Nie wiem jak było, ale gdyby teoretycznie była to prawda, że podpalił specjalnie - to musiałby być człowiekiem bez żadnych uczuć. Jak można bowiem było by żyć z takim brzemieniem na duchu, to nie wyobrażam sobie. Przeciez to własne dzieci, własna rodzina..... nie.... to niemożliwe....
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz