Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Prezydent Gruzji leciał do Polski przez pięć państw

Utworzony przez gf, 19 kwietnia 2010 r. o 12:45
Prawdziwych przyjaciół poznaje sie w biedzie. Dziekuje Panie Prezydencie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Postawa godna naśladowania. Niestety nie dla naszych "największych sojuszników"... Dziękuję Panie Prezydencie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Taka postawa powinna zawstydzić innych przywódców którzy bali się przylecieć na uroczystości. Wystarczy chcieć.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Kto chciał to sie pojawił? SZACUNEK
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gruzińska krew ! Zawsze dopinają swojego!A może w tym coś jest....?!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Nie obwiniajmy nieobecnych.Naród podzielony -a to są politycy,którzy muszą kalkulować co będzie właściwsze.I CZY PRZYNIESIE WIĘCEJ POŻYTKU CZY SZKODY...!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Czyli jednak można! Brawo Panie Prezydencie!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jak można nie obwiniać? Na 100% wytłumaczyć można Angelę Merkel. W niedzielę po południu (po wielu kłopotach i przygodach) dotarła dopiero do Berlina. Częściowo może jeszcze Baracka Obamę. Decyzję podjął w chwili, w której musiałby już wylatywać. Ale przedstawiciele krajów europejskich? Nawet nie zaczekali na rozwój sytuacji na niebie. Po Obamie od razu sypnęło rezygnacjami. Bo co? Obama nie przyjeżdża to oni też?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Dziękuję jako Polak Prezydentowi Rosji, Gruzji, Czech oraz wszystkim, którzy nie okazali się zwyczajnymi tchórzami i przybyli na uroczystości pogrzebowe polskiego Prezydenta i jego małżonki. Tchórzostwo nieobecnych niech da do myślenia ich zwolennikom w moim kraju. Wczoraj wszyscy przekonaliśmy się kto jest naszym prawdziwym przyjacielem a kto tylko "krową, która dużo ryczy a mało mleka daje"...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Szanowny Panie Prezydencie bardzo dziękuję za obecność oraz wsparcie w tym trudnym dla naszego państwa okresie. Nie zapomnę o Gruzji i mam nadzieję, że Gruzja nie zapomni o Polsce.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
No tak. Kto chciał przyjechać, ten mógł. Angela herbu kluch trzy dni jechała z Włoch do Berlina. Pociągiem taką trasę można pokonać w 6-8 godz. Drugi "Wielki Wiecznie Nieumyty" - ten miał w d...pie Polaków zawsze (kiedy żyją i nawet, gdy umierają za Amerykę w Iraku lub Afganistanie - nie mówiąc już o prezydencie zależnego państewka w środkowej Europie). Szacunek dla PREZYDENTA GRUZJI.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Tymon Rambo Afgański napisał:
No tak. Kto chciał przyjechać, ten mógł. Angela herbu kluch trzy dni jechała z Włoch do Berlina. Pociągiem taką trasę można pokonać w 6-8 godz. Drugi "Wielki Wiecznie Nieumyty" - ten miał w d...pie Polaków zawsze (kiedy żyją i nawet, gdy umierają za Amerykę w Iraku lub Afganistanie - nie mówiąc już o prezydencie zależnego państewka w środkowej Europie). Szacunek dla PREZYDENTA GRUZJI.
A dlaczego nie było przedstawiciela naszej drugiej ojczyzny Watykanu ?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Wzruszyla mnie wizyta delegacji Maroka. Chlopaki wsiedli do cesny i przyfruneli. Jak powiedzieli : Kto naprawde chce, ten moze...Marokanczycy lubia Polakow. Bylam w ich kraju i zaznalam tam wiele serdecznosci i goscinnosci. To niezwykle przyjazny kraj, a ludzie otwarci i zyczliwi...Nieobecnosc zachodnioeuropejskich przywodcow pokazala, ze jestesmy malo znaczacym narodem..Historia kolo zatacza, po raz kolejny. Okazuje sie, ze mozemy liczyc wylacznie na siebie. Pogrzeb prezydenckiej pary byl tego dowodem. W polityce nie ma sentymentow, licza sie interesy...My, jako narod, powinnismy wzniesc sie ponad podzialy i czerpac madrosc z historii.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Trzeba byc przede wszystkim CZLOWIEKIEM i miec SERCE. Pokazal pan wielka klase Panie Prezydencie. Inni przywodcy podeszli do sprawy kalkulujac temat, Pan przyjachal tak jak sie jedzie na pogrzeb do najblizszej osoby. Dziekuje Panu Dziekuje tez wszystkim innym zagranicznym GOSCIOM, w tym delegacji z Maroka - Cudowni ludzie :-)))
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Czy istnieje przyjaźń w polityce? Pan Panie Prezydencie może powiedzieć:ISNTIEJE!!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Zapamiętajmy że byli prezydenci naszych wszystkich sąsiadów. Na nich musimy liczyć, nie na wielkich lecz na bliskich.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jeśli delegacja z "usa" jest taka tchórzliwa, to na pewno by ją przywieźli" NASI POLSCY PILOCI nawet tymi 40-to letnimi Herkulesami (co je Nasza Armia dostała od pożal się ... "sojuszników"). O delegacjach: francji, włoch, anglii, itp to szkoda mówić - sojusznicy z 39r. mocni w gębie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gratuluję odwagi, determinacji i chęci bycia z POLSKĄ i POLAKAMI w tym dniu. Dziękuję Panie Prezydencie Panu i całej GRUZJI.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie. Nie wielkie słowa świadczą o przyjaźni lecz nasze zachowanie. Gesty państw wschodnich znaczą dużo więcej niż obietnice Zachodu. Dopiero po tej tragedii wiemy gdzie szukać prawdziwych przyjaciół. Niech ich est niewiele ale niech będą prawdziwi. WIELKIE PODZIĘKOWANIA DLA DELEGACJI, KTÓRE DOTARŁY NA POGRZEB. Zachód nas zostawił i spanikował, WSCHÓD JEST NIEUSTRASZONY.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
PREZYDENT GRUZJI potrafił dotrzeć z USA do Krakowa, spóźnił się ALE PRZYBYŁ, a "nasz najlepszy sojusznik" - no cóż chmura pyłu grasuje
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 1 z 2

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...