To jest jakiś absurd pokazujący, że uczelnie publiczne dalej żyją w swoim świecie teorii i imaginacji. Najlepsze studia są takie, które dają dobrze płatną i interesująca pracę, a najlepszym studentem ten, kto ją dostaje i sprawdza się potem w życiu zawodowym. Ja studiuję w Wyższej szkole Przedsiębiorczości i Administracji w Lublinie. Uważam, że jestem najlepszym studentem, ponieważ już na 2 roku znalazłem pracę w firmie transportowej. Za półtora roku skończę kierunek inżynierski transport i logistyka i zostanę zastępcą kierownika działu logistyki w średniej wielkości firmie kurierskiej. Moja średnia na studiach to niespełna 4, ale dla mnie i moich pracodawców ważniejsze jest, żeby moja wiedza i umiejętności sprawdzały się w praktyce. I za to dziękuję wykładowcom na Wyspie!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz