Zaginął Robert Kuwałek, znany lubelski historyk

A po co on tam pojechał , na tą Ukrainę. Ja się pytam po co. Miał tu w Lublinie ciepłą posadkę to trzeba było spokojnie siedzieć. Ukraina to dziki kraj. Ja tam byłem dwa razy, Każdy kto tam wjedzie może stamtąd żywy nie wyjechać. Znajdą go pewno ale nie koniecznie żywego. Ewentualnie może gdzieś baluje, dziewczyny są tam gorące a trunki mocne, oj mocne. Ta druga ewentualność to było by błogosławieństwo dla jego rodziny, pobaluje a jak będzie goły ma szanse się odnaleźć.

znany lubelski historyk - kto Go zna?

Po co pisać takie rzeczy? Podłość. Może ktoś z rodziny to czyta, i tak mają wystarczający kłopot.

znany lubelski historyk - kto Go zna?

Ja go "znam", a historykiem nie jestem. Uważałem się nawet za "margines kulturalny", zainteresowany nowymi dziarami, cyngwajsami i inną szczurzo-prostacką rozrywką. Jeżeli NAWET JA słyszałem o nim, to ty jesteś TOTALNYM prymitywem, którego sensem życia jest "zapychanie kichy". FY

Jeśli we Lwowie jako historyk głośno mówił prawdę o tym polskim mieście to należy domniemywać, że stało się mu coś strasznego.  Tam bardzo nie lubią słuchać prawdy o tym, że było to polske miasto przez ponad 600 lat.   W ostanim 10-cio leciu byłem  na 4 wycieczkach na terenach zagarniętych przez Stalina Polsce.  Nie daje się słuchać tego co opowiadają o Lwowie i nie tylko ukraińscy przewodnicy.  Prawie całkowicie pomijana jest prawda, że tam mieszkali Polacy i mieli decydujący wpływ na rozwój tych terenów. Przewodnicy gloryfikują swoich, wspominając Austryjaków, Żydów i Rosjan, Ormian, Niemców. To, że byłą świetność Lwowa, Stanisławowa, Kamieńca Podolskiego czy Chocimia zbudowali przedewszystkim Polacy rezunom nie może przejść przez gardło. Twierdzą wręcz, że okres międzywojenny to była okupacja  przez Polskę terenów, które utaciliśmy na wschód od Bugu.  Z nutą sympatii mówią natomiast o czasie zaboru austryjackiego.  Natychmiast pownien uruchomić się Zdradek Sikorski!. Jeśli trafił na wszech obecnych we wschodniej Galicji banderowców to świć Panie nad duszą nieszczęśnika.

znany lubelski historyk - kto Go zna?

  I ja go znam, chociaż także nie jestem historykiem i nawet nie jestem z Lublina, przyjechałam tu dopiero na studia, ale nie studiowałam na jednej z nim uczelni a i kierunek zupełnie inny. Ale byłam na kilku jego wykładach i wyszłam zafascynowana i nim i tematem. Chociaż zacięcia do historii i to jeszcze judaik lubelskich nigdy nie miałam. Robert, wracaj zdrów do nas   Agata

Każdy przeciętnie ogarnięty Lublinianin kojarzy nazwisko Kuwałek. Oby znalazł się cały i zdrowy.

Z ostatniej chwili - Robert Kuwałek nie żyje...

Odpoczywaj w pokoju. Byłeś dobrym człowiekiem. [']   :(

A po co on tam pojechał , na tą Ukrainę. Ja się pytam po co. Miał tu w Lublinie ciepłą posadkę to trzeba było spokojnie siedzieć. Ukraina to dziki kraj. Ja tam byłem dwa razy, Każdy kto tam wjedzie może stamtąd żywy nie wyjechać. Znajdą go pewno ale nie koniecznie żywego. Ewentualnie może gdzieś baluje, dziewczyny są tam gorące a trunki mocne, oj mocne. Ta druga ewentualność to było by błogosławieństwo dla jego rodziny, pobaluje a jak będzie goły ma szanse się odnaleźć.   Miał tam rodzinę wieśniaku. Gdybyś go znał to byś wiedział, że jeździł na badania i do rodziny,

No i co dobrego można powiedzieć o Ukrainie? Straciliśmy wspaniałego przyjaciela !

Jak się czujesz, Rafake, z tym chamskim, bezdusznym komentarzem?          

A po co on tam pojechał , na tą Ukrainę. Ja się pytam po co. Miał tu w Lublinie ciepłą posadkę to trzeba było spokojnie siedzieć. Ukraina to dziki kraj. Ja tam byłem dwa razy, Każdy kto tam wjedzie może stamtąd żywy nie wyjechać. Znajdą go pewno ale nie koniecznie żywego. Ewentualnie może gdzieś baluje, dziewczyny są tam gorące a trunki mocne, oj mocne. Ta druga ewentualność to było by błogosławieństwo dla jego rodziny, pobaluje a jak będzie goły ma szanse się odnaleźć.