nieprawda
nawet najbardziej zmotywowany pracownik nie jest w stanie przekonac lubelskiego klienta do zakupu
nawet jesli towar jest rewelacyjny to magia sciany wschodniej, zascianka oddzialywuje negatywnie
mieszkancy Lublina zafascynowani sa niska cena, a jeszcze czesciej wrazeniem niskiej ceny
dlatego nie ma dla nich znaczenia ze kupuja bubel
caly czas mysla, ze sprzedawca chce ich oszukac wcisnac drozszy produkt by wycisnac z nich wieksza kase
wlasnie dlatego markety w Lublinie bija rekordy przychodow w skali calego kraju
sprzedaja zywnosc w cenach porownywalnych jak w mniejszych sklepach, czesto nawet drozej
ale klient zafascynowany wielka powierzchnia do spacerowania daje sie nabierac
a jednoczesnie sprzedaja artykuly przemyslowe, odziez, obuwie bardzo niskiej jakosci
i ludziom to nie przeszkadza
kupuja buty na 2 miesiace i wracaja po nastepne
w mniejszych sklepach za niewiele wieksze czasem pieniadze dostaja towary duzo wyzszej klasy
przykro mi Panowie profesory
ale wasze teoretyczne podejscie do problemu
nijak sie ma do rzeczywistosci Lublina
|
|
ale fszytko bez piniendzy to ...uj !!!
|
|
Najbardziej nieprzyjemne i nieuprzejme są pracownice sklepu Monnari w Plazie. Brak mi słów. Przy wejściu muszą "oblukać" klientów i dobiero potem proponują pomoc, lub nie. WSTYD
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|