Wybierałem się do córki w odwiedziny w dalszą podróż. Przed wyjazdem chciałem wyjaśnić sprawę zaniżonej po rewaloryzacji mojej emerytury. Ale do tego niezbędnym była decyzja. Niestety do 22.04.2010r (mój czaas pobytu w Lublinie ) decyzja nie nadeszła. Będąc u córki żona powiadomiła mnie, że przedmiotowa decyzja dotarła pod moim adresem w dniu 23.04.2010. a więc pozbawia mnie to reklmacji z nie mojej winy. Tak sobie działa ZUS. Jak kilka mln ZUSowców nie upomni si o 2PLN na miesiąć to ZUS w skali roku zgarnie sto mln PLN i czy nie o to chodzi z tym opóżnianiem dostawy decyzji?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz