Krzysztof Żuk: Jesteśmy przygotowani, by sięgać po nowe dotacje

A co z remontem ul. BALLADYNY - nawet nic w planach nie ma, a jest to jedna z najgorszych ( najgorsza ? ) nawierzchnia w mieście. Jeździe tędy coraz więcej samochodów, poza tym jest szkoła do której przywozi swoje pociechy mnóstwo rodziców...

Panie żuk - jasna pytanie, konkretna odpowiedź. Skąd pan weźmie pieniądze na wkład własny ??

Szkoda, że prezydent nie odniósł się do przytoczonego poniżej komentarza czytelnika z 20.06.2015 dotyczącego zamknięcia ruchu samochodów na Żmigrodzie. "Prezydent Żuk jako entuzjasta zamknięcia ruchu na Żmigrodzie, a dwa miesiące wcześniej zmobilizował swoich posłusznych po radnych do uchwalenia planu zagospodarowania kwartałów ulic i placów wokół PD, tak by można w jego miejsce wybudować nową wielką galerię handlową z podziemnym parkingiem dla 250 samochodów klientów galerii. Ale,żeby te samochody dojechały do tego parkingu trzeba przebudować dwa lata temu przebudowaną dużymi nakładami ulicę Narutowicza. Przebudowując Narutowicza kierowano się ideą ograniczenia ruchu samochodów na tej ulicy. Jezdnię ulicy zawężono do dwóch pasm ruchu dzięki czemu na pl. Wolności i placu pomiędzy teatrem a kościołem ss. brygidek pojawiło się więcej powierzchni dla pieszych. Ale projekt nowej galerii z podziemnym parkingiem wymaga poszerzenia jezdni na skrzyżowaniu ul. Narutowicza z ul Kapucyńską. Aktualne wąska jezdnia ul. Narutowicza została by zakorkowana samochodami skręcającymi w Kapucyńską, do parkingu pod galerią. Ale czego to nie załatwi prezydent Żuk: poszerzy jezdnie na tym skrzyżowaniu tak, że przechodnie będą przyciśnięci do ścian teatru jeszcze bardziej niż przed ostatnią przebudową, a co najważniejsze uzyskał obietnicę wspaniałomyślnej partycypacji w kosztach feralnej przebudowy inwestora galerii. A ja się pytam: a co z pieniędzmi, które miast wydało na modernizację ul. Narutowicza, z której korzystamy dzisiaj? Co z idę ograniczenia ruch samochodów w XVIII mieście? Co z budową parkingu pod Arkadami, który miał rozwiązać, w dużym stopniu, problem dojazdu indywidualnych samochodów do centru? Cóż, prezydent wie, kto i co w Lublinie rządzi."