród ludzi Łątki i Palikota. ale głupio próbują się bronić i ściemnić odwracanć uwagę. nic wam nie pomoże. ludzie zrozumieją kim jesteście i co się w Lublinie dzieje
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Przekręty dla PO to dla nich sprawa normalna. Dlatego tylu przestraszonych ludzików od łatki i Palikota spróbuje głupio sie bronic i wyznaczać "standardy" takie jak tylko im pasują. nawet nie rozumieją jak oszukują i robią żle
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
przepraszam mieszkańców Lublina, że głosowałem na Pana Wasilewskiego. Myślę, że Pani Sierakowska ma więcej jaj od naszego prezydenta
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Min napisał:
Kiedyś wierzyłem w PO i byłem tzw. "twardym elektoratem" tej partii. Ale teraz coraz bardziej jest mi wstyd za własną głupotę. Nie wiem, czy tak jest wszędzie, ale w Lublinie Platforma to tylko kolejne kanty począwszy od nagłego wyciągnięcia królika z kapelusza w postaci Zyty Gilowskiej, po takie historie jak opisana w artykule. Czy można się dziwić, że w Lublinie nic się nie dzieje i przegrywamy na ścianie wschodniej z Rzeszowem czy Białystokiem, skoro jedynym kryterium kompetencji urzędników w Ratuszu jest to, czy wpłacili na kampanię posła Palikota jego własne pieniądze? Dlaczego zawsze na "stołkach" muszą siedzieć wszyscy przyjaciele królika? A przecież już do wyborów parlamentarnych PO szła pod hasłem "rządu fachowców". Szkoda tylko, że fachowiec w nowomowie platformianej oznacza "członek Platformy". Proszę tylko nie mylić z członkiem z konferencji prasowej wspaniałego posła który obsadza stanowiska w Ratuszu. Jak to kiedyś powiedział o prezydencie? "Adam Wasilewski to mój autorski pomysł"? Szło to jakoś podobnie. Pytam więc: kto rządzi w tym mieście? Komu zawdzięczamy cztery lata obecnej kadencji stracone na historie o wyjazdach Krzysztofa Łątki do Stanów, na historie o gabinetach większych od niejednego mieszkania, na historie kto, komu, co, jak i kiedy dawał? Mieszkańcy Lublina oczekują tylko jednego: samorządu, który pomoże nam wykorzystać fundusze europejskie do rozwoju miasta. Samorządu, który ściągnie do Lublina inwestorów i przedsiębiorców. Samorządu, który zapewni miastu wzrost gospodarczy. A gdy tak będzie, to niech nawet urzędnicy zajmują gabinety wielkości boiska piłkarskiego, niech latają na śniadanie do Zimbabwe, a na obiad do Burkina Faso. Ale najpierw niech pamiętają, że to my, lubelscy podatnicy, jesteśmy ich pracodawcami. I to my mamy prawo ich rozliczać. Bo to oni są dla nas, a nie my dla nich. Niestety, jeśli komentowany tutaj artykuł jest prawdą, to wszyscy jesteśmy dla posła Palikota.
Bardzo mądre spostrzeżenia. Należy sie zastanowić dlaczego polityk wydaje np. 2mln zł na kampanie ,skoro w postaci diety poselskiej jest wstanie odebrać około 700tys.zł w ciągu całej kadencji. Zastanawiam sie czy bycie posłem to nie jest biznes, w który inwestuje sie duże pieniądze aby odebrać je póżniej z ogromnym zyskiem.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Bardzo odważny artykuł.Nie zdziwię się jeśli gazeta zmieni właściciela. Gdyby sprawa dotyczyła posła PIS to TVN i Onet miałyby pożywkę na kilka dni.Sprawa dotyczy posła PO dlatego te popularne niezależne media milczą jak grób.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Niedługo w Polsce będą tylko 3 partie: Krauzego, Solorza i Waltera. Ciekawe dlaczego Tusk i jego ekipa niszczą ten kraj. Z głupoty czy dla zysku?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Krystian Paździor napisał:
Od Przykładowo, jeśli czytelnik tej gazety, pan Kowalski, wynajął glazurnika, żeby mu zrobił łazienkę i jest zadowolony z jego pracy, to jest oczywiste, że jak będzie wykładał kafelkami drugą łazienkę, to weźmie tego samego człowieka. To takie proste. Więc jeśli teraz chodzi o Urząd Miasta, to czemu ten schemat nie miałby zastosowania? Te osoby przeszły pozytywnie konkursy. Nie wnikam jak to było zorganizowane.
Tylko Panie Paździor urzędnik to nie glazurnik. Glazurnika zatrudniasz za wlasną kasę, a za urzędnika placi się pieniędzmi publicznymi. Do zatrudnienia jest potrzebny konkurs robiony pod stanowisko, a nie pod ludzi... Pozatym z całym szacunkiem samorząd uczelniany i robienie imprez dla studentów to nie praca na rzecz 350 000 miasta,maista które od lat kuleje i potrzebuje specjalistow z doswiadczeniem, a nie z wiedzą książkową ledwo co wyniesioną z auli uniwersyteckiej. Gdzie doświadczenie??? Swoją retoryką potwierdzasz tylko opinię o ludziach z samorządu "ręka ręke myje" Widząc, ze podpisujesz się z imienia i nazwiska, rzuca się pytanie. Czy za odrobinę lizusostwa liczysz na dokoptowanie do "profesjonalnej" ekipy ratusza?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gość napisał:
Dziękujemy za nową jakość w polityce, którą obiecywała PO. Beger za martwe dusze na listach wyborczych dostała wyrok. Palikot może być spokojny. Sitwa lodziarzy działa, pociesza tylko to że z podatków wyznawców PO również.
Tu nie ma za co dziękować bo Platforma wraz z działaczami Samoobrony przejęła standardy panujące w Samoobronie. Kiedyś PO brzydziło się Samoobroną a teraz szeroko otwiera dla nich drzwi, chociażby w Sejmiku.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
pol napisał:
Wszyscy, którzy znają te osoby i pamiętają czasy bytności Pana Łątki na UMCS wiedzą doskonale, że wymienione osoby były blisko związane z Łątką- to przedstawiciele jego ekipy w różnych inicjatywach. Obrzydliwe. Dobrze, że nazwiska znane. To małe miasto.
[b]DOKŁADNIE!! W imieniu absolwentów Wydziału Ekonomicznego UMCS przepraszamy za to rude ścierwo i jego pier*** przydupasów z Samorządu, Koła Naukowego ekonomistów i innych "działaczy".[/b] Przez was, śmiecie, PiS znowu dojdzie do władzy!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Zapomnieliscie o bezprzetargowych zleceniach urzedu marszalkowskiego na "promocjie lubelszczyzny" dla agencji PR ktora robila kampanie Palikotowi . Majstersztyk - placenie pieniedzmi podatnikow za rozne akcje na rzecz POlitykow. To juz nie jest nepotyzm to jest kiepsko zawaluowana korupcja POlityczna!!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
odpowiadam napisał:
Tylko Panie Paździor urzędnik to nie glazurnik. Glazurnika zatrudniasz za wlasną kasę, a za urzędnika placi się pieniędzmi publicznymi. Do zatrudnienia jest potrzebny konkurs robiony pod stanowisko, a nie pod ludzi... Pozatym z całym szacunkiem samorząd uczelniany i robienie imprez dla studentów to nie praca na rzecz 350 000 miasta,maista które od lat kuleje i potrzebuje specjalistow z doswiadczeniem, a nie z wiedzą książkową ledwo co wyniesioną z auli uniwersyteckiej. Gdzie doświadczenie??? Swoją retoryką potwierdzasz tylko opinię o ludziach z samorządu "ręka ręke myje" Widząc, ze podpisujesz się z imienia i nazwiska, rzuca się pytanie. Czy za odrobinę lizusostwa liczysz na dokoptowanie do "profesjonalnej" ekipy ratusza?
Chodzi o zasadę - lepiej pracować ze sprawdzonymi ludźmi, niż z osobami znikąd. Właśnie przez to, że Urząd Miasta to o wiele poważniejsza rzecz, trzeba tam osób, o których wiadomo, że dadzą radę zadaniu. Bo Pani/Panie "odpowiadam", niech mi Pani/Pan znajdzie dowody na to, że te osoby nie wykonują dobrze swojej pracy. A wszyscy zdaje się zakładają, że te osoby nie powinny tam trafić, bo są znajomymi Krzysztofa. Przepraszam bardzo - był konkurs, każdy, łącznie z Panią/Panem mógł składać swoje papiery na dane stanowisko. Żyjemy w państwie prawa i różne procedury obowiązują. A to, że się dostali, świadczy o ich wartości. Ja wiem, że to dobrzy pracownicy i robią, co do nich należy. Co do wiedzy książkowej - od tego jest samorząd, że wszyscy uczyliśmy się praktyki, a nie tylko teorii. Droga Pani/Drogi Panie - samorząd nie robi imprez tylko dla studentów. Wystarczy spojrzeć na różne eventy i wydarzenia, chociażby koncerty zagranicznych gwiazd. Nie tylko studenci tam byli - prawda? Część tych studentów z samorządu w trakcie studiów pracuje przy poważnych przedsięwzięciach w poważnych firmach. Nie zacznę dawać przykładów, bo to nie moja sprawa zdradzać, gdzie pracują. A pracują, bo doceniają ich pracodawcy, bo się nauczyli sporo w samorządzie. Właśnie to było największym osiągnięciem Krzyśka za czasów samorządu. Nadał niepozbieranemu i skłóconemu towarzystwu formułę organizacji bliską firmom. Droga Pani/Drogi Panie - nie bawiliśmy się razem w piaskownicy na golasa, żeby mógł/a mi Pani/Pan mówić na "Ty". A podpisuje się z imienia i nazwiska, ponieważ jeśli coś piszę to z całą mocą i nie ukrywam swoich poglądów za śmiesznymi nickami i pseudonimami, jak daleko nie szukając Pani/Pan. Natomiast swoją przyszłością sam się zajmuję i nie muszę u nikogo szukać pomocy. Proszę się liczyć ze słowami, bo ostatnie zdanie Pani/Pana wypowiedzi zakrawa na paragraf, który mógłbym wyegzekwować w sądzie, gdyby miał/a Pani/Pan odrobinę odwagi głosić swoje poglądy pod własnym nazwiskiem. Niemniej dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Niech prokuratura dokładniej przyjrzy się finansowaniu całej PO na Lubelszczyźnie. Niech np. policzy finanse Karpińskiego zdaje się z Góry Puławskiej. Wszyscy mówili że Palikot mu finansuje kampanię. Czyżby studenci płacili też na niego?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Krystian... jak KŁ odszedł z "samorządów" to dopiero skończyły się wszystkie kłótnie i dziwne akcje....
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Krystian Paździor napisał:
Od kilku lat działam w różnych organizacjach studenckich. Dla mnie mocno dziwne jest to, o co toczy się ta sprawa. Abstrahując od domniemanego sposobu sfinansowania kampanii (prawo według mnie powinno być zmienione - jeżeli stać mnie na to i namolnie czczę jakąś partię, to czemu mam nie wpłacić na nią oszczędności życia, jeśli chcę?), normalne jest to, że jeśli coś organizując sprawdziło się jakieś osoby, zna się je i wie, że świetnie się spisują niezależnie od sprawy, którą się zajmują, to bierze się te osoby do nowych, następnych zadań. Od tego zależy sukces działalności. Od znalezienia odpowiednich osób do pomocy. Jeśli przy każdym zadaniu miałbym szukać nowych ludzi, to wiele spraw by upadło, bo szansa trafienia na odpowiednią odpowiedzialną osobę nie jest duża. Przykładowo, jeśli czytelnik tej gazety, pan Kowalski, wynajął glazurnika, żeby mu zrobił łazienkę i jest zadowolony z jego pracy, to jest oczywiste, że jak będzie wykładał kafelkami drugą łazienkę, to weźmie tego samego człowieka. To takie proste. Więc jeśli teraz chodzi o Urząd Miasta, to czemu ten schemat nie miałby zastosowania? Te osoby przeszły pozytywnie konkursy. Nie wnikam jak to było zorganizowane. Patrzę na to zdroworozsądkowo. Jeżeli z tymi osobami Krzysiek zrobił tak wiele dla samorządności na UMCS - a zrobił, dobrze wiem, bo zaczałem działać po jego odejściu - to świetnie, że one znalazły się w Urzędzie Miasta. Bo takich osób ze świecą szukać.
Krystianie z poprzedniego postu. Tak się dziwnie składa, że wiem kim jesteś i tym bardziej jest mi przykro. Nie podam Twojego imienia i nazwiska z racji znajomości, ale to co piszesz jest obłudne i fałszywe, bo niestety jesteś jedną z tych 4 osób, które wpłacały pieniądze jako słupy!!!!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Krystian Paździor napisał:
Chodzi o zasadę - lepiej pracować ze sprawdzonymi ludźmi, niż z osobami znikąd. Właśnie przez to, że Urząd Miasta to o wiele poważniejsza rzecz, trzeba tam osób, o których wiadomo, że dadzą radę zadaniu. Bo Pani/Panie "odpowiadam", niech mi Pani/Pan znajdzie dowody na to, że te osoby nie wykonują dobrze swojej pracy. A wszyscy zdaje się zakładają, że te osoby nie powinny tam trafić, bo są znajomymi Krzysztofa. Przepraszam bardzo - był konkurs, każdy, łącznie z Panią/Panem mógł składać swoje papiery na dane stanowisko. Żyjemy w państwie prawa i różne procedury obowiązują. A to, że się dostali, świadczy o ich wartości. Ja wiem, że to dobrzy pracownicy i robią, co do nich należy. Co do wiedzy książkowej - od tego jest samorząd, że wszyscy uczyliśmy się praktyki, a nie tylko teorii. Droga Pani/Drogi Panie - samorząd nie robi imprez tylko dla studentów. Wystarczy spojrzeć na różne eventy i wydarzenia, chociażby koncerty zagranicznych gwiazd. Nie tylko studenci tam byli - prawda? Część tych studentów z samorządu w trakcie studiów pracuje przy poważnych przedsięwzięciach w poważnych firmach. Nie zacznę dawać przykładów, bo to nie moja sprawa zdradzać, gdzie pracują. A pracują, bo doceniają ich pracodawcy, bo się nauczyli sporo w samorządzie. Właśnie to było największym osiągnięciem Krzyśka za czasów samorządu. Nadał niepozbieranemu i skłóconemu towarzystwu formułę organizacji bliską firmom. Droga Pani/Drogi Panie - nie bawiliśmy się razem w piaskownicy na golasa, żeby mógł/a mi Pani/Pan mówić na "Ty". A podpisuje się z imienia i nazwiska, ponieważ jeśli coś piszę to z całą mocą i nie ukrywam swoich poglądów za śmiesznymi nickami i pseudonimami, jak daleko nie szukając Pani/Pan. Natomiast swoją przyszłością sam się zajmuję i nie muszę u nikogo szukać pomocy. Proszę się liczyć ze słowami, bo ostatnie zdanie Pani/Pana wypowiedzi zakrawa na paragraf, który mógłbym wyegzekwować w sądzie, gdyby miał/a Pani/Pan odrobinę odwagi głosić swoje poglądy pod własnym nazwiskiem. Niemniej dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Tak sobie czytam i mam wrażenie, że tym Krystianem Paździorem jest albo ten Łątka, albo faktycznie ktoś ze słupów. Bez względu na wszystko to niezły idiota!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...