Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Ukryty grzech Kościoła

Utworzony przez Heretyk, 11 marca 2008 r. o 04:28
Baju, baju, będziesz w raju. Te grzechy są tak bardzo ukryte jak wieżowce na Manhattanie, New York City, albo penisy pod sukienkami kleryków. Watykan, jak każda anty-ludzka organizacja, specjalnie zatrudnia najgorszych zboczeńców do bezlitosnego prześladowania swoich ofiar. Inni, z odrobiną sumienia, odmówiliby uczestnictwa w zbrodni albo nie byliby wystarczająco wydajni. Watykan nie potępi, ani tym bardziej nie zwolni z pracy, takich bandytów, bo są oni ich fundamentem, jak Opus Dei i pozostałe tajne formacje. Trenuje się ich właśnie w takim celu. Całe zwierzchnictwo standardowo tak postępuje. Wprawdzie nie w jeden dzień, ale daliśmy sobie radę z inkwizycją, polowaniami na czarownice, totalnym niewolnictwem pod katolickim batem, absurdalną wiarą w bogów, tak załatwimy i te wybryki kleru, razem z nim.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
religia to opium, ale ludzie uwielbiają opium, nic nie jest dla nich bardziej przerażające od wolności- ja też podlegam tym prawom
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
to właśnie celibat jest w znacznej części przyczyną zboczeń księży. jest on przeciw prawom natury i musi być zlikwidowany, czym wcześniej tym lepiej dla kościoła.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Kościół katolicki jest zepsuty moralnie od zarania jego powstania po dzień dzisiejszy. Nikt z wyższych władz kościoła nie zdecyduje się przeprosić wiernych za hulaszcze życie Papieży,Kardynałów czy Biskupów,nie mówiąc już o zwykłych proboszczach czy wikarych. Jak długo jeszcze bedą ukrywać swoją niecną działalność i pasożytniczy tryb życia na biednym społeczeństwie,i otumaniać ją swym niby dobrem które płynie z niebios,panowie w sukienkach dzis ciemnoty juz niema, powiedzcie prawdę wiernym,że wasza boża posługa to czysty fałsz!.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
PEDOreKULekcje czyli NAU(cz)KA DLA KOŚCIOŁA: Szum się zrobił bo Misjonarze w akcji. Drą gęby aż wióry leca, ludziska tez otwierają gęby, ale z wrażenia. W dobie internetu prawdziwą sztuką - nawet oratorską - jest głoszenie kazań - reKULekcyjnych szczególnie. Dobroć internetu pomazała nawet duchownych i w oparciu o witryny XXX walą wszystko, co się rusza. O biblii już nie raz było, która na samym początku stwierdza, że "NA POCZĄTKU BÓG STWORZYŁ NIEBO I ZIEMIE..." i tu już problem. Biblia nie zaczyna sie od początku bo zabrakło wyjasnienia skąd sie wziął bóg, a tego nawet święty Pieter nie wiedział, a po nim żaden papiez - do obecnego włącznie. Dalej zaciera się różnica między bogiem, a Jezusem - trudno odróżnić jedno od drugiego. I sama zaś postać Jezusa nie jest jednolita lecz składa się z wielu postaci, jako, że imię Jezus było w owym czasie bardzo popularne niczym obecnie KOWALSKI! Gdzie tu miejsce na PEDOFILIĘ ? - ktoś zapyta. Z boską pomocą śpieszy KZ NSZZ SOLIDARNOŚĆ ORGANISTÓW prowadzący w internecie AKADEMIĘ SZTUK CUDOWNYCH z Katedrą SŁOWEM MALOWANE i cyklem Z CZEGO ŚMIEJA SIĘ POLACY. Otóż: biblijny cytat "DOPUŚĆCIE DZIATKOM PRZYCHODZIĆ DO MNIE" jest wołaniem Jezusa odsiadującego w pierdlu wyrok za PEDOFILIE! - to tylko jeden portret Jezusa, a reszta? Jak z tego widać grzech kościoła ukryty jest od ponad 2000 lat niczym Jezus w hostyi! Rektorem ASC jest ********** **********, tel. +** *** *** ***. Z wdzięczności za rozbicie KZ NSZZ SOLIDARNOŚĆ ORGANISTÓW (1982), nocne bandyckie napady księży na mieszkania Związkowców i zakaz opalania budynków w zimie 1994 oraz wymrożone małe dzieci. (PODPISANO: KZ NSZZ SOLIDARNOŚĆ ORGANISTÓW)
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jak można oskarżyć człowieka przed udowodnieniem mu winy Jeżeli jest winny jestem za tym by wymierzyć mu surową karę ale jeżeli okaże się że jest niewinny kto przeprosi, zniszczyć człowieka jest bardzo łatwo. Czy ktoś przeprosił ks, którego oskarżono, że chłopiec odebrał sobie przez niego życie-(rzekomo miał go molestować) nie a Sąd i prokurator umorzyli sprawę bo się okazało że chłopiec cierpiał na depresję i schizofrenię. Czy Pospieszalski przeprosił Abp Wielgusa przyszywając mu że w diecezji Płockiej działy się podobne rzeczy- nie a Prokuratura i Sąd stwierdziły że nic takiego nie miało miejsca. Dlatego polecam słowa Nikodema z Ewangelii "czy nasze prawo potępia człowieka zanim go wpierw przesłucha i zbada co czyni?" (J 7,51)
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Wczoraj w artykule pt. "Ukryty grzech Kościoła" "Gazeta Wyborcza" zarzuciła jednemu z księży archidiecezji szczecińskiej, dyrektorowi ogniska dla trudnej młodzieży w Szczecinie, molestowanie przed kilkunastoma laty podopiecznych. Czyny, które przypisuje się księdzu, w świetle prawa są przestępstwem. Ponieważ nie są nam znane szczegóły dotyczące tej sprawy, nie zamierzamy wypowiadać się na temat tego, co w opublikowanych materiałach jest prawdą, co zaś nie jest prawdziwe. To ustali prokuratura. Trzeba jednak zabrać głos w sprawie samego artykułu "Gazety Wyborczej", gdyż kilka twierdzeń w nim zawartych jest - mówiąc najdelikatniej - nadużyciem. Po pierwsze, "Gazeta Wyborcza" jednoznacznie stwierdziła winę wspomnianego kapłana, choć do żadnego sądu cywilnego nie tylko nie wpłynął żaden akt oskarżenia przeciw księdzu, ale nawet nikt nie wniósł żadnego pozwu przeciw niemu. Jeżeli "GW" uzurpuje sobie prawo do wydawania wyroku zamiast sądu, jest to skrajne nadużycie. Po drugie, sprawa popełnienia ewentualnego przestępstwa, którego rzekomo miałby dopuścić się wspomniany wyżej kapłan, może - jak wynika z publikacji "GW" - dotyczyć jedynie jego samego. W tym kontekście stawianie zarzutów całemu Kościołowi jest kolejnym nadużyciem. Gdyby - w myśl tej logiki - za komunistyczne zbrodnie Stefana Michnika postawić zarzuty wszystkim Żydom, z pewnością "GW" stanęłaby na czele protestu. Po trzecie, publikacja "GW" sugeruje, że rzekomą winę księdza ukrywali szczecińscy księża biskupi. Z drugiej strony wyraźnie jednak mówi, iż takiej winy nie stwierdzili. Co zatem mieli ukrywać? Jeżeli ktoś coś w tej sprawie ukrywał, to z publikacji "GW" wynika, iż był to raczej o. Marcin Mogielski z zakonu dominikanów, który dostarczył "GW" spisane przez siebie zeznania rzekomych ofiar nadużyć księdza ze Szczecina. Skoro bowiem - w odróżnieniu od wspomnianych księży biskupów - w przekonaniu o. Marcina wina była ewidentna, to dlaczego już w 2003 roku, wtedy gdy spisał owe zeznania, nie złożył do prokuratury doniesienia o popełnieniu przestępstwa? Po czwarte, nadużyciem jest tytuł - "Ukryty grzech Kościoła". W Kościele ludzkie grzechy są czymś normalnym. Nie ma jednak tradycji ich ujawniania, na co wskazują rzędy konfesjonałów obecne w każdej katolickiej świątyni... Wczoraj podano informację, że sprawę rzekomego molestowania podopiecznych w szczecińskim ośrodku zbada prokuratura. To bardzo dobrze. Oznacza to bowiem, iż głos "Gazety Wyborczej" nie będzie wyrocznią w tej sprawie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...