Michał Tombak: Nie wierzę w szczepionkę na grypę. Wierzę w czosnek

Swego czasu ten Pan napisał dość obszerny artykuł na temat masażu głowy, który to masaż wykonywany według jego wskazówek, miał zapobiegać i leczyć łysienie u Panów, przywracając bujną czuprynę. Załączone zdjęcie z Panem Tombakiem pokazuje wysoką skuteczność jego metod leczenia i samouzdrawiania.

szczepionki tylko pogarszają sytuację i nic nie dają a wręcz przeciwnie-można szybko po niej zachorować

lysy napisał:

masaż wykonywany według jego wskazówek, miał zapobiegać i leczyć łysienie u Panów, przywracając bujną czuprynę. Załączone zdjęcie z Panem Tombakiem pokazuje wysoką skuteczność

Wszystko gra, tylko że 1) on wpadł na tą metodę dopiero po tym, jak wyłysiał oraz 2) on stosuję tą metodę i jest ona skuteczna, ale patrząc na to jak odżywiają się ludzie po prostu rwie włosy z głowy z nerwów. Stąd ta pozorna łysina. No to idę do kuchni łyknąć pół litra. Wody.

A TEN MICHAŁ TOMBAK TO ON DUZO JESZCZ CEBULA I CZOSNEK ON TEŻ BARDZO LUBI-NO ALE ON SZWINIA NIE JE.

~gość~ napisał:

Wszystko gra, tylko że 1) on wpadł na tą metodę dopiero po tym, jak wyłysiał oraz 2) on stosuję tą metodę i jest ona skuteczna, ale patrząc na to jak odżywiają się ludzie po prostu rwie włosy z głowy z nerwów. Stąd ta pozorna łysina. No to idę do kuchni łyknąć pół litra. Wody.

Ja dorzucę jeszcze cytrynkę.

Firmy farmaceutyczne lecą sobie z nami w kulki. Dobrze Tombak mówi. Szklanka malin ma więcej wit. C niż całe opakowanie syntetycznej witaminy. Podejrzewam, że czosnek jest skuteczniejszy od wielu antybiotyków po 500 zł

Nawet europosłowie mają gdzieś te szczepionki. Żaden się nie zaszczepił. Nie ma jak cebula, czosnek i kobita pod pierzyną

maro napisał:

Nawet europosłowie mają gdzieś te szczepionki. Żaden się nie zaszczepił. Nie ma jak cebula, czosnek i kobita pod pierzyną

Taki zestaw to już jak penicylina- pod warunkiem, że leczymy się razem.

Ale jak tu zrezygnować ze schabowego...

Schabowy w zestawie z bukietem surówek to samo zdrowie.

W pełni się z tym panem zgadzam i z własnego doświadczenia wiem, że to działa. Dodałbym jeszcze cytryny, tak ze cztery gdy czujemy, że coś nas bierze i wysokoprocentowy alkohol w dawkach PO 100-250ml, ale uwaga, nie wlewany do gardła czy pity haustem lecz sączony bardzo POwoli by POgruchtać kości bakteriom i zarazkom. I ważne jest też dbanie o własny śluz POprzez przebywanie w POmieszczeniach nieprzegrzanych i o niezbyt wysuszonym POwietrzu. Przy 25st Celsjusza i wilgotności 30-40% nie mamy zbyt wielkich szans.

Czosnek owszem, ale jak się okazało, duńscy, albo skandynawscy naukowcy odkryli, że od czosnku lepiej na kaszel i katar działa kapusta. Tnie się kawałek liścia i żuje. Działanie 20% lepsze od czosnku i nie czuć siarki. Wiem to od jednego z moich wykładowców, którego pozdrawiam Cytryna wcale nie ma tak dużo tej witaminy C. Swoją drogą wkładanie plasterków cytryny do gorącej herbaty mija się z celem, bo wit. C rozpada się w temp. 40 stopni. To samo tyczy się miodu. Pozdrawiam czytelników.

Bomba witaminowa to sok z dzikiej róży. Pyszny.

zdradze wam pewien sekret. Są sekrety znane od wieków, wiecznej młodosci, pieknej skóry zdrowia. I nie liczcie, ze ktos sie z wami nimi podzieli, po jest to przekazywane z pokolenia na pokolenie. mam 42 lata. Nikt nie daje mi wiecej niz 23 Moje dzieci maja 19 i 16 i jeszcze go nie znaja. dowiedza sie, gdy będa na tyle odpoiwiedzialne, aby nikomu go nie zdradzic. zadne rygorystyczne diety. zadne udreczanie sie. nalezy tylko wiedziec, co kazdego dnia zjeś, wypic nalezy. To receptury z czasow jeszcze bardzo poganskich i niesamowicie smaczne. cos dzila z czyms. plus cos zmienia sie jeszce w cos innego. oddzielnie i inaczj przygotowane nie działa. Amerykanie wydali by cala fortune by to poznac. Niestety. nas uczą Dla siebie i dla dzieci. Inaczej nie ma szans. moja siostra ma inny niz ja charakter i dziadkowie nigdy jej tego nie zdradzili, stazeje sie jak nedzne kalosze.........

po co piszesz o sekrecie skoro i tak się z nikim nie chcesz nim podzielić/ zreszta jak przeciętny polak /

Bez tych sekretnych receptur również świetnie wyglądam. Nie ma żadnej diety cud.

Pewnie to genetyka....jednakże sposób odżywiania i tak jest bardzo ważny...najgorszy jest stres...

W takim razie nie stresujmy się, odżywiajmy się zdrowo, ograniczmy słodycze i ciasteczka . Nie zapominajmy o ruchu na świeżym powietrzu, wieczornym spacerku, uśmiechu na twarzy a będziemy zdrowi,piękni i młodzi...chociażby duchem.

Bardzo dziekuje Panie Doktorze za wszystkie porady , ktore Pan udzielil w swoich ksiazkach. Mam juz dwie ktore otrzymalam na gwiazdke.Wspanialy prezent.Stopniowo wcielam Pana rady w nasze zycie.Bardzo chetnie kupie druga czesc "Uleczyc nieuleczalne". POzdrawiam serdecznie.

I tym sposobem dożyjemy.......aż do śmierci, Tombak oczywiście też