Same rozbieżności. Jak w ogóle mianem biegłego może posługiwać się człowiek, który nie dosyć, że jest niekompetentny i najwyraźniej ślepy, bo dowody wskazują całkiem co innego?? To jest karygodne. Oby w sprawie Marka nie było takich niejasności. Sekcja zwłok powinna wyjaśnić wiele rzeczy, choćby to, ile jego ciało leżało w tym stawie. Jeśli się w nim utopił, też to stwierdzą, bo wtedy w jego płucach znajdzie się woda, jeśli nie - to znaczy, że nie wszedł sam do stawu i przyczyną zgonu nie było utonięcie, a został być może tam podrzucony. Dodatkowo - nie odnaleziono ponoć ani plecaka, ani kurtki Marka. Biorąc pod uwagę fakt, iż plecak miał przewieszony przez jedno ramię i kurtkę chyba też (co było widać na nagraniach), możliwe byłoby, że idąc samotnie, po prostu je zgubił. Jednak i tu powstaje następne pytanie. Jeśliby poruszał się tej nocy całkowicie sam, i szedł piechotą, jak to niektórzy z Was twierdzą, to czy nie sądzicie, że ktoś by znalazł i kurtkę i plecak Marka, gdyby je on zgubił?? Znaleziono by te rzeczy. A poza tym nie sądzę, że był na tyle pijany, by je po prostu zgubić i tego nie zauważyć. Więc gdzie jest plecak i kurtka?? Komu były one potrzebne, bez dokumentów, które chłopak miał w kieszeniach, co też jest dziwne, bo powinien je mieć w plecaku, może poza dowodem, który np. mógł okazać w barze zamawiając piwo. Reszta tej nocy nie była mu potrzebna, np. prawo jazdy, gdy szedł pieszo. Ktoś brał w tym udział i oby policja to wyjaśniła, jak najszybciej się da. A ja mam nadzieję, że osoby w to zamieszane, nie mogą spać teraz spokojnie.Gość napisał:Ciekawa jest zbieznosc pewnych faktow w tym artykule http://www.nowiny24.pl/apps/pbcs.dll/artic...EKEND/456890348 szczególnie : Jasnowidz podaje nazwiska zabójców Ojciec Marcina poprosił o pomoc Krzysztofa Jackowskiego, słynnego jasnowidza z Człuchowa. Prokuratura długo nie chciała go dopuścić do postępowania, w końcu został przesłuchany dopiero w jesieni ub.r. Jego wersja różni się diametralnie od wersji policji i prokuratury. Zdaniem jasnowidza, Marcin Jurak w dniu śmierci miał przebywać w pubie z dwoma mężczyznami i kobietą. Potem wszyscy poszli na stację kolejową. Tam miało dojść do kłótni, a osoby, które były z Marcinem, miały upozorować jego samobójstwo. Jasnowidz tylko na podstawie zdjęć zmarłego, wskazał, że mężczyźni kazali Marcinowi "wejść na jakąś rzecz”. Jeden ze sprawców kopał go, żeby go do tego zmusić. Jackowski podał ich nazwiska: Żmuda i Zalewski (Zelewski). Ten drugi miał mieszkać w Lublinie przy ul. Romanowskiego. Ustalono, że w Lublinie mieszka 80 Żmudów i 165 Zalewskich, lecz żaden na ul. Romanowskiego. Nie drążono dalej tego wątku. co o tym sadzicie?
|
|
Co do dokumentów, nie wiadomo czy nie miał ich w portfelu, nie pisaliby przecież że znaleziono portfel z dokumentami, bo mogli napisać, że znaleziono dokumenty i tyle. A tutaj jak zwykle szukanie dziury tam, gdzie na razie jej nie ma. Dopiero jak będą znane fakty z sekcji, będzie można się zastanawiać co się stało. Ja noszę zawsze portfel ze wszystkimi dokumentami w kieszeni, nawet jakbym używał plecaka, to też bym je miał w kieszeni.
|
|
A ja słyszałem że ciało znaleziono już jakis czas temu w saskim. Nie upubliczniono tego ponieważ ciało zostało potocznie mówiąc "wypatroszone" nie było narządów nadających się do przeszczepu.
I Co Wy na to???
|
|
Czy bierzesz pod uwagę że media na życzenie prokuratury i policji mogą podac do wiadomości zupełnie inną przyczynę smierci i zupełnie inne fikcyjne fakty??? z tego co widze nie do końca jesteś krytyczny wobec tego co słyszysz. |
|
A my na to jak na lato...:/ szkoda gadac bedziemy wiedziec tyle o sprawie ile nam powie policja.
|
|
Na zdjęciu w KL policjant rozkłada garderobę Marka. Koszula, swetr z dzianiny i dżinsy są jak by jednego koloru. Może od mulu z dna stawu. Przy lewym kolanie policjanta tak jak by leżal banknot i inne mniejsze dokumenty. Marek zaginał nad ranem 18 marca 2009 po godz.1 w środę. Policja przeszukała trasę, którą się Marek poruszał, po 5 dniach - 23.03.2009 w poniedziałek. Teraz powinien nastąpić apel do wszystkich , czy nie znalezłi kurtki niebieskiej z ciemnoniebieskimi aplikacjami, z haftem na rękawie Olympus, jak i czarny plecak. Po odnalezeniu Marka już wiadomo, że mógł je zgubić od ulicy Pagi idąc w kierunku Dąbrowicy. A może mu ktoś pomógł pobyć się tych rzeczy, niedługo się dowiemy. W katedrze będzie msza za Marka w czwartek 23 kwietnia 2009 o godz. 8 rano. Dużo "internautów" w kąciku serca liczyło na lepsze zakończenie. Wspólczuje rodzicom i znajomym. Ta msza w katedrze zostanie w mojej pamięci - zapisana .
|
|
Wg wstępnych wyników sekcji zwłok, Marek Wojciechowski najprawdopodobniej utonął. Na jego ciele nie ma obrażeń wskazujących na udział osób trzecich w jego śmierci.Dokładne przyczyny śmierci zostaną podane po wykonaniu ekspertyz, w ciągu kilku najbliższych tygodni.
uwierzycie?
|
|
Matko święta Ludzie!!! nie ma żadnych łowców organów! nie ma też samochodu, w którym wycinają nerki! w Parku Saskim/Ludowym/Akademickim nie znaleziono żadnych wypatroszonych zwłok.
Najdziwniejsze jest też to, że zamiast przejsc przez osiedle przy ulicy wilenskiej, potem tylko koło leklerka i przez wąwóz szedł na stancje przez jakąś dąbrowice. nie był chyba az tak pijany żeby nie rozróżnić tych okolic skoro szedł o własnych siłach. zresztą tamte kamery go przecież nie nagrały. o co chodzi??? swoją drogą 17/18 marca było przecież zimno.... to zostawiłby tak kurtke? i ostatnie mam pytanko do wujka: skoro wrócił z Anglii to nie mógł pożyczyć na taksówke skoro Marek był tak pijany że nie wiedział co się z nim dzieje i gdzie idzie? mówcie co chcecie ale dla mnie to jest jedno wielkie niedomówienie...
|
|
DZIĘKUJĘ CENZOROM ZA USUNIĘCIE MOJEGO POSTU CO UTWIERDZIŁO MNIE W PRZEKONANIU ŻE COŚ TU NIEŹLE ŚMIERDZI. Z POLICYJNYCH FOTEK WYNIKA ŻE CHŁOPAK BYŁ BEZ UBRANIA, KTÓRE LEŻAŁO OBOK STAWU, GDZIE POLICJANCI DOKONYWALI JEGO OGLĘDZIN. UBRANIE POD WPŁYWEM DZIAŁANIA WODY MOŻE SIĘ ZSUNĄC, ROZPAŚĆ, ALE ŻE DŻINSY... CÓŻ BARDZO WĄTPLIWE. WIĘC CZYŻBY POLICJA GO ROZEBRAŁA? DEFINITYWNA PORAŻKA! CZY MAMY MOŻE UWIEŻYĆ, ŻE PRZY MINUSOWEJ TEMPERATURZE CHŁOPAK ROZEBRAŁ SIĘ I SKOCZYŁ NA GŁÓWKĘ.
CO JEST GRANE???????????
|
|
yyy... masz racje aaa. chcieli go przebadać czy na jego ciele nie ma żadnych potłuczen ran itd w ubraniu, bo tak najwygodniej. a widziałeś na filmiku kogoś kto ma kamizelke z napisem lekarz sądowy? podejrzewam że to chyba jego sprawka (ironia)
|
|
tak samo piszą że sam przeszedł 8km i co może zachciało mu się w marcu kąpać...?? ehhh
|
|
prosze wyjaśnic sprawe! dlaczego jest cisza w mediach na ten temat? jak Marek znalazł się w Dombrowicy?
|
|
Kochani, dajcie juz spokój temu chłopakowi i jego rodzinie....
Chłopak utopił sie po pijaku w stawie i naprawdę, gdyby były ślady ingerencji osób trzecich to policja już dawno znalazłaby je...
Na jego bezsensowną śmierć złożyło się wiele przypadkowych okoliczności, między innymi lekkomyślność wujka, który nie wsadził go do taksówki.
Bardzo proszę wszystkich o zaprzestanie dywagacji na temat śmierci Marka, nic przez to nie osiągniecie.
|
|
scrap, czego nas uciszasz? a moze ty masz cos wspolnego z jego smiercia?
nawet rodzice marka powiedzieli ze nie wierza w nieszczesliwy wypadek. setki lublinian zylo ta przykra sprawa. chcemy wiedziec co ustalila policja. ostatnie wiadomosci to byly o ogladaniu monitoringu przez policje... i co dalej?
czesto mysle o marku i ta sprawa nie daje mi spokoju.
|
|
Widzę, ze niepotrzebnie się wypowiadałem, ja zdaję sobie sprawę z tego, że wierzycie w to, że Marka ktos uprowadził i utopił. Ale fakty są inne, nie ma śladów na to, że było to zabójstwo! A rodziców Marka zostaw w spokoju, nic im nie pomożesz, rozdrapujesz tylko tragedię tych biednych ludzi. |
Strona 5 z 5
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|