Nieobojętnym pozostaje wobec problemu świętosci, a szczególnie ich historii KZ NSZZ SOLIDARNOŚĆ ORGANISTÓW prowadzący w internecie AKADEMIĘ SZTUK CUDOWNYCH (ASC) z Katedrą SŁOWEM MALOWANE i cyklem Z CZEGO ŚMIEJĄ SIĘ POLACY.
W trosce o właściwy odbiór e-historii świętych dzisiaj RZECZ O ŚWIĘTYM JURKU:
W owym czasie panowała Bestia pożerająca wszystkich bez wyjątku. Mieszkańcy wysłali posłańca do Rycerza z prośba o rozprawienie się z Bestią.
leci wiec pieronkiem posłaniec, po drodze głódź mu dokucza i spocony staje u wrót zamczyska Sławnego z odwagi Rycerza. Wali we wrota i po chwili wychodzi duża postać. Posłaniec relacjonuje zdyszany, że Bestia pożera ludzi, strach wielki i prosi Rycerza o ratunek. Po wysłuchaniu Rycerz marszczył brew, zastanowił się chwilę i kazał posłańcowi przyjść za miesiac.
- Za miesiac? - zdziwił sie posłaniec. Za miesiac to już wszystkich zeżre!
Rycerz nie został obojętny prośbie posłańca i mówi do niego:
- Leć pieronkiem dalej, a tam jest KULejny Rycerz sławny z odwagi. Mówią nawet że święty - jest to Jurek.
leci więc posłaniec do KULejnego zamku, głódź jeszcze bardziej mu dokucza i doleciał.
jak poprzedno wali we wrota zamczyska.
Po chwili w bramie zamku staje niepozorny Rycerz.
Posłaniec zaczyna od początku, że Bestia, że wszystkich pożera, błaga o ratunek.
Rycerz JUREK, na którego mówią, że Święty, słynący z odwagi zmarszczył brew, zniknął w mroku zamku i po chwili wyjeżdża na koniu w pełnej zbroi.
Zdziwił się posłaniec, że tak szybko i mówi do Rycerza Jurka, na którego mówią, że Święty:
- O, tak szybko? Twój poprzednik kazał mi przyjsć za miesiac, a Ty już?
- A coś Ty myslał - odrzekł Rycerz Jurek, na którego mówią, że Święty - niema na co czekać, trza spierd...lać!
Posłaniec wracając do domu uzbierał po drodze cały koszyk Rydzyków.
Rektorem ASC jest *********** ***********, tel. +** *** *** ***.
(POPDISANO: KZ NSZZ SOLIDARNOŚĆ ORGANISTÓW)
|
|
KULEJNA HISTORIA e-ŚWIĘTYCH - RZECZ O ŚWIĘTYM BOLKU:
W owym czasie Polska słynęła z Bolków (nie chodzi o byłego Prezydenta R.P.). Za zasługi dla Narodu wszystkim się pomarło i poszli do nieba.
Spotykali się na niebieskim spacerniaku i prowadzili dyskurs dla zabicia niebieskiej nudy.
Jednym był BOLEK ŚMIAŁY, bo śmiało ganiał bez ubrania - czyli w stroju służbowym. Często z nim chadzał BOLEK WSTYDLIWY - ten z KULei wstydził się chodzić w ubraniu. Do pewnego czasu samotnie przechadzał się BOLEK KRZYWOSUSTY, aż owego czasu ŚMIAŁY I WSTYDLIWY zaprosili go do towarzycha. Jak to usłyszał, to aż Mu gębę wykrzywiło. Spacerują sobie bolki patrzą jak wiecznie ktoś kleczy ze złożonymi rękami. Mówi jeden Bolek do pozostałych: To chyba jakiś nowy? - Eeee tam - odpowiada jeden z Bolków. To HENIEK POBOŻNY - modli się bez przerwy, żeby nikt sie nie ubrał!
(PODPISANO: KZ NSZZ SOLIDARNOŚĆ ORGANISTÓW i ASC.) - z wdziecznosci za rozbicie Zwiazku w 1982 , zakaz opalania budynków zimą 1994 i wymrożone małe dzieci, za bandyckie, nocne napady księży na mieszkania KZ NSZZ SOLIDARNOŚĆ ORGANISTÓW
|
|
Dziś KULejna propozycja historii świętych pochodząca od KZ NSZZ SOLIDARNOŚĆ ORGANISTÓW i ASC:
RZECZ O ŚWIĘTYM SZCZEPANIE:
Dostał sie SZCZEPAN do nieba po śmierci jaka przewidywało prawo boskie. Nie był pierwszym, a już KULejnym podopiecznym św. Piotra. Wszyscy spacerowali po rajskim spacerniaku, aż tu gruchnęła wieść, że Pan Bóg się wybrał na spacerek niebieski. Pieronkiem więc każdy ucieka gdzie może - nawet na chmurki - jako, że jak głosi też biblia w niebie miejsce jest dla wszystkich. Ciżba się zrobiła, ostał się tylko jeden. Stoi bidulka nad krzaczkiem gorejącym studząc jego emocje, aby się do cna nie wypalił. Z daleka dostrzegł Go Pan Bóg, przyłożył ręce do ust i jak nie zadmie - aż echo niosło, a odległości w niebie są, że ho, ho...:
- Co robisz? Co roooooobisz?
- Szcze Panie - odpowiedziało echo ale w drugą stronę.
(PODPISANO: KZ NSZZ SOLIDARNOŚĆ ORGANISTÓW)
|
|
BLOG O BLOGoslawionym BENKU: p.t. "COŚ MU STRZELIŁO DO GŁOWY":
Wiadomo, że kościół nie odpuszcza i korzysta nawet z komputerów serwując nawet BLOGI - pochodzą od BLOGoslawieństwa.
W owym czasie gruchnęła wesoła nowina o sławnym przywódcy tworzącym silną armię - Adolfie Hitlerze. Ciągnęła wiara tłumnie. Wielu było w jej szeregach Ratzingerów, a Josef tylko jeden.
Działania i praktyka wojenna rzuciła młodego Josefa w pas przygraniczny. Słońce grzało niemiłosiernie. Ze spoconej głowy zrzucił na trawę hełm, jasna czupryna susząc się lśniła w promieniach słońca i.... coś strzeliło Mu do głowy.
Leży Josef na ziemi jedną nogą na tamtym świecie. Przed oczami śmigają Mu święte obrazki jakie pokazywali Rodzice w dzieciństwie: Raju i Sądu Ostatecznego, a tam... wszyscy na golca!
Modli się Josef do boga i składa obietnicę, że jak z tego wyjdzie będzie służył mu wiernie do końca życia.
W szpitalu okazało się że była to nieprzyjacielska KULa.
Z biegiem czasu stan zdrowia poprawiał się, aż stanął Josef na nogi i zapomniał komu i co obiecywał, bo pan Adolf miał się całkiem dobrze.
Dopiero jak Ruscy pogonili kota Hitlerowi Josef doznał olśnienia, czyli wróciła Mu pamięć po stracie Idola. przypomniał sobie o bogu i przywdział sutanne.
W nagrodę pan bóg leniwie awansował też Josefa, aż na stare lata zasiadł w zadymie watykańskiej zwanej konklawe na najwyższym stołku - papieskim tronie.
Jeździ po świecie, daje BLOGoslawieństwo wszystkim: Tym ,których zaszczelił, spalił i Tym, którym się udaaaało! Mówi też wszystkimi językami "jakimi tylko duch świety pozwala Mu mówić" nie widząc, że cierpi na syndrom WIEŻY BABEL odziedziczony po Umiłowanym Poprzedniku.
I znowu zaczyna już jako Ojciec Święty Benedykt XVI kołatać do niebios bram.
Zawraca panu bogu głowę, aby zabrał Go z tego świata, bo wszyscy się śmieją jak sobie przypomną jakie cuda wyprawiali Niemcy w czasie wojny.
Modli się, modli... i nycz!
Aż tu razu pewnego w modlitewnym uniesieniu usłyszał Ojciec Święty głos mówiący do Niego:
- JOSEF, TO TY???
Wybacz, ale w ubraniu Cię nie poznałem!
No - to zostańcie z B(L)OGIEM.
(PODPISANO: KZ NSZZ SOLIDARNOŚĆ ORGANISTÓW)
|
|
RZECZ O WSZYSTKICH ŚWIĘTYCH:
Wśród wielu świętych nycz nie wspomina się o Naukowcach zajmujących się trójkątami - PITAGORAS, TALES.... co nie bez kozery zauważył KZ NSZZ SOLIDARNOŚĆ ORGANISTÓW prowadzący ASC z Katedrą SŁOWEM MALOWANE i cyklem Z CZEGO ŚMIEJĄ SIĘ POLACY.
Rzecz w tym, że w obecnej, KULejnej już expansji kościoła na Polskę nawet dziecko może wyliczyć wysokość Trójkąta na lekcji matematyki. Łącząc to z lekcja Religii widać, że Bóg przedstawiony jako trójkąt z okiem w środku - na oko - to nycz wielkiego.
Z tej też racji KZ NSZZ SOLIDARNOŚĆ ORGANISTÓW i ASC ogłasza najnowszy dogmat: PITAGORAS I TALES od dziś są ŚWIĘTYMI.
KZ NSZZ SOLIDARNOŚĆ ORGANISTÓW i ASC wzoruje się na papieżu Piusie IX odbarzonym święta przypadłościa e-pilepsji z tą różnicą, że KZ NSZZ SOLIDARNOŚĆ ORGANISTÓW i ASC wzorem Naukowca od Perpetuum Mobile zapewnia wszystkich, że nikomu włos z głowy nie spadnie! Takich zaś gwarancji nie daje kościół - niestety.
I tu KULejny problem do rozwiązania: ŚWIĘTY czy PIER...NIĘTY? Może znów cóś źle przetłumaczyli po odprawionej mszy?
Zostańcie z B(L)OGIEM
PODPISANO: KZ NSZZ SOLIDARNOŚĆ ORGANISTÓW
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|