Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Akcja na Wiśle - człowiek wpadł do wody

Utworzony przez Czytelniczka, 17 lipca 2011 r. o 20:01 Powrót do artykułu
Gość napisał:
nie wiadomo kiedy p0grzeb?
człowieku czego pytasz o pogrzeb od razu, nie wiadomo czy go na prawdę znaleźli a Ty juz o pogrzeb pytasz, zastanów się. pewnie będzie sekcja zwłok więc trochę to potrwa. i miejmy nadzieję że to nasz Marcin!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
każdy by wolał by to nie był Marcin lepiej żeby żył
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
tak, dziś go znaleźli, to prawda dzięki Bogu bo każdy się zamartwiał, że dłużej to potrwa i że nie będzie można go nigdzie odwiedzić ani pożegnać
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
nie zrozumcie mnie źle, po prostu był sam przez 3 dni i nikt nie wiedział gdzie... i czy go znajdą za miesiąc, dwa czy może rok...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
u nos to sie wódke pijo przed pujsciym do wisyłki my zowsze walimy wino za tży zeta
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
i co gdzie go znależli ? kiedy pogrzeb i w jakim mieście pogrzeb ?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
nie chce nikogo wprowadzać w błąd ale podobno około 20km od miejsca zdarzenia (?). a co do pogrzebu to przypuszczam, że w piątek... aczkolwiek narazie nic nie wiadomo
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
co robili koledzy jak widzieli że wpadł Marcin ? czego żaden nie skoczył pomóc ? prawdziwy kolega wychodzi wtedy gdy trzeba pomóc
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Tomek napisał:
co robili koledzy jak widzieli że wpadł Marcin ?czego żaden nie skoczył pomóc ?prawdziwy kolega wychodzi wtedy gdy trzeba pomóc
mieli wszyscy skoczyć do wody i się utopić? a może nie umieją pływać, zresztą to jest WISŁA, nawet dobry pływak mógłby nie dać sobie tam rady.... a to była chwila + panika, strach, nie wiadomo jak to jest w takiej sytuacji, i jak każdy z nas by sie zachował
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
zyx napisał:
mieli wszyscy skoczyć do wody i się utopić? a może nie umieją pływać, zresztą to jest WISŁA, nawet dobry pływak mógłby nie dać sobie tam rady.... a to była chwila + panika, strach, nie wiadomo jak to jest w takiej sytuacji, i jak każdy z nas by sie zachował
zgadzam się z tą wypowiedzią. Ci, którzy z nim byli i tak już pewnie swoje wycierpieli, dlatego, że na ich oczach zginął przyjaciel. Kto wie, jeśli by skoczyli mogło być więcej ofiar. Każdy wie jaka jest Wisła, mnóstwo wirów, w raz w jednym miejscu jest płytko, a drugim razem głęboko. Marcina i jego rodzinę, znajomych spotkało wielkie nieszczęście i nic już nie możemy z tym zrobić, tylko współczuć.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
zgadzam się. to że nikt nie wskoczył nie świadczy o NIElojalności kolegów czy Jego dziewczyny która z nim była, bo równie dobrze możesz TOMKU powiedzieć że nie wskoczyła bo go nie kochała. niektórzy na prawdę piszą tutaj takie głupoty. panika i strach robią swoje. więc nie nawalaj na kolegów bo takich kolegów jak miał Marcin każdy chciałby mieć
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Dokładnie! Niektórzy go nie znali i z całego serca mu współczują. Jego kolegów też trzeba podziwiać za to, że zachowali zdrowy rozsądek. To naprawdę wielka tragedia, więc nie szukaj dziury w całym. Tutaj nie ma kogo winić. Bo wierz mi, jestem pewna, że gdyby ktoś z jego znajomych był w stanie przewidzieć, co się wydarzy, to nigdy nie zabrałby go nad tę cholerną rzekę. http://moje.radio.lublin.pl/z-wisly-wylowiono-cialo-20-latka.html 7 km od miejsca zdarzenia.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Dzięki Bogu go znaleźli, dziękujemy Marcinku że dasz Nam się z Tobą pożegnać!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Marcin był człowiekiem. Był też synem, bratem, czyimś kolegą, czyimś przyjacielem. Nie znałam go. Teraz już nigdy nie poznam. Zastanawialiście się kiedyś, co by się stało, gdyby już was nie było? Gdybyście nagle odeszli? Jakby wasz świat zareagował? Cokolwiek sobie wyobrażacie, to się mylicie. Nie ma nic romantycznego w śmierci. Smutek jest jak ocean. Głęboki, ciemny i większy od nas wszystkich. A ból jest jak złodziej w nocy. Marcin był synem, bratem, czyimś kolegą i czyimś przyjacielem. Nie znałam go. Teraz już nigdy nie poznam. Smutek jest jak ocean. Głęboki, ciemny i większy od nas wszystkich. A ból jest jak złodziej w nocy. Cichy, nieustępliwy, niesprawiedliwy. Zmniejszony przez czas, wiarę i miłość. Nie znałam go, ale widzę, jak jego nieobecność wpłynęła na osoby, które go znały, więc wiem, że liczył się dla nich. I wiem, że był kochany. ten cytat jest odpowiedni. i chyba wiele osób może się pod tym podpisać.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Znałam Marcina tyle lat cały czas myśle o nim i o tym co sie stało nie mogac w to uwierzyć a mimo to nikogo o jego smierc nie obwiniam. Ci którzy byli tam razem z nim nie sa winni tego że nie ma go juz z nami oni też przeżyli ogromna traumę, a komentarze tego typu sa tu zbedne i bardzo niestosowne a więc drogi Tomku zachowaj te załosne uwagi dla siebie bo ciekawa jestem jak byś sie w takiej sytuacji zachował!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
p. napisał:
To jest jak szukanie igły w stogu siana... może być wszędzie.
tera to już pod Gdanskiem może być .
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
co robili koledzy jak widzieli że wpadł Marcin ?czego żaden nie skoczył pomóc ?prawdziwy kolega wychodzi wtedy gdy trzeba pomóc KOMENDA POWIATOWA W KRAŚNIKU Do zdarzenia doszło w miejscowości Jakubowice gm. Annopol wczoraj w godzinach popołudniowych. Jeden z przebywajacych nad Wisłą młodych ludzi wszedł do rzeki i nagle zniknał pod powierzchnią wody. Natychmiastowa próba pomocy ze strony przebywajacych razem chłopakiem osób nie przyniosła skutku. Na miejsce przybyła straż pożarna, jednak i starania strażaków okazały się bezowocne. W rzece utonał Marcin G. 20-letni mieszkaniec Kraśnika. """Natychmiastowa próba pomocy ze strony przebywajacych razem chłopakiem osób nie przyniosła skutku""". Jak wynika z tego ci koledzy ratowali go. wyrazy współczucia!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Marcin był świetnym chłopakiem wspaniałym przyjacielem i do tej pory nie mogę uwierzyć że go już nie ma między nami ale czasu nie da się cofnąć pozostała tylko modlitwa i pamięć po nim. Trzeba uczcić jego pamięć a nie rozgrzebywać kto jest winny a kto nie bo nie ma winnych tej sytuacji nikt nie mógł nic zrobić...i zamiast wymyślać jakieś głupoty lepiej zróbcie coś żeby uczcić jago pamięć.... To wielka tragedia Marcin zawsze pozostanie w mojej pamięci ;(
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
2011-07-20 15:47 Wiadomości Z Wisły wyłowiono ciało 20-latka dodano: 2011-07-20 15:47, Strażacy wyłowili dziś z Wisły ciało niezidentyfikowanego mężczyzny. Zwłoki zauważono 7 kilometrów od miejsca, w którym w niedzielę doszło do wypadku. W niedzielne popołudnie w miejscowości Jakubowice, w gminie Annopol 20-latek z Kraśnika wszedł do wody i nagle zniknął pod jej powierzchnią. Dwa dni szukali go nurkowie. Od początku wakacji w akwenach regionu utonęło już ponad 20 osób.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
żal mi osób które aby potrafią gadać dlaczego oni Go nie uratowali. nawet sobie nie wyobrażacie co te osoby teraz przeżywają, to jest wielka tragedia, patrzeć jak na oczach ginie Twój przyjaciel/chłopak... każda smierć to tragedia nie do opisania i ogromny ból dla bliskich. pomoc psychologa, leki, koszmary, lęki.. więc osoby, które wypisują głupoty niech sobie darują i zajmą się swoimi sprawami ;|
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...