Marian Wajsbrot nie żyje

W ostatnich kilku latach międzynarodową uwagę medialną zyskały działania Mariana Wajsbrota związane z ratowaniem żydowskiej historii w Lublinie. Zapobiegł planom usunięcia przez Urząd Miasta z centrum Lublina pomnika Bohaterów Getta. Doprowadził do wstrzymania rozbudowy stadionu Wojskowego Klubu Sportowego "Lublininka” urządzonego na terenie dawnego cmentarza żydowskiego oraz do upamiętnienia tego miejsca pomnikiem. Nie byłoby problemu, gdyby szanowni Żydzi dbali o miejsca swoich zmarłych w sposób faktyczny a nie tak jak to wygląda obecnie - cmentarz żydowski np. na Kalinie wygląda jak zwykłe pastwisko. Co do Lublinianki rozumiem - naziści zmusili Żydów do rozbiórki wszystkiego co wiązało się z ich kulturą oraz do likwidacji cmentarza. Ale w późniejszych czasach? W PRL mogli zrobić z tym porządek. Wszak wielu z komuchów było stricte pochodzenia Żydami... Pomoc by mieli. Potem po 1989 roku ustrój się zmienił - była kolejna szansa. I co? Teraz, ktokolwiek potem chce coś w takim miejscu wybudować, uzyskuje wszelkie zgody, gromadzi środki na realizację i na finiszu co? Pojawia się Żydek: AJ WAJ GEWAŁT! Skutecznie protestował przeciwko pomysłowi zbudowania w Lublinie krematorium komunalnego sąsiadującego przez płot z terenem muzeum na Majdanku. Nie zgadzał się na wystawienie na terenie tego obozu zagłady lubelskiej wersji musicalu "Jesus Christ Superstar”. Z planów budowy krematorium zrezygnował prezydent miasta, a musicalowych zabronił minister kultury i sztuki. Za to skutecznie nie chciało mu się protestować, jak Żydzi na miejscu wywózki i kaźni przy ul. Lipowej budowali wielkie żydowskie centrum handlowe "Plaza"? Ciekawe... Aj waj! GELD!!! Angażował się w przywrócenie budynkowi słynnej w świecie uczelni rabinicznej Jeszywas Chachmej Lublin (Jesziwa Mędrców Lublina) jej charakteru sakralnego i odzyskania go dla społeczności żydowskiej. To także się udało. Niestety Żydzi do dziś się angażują w odzyskiwanie budynków dla społeczności żydowskiej, czasem nawet jak przed wojną do nich nie należały. W Izraelu na potęgę fałszuje się akty własności, każdy o tym wie - niestety nikt nie ma odwagi z tym nic zrobić bo będzie... aj waj gewałt!!! Problem z Żydami polega na tym, że na całym świecie wycierają sobie d u p ę tym, że przeżyli holocaust, głośno jęcząc o tym do dzisiaj, natomiast na własnym podwórku gnębią Palestyńczyków i zamykają ich w gettach. Pamięć mają dobrą acz krótką jak widać. Dlatego nie trawię wszelkiego żydostwa. Niech sobie żyją w spokoju - ale w Izraelu.