Wypadek na al. Witosa. Kierowca opla czołowo zderzył się z cysterną

Państwo Tuskoj**bów i pijaków za kierownicą. SKur**nów do kolonii karnych

Hmm czyżby zakręt zaraz za rondem "makro" ?

Taa.. zakret zaraz kolo ronda niedaleko.. droga niby ladna, ale duzo studzienek krzywych i zdradliwe łuki.. max 90 na tej drodze..

pijany czy nie, ale to jest już nie wiek który wypadek tylko w tym roku na tym zakręcie i na tej drodze! zakręt jest źle wyprofilowany, a nawierzchni komentować nie będę. Ograniczenie ograniczeniem, ale jeździłam tamtędy różnymi samochodami i znosi jak cholera i nie ważne czy jadę malutką micrą czy passatem w kombi i nie ważne czy jadę 50 czy 150km/h - droga jest do dupy...

Jak się jedzie po kilkunastu głebszych to się droga zweża, powstają dodatkowe przeszkody itd .. Dlatego trzeba jechać wolno z opanowaniem i przepisowo - wtedy na pewno się z zakretów nie wypadnie. Po prostu trochę wyobraźni, której oczywiście po alkoholu nie brakuje Dziękuje to mówiłem ja - Jarząbek Wacław

"Jak informuja policjanci obecni na miejscu wypadku - od kierowcy czuc bylo won alkoholu"

dobrze, że nie z osobówką to nie zrobił pijak innym krzywdy!!!!!!!!!!!

sprzedam uzywany akumulator do opla vectry. zdjecie powyzej

przeciez to prosta droga, hahah . Moji Drodze ul Witosa jest prost jak strzała

Chwie po wypadku przejezdzałem tamtędy. Kierowca wypadł na łuku drogi tu pod wiaduktem.

Jak widać niektórym mistrzom kierownicy ta prosta droga sprawia sporo problemów. Ponoć zakręt jest źle wyprofilowany;p

to było na łuku, dokładnie na wysokości OBI

Pasażerowie,Nigdy nie pozwalajcie wsiadać kierowcom za kółko. Wy też jesteście odpowiedzialni za ta takie tragedie

a ch** z nimi...jedno pijane, a drugie głupie ze pozwoliło pijanemu prowadzic...

Dlaczego myślicie że prasa jak zwykle ma rację? Może jakimś zbiegiem okoliczności miał zimowy płyn do spryskiwaczy? No nie wiem, ale póki nie podadza że zrobili krew to nie jestem pewny czy to tylko problem kierowcy

Po pierwsze, to wyczuwac mozna czy ktos puscil baka, a nie byl czy jest pod wplywem aloholu, bo od tego jest probierz trzezwosci czyli alkomat lub zdecydowanie bardziej miarodajne badanie krwi. Po drugie, to gdyby nawet, to tylko biegli moga stwierdzic faktyczna przyczyne wypadku. Informacje policji i idacy za tym komentarz redakcyjny swiadcza o potwornym dyletanctwie, braku profesjonalizmu i empatii. W zwiazku z powyzszym poprosze o stopien sluzbowy oraz imie i nazwisko policjanta, bo mamy prawo wiedziec kto bedac na sluzbie feruje bezpodstawne wyroki i oskarzenia. Jezeli chcecie znac mozliwa przyczyne zjechania na przeciwlegly pas ruchu, to odepnijcie w czasie jazdy maglownice, a zobaczycie co mozecie zrobic z kierownica i zmiana kierunku jazdy. Wiem co pisze, bo moze zycie wlasne i rodziny zawislo na plotku oddzielajacym pasy ruchu na innej drodze, a gdyby tego plotka nie bylo, to tez bysmy mieli czolowe... Mysle, ze policjant powinien zmienic miejsce pracy na sklep zoologiczny, bo moim zdaniem nadaje sie tylko do rozpoznawania plci rybek gypikow.

ONA napisał:

pijany czy nie, ale to jest już nie wiek który wypadek tylko w tym roku na tym zakręcie i na tej drodze! zakręt jest źle wyprofilowany, a nawierzchni komentować nie będę. Ograniczenie ograniczeniem, ale jeździłam tamtędy różnymi samochodami i znosi jak cholera i nie ważne czy jadę malutką micrą czy passatem w kombi i nie ważne czy jadę 50 czy 150km/h - droga jest do dupy...

To sprawdź stan techniczny samochodów, którymi jeździsz, albo idź na kurs nauki jazdy, bo do 90 km/h to się przejeżdża ten zakręt normalnie, dopiero przy 100 km/h zaczyna znosić i nie ważne czy jest to astra w hatchbacku, czy coś większego jak passat, czy skoda superb. A tak a propos, widzałem ten wypadek, wydarzył się jakieś 15 minut wcześniej niż przejeżdżałem, dobrze, że trafił na ciężarówkę, a nie na np mniejszą osobówkę. deb*** mógł kogoś zabić - jak był pijany to wsadzić gnoja za kraty i odebrać dozywotnio prawo jazdy.

kieroWiec napisał:

Po pierwsze, to wyczuwac mozna czy ktos puscil baka, a nie byl czy jest pod wplywem aloholu, bo od tego jest probierz trzezwosci czyli alkomat lub zdecydowanie bardziej miarodajne badanie krwi. Po drugie, to gdyby nawet, to tylko biegli moga stwierdzic faktyczna przyczyne wypadku. Informacje policji i idacy za tym komentarz redakcyjny swiadcza o potwornym dyletanctwie, braku profesjonalizmu i empatii. W zwiazku z powyzszym poprosze o stopien sluzbowy oraz imie i nazwisko policjanta, bo mamy prawo wiedziec kto bedac na sluzbie feruje bezpodstawne wyroki i oskarzenia. Jezeli chcecie znac mozliwa przyczyne zjechania na przeciwlegly pas ruchu, to odepnijcie w czasie jazdy maglownice, a zobaczycie co mozecie zrobic z kierownica i zmiana kierunku jazdy. Wiem co pisze, bo moze zycie wlasne i rodziny zawislo na plotku oddzielajacym pasy ruchu na innej drodze, a gdyby tego plotka nie bylo, to tez bysmy mieli czolowe... Mysle, ze policjant powinien zmienic miejsce pracy na sklep zoologiczny, bo moim zdaniem nadaje sie tylko do rozpoznawania plci rybek gypikow.

Nie truj, woń alkoholu można bez problemu odróżnić od zapachu płynu do spryskiwaczy. Do wyczucia woni alkoholu nie trzeba specjalistycznych sprzetów czy biegłych, wystarczy zwykły nos. Na tej podstawie oczywiście nie można nikogo skazać, ale skoro policjant wyczuł woń alkoholu to gość raczej trzeźwy nie był. Dziwi mnie to w jaki sposób atakujesz policjantów. Być może ta pęknięta maglownica pozwoliła na uniknięcie odpowiedzialności. Nie widziałem jeszcze pękniętej maglownicy w trakcie jazdy, owszem pęka ale przy mocnym uderzeniu. Zero tolerancji dla kierujących po alkoholu.

kieroWiec napisał:

Wiem co pisze, bo moze zycie wlasne i rodziny zawislo na plotku oddzielajacym pasy ruchu na innej drodze, a gdyby tego plotka nie bylo, to tez bysmy mieli czolowe...

Stary - maglownica sama z siebie nie pęka. Może w wyniku wypadku coś się stało. Ale tak, czy siak wychodzi Twoje niedbalstwo - jak można jeździć samochodem niesprawnym technicznie. Przecież większość usterek nie pojawia się nagle tylko wcześniej są jakieś objawy... A Ty tu morały prawisz i najeżdżasz na stróżów prawa. Nieładnie... Czyżby dla Ciebie nie istniał problem pijanych kierowców??

Jeżeli w wypadku są osoby ranne, to nie ma możliwości przebadać ich alkomatem. Specjalne badanie wykonywane jest w szpitalu po pobraniu krwi. Jeżeli podchodzi do Ciebie żulek i wali od niego alkoholem, to raczej nie mył się płynem do spriskiwaczy. Tak samo, jak zawsze osoba niepaląca pozna, kto przed chwilą palił. netowi hejterzy i napinacze.