Uczeń dostał książką w głowę. Nauczycielka może zostać wydalona z zawodu

czytam te twoje "wypociny" i trudno mi je zrozumieć. "zachowanie dziecka (nastolatka) można zrozumieć"- czy karygodne zachowanie można zrozumieć??. przeszkadzanie w prowadzeniu lekcji (ironiczne,prześmiewcze zachowanie) nauczycielce -tak tylko ty możesz zrozumieć. czy wpajasz swojemu dzidziusiowi szacunek dla starszych??. pewnie w autobusie siedzisz z nastoletnim pociechą, a obok stoi starsza pani, ale ty nie widzisz żadnego problemu. ten problem dostrzeżesz gdy będziesz starsza i tobie nikt nie ustąpi miejsca. czy na ulicy idąc z pociechą nie pozwalasz jej wyrzucić papierka z batonika na chodnik,trawnik??. przytoczę taki czarny humor (a może tak było). w autobusie na siedzeniu siedzi nastolatek,obok stanęła staruszka- laską zaczepiła się o górną poręcz (bo nie mogła dostać ręką). odzywa się "cudowny,mądry malec- "niech pani nie stoi nade mną-ja wysiadam na końcowym". denerują mnie ludzie wyprowadzający swoje cudowne pieski,aby na trawniku, chodniku się wypróżniły. jakie ich jest myślenie??. przecież ten chodnik, trawnik też jest mój- nie dałem na to pozwolenia. apeluję o wychowywanie w szacunku do starszych, do innych,do  środowiska, a wtedy nie będzie żadnego bicia w główki cudownych,mądrych pociech. trzeba zapobiegać przyczynom, a skutków nie będzie. twoje zdanie jest w "minimalnej mniejszości". "nie daleko pada jabłko od jabłoni"-oby kiedyś nie spadło ci na główkę-bo guz wy***y.

Domyślam się,iż incydent wydarzył się nie bez przyczyny.Często bywa iż nauczyciele są bezradni wobec chamstwa i bezczelności uczniów.Ktoś wcześniej wspomniał o szkole lat 70.Ja też pamiętam te czasy.Wówczas nie było "bezstresowego wychowania",ale za to nauczyciel cieszył się większym szacunkiem i poważaniem.Kary były różne i nie mówię tutaj o biciu.Wystarczyło niesfornego ucznia wyprosić z klasy lub postawić w kącie.Sądzę,że gdyby teraz nauczyciel odważyłby się zrobić coś takiego natychmiast przyjechałby reporter TVN Uwaga i zmontował "obiektywny" reportaż o terrorze panującym w szkole.Dobrze byłoby gdyby komentujący doradzili co ma zrobić nauczyciel wobec ucznia który złośliwie nie wypełnia poleceń,przeszkadza w prowadzeniu lekcji,jest arogancki i bezczelny.

niedorzecznika postawić przed komisją!! Zamiast wspomagać osamotnionych nauczycieli w codziennej walce o wykształcenie narodu to jeszcze stawia się ich pod ścianą. Należy wrócić do szkoły z lat 80-tych. Wtedy był szacunek dla nauczyciela i nauka nie szła w las. Dzisiaj psudorodzice ze swoimi zepsutymi bachorami chcą uczyć nauczycieli jak mają uczyć ich małych terrorystów... Na szczęście wybrałem inny zawód...

Myślę, że w takich klasach powinien być jakiś monitoring, aby nauczyciel/ka mieli jakieś twarde dowody na zachowanie tych "wybitnych" uczniów. Można wtedy taki film przedstawić rodzicom na zebraniu (wywiadówce). Niech zobaczą wsyscy rodzice. Bo w tej chwili ta pani nauczycielka jest bezbronna. Klasa (grupa) może solidaryzować się z takim prowodyrem, który w ten sposób chce zaimponować reszcie. Zdaję sobie sprawę z tego, że to rozwiązanie drogie. Może nagrywać chociaż dżwięki. No bo jak przekonać zapatrzoną, zadziorną mamusię o tym,że jej synalek jest na złej drodze. Co do bieżących (obecnych) kar to niech się wypowiedzą nauczyciele. Jeśli takowe (kary) są w ogóle. Wpisy do dzienniczków uważam za mało znaczące.

P_ewnie nauczycielka wójtowi nie przychylna.

A gdyby mu przylała linijką to co na szafot? Jej zachowanie błedne ale trzeba zobaczyć rangę całej sytuacji.

....weż maryś jeszcze te dwie niebieskie tabletki.......