Zderzenie tira z hondą. Nie żyje 22-letni kierowca (zdjęcia)

~KINOL~ napisał:

PEWNIE MASZ DWADZIEŚCIA LAT I BARDZO MAŁO WIESZ O ŻYCIU I ZAGROŻENIACH -ZGADŁEM ?. PRZEANALIZUJ TEN WYPADEK I POCZYTAJ NIEKTÓRE ZAMIESZCZONE TU WYPOWIEDZI.JAK WYCIĄGNIESZ WŁAŚCIWE WNIOSKI TO DOCZEKASZ WNUKÓW...JEŻELI NIE- TO SKOŃCZYSZ JAK TEN 22-LATEK...CZEGO OCZYWIŚCIE CI NIE ŻYCZĘ

Nie zgadłeś, mam 50 lat i od ponad 30 lat jeżdzę można powiedzieć że codziennie. A instruktor mnie uczył gdy pomykałem 50 km/h na zielonym świetle,z Łęczyńskiej w Wolską "czy chcesz mieć na nagrobku, tu leży ten co miał pierwszeństwo przejazdu?" Prawda że trzeba nie mieć zaufania do żadnego współuczestnika ruchu. Ale zgodzisz się że TIRy poruszają się zbyt szybko, oraz że jadą jeden za drugim w 3, 4, 5 pojazdów , nie stwarzając luki w którą można się schować w ekstremalnych sytuacjach.

mn napisał:

SZKODA CHŁOPAKA- TAKI MŁODY - NIECH WŁADZE LUBLINA WKOŃCU ZROBIĄ OBWODNICĘ - PO CO TE TYRYYYYYYY PCHAJĄ SIĘ DO LUBLINA, SŁYSZAŁAM ŻE NAJWIĘCEJ WYPADKÓW POWODUJĄ MŁODZI KIEROWCY - NIECH WKOŃCU POLICJA BIEŻE SIĘ ZA TIROWCÓW NIEDAWNO ROZWALIJ JAKIŚ LATARNIĘ NA SP.PRACY A TERAZ NASTĘPNY ZROBIŁ COŚ GORSZEGO - BIEDNY CHŁOPAK I JEGO RODZINA

A NO SZKODA BO BOZIA DAŁA MU :RĘCE, NOGI,GŁOWĘ,......MÓZG- a on z niego nie potrafił korzystać. Szkoda ale kierowcy TIR-a,nie dość ,że go wykorzystywał pracodawca to jeszcze i na idiotę na drodze musiał trafić.Jedynie co to jednego i drugiego rodzicom współczuć -co też czynię

zdjęcia zwłok chcecie czy co ? 2 wam w artykule nie wystarczą ? mala czytalność strony ???

Żal mi jednego...WAS..nic innego już nie potraficie zrobić i napisać? ten winny bo... tamten winny bo...należy zacząć od oceny własnej to raz a dwa...TRZEBA BYŁO TAM BYĆ....

Przejeżdżam przez to skrzyżowanie kilka razy dziennie. Ktoś wcześniej napisał, że nikt nie jeździ o tej porze 60 km/h i to jest prawda, nie oszukujmy się. Zastanawia mnie tylko jedna rzecz. Kierowca hondy na pewno widział skręcającą ciężarówkę, bo bo tam po prostu to widać. Wydaje mi się, że skręcając w lewo, w Związkową widać też dobrze drogę, a zwłaszcza z pozycji kierowcy bardzo wysokiego pojazdu. Jak dla mnie to wygląda to tak: kierowca ciężarówki myślał, że spokojnie zdąży, a kierowca hondy myślał, że pierwszeństwo przejazdu go ochroni. Przyczyna: ewidentny brak rozsądku podczas prowadzenia pojazdu.

Poczytajcie sobie w innych świeższych źródłach. Kolega z HONDY gnał jak głupi odstawiając cuda na drodze...

~KINOL~ napisał:

PEWNIE MASZ DWADZIEŚCIA LAT I BARDZO MAŁO WIESZ O ŻYCIU I ZAGROŻENIACH -ZGADŁEM ?. PRZEANALIZUJ TEN WYPADEK I POCZYTAJ NIEKTÓRE ZAMIESZCZONE TU WYPOWIEDZI.JAK WYCIĄGNIESZ WŁAŚCIWE WNIOSKI TO DOCZEKASZ WNUKÓW...JEŻELI NIE- TO SKOŃCZYSZ JAK TEN 22-LATEK...CZEGO OCZYWIŚCIE CI NIE ŻYCZĘ

"KIEROWCO OSOBÓWKI" JA MÓWIĘ O TYM KONKRETNYM PRZYPADKU......OCZYWIŚCIE ,ŻE MASZ RACJĘ,ALE U NAS OGÓLNIE PANUJE CHAMSTWO NA DROGACH Z UDZIAŁEM WSZYSTKICH KATEGORI KIEROWCÓW-POCZĄWSZY OD FURMANÓW SKOŃCZYWSZY NA TIR-ach.Z TYM ,ŻE TO CO WYPRAWIA PEWNA GRUPA MŁODYCH KIEROWCÓW I CI Z KRATKAM(przedstawiciele handlowi)TO PRZERASTA LUDZKIE POJĘCIE.ZOBACZ NA STATYSTYKI WYPADKÓW TZW.PODYSKOTEKOWYCH,GDZIE W JEDNYM WYPADKU GINIE 3-4 BARDZO MŁODE OSOBY .....TAM NIE MA UDZIAŁU TIR-ów-TAM SĄ: DRZEWA,SŁUPY,OSTRE SKARPY ROWÓW.CI LUDZIE DOSKONALE ZNAJĄ TE DROGI WIĘC NIE MOŻE BYĆ MOWY O JAKIMŚ ZASKOCZENIU.WIĘC PROSZĘ NIE TŁUMACZ BEZMYŚLNOŚCI BO ROBISZ IM KRZYWDĘ.

obywatel gc napisał:

Ja też jestem kierowca tira i nie raz trzeba pedał przycisnąc żeby zdążyc na rozładunek bo póżniiej nikt inny tylko właśnie my kierowcy dostajemy po du***. Żal chłopaka z tej hondy lecz przesdzaja i to zdecydowanie jeżdząc pustymi ulicami uśpionych miast. Kompletny brak wyobrażni i nic wiecej

Pewnie-lepiej kogoś zabić aby tylko nie dostać po du** .

tir skrecajac w zwiazkowa mial pewnie 40-50 km/h a to mała predkosc....zawinił gosc z hondy ktory pewnie gnał i nie zwolnił przy przejezdzaniu przez skrzyowanie....a trzeba zwalniac z nocy na skrzyzowaniach ktore maja wyłaczone swiatła...... ktos wie w jakim kierunku ten gosc z hondy jechał?

zawinił w takim sensie ze powiennien zwolnic....bo wiadomo ze tu tir wymusił pierwszenstwo....ale mowa o porze nocnej, kiedy jest bardzo mały ruch i mozna było tego uniknac

~KINOL~ napisał:

"KIEROWCO OSOBÓWKI" JA MÓWIĘ O TYM KONKRETNYM PRZYPADKU......OCZYWIŚCIE ,ŻE MASZ RACJĘ,ALE U NAS OGÓLNIE PANUJE CHAMSTWO NA DROGACH Z UDZIAŁEM WSZYSTKICH KATEGORI KIEROWCÓW-POCZĄWSZY OD FURMANÓW SKOŃCZYWSZY NA TIR-ach.Z TYM ,ŻE TO CO WYPRAWIA PEWNA GRUPA MŁODYCH KIEROWCÓW I CI Z KRATKAM(przedstawiciele handlowi)TO PRZERASTA LUDZKIE POJĘCIE.ZOBACZ NA STATYSTYKI WYPADKÓW TZW.PODYSKOTEKOWYCH,GDZIE W JEDNYM WYPADKU GINIE 3-4 BARDZO MŁODE OSOBY .....TAM NIE MA UDZIAŁU TIR-ów-TAM SĄ: DRZEWA,SŁUPY,OSTRE SKARPY ROWÓW.CI LUDZIE DOSKONALE ZNAJĄ TE DROGI WIĘC NIE MOŻE BYĆ MOWY O JAKIMŚ ZASKOCZENIU.WIĘC PROSZĘ NIE TŁUMACZ BEZMYŚLNOŚCI BO ROBISZ IM KRZYWDĘ.

Masz rację Polaków za kółkim zabija głupota i brawura. W tym konkretnym przypadku duża prędkość (auto całkowicie skasowane),w terenie zabudowanym, brak zachowania szczególnej ostrożności w rejonie skrzyżowania, brak ograniczonego zaufania wobec innych użytowników drogi, cena za takie zachowanie to śmierć.

krzesimir napisał:

Kierowcy TIR-ów to największe chamstwo na drogach . Czują się kompletnie bezkarni,ośmieszają policję i inspekcję korzystając z CB-radio . Szkoda kierowcy hondy...

To Ty niewiele widziałeś na drodze. Chamstwo to demonstrują niedorobieni kierowcy w beemkach i podobnych wynalazkach udający królów szos oraz niedzielni kierowcy, którzy nie odróżniają strony lewej od prawej, a kodeksie drogowym maja bardzo ogólne pojęcie. Broń Boże nie jestem tirowcem, ale mieszkam przy krajowej "dwójce" gdzie tirów jeździ więcej niż w zapyziałym Lublinie. Gdyby wszyscy inni powodowali tyle wypadków co tirowcy to było o 80 proc. o0fiar śmiertelnych na drogach mniej niż obecnie.

Szukanie winnych, nie wróci nikomu życia. Żal chłopaka, zginął tak młodo... A jeszcze całe życie było przed nim... Ale i żal mi kierowcy, bo tak czy tak odpowie za nieumyślne spowodowanie śmierci i być może trafi do więzienia... A przecież nie chciał spowodować wypadku...

~KIEROWCA~ napisał:

Pewnie-lepiej kogoś zabić aby tylko nie dostać po du** .

widać, że nie umiesz czytać tekstu ze zrozumieniem. pismak wszystko w tekście podał... apropo's gdzie masz przepis, że przed skrzyżowaniem należy zwolnić, należny jechać z dozwoloną prędkością to 60 km/h w godzinach nocnych a jedynie zachować szczególną ostrożność...

W/g przepisów winien kierowca TIR'a.To tak żeby się policja i prokurator nie wysilali zbytnio odp.... swoją robotę bo przecież to u nich norma.A naprawdę jak było? Ano pewnie jak zwykle tak : Honda zapierdziela ile sie da pod górkę (tam jest górka) i nagle wyjeżdżając za wzniesienia widzi skręcającego TIR'a.Wyhamować spokojnie by można no ale jak się jedzie 60 km/h x 2 nic dziwnego.

kierowca osobówki napisał:

Nie zgadłeś, mam 50 lat i od ponad 30 lat jeżdzę można powiedzieć że codziennie. A instruktor mnie uczył gdy pomykałem 50 km/h na zielonym świetle,z Łęczyńskiej w Wolską "czy chcesz mieć na nagrobku, tu leży ten co miał pierwszeństwo przejazdu?" Prawda że trzeba nie mieć zaufania do żadnego współuczestnika ruchu. Ale zgodzisz się że TIRy poruszają się zbyt szybko, oraz że jadą jeden za drugim w 3, 4, 5 pojazdów , nie stwarzając luki w którą można się schować w ekstremalnych sytuacjach.

W autach mamy kagańce na 90 km ustawione i jeśli jedzie kilka aut w konwoju właśnie około tej prędkości, a ty zapier***asz swoją osobówką na przypał ze 140 i przy takiej prędkości orientujesz się dopiero na wysokości drugiego tira że coś z na przeciwka jedzie i żeby nie dostac strzała wciskasz się w ciemno między dwa auta . To jest właśnie chamstwo i brak rozumu . A o ile wiem prędkościa dopuszczalną na standardowych drogach jest DO 90 km poza obszarem zabudowanym . WIec przestań chrzanic takie głupoty bo z siebie wyjde.

Wiecie może jak on się nazywał albo na jakiej ulicy mieszkał?:'(

obywatel gc napisał:

W autach mamy kagańce na 90 km ustawione i jeśli jedzie kilka aut w konwoju właśnie około tej prędkości, a ty zapier***asz swoją osobówką na przypał ze 140 i przy takiej prędkości orientujesz się dopiero na wysokości drugiego tira że coś z na przeciwka jedzie i żeby nie dostac strzała wciskasz się w ciemno między dwa auta . To jest właśnie chamstwo i brak rozumu . A o ile wiem prędkościa dopuszczalną na standardowych drogach jest DO 90 km poza obszarem zabudowanym . WIec przestań chrzanic takie głupoty bo z siebie wyjde.

Wypadek miał miejce wg mnie między 22 a 23, bo o 00.00 już nie było nikogo poza policją, fotografem policyjnym i strażą. Światła wyłaczane są o 23.00, więc nie wiadomo, czy to było wymuszenie pierszeństwa, czy może zagapienie się. Z tego co wiem, nie ma świadków. A co zeznał kierowca Tira nikt nie powiedział na chwilę obecną. Często przejeżdzam przez to skrzyżowanie w nocy. Już kilka razy widziałem w nocy (własnie koło 00.00) na nim rozbite samochody. Dzieje się to dlatego, że widoczność jest słaba z której strony się nie jedzie. Jadąc związkową i przecinając Spółdzielczości Pracy trzeba mocno patrzeć, czy z lewej (od Lubartowa ) nic nie wyskoczy z za górki. dojeżdzając do środka skrzyżowania trzeba mocno patrzeć czy za balustradą metalową nic nie jedzie, a widac dopiero jak pojawią się światła blisko, więc dosyć póżno. Niestety trasa jest długa i prosta, więc nocą czesto tędy samochody jadą szybko, w lecie motocykliści pół nocy dają popisy jeżdząc w tą i spowrotem, co powoduje kolejne niebezpieczeństwo. W pewnym stropniu światała działające mogą pomóc. Ale szczerze mówiąc, to znając życie, zbyt niskie są statystyki śmiertelnośći na tym skrzyżowaniu, żeby tak się stało. Niestaty wszędzie decydują cyferki, pomimo tego, że jest to okrutne. Podsumowując: Nie trzeba jechać szybko żeby doprowadzić do takiego wypadku. Współczuć trzeba każdej ze stron i ich rodzinom. Do chwili, kiedy nie uświadomimy sobie, że samochód to nie symulator i zabawka, to będziemy ginąć.

Postawić maszt fotoradaru w dołku na al. Spółdzielczości i skończą się wariactwa na tym odcinku. Z tego co wiem, policja już kiedyś występowała z taką inicjatywą. Tam w dole jest też wjazd w drogę serwisową, prowadzącą do kilku bloków, knajpy "U Alfreda" i szkoły. Często dochodzi na prawym pasie w kierunku Lubartowa do gwałtownego hamowania, bo ktoś chce skręcić w prawo, a za nim już stado kratkowców czy innych beemek właśnie zdążyło nacisnąć pedał gazu na maksa.

sebek1323 napisał:

To był mój kolega z pracy. Pracował ze mną w Publimarze. Zawsze był uśmiechnięty, zadowolony. Cieszył sie życiem. Nadal niewierze, że zginął. Świeć Panie nad jego duszą.

NOO takiego pamietamy pawełek był fajny wesoły i zawsze usmiechniety bedzie nam goo brakowac