Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik
Pani Bożenko ! Zapraszamy do nas, pomożemy ! Jeśli za sprawą schorzenia kręgosłupa jest Pani niezdolna do pracy - prosimy o zgromadzenie niezbędnych dokumentów i damy rent z tytułu niezdolności do pracy. Po to jesteśmy Mamy doskonałych lekarzy orzeczników Dranie wykryją każdą chorobę, ale też i symulację. Ale jak to jest, że z tak chorym kręgosłupem nie może Pani pracować w gospodarstwie, a szuka Pani wyczerpującej fizycznie pracy sprzątaczki ? A może zbiór malin ? Plantatorzy w okolicach Krzczonowa płacą wydajnemu zbieraczowi 10 zł za godzinę (czyli tyle, ile ma pani do piętnastego). Praca lekka, przyjemna ...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Chłop małorolny napisał:
"A pieniędzy brakuje jej nawet na jedzenie" ??? Nie ma takiej możliwości, żeby z trzyhektarowgo gospodarstwa czteroosobowej rodzinie brakowało jedzenia. Takie gospodarstwo jest w stanie wytworzyć żywność dla 10 - 15 osób "obrabiając" je wyłącznie pracą własnych rąk. I to żywność naprawdę wysokiej klasy - nie to, co kupuje się w sklepach. Sprzedając nadwyżki wytworzonej żywności bezpośrednim konsumentom z miasta , po cenach znacznie niższych od "sklepowych" , trzyhektarowe gospodarstwo jest w stanie uzyskać rocznie 30 - 35 tysięcy nieopodatkowanych złotych dochodu netto (na trzy pary rąk do pracy). Uwzględniając specyficzne potrzeby na wsi (diametralnie inne wydatki mieszkańców miasta i wsi) - to kwota całkiem przyzwoita i odpowiada ona dochodowi jednego mieszkańca miasta na poziomie 2 - 2,5 tysiąca zł miesięcznie. Rzecz polega na tym, że praktycznie całą żywność ma się bezpłatnie - kosztem tylko pracy w gospodarstwie. Mieszkańcowi wsi może brakować pieniędzy na lepszy samochód, ale głodny nie chodzi nigdy i żywi się znacznie lepiej od przeciętnego mieszkańca miasta. A kredyty ? No cóż. pożyczki mają jedną paskudną cechę : Trzeba je oddawać. Jak się nie miało możliwości zwrotu - nie trzeba było pożyczać.
biznesmen to jak można tyle wyciągnąć to za 5 tys . wydzierżawie Ci 3 ha .To wszystko to jest tylko teoria i fikcja.Po pierwsze nie da się obrobić 3 ha praca własnych rąk.Trzeba wynając traktor ,żeby zaoral ,zasiał wypryskał.Pożniej problem ze sprzedażą.Ludzie zaradni sobie nie radzą a co dopiero kobieta która na nic nie ma kasy.Zeby coś wyciagnąć to trzeba najpierw zainwestować.Sprzedaz zywności miastowym kolejna bzdura.Bedzie codziennie brala w plecak ziemniaki i wiozla do miasta .Czasami na autobus nie zarobi.Zywność bezplatnie-slyszałeś o tym,że zanim wyhoduje sie kure to trzeba kupic kurczaka i cos musi jesc.To,że ty placisz 1 zl za mąkę to nie znaczy,że rolnik dostanie za nia te 1 zł.Dostanie 10 gr. Dochod z takiego gospodarstwa to jakies 1800 zł dopłat-to pewne plus to co sprzeda. koszty podatek rolny jakies 400 zł krus jak placi 1000 zł.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Skoro jest niezdolna do pracy w gospodarstwie rolnym to dlaczego nie ubiega się o ustalenie niepełnosprawności i rentę z tego tytułu? 500-700 zł/mies. może nie rozwiąże jej problemów ale zawsze to coś.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Paweł napisał:
Czytam komentarze i nie mogę w nie uwierzyć - skąd tyle złości i jadu? Przecież tak kobieta jest ciężko chora, nie jest w stanie pracować - nie macie chyba pojęcia jak wyniszczająca jest praca na roli. Co to za komentarze - "zasadź sobie i samo Ci urośnie (chyba że masz dwie lewe ręce)". Ta Pani ma przede wszystkim chory kręgosłup, zapewne wielkie problemy ze schylaniem się, chodzeniem. Praca na polu jest wykluczona. "Piecze ciasta - ale nie piecze, bo po co" - ale komu ma piec, sobie? Upiec i zjesc? Ludzie, troche empatii, zrozumienia. Uważacie że to co zrobiła, napad, to był chwilowy kaprys? Czy moze rozpacz? Zrobiła to bo brakowało jej do kupna mercedesa, czy dlatego że nie miała za co nakarmić córki i była zdesperowana? Nigdy nasz los nie zależy tylko od nas, a wszystko wraca do nas. Życzę tylko komentującym by nigdy nie znaleźli się w takiej sytuacji jak Ona i nie musieli być zależnymi od innych.
a ileś ona się na tej roli napracowała, gdyby to była kobieta 60-70 letnia i pracująca na roli to owszem można by tak pisać, ile ona ma lat. Po drugie dobrze zgodzę się, że ma chory kręgosłup, no to chyba należy się jej renta, no ale podejrzewam, że nie opłacała KRUS. Także trzeba myśleć o przyszłości a nie tylko aby dziś. Po trzecie, nie biorę kredytów bo wiem, że mnie nie stać na spłacanie. Też żyję skromnie i wzięłabym kredyty aby poszaleć. Także je się chleb ze smalcem jak się nie ma pieniędzy a nie bierze kredyty i czeka co, na kaszę mannę z nieba. Kto by nie chciał za darmo pieniędzy.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Co ma powiedzieć człowiek , nie mający pracy , dziadków emerytów , 400 zł. alimentów, który musi płacić czynsz za mieszkanie? Ta Pani należy do tej grupy ludzi co uwaza, że im sie należy żyć na koszt innych nie widząc własnych nieudolności i zaradności. Ma pole , ogród , udane dziecko , rodziców co pewnie pomagają , alimenty a jeżeli brak zdrowia to ręta. Jaką ona krzywdę robi swojemu dziecku egoistka jedna.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
"– Dostawałam 64 zł z opieki społecznej, ale mi zabrali, bo mam zapisane 3 hektary pola i przez to mam o 20 zł za wysoki dochód na osobę – mówi pani Bożena. – A przecież z tego pola nic nie mam, oprócz ziemniaków i warzyw. Córka idzie teraz do II klasy podstawówki, a ja nie mam na książki dla niej, ani na ubrania." A wystarczyło by oddać w dzierżawę sąsiadowi te 1-2 ha (z których nic nie ma) na 10 lat umową spisaną i poświadczoną w urzędzie gminy już by były świadczenia rodzinne nie tylko te 64 zł/mies. ale i dodatki do zasiłku rodzinnego. W końcu mogła by ubiegać się o stypendium szkolne dla dziecka jako zwrot kosztów zakupu podręczników i przyborów szkolnych - chyba 65 zł x 10 miesięcy.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Dajcie spokój sobie z tą bezczelną i leniwą babą jej tylko głupoty w głowie a zasłania się dzieckiem .Do roboty niech się weżmie darmozjad i leń jeden!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Masz szczęście Bożenko. W normalnym kraju zamaskowany osobnik wpadający do banku, kierujący w stronę pracowników przedmiot przypominający broń i żądający wydania gotówki zostałby w tej samej sekundzie przerobiony przez ochronę kulami na druszlak. U nas dostałaś tylko 2 lata w zawieszeniu. A do obrońców Bożenki : gdyby zamiast wizyty w banku Bożenka złożyła wizytę TOBIE ? Pewnie jako człek wielce spolegliwy dałbyś jej wszystkie swoje pieniądze i życzył powodzenia na nowej, bandyckiej drodze życia. Z wcześniejszych tekstów "Dziennika Wschodniego" wynika, że przemiła Bożenka chciała w banku zrabować pieniądze na wyjazd do Holandii. Nie na wczasy, a do pracy i to ciężkiej. Miało to być zrywanie jabłek. Z poważną chorobą kręgosłupa uniemożliwiającą pracę fizyczną ? Kto choć raz zrywał zarobkowo jabłka dobrze wie ile wysiłku fizycznego wymaga ta praca. Oj, Bożenko, coś mi się wydaje, że twoje dolegliwości zdrowotne są uzależnione od tego , ile ci proponują za pracę Jeśli zaś czujesz nieodparty wstręt do pracy i żądasz pomocy bliźnich - to bądź konsekwentna. Pod kościół w Krzczonowie i prosić przechodniów o pomoc. To ponoć daje całkiem niezły dochód. A z trzema hektarami, które przynoszą ci straty - żaden problem. Sprzedasz to od ręki po 5,- zł za metr, co daje 150.000,- zł. Tylko pamiętaj, że jak to przepuścisz i znów zdecydujesz się napadać na banki - to tym razem cię po prostu zamkną w kryminale.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
X20 napisał:
Masz szczęście Bożenko. W normalnym kraju zamaskowany osobnik wpadający do banku, kierujący w stronę pracowników przedmiot przypominający broń i żądający wydania gotówki zostałby w tej samej sekundzie przerobiony przez ochronę kulami na druszlak. U nas dostałaś tylko 2 lata w zawieszeniu. A do obrońców Bożenki : gdyby zamiast wizyty w banku Bożenka złożyła wizytę TOBIE ? Pewnie jako człek wielce spolegliwy dałbyś jej wszystkie swoje pieniądze i życzył powodzenia na nowej, bandyckiej drodze życia. Z wcześniejszych tekstów "Dziennika Wschodniego" wynika, że przemiła Bożenka chciała w banku zrabować pieniądze na wyjazd do Holandii. Nie na wczasy, a do pracy i to ciężkiej. Miało to być zrywanie jabłek. Z poważną chorobą kręgosłupa uniemożliwiającą pracę fizyczną ? Kto choć raz zrywał zarobkowo jabłka dobrze wie ile wysiłku fizycznego wymaga ta praca. Oj, Bożenko, coś mi się wydaje, że twoje dolegliwości zdrowotne są uzależnione od tego , ile ci proponują za pracę Jeśli zaś czujesz nieodparty wstręt do pracy i żądasz pomocy bliźnich - to bądź konsekwentna. Pod kościół w Krzczonowie i prosić przechodniów o pomoc. To ponoć daje całkiem niezły dochód. A z trzema hektarami, które przynoszą ci straty - żaden problem. Sprzedasz to od ręki po 5,- zł za metr, co daje 150.000,- zł. Tylko pamiętaj, że jak to przepuścisz i znów zdecydujesz się napadać na banki - to tym razem cię po prostu zamkną w kryminale.
nastepny biznesmen .skad wziąleś te 150 tys.doradz dalej,że jakby wybudowała na tych swoich 30 000 metrów 2 apartementowce to by miala jakies 5 mln.Rozwagi na wsi kupuje sie na ha
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Wieśniak spod Krzczonowa napisał:
Do obrońców leniwej Bożenki Poniekąd rozumiem waszą wściekłość. Zapewne wasi rodzice zaszczepili wam zasadę "pracuję według swoich chęci, a dostaję według swoich potrzeb". Warto jednakże zdać sobie sprawę że to sa ne vrati bez względu na głośność waszego skowytu i siłę awersji do pracy. Usiłujące propagować podobne komunistyczne poglądy chwasty zdarzają się w każdej grupie społecznej, lecz są one już na wymarciu. A jeśli będą napadać na banki - to miejsce w kryminale zawsze się znajdzie. A jeśli nie podoba się - to można poprosić o azyl w Korei Północnej (bo na Kubie to już "leworęcznych" zaczynają gonić). Na marginesie zauważyć warto, iż obrońcy pani Bożenki mimo darmowych nauk w szkołach nie wykorzystali możliwości przyswojenia sobie zasad ortografii nie mówiąc już o zasadach poprawnej polszczyzny. Do szkoły też mieliście pod górkę i pod wiatr, czy się po prostu uczyć nie chciało (podobnie jak teraz pracować) ?
Może i niektórzy nie potrafią pisać zgodnie z ortografią, ale mają coś, czego Panu brak - zrozumienie dla drugiego człowieka. Nawet jak ta kobieta jest niezaradna, to może zamiast ją opluwać, trzeba jej podpowiedzieć? Może zamiast dawać "złote rady", zaproponować pomoc? Nie każdy musi być zaradny, nie każdy musi być zamożny, nie każdy musi mieć na wszystko rozwiązanie, ale każdy może znaleźć się w sytuacji, która dla niego/wg niego będzie bez wyjścia i wtedy na pewno będzie oczekiwać zrozumienia, a nie pogardy. Jest takie powiedzenie "syty głodnego nie zrozumie" i jak widać z niektórych komentarzy coś w tym jest.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
kurcze jestem tępy i naiwny -po przeczytaniu tego artykułu chciałem jechać do tego Krzczonowa i szukać Tej kobiety by jej pomóc /nie mówie o kasie ale jakaś żywnośći i wyprawka do szkoły dla małej/. Po komętarzach załapałem: identyczną sytuacje mam w rodzinie też ludzie soie nie radzą - gdy się budowałem" poprosiłem o pmoc "w uprzątnięciu terenu /oczywiście nie za dziekuje/ i przez 2 tygodnie nie mogli znnaleść 3 dni -bo tyle zajeła ta praca jednemu człowiekowi który chciał zarobić
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Tak tak, gdzie wy wszyscy macie rozum??? Nie znacie jej... czy kobieta która nie ma pieniędzy jeździła by samochodem- nie sądzę. Bo robi to bez potrzeby... kilka razy dziennie kurs do Krzczonowa tylko po co??? Może papierosy się skończyły albo coś słodkiego do żołądka nie doleciało... Żenada!!!!!!!! Myśli że wszyscy będą się nad nią litować bo jaka ona to jest biedna... tylko, że nie ma za grosz kultury i wstydu. Manna sama z nieba nie spadnie trzeba się ruszyć a nie czekać aż ktoś litościwy wyciągnie rękę z kilkoma tysiącami, żebracy maja większe poszanowanie bo oni chociaż wyjdą z domu i nie siedzą tak jak ona. HE HE HE w czwartek był odpust parafialny może znowu szukała karabinka Pomyślcie nad tym czy warto skupiać swoja uwagę na tak żałosnej osobie...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Nie chcesz oddać-nie pożyczaj
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Moi drodzy, ci którzy współczujecie naszej biednej Bozence.... w gminie w której mieszka p.Bozenka jest naprawde duzo rodzin w gorszej sytuacji niz ona ale maja swój honor i nie napadaja na bank!!!!! to prawda z pracy na roli nie ma duzo pieniedzy... ale napewno nie powoduje to ze ma sie takie duze zadluzenie nie tyklo u ludzi ale i w okolicznych bankach?????p.bozenka miala takie zadluzenie ze zyla by godnie przez kilka lat...tyle ze te pieniadze ginely w dziwnych okolicznosciach. Na co potrzebne były jej tak duże kwoty??? To wie tylko ona sama bo jej rodzice ( z którymi mieszka) nic nie wiedzieli. Co do kwestii mieszkaniowej to zamieszkuje ona bardzo ładny piętrowy dom wraz z rodzicami którzy posiadają emerytury (a skoro jest aż tak chora- to pewnie sama posiada rente) i rodzina siostry, która ma dobrze prosperujące gospodarstwo (w końcu nie wszyscy maja kombajn) napewno jej pomagaja. Co do córki, która rzekomo nie ma na kredki- niech matka nie kupi jednego dnia papierosów a wystarczy na kredki i jeszcze na zeszyt. Nie ma komputera? siostrzenica Bożenki ma komputer. W Polsce nie ma jeszcze tak dobrze żeby kazdy z domowników miał własny sprzet elektroniczny. Grzeczna i miła siostra cioteczna napewno udostepni biednemu dziecku komputer. A swoja droga to mala uczy sie pisac dopiero literki w zeszycie wiec chyba jej nie potrzebny tak bardzo komputer. Niektórzy ludzie pisza ze może sie najac do pracy u sasiadów... tylko z którymi sasiadami zyje ona w zgodzie???? Z jej charakterem od kilku lat jest pokłucona z wiekszoscia mieszkanców spokojnej wsi Walentynów. Pragne jeszcze dodac cos na temat nie sprawiedliwych osadzen mieszkanców Walentynowa ze sa zazdrosni i podli. Czego mozna jej zazdroscic? Chyba głupoty i dobrej gry aktorskiej. Jesli szuka pracy niech spróbuje w Teatrze OSTERWY... Wielu moze powiedziec, ze wszyscy sa madrzy na anonimowym forum a nikt nie chcial by udzielic komentarza gdzie napisane bylo by imie i nazwisko tyle, ze nikt nie chce sprawiac przykrosci jej rodzinie. Mówiąc prosto w oczy jak jest. Pani bożence napewno przyda sie pomoc ale nie materialna tylko psychiatryczna dla tych, którzy chca jej pomóc indywidualnie proponuje modlitwe o to zeby ta kobieta w koncu zmądrzała i poczula skruche a nie dumnie woziła sie samochodem w ta i spowrotem!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Bożenka od wczesnej młodości była osobą "waleczną" a nie bezradną. Wszyscy pamiętają we wsi jak pod figurą własnoręcznie pobiła niespełna 60-letnią Panią. A w niedługim czasie motyką kolejną mieszkankę wsi. Awantury z mieszkańcami wsi są jej na rękę po to aby nie oddawać wcześniej pożyczonych pieniędzy.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 2 z 2

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...