Paranoja!, pozamykać ulice i tylu funkcjonariuszy opłacanych z podatków tylko po to by trochę ludzi mogło lansować się biegając. Poziom durnoty szybuje wysoko.
|
|
Jak się chce uprawiać sport to nie trzeba latać po ulicach i lansować się na takich zlotach. Po prostu idzie się pobiegać. Dlaczego z tego powodu zamykać pół miasta?
|
|
Ten maraton to jakaś kpina. Chcą sobie pobiegać, to niech biegają w lesie nad zalewem, a nie blokują całe miasto (Co to w ogóle za przyjemność biegać po ulicy - utwardzanej nawierzchni, wśród bloków i samochodów - przecież to nawet niezdrowe). Ciekawe co by rowerzyści powiedzieli, gdyby biegacze biegali sobie ścieżkami rowerowymi?
|
|
Głupotą była trasa która zblokowała całe miasto.
|
|
trasa biegu powinna zdecydowanie pomijać miejskie ulice. Precz z blokowaniem ulic przez biegaczy i rowerzystów.
|
|
Banda zaściankowych prymitywów w starych gratach! Nowy Jork, Londyn, Berlin, Paryż, Warszawa i kilka innych polskich miast też ma maratony w mieście, a nie na okolicznych polach. I nikt nie narzeka, a wspiera biegaczy.
|
|
A dlaczego akurat bieganie, a nie jeżdżenie na rolkach, czołganie albo skakanie na piłkach. Wolność jednego kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego. Jestem za aktywnością fizyczną, ale w miejscach do tego przeznaczonych. Mamy piękne tereny wypoczynkowe w okolicach Lublina, można tam śmiało organizować tego typu biegi. A miasto, to miasto, nie jest przystosowane do tego typu zawodów, a to, że jest moda na bieganie, to wcale nie jest argument, że musi być wszędzie i za wszelką cenę. Kilkanaście tysięcy mieszkańców musi znosić to, że 601 osób ma kaprys pobiegać na najbardziej ruchliwych arteriach w mieście i jeszcze oczekuje podziwu od innych. Megalomania?
|
|
nie minusuj gnido porządnych ludzi, w 100% popieram przeciwników biegaczy paralizujących całe miasto. Biegać wokół zalewu po ścieżce, 10 okrążeń. |
|
W pełni popieram. Myślę, że przede wszystkim organizatorzy powinni najwiecej oberwać. To oni powinni wspiąć się na wyżyny intelektu i tak zaplanować ten maraton, aby wszystkie strony były w pełni zadowolone. Zamknięcie ważnych ulic na trzy godziny nic nie usprawiedliwia. Są ludzie, którzy w tym czasie muszą przemieszczać się akurat tą drogą, np. do pracy lub z pracy ... W tym rogu organizatorzy poszli na całośc i "okrązyli" całe miasto, odcinając jed od reszty świata ... |
|
Trzeba bylo wczesniej przeczytac jaka trasa buegnie maraton
|
|
To dziewczyna była a nie facet i nie potrącony tylko na masce samochodu wylądowała masakra jakaś
|
|
Wszyscy narzekają jak im miasto paraliżuje ta banda zapatrzonych w siebie ignorantów. |
|
to chyba ten bandyta otarł się o auto
|
|
Maraton miejski (lubelski) więc ma być po mieście, a nie na polach. Raz na rok można wesprzeć tego typu inicjatywę, a nie jak zwykle narzekać na wszystko. Zamiast tego byście chociaż czasem - spacerek/rowerek - ruszyli swoje tłuste dupska z samochodów, też korki będą mniejsze. Co do organizacji - a o tym jest ten artykuł... - to zgadzam się była co najmniej kiepska. Sam jechałem wczoraj samochodem ;))) i w kilku bardzo niebezpiecznych miejscach na skrzyżowaniach przecinałem trasę biegaczy, gdzie słabo to było oznakowane i nikt tego nie pilnował. Może wcześniej było inaczej (lepiej...) , bo jechałem ok 11.30. I mijałem paru "maratończyków" spacerowiczów, także zgadzam się z wcześniejszym wpisem - powinny być chyba jakieś minima.
|
|
Nie rozumiesz kolego, ludzie nie są przeciwni bieganiu, uprawianiu sportu i jego promowaniu, tylko irytują się, że dla 601 osób, blokuje się całe miasto, angażuje służby i wykazuje postawę my biegamy - jesteśmy najważniejsi, a każdy kto ma czelność skrytykować tego typu wydarzenie, wyzywany jest od "tłustych dupsk siedzących na kanapie". Popatrz jak pozytywnie odbierany był etap Tour de Pologne w Lublinie, mega entuzjazm, ludzie kibicowali, wywieszali flagi itd. Ale tam po pierwsze była dobra organizacja, nie paraliżująca całego miasta, nawet jak pewne odcinki zamykano, to za chwilę je otwierano, trasę poprowadzono w sposób jak najmniej utrudniający życie, a i renoma imprezy spowodowała, że miasto zyskało marketingowo na jego organizacji. Natomiast "Maraton Lubelski" sprawia wrażenie, że grupka kilkuset osób, dla swojej pasji utrudnia życie większości miasta. Siły i środki nie są współmierne dla rangi imprezy i dlatego jak dobrze ktoś napisał na takie zabawy niech wybierają okolice Zalewu Zemborzyckiego, a nie główne ciągi komunikacyjne w mieście. Pozdrawiam. |
|
Wina organizatorów.
|
|
Nie ma to jak zablokować całe miasto że nigdzie ruszyć się nie można. I jeszcze mieć z tego radochę. Ja też biegam, ale nikomu nie przeszkadzam. A te pedałki non-stop: maraton, dycha do maratonu x4, chęć na pięć po kilka razy... etc. etc. Dość tego! Chcecie biegać, to biegajcie za miastem, w rejonach mało uczęszczanych a nie lans przez prawie wszystkie ulice miasta. Może komuś potrzeba pilnie gdzieś jechać a nie będzie stał i czekał aż pedałek w wywieszonym jęzorem ledwo łazi, nie biegnie, i to ma być sport? To ma być kultura? W d.pach wam się poprzewracało!!!
|
|
Jestem za.Ścieżka zdaje sie też jest w Lublinie-więc nie koliduje to z nazwą Maraton Lubelski.35 minut stania na Nowym Świecie,bo pan policjant nie umiał,nie chciał,nie widział potrzeby puścić pojazdów w Kunickiego.Przerwy miedzy biegnącymi dosyc spore-ok 1 minuty-do 1,5.W tym czasie dwóch czy trzech "biegnących" noga za nogą i piszących smsy "w locie".
|
|
powinni biegac dookola zalewu i juz
|
|
Organizacja tego pseudo maratonu jest dramatycznie nieprofesjonalna.
|
Strona 2 z 3
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|