Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Dramatyczne losy delegata rządu w Lublinie

Utworzony przez janiewiem, 17 października 2009 r. o 22:43
Dlaczego zatem mamy ulice im pierwszej armii wojska polskiego niemal w centrum miasta ??
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Na jakim "Kominku"?! Chyba raczej chodzi o Kośminek. Ta gazeta od jakiegoś czasu spada na psy. Gdzie jest redaktor?!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Dziekuje za ten artykul. Prze lata zastanawialem sie co sie stalo z Cholewa po aresztowaniu.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
redaktor :) napisał:
Na jakim "Kominku"?! Chyba raczej chodzi o Kośminek. Ta gazeta od jakiegoś czasu spada na psy. Gdzie jest redaktor?!
??????????chory jesteś??
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ckliwy i chwytliwy artykulik, tylko że „rząd londyński” de facto nie był „rządem”, bowiem nie posiadał prawie żadnych uprawnień wykonawczych i był totalnie lekceważony przez aliantów. Rząd londyński nie posiadał nawet wpływu na wojska polskie walczące na zachodzie, które funkcjonowały jako części sił dowodzonych bezpośrednio przez aliantów. Rząd londyński był traktowany przez aliantów jak wrzód na tyłku, być może dlatego, że składał się z postsanacyjnych, skłóconych, oderwanych od rzeczywistości polityków, którzy przydaliby się aliantom o ile wojska zachodnie wkroczyłyby pierwsze na terytorium polski. Do tego rząd londyński podkopywał relacje zachodu z ZSRR, w czasie kiedy alianci byli o krok od przegrania wojny. Kiedy stało się jasne, że na terytorium Polski pierwsi wkroczą Rosjanie rząd londyński stał się fikcją. Jako dziwaczną fanfaronadę i dowód na całkowite rozminięcie się tego rządu z realiami, można oceniać ustanawianie pełnomocników lub delegatów rządu londyńskiego na terenach zajętych przez wojska radzieckie. Rosjanie zajmując tereny polskie, z ogromnymi startami w ludziach, nie mogli sobie pozwolić na działalność na zapleczu frontu przedstawicieli wrogiego im pseudo rządu. Dlatego ich wyłapali i obeszli się z nimi dość okrutnie. Dziękuję za uwagę.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...