Najbardziej przemocą ekonomiczną dotknięci są żule. Są na ciągłej niełasce przechodniów u których żebrają na flaszkę. Polska jak najszybciej powinna ratyfikować jakąś światową konwencję ochrony żuli.
|
|
do haha,
jaki nik taki poziom czytania ze zrozumieniem.
Przemoc rodzinna to realny problem, powoli wyciągamy tego trupa z szafy. Warto też wspomnieć o domowych heterah, gnębiocych mężów i dzieci, tak w ramach prawdy i równouprawnienia. Te potworzyce zawsze były i dręczyły.Przypomina się zdanie: Jak kobietę bije facet, wszyscy jej współczują; jak kobieta bije faceta, wszyscy się z niego śmieją.
|
|
Problem faktycznie istnieje, ale te 42% wzrostu to "sukces statystyki" policyjnej... -żenujące ale prawdziwe statystyka ponad wszystko a o prawdziwej pomocy juz nikt nie pamieta...
|
|
Niestety mogę śmiało stwierdzić, że cały system, niebieska karta i tym podobne jest nieskuteczny. Co z tego, że wykrywalność jest na wysokim poziomie skoro 90% spraw jest umarzanych ze względu na pojednanie się partnerów. System powiniem umiejętnie i skutecznie odizolować sprawcę od ofiary. Co z tego, że sprawy trafiają do sądów skoro za przyzwoleniem sądów odbywają się szopki zwane mediacjami. Znam przypadek z autopsji. Ratując siostrę- ofiarę przemocy staliśmy się jej największymi wrogami a KAT- jej przyjacielem. Zerwała stosunki z rodziną, długi ma po same uszy. KAT nie pracuje, utrzymuje się z renty.
System nie potrafi ukarać takiego człowieka bo skoro żona tego nie chce to po co mieszać się w sprawy rodzinne. Prawda w tym przypadku jest taka, że Ofiara jest psychicznie uzależniona od swojego oprawcy. Są na to stosowne badania naukowe ale polski system, niebieska karta itp problemu nie rozwiązują.
jeśli ktoś ma doświadczenia w rozwiązywaniu takich problemów dajcie znać. Użyłbym siły ale zniżę się tylko do poziomu oprawcy.
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|