Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Marat /Sade. Premiera w Teatrze Osterwy

Utworzony przez Użytkownik niezarejestrowany, 19 czerwca 2017 r. o 11:09 Powrót do artykułu
Jak się nie ma wiele do powiedzenia, to się wypuszcza gołą babę na scenę co w dzisiejszej rzeczywistości nawet przestało szokować. Plus dla spektaklu - mimo wszystko nie jest wulgarny a więc oparł się prostackiemu gustowi "ludu" po rewolucji i nie jest w rytmie disco polo a przecież mógłby... Publiczność też jakaś niedouczona, nie zauważyła żadnych odniesień współczesnych, siedziała sobie i co chwilę spoglądała na zegarki. Nie wróżę sukcesu. Nuda i wyważanie otwartych drzwi.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Słaba i nudna sztuka, z próbami wędrówek w stylu kodu do współczesnych czasów. Reżysera można pochwalić za sprawny sposób grania bez przerwy (kto wie ilu by nie wróciło widownie) Niestety od czasu odejścia Babickiego poziom w Osterwie na równi pochyłej. A wpychanie ciągle grania obłąkanych ma swój wydźwięk (szkoda aktorów). Warto zauważyć że o bilety w Osterwie coraz łatwiej a i na premierze były wolne miejsca...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Panie Redaktorze, w roli Markiza Rogalski??? Dobre sobie, hahaha!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Nudny, "udziwniony" ale po co? i męczący...Aktorzy - świetni bo próbują coś grać, ale co? ciąg wyginania się przez 2 godzinną gimnastykę - podziwiam formę:) Dzieło skłania do takiej interpretacji...podobno:) Ale po co, dla kogo, co wnosi ten spektakl dla widza?przeżycie wzruszenie poruszenie niesmak oburzenie edukację...?więc po co?po co? Czekam na spektakl gdzie świetna gra jednego dwóch aktorów wraz z muzyką scenografią da prawdziwy efekt, będzie dla kogoś i po coś. Wierny widz. Pozdrawiam;)
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A ja jestem zachwycony! Koronkowa robota, gdy chodzi o ruch sceniczny (te cudownie zwolnienia, jakie znamy z filmów prezentujących oszalały tłum, gest ręki i całego ciała ...) i scenografię (minimalizm - "gest wizualny"). Obłąkanie zagrane przez wszystkich je grających w sposób, który powinien przejść do historii polskiego teatru. Smakowitości jest więcej i więcej. Niepotrzebnie reżyser lansuje, że to aktualna agitka polityczna i zwykła bieżąca, jakich teraz pełno. Ten, kto uwierzy, będzie rozczarowany. Reżyser zrobił coś znacznie lepszego i mocniejszego niż sam sądzi. Polecam całość. Ale świetny też finał. Co się stało z twoją rewolucją, lewico? Jesteś dziś już tylko, jak Karolina ... ubrana (niestey!) i smędzącą melodyjkę (zamiast wrzasku współczucia) na plastikowym "flecikiu", który dzierży w ręku (zamiast siekiery). Aktorstwo i reszta Karoliny - cudo.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Odnośnie do "obrazów" przywołanych wyżej - jeszcze "Tratwa Meduzy" Gericaulta. Takie, przynajmniej, było moje skojarzenie. Znakomita scenografia, prowokująca przeróżne interpretacje. Intrygujące, drobne smaczki charakteryzatorskie. Pięknie zharmonizowany ruch sceniczny, no i całość "roboty" aktorskiej. Kilka ról, które na pewno zapadną dobrze w pamięć. A całość oparta o to, co w teatrze najważniejsze - dobry tekst. Tekst niejednoznaczny, pozbawiony nieznośnego dydaktyzmu, w odpowiedniej dozie uniwersalny. Zdecydowanie polecam.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ten "ruch sceniczny" w ostatnich 2 komentarzach nasuwa przypuszczenie, że ktoś stara się poprawić statystyki... No i ten specyficzny język ludzi teatru... trochę bełkot, a trochę czary mary. Niestety... problem jest głębszy. Teatr w Lublinie wymaga nowoczesnych rozwiązań, a chyba się mimo wszystko na to nie zanosi. Szkoda...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Nie mogę się doczekać, kiedy znowu ruszy spektakl w nowym sezonie. Dajcie cynk, jak już będzie wiadomo!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jako zwykły widz, też doceniam ruch sceniczy, największy plus tego spektaklu. Jednak poza tym pustka, może jestem zbyt mało inteligentny, jednak ja nic z tego spektaklu nie wyniosłem, nawet przez chwilę nie było żadnej refleksji, a to chyba coś nie tak. I to gadanie, że odnoszenie się do rzeczywistości, a moze właśnie ludzie chodzą do teatru po to, aby choć na chwilę odciąć się od otaczającego swiata i tych wszystkich wydarzeń? Ale nie, u Osterwy znowu musi być odniesienie do ostatnich wydarzeń - protesty, krzyż i goły aktor/aktorka w kolejnym spektaklu. Czekam na powrót prawdziwej sztuki! Jeden taki spektakl dla odmiany byłby ok, ale nastepny w tym samym kontekście to już robi sie nudne
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ja już nie chodzę do tego teatru... Szkoda czasu i pieniążków...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...