Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Szkoły nauki jazdy w Lublinie: Którą wybrać?

Utworzony przez kaka, 30 września 2010 r. o 12:21 Powrót do artykułu
Kępa AutoSzkola zapraszamy
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Tylko Drift i przystojny pan instruktor Michał!!!!!! Lola
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Warto wybrać szkołę, w której uczy się na 6-cio biegowym Yarisie- to tylko po części prawda. Niektórym problem sprawia inny sposób wkładania wstecznego, pomijając już to że szkolenie nie jest uniwersalne, bo po zdaniu kierowca może jeździć przedłużonym i podwyższonym mercedesem sprinterem, oby tylko DMC < 3500 kg. ... Różnica jest wiadomo jaka. Ranking szkół lepiej olewać. Są 2 rodzaje szkół - jedne "idą na rękę" i mówią jasno: nie umiesz jeszcze zdać egzaminu, ale wypiszemy papiery jeśli chcesz. Drugie w zasadzie nie puszczą, puki klient nie opanuje wszystkich smaczków - kilku miejsc w Lublinie trzeba nauczyć się na pamięć. Proste.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ja polecam Formułę L do kazdego podchodzą indywidualnie ,zależy im żeby nauczyć a nie tylko kasę wziąć za kurs .Jak już jeździć to z Pawłem B Sylwkiem i Edziem
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Do polonistów! "szkoła nauki",czy to poprawnie?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Sam uczyłem się w OSK "Sprinter". Wszystkim znajomym polecam tą szkołę, nie jest duża a dzięki temu każdy kursant traktowany jest indywidualnie. Miałem jednego instruktora z którym jazdy nie były nudne i monotonne a wręcz przeciwnie i to on odpowiadał za to jak mnie wyszkolił. Polecam Sprintera!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Nie polecam duzych szkol. Kurs robilem w Mili. Z instruktora byl spoko koles, ale ze prace wlasnie zmienial, to i checi do nauczania mial zadne. Za to droge z nauki jazdy do domu jego matki (gdzie pobieral obiad, ktory potem zjadal na placu manewrowym na ktorym ja SAM trenowalem) mialem opanowana. W ramach doszkolenia przed samym egzaminem wzialem dwie lekcje w mniejszym osrodku (nie pamietam niestety nazwy). Podeszli do mnie bardziej indywidualnie, wytlumaczyli to co trzeba i... stwierdzili, ze nie umiem jezdzic. Oczywiscie mieli racje, pomimo, ze w Mili zaliczylem test na zakonczenie kursu (jak ktos to ladnie ujal, zostalem przepchniety).
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Trudno byłoby usłyszeć od kogoś kto ma duży ośrodek szkolenia żeby ludzie chodzili do małych ośrodków, i pewnie odwrotnie też... Najlepiej jest pochodzić po różnych szkołach zobaczyć jak z Tobą rozmawiają czy na siłę czy nie... Warto czytać strony takich czy innych szkół. Na pewno najbardziej mylnym jest sugerowanie się rankingiem przy podejmowaniu decyzji o wyborze ośrodka, jest duzo osób, które nie potrafią jeździć a zdają na tzw farta i to oznacza że dany ośrodek jest dobry? Na pewno też nie należy szukać wśród ośrodków oferujących najniższe ceny na rynku, takie szkoły oszczędzają na czym się tylko da, lepiej wydać nawet 200 zł więcej i mieć profesjonalny kurs i zdać za max 3 razem niż mieć kurs za 900zł jeśli można to nazwać kursem i bujać się z wordem przez rok... Pozdrawiam obecnych i przyszłych kierowców:)
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Co robi ten koles na w/w zdjęciu-bo chyba nie kopertę;]
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jakie szkoły? Nabijanie kasy, zmuszanie ludzi do niekorzystnego rozporządzania swoimi pieniędzmi. Kiedyś(15 lat temu) po prostu poszedłem do takiej "szkoły" wykupiłem 20 godzin jazdy, zapisałem się w WORDzie na egzamin państwowy, poczytałem przepisy i odpukać zdałem za pierwszym razem i teorię i praktykę. A dzisiaj nie jest ważne czy kursant ma wiedzę i umiejętności wystarczające do zdania egzaminu ważne czy zapłacił haracz "szkole".
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
ja polecam jak najbardziej rally na krakowskim bardzo dobra ekipa polecam!!!!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Kto chce się nauczyć jeździć, zrozumieć co i jak a nie odbębnić sprawę - polecam "Władców Dróg" http://www.wladcydrog.pl/
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
witam a czo myslicie o tej szkole nauki jazdy akademia na narutowicza
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
śpioch napisał:
Co robi ten koles na w/w zdjęciu-bo chyba nie kopertę;]
chyba śpi:)
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
rally lublin wypasik
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jak robiłem kurs, godzin obowiązkowych było 20. Bolid był do wyboru: Poldas, Uno albo Maluch. Na egzaminie trzeba było jechać dwoma różnymi... pojechałem plac Maluchem, miasto Uno (a kurs robiłem na Poldasie i na Maluchu, w Uno pierwszy raz wsiadłem na egzaminie). Pierwszym autem, którym pojechałem na dłuższą trasę był olbrzymi Ford Scorpio (dłuższy ponad 0,5m od Poldasa). Jak teraz czytam o konieczności robienia kursu na Yarisie z 6-biegową skrzynią, bo 5-biegowa jest be, to mi się śmiać chce. Rację ma "nieDlaRankingów" - uprawnienia robi się na samochody o DMC do 3,5 tony a nie na 5 lub 6 biegową Toyotę Yaris (swoją drogą z tego, co pamiętam, to jeszcze kilka lat temu było do wyboru kilka aut - Punto, Toyota i Chevrolet Aveo... dlaczego z tego zrezygnowano?). Odbierze taki swoje "prawo jazdy na 6-biegowego Yarisa" i zawinie wokół pierwszego drzewa na zakręcie Golfa/BMW/Audi pożyczone "od taty". Dlaczego nie można sprawdzać umiejętności prowadzenia kilku samochodów, skoro prawo jazdy kategorii "B" pozwala jeździć autami dużo większymi, niż mieszcząca się w segmencie "B" mała Toyotka? Dlaczego egzaminy nie przewidują jazdy pozamiejskiej (nie ma jej więc też w programach szkolenia), skupiając się na sprawdzeniu "wytresowania" kandydata w parkowaniu i zawiłościach jazdy po lubelskich uliczkach?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Nawet dobra szkoła jazdy nie jest gwarantem zdania egzaminu. Najważniejsze to zachować zimną krew i nie dać się sprowokować egzaminatorowi, który może być niemiły(jak to było w moim przypadku , ale i tak za 1 razem ).
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ja robilam prawko wiosna tego roku i zdalam za pierwszym razem. Swietne podstawy do tego dali mi instruktorzy z Moto Start na Raclawickich, szczegolnie super byly wskazowki do parkowania od pana Slawka. Wzielam 2 dodatkowe godziny u Wladcow Drog na poznanie toyoty 6-biegowej, tuz przed egzaminem, tez bardzo polecam instruktora tej szkoly (nie pamietam imienia, jeden z wlascicieli).
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ja robilem kursik w wirażu i mogę szczerze polecić tą szkólkę
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
ja rowniez polecam szkólke "wiraż"
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 1 z 2

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...