Poznałem ks. dr Stefana w 1995r. podczas pierwszej inicjatywy na terenie Muzeum Wsi Lubelskiej gdzie powstawała translokacja cerkwi z Tarnoszyna. Od razu czułem wielką osobowość duchownego i człowieka. Jego konsekwencja i siła argumentów pozwala na realizację ratowania świątyń pogranicza oraz zbliżenie ludzi. Właśnie Korczmin jest tego doskonałym przykładem. Po odbudowaniu ze zniszczeń wspaniałej świątyni, każdego roku w sierpniowe dni można zobaczyć czego dokonał ks. Stefan i jego wierni (przyjaciele i władze). Stało się coś na miarę "zburzenia muru". Pomagajmy w tym ks. Stefanowi ! Przyjaciel Sławek.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz