Czy koń był na światłach?
Czy koń miał zapięte pasy i opłacone oc?
Czy kierowca konia miał uprawnienia?
Czy była gaśnica, kamizelka odblaskowa i apteczka?
Czy koń POruszał się z przePiSową prędkością i PO właściwej stronie jezdni?
Jeśli nie, to ITS do boju. POłtora miliona koni POciągowych czeka na Wasze KOŃtrole.
Co to za sprawiedliwość, że pielgrzymkowi muszą PO Che-Tynie wywalić 550zł na certyfikat ważny dwa lata a konie sibie chodzą samopas bez certyfikatu. No chyba, że ten koń lub jego właściciel POgłosował na PO-SL, bo wtedy może czuć się bezkarny.
|
|
Zmieńcie redaktora! Pewnikiek to ten sam. Wczoraj napisał w tytule, iż ktoś wjechał "w pieszego" -dzisiaj zaś ktoś tam "w konia". Niby jak w nich wjechano przez otwory w odbytach? Po mojemu "w konia" można zrobić czytelników, no może i nawet w niego uderzyć motocyklem. Ale wjechać? Do stajni z koniem tak, na konia też ale "w konia" to trudniej.
|
|
Nie pasuje to nie czytac;/
PROSTE!
|
|
ODSZKODOWANIA WYPADEK POMOC POSZKODOWANYM ROSZCZENIE USZCZERBEK NA ZDROWIU ZAKAŻENIA SZKODY OSOBOWE POSZKODOWANY ZADOŚĆUCZYNIENIE TEL.696036510
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|