Uroki samolotów. Jak się coś pieprzy to zastój na dobe co najmniej....
|
|
jaką Ty opiekę dostałeś? Spam to jest WIZZarowski?!
|
|
Są tacy, którym nikt nie dogodzi. Ja jestem szczęśliwa, że zobaczyłam Amsterdam. Wizzar zapewnił nocleg w takim wspaniałym hotelu, na jaki pewnie w życiu nie będę mogła sobie pozwolić. Śniadanie było wprost wykwintne!
|
|
Jaja jakies?! Obsluga sie spisala?! Kiedy?! Bony?! Opieka?! To chyba jakis pracownik wizzaira pisal! Lecialem tym lotem i nic takigo nie bylo! Jedyne co sie zgadza to sie ciesze ze zyje!
|
|
Latają ścierwojady najtańszymi liniami, a potem pretensje, że jaśniepaństwu nie podano kawioru i szampana do łóżka? WizzAir zrobił wszystko co powinien, a nawet dużo więcej!
|
|
Ja też leciałam. Wizz spisał się na medal. Widać, że konkirencja się wścieka i robi czarny piar.
|
|
Nigdy wiecej nie polece ze Swidnika a juz napewno nie wizzarowskim zlomem! Podobno juz od 3 tygodni sa opoznienia, ludzie koczuja na lotniskach i kraza po parkingach w poszukiwaniu bliskich ktorych lot sie opoznia! Strata pieniedzy i czasu a pracownicy w sposob przedmiotowy traktuja swoich pasazerow.
|
|
Nie chcesz to nie lataj, a najlepiej siedź w domu przed telewizorem. Moim zdaniem WizzAr nie jest wcale gorszy od Lufthanzy.
|
|
Chcielibyście może jeszcze, żeby srewardessy loda robiły? Na co dzień po zakupy do biedrony, a w wakacje wielkie państwo do samolota kórwa wsiada i sobie życzy nie wiadomo co.
|
|
Dostalismy darmowe sniadanie w Holiday Inn - buffet - jedzenia ile sie chcialo- byla jajecznica, jajka smazone itp. mleko platki , poieczywo dzemy, kawa herbata smazony boczek i inne produkty. Najdlem sie i bawet sobie 2 bulki zrobilem i servetke zaiwnolem na potem plus jablko ktore oddalem jednemu dziecku z naszego lotu. Opieka nie byla fantastyczna ale z glodu umrzec sie nie dalo. Co prawda poznym wieczorem cos do jedzenia by sie przydalo, tak samo w porze obiadu. ps. dostalem darmowa wode w samolocie tez
|
|
Dostalismy darmowe sniadanie w Holiday Inn - buffet - jedzenia ile sie chcialo- byla jajecznica, jajka smazone itp. mleko platki , poieczywo dzemy, kawa herbata smazony boczek i inne produkty. Najdlem sie i bawet sobie 2 bulki zrobilem i servetke zaiwnolem na potem plus jablko ktore oddalem jednemu dziecku z naszego lotu. Opieka nie byla fantastyczna ale z glodu umrzec sie nie dalo. Co prawda poznym wieczorem cos do jedzenia by sie przydalo, tak samo w porze obiadu.
|
|
To prawda. Hotel zaltwilii darmowe sniadanie i darmowa woda w kubeczku w samolocie byla ale ciezko bylo sie odnalezc na lotnisku - ktos mogl nas zaprowadzic do biurka gdzie sie po przydzial hotelowy przychodzilo i ktos moglnas uprzedzic ze odlot bedzie na drugiej stronie lotniska (olbrzymie lotnisko , pare schodow/wind - llatwo sie zgubic zwlaszcza ze czas odlotu ciagle sie zmienial). Ja osobiscie z podeszla pania i niepelnoletnia dziewczyna przy check in zostalem (dluga kolejka a kobieta ledwie stala- obsluga lotniska nie lepsze od obslugi wizzara) bo problem z dowodem itp. O 11:30 udalo sie problem w 99% rozwiazac z urzedem imigracyjnym (inaczej podeszla pani z zla pamiecia i slabymi nogamai zostala by na laske losu i Polskiej ambasady - na lotnisku) i patrze ze odlot o 12:00 to szybciutko za reke prowadze ta pania. Jak bym wiedzial ze z 1-1.5 kilometra korytarzami do przejscia do bramki D54 jest to bym od razu burdelu narobil i sie domagal pomocy (wczesniej tylko wspomnialem ze kobieta ledwie stoi - krzesla nie dali). A tak w polowie drogi udalo mi sie zlapac krzeslo dla niepelnosprawnych i doslownie biegiem/slalomem do tej bramki. Jak juz przawie dobieglem spocony jak swinia to sie okazalo ze lot jednak jest o 13:15 jesli dobrze pamietam (winna lotniska ze kazdy ekran inna godzine pokazuje czy co?). POtem zalatwianie wody do picia (serdecznie dziekuje jedne z pasazerek co kupila wiecej i odsprzedla z znizka). No i potem czekanie i sie martwienie. Wylecielismy wkoncu gdzies ok 14:00 chyba- czy nawet pozniej bo w samolocie w srodku tez dlugo sie czekalo - czesiowo prze 2 grupy paasazerow spoznionych . Pierwsza wpuszczona to ok trudno zdaza sie zgubic na lotnisku (a ludzie glodni to pewnie sie wrocili pareset metro zeby cos do zarcia kupic) a potem znowu kolejne 10- 15 minut na BANDE cwaniakow co poszli na papierosa i robili harmider i sie z zaloga kklocili. ps caly ten stres ze az zlapalem zapalenie pluc i na antybiotykach. Niby dostalemmaila z wizzara ze koszty nam zwroca jak rachunek przedstawimy (w hotelu barek w pokoju byl i sie pic i jesc chcialo o ten poznej porze nadal).
Dawid
|
|
Kolego naucz się pisać po polsku bo Cię ciężko zrozumieć
|
|
No tak, typowe buractwo z Polski. Jeden zwija żarcie ze szwedzkiego bufetu, drugi nie umie się odnaleźć na lotnisku i chce żeby go wszędzie za rączkę prowadzili. W razie odwołania lotu itp. problemów wiadomo, że należy stawić się w punkcie obsługi linii lotniczej i nie ma w tym wielkiej filozofii.
|
|
Tak sie sklada ze malo jem (problemy zdrowotne) wiec na dodatkowe koszty tego hotelu nie narazilem . Mnie nigdzie za raczke prowadzic nie trzeba ale ta pania co miala z conajmniej 80 lat zero po angielsku i problemy z pamiecia czy nawet demencje starcza to tak trzeba bylo DOSLOWNIE prowadzic za reke i ja to zrobilem ryzykujac ze sie na ten lat spoznie. A wielka filozofia to zawsze jest jak sa nieprzewidziane sutacje , nowe sytuacje gdzie ludzie sa wyczerpani w miejscu w ktorym sie jeszce nie bylo. I chcialbym zwrocic uwage ze wizzair nie lata tam i nie ma wlasnego punktu. Generalizacja typu 'typowe buractwo z Polski' nie pomaga w tej dyskusji. Wazne jest zeby ludzie sie uzbroili w wiedze na przyszla awarje zeby im bylo latwiej itp.
|
|
Przepraszam za brak poporawnej pisowni itp. nie czuje sie najlepiej. Mam nadzieje ze mimo wszystko podane informacje w jakis sposob beda przydatne.
|
|
sam jestes burak trzeba było tam bycciekawe co bys pisał
|
Strona 2 z 2
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|