Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Dyrektor szkoły w Kraśniku wyłudził pieniądze?

Utworzony przez jaś, 24 marca 2011 r. o 20:37 Powrót do artykułu
sal napisał:
Widziałem Burmistrza w szpitalu kilka razy, ale było po 18.00. Czy to jest w godzinach pracy Urzędu?
Jest kilka logicznych wytłumaczeń: 1.widocznie nie spocił się na urzędzie i dlatego miał jeszcze siłę pracować. 2. za mało zarabia jako burmistrz i musi dorabiać. 3. za mało zarabia jako lekarz i dorabia jako burmistrz. Podsumowując: to nie jest w porządku i jednocześnie wstyd dla Kraśnika, że burmistrz miasta musi dorabiać.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
madzik napisał:
tak, przyjmuje pacjentów ale po godzinach pracy w UM, czy godz 18.00 jest godzina pracy w UM???? raczej nie niedługo będą pisać, że burmistrz pacjentów przyjmuje w UM niektórzy nie moga pogodzić się z faktem, że kto inny jest burmistrzem - nie ma ludzi niezastąpionych!
Proponuje przejść się we wtorek rano do przychodni i tam mozna zastac burmistrza przyjmującego pacjentów w czasie godzin pracy urzędu.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
chory67 napisał:
Podsumowując: to nie jest w porządku i jednocześnie wstyd dla Kraśnika, że burmistrz miasta musi dorabiać.
To nie wstyd dla Krasnika, bo Krasnik mu dosć płaci, tylko wstyd dla samego burmistrza, ze w swojej pazernosci wykorzystuje kadencje , żeby w jej trakcie jak najszybciej sie wzbogacic. Ciekawy czy bedac tylko lekarzem był do tego stopnia rozchwytywany?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Radca prawny udziela porad w UM,to czego by tego też nierobi ł burmistrz niech też otworzy gabinet ,może jeszcze inne profesie ,,
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ireneusz J. przez parę tygodni jednocześnie: 1. prowadził prywatną kancelarię w Lublinie; 2. prowadził obsługę urzędu miasta w Kraśniku; 3. pełnił obowiązki prezesa miejskie spółki w Kraśniku; 4. był członkiem rady nadzorczej tej samej spółki miejskiej; o ile punkt 1 i 2 daje się pogodzić,o ile punkt 3 i 4 daje się pogodzić o tyle wszystkie te punkty jednocześnie moim zdaniem tez mogą stanowić podstawę do postawienia zarzutu wyłudzenia! Dlaczego pan Mirosław W. nie robi doniesienia do prokuratury? Może dlatego, że na stanowiska od 2-4 sam go powołał? Pan Ireneusz J. był tylko gościem w spółce co potwierdza jej pracownicy! za te gościnne występy jako p.o. prezesa dostawał 6000 zł/m-nie plus ok. 2000 zł za rade nadzorczą! W tym czasie kiedy powinien zarządzać w imieniu właściciela spółki czyli Miasta Kraśnik działalnością przedsiębiorstwa siedział w pokoju burmistrza w UM i rozdawał wypowiedzenia z pracy "zbędnym" urzędnikom. Mirosław W. nie miał odwagi patrzeć im w oczy, więc Irek Zawodowiec w tym czasie gdy winien być w spółce wyręczał psychicznie słabego Mirona. To cena jaką miasto musi zapłacić za nie zbyt udany wybór.... Klakierzy, lizusy, przydupasy i inni tego typu słudzy nowej władzy możecie teraz zacząć mnie wyzywać, obrażać, itp. ale faktów nie zmienicie! Poszedł jeden, którego moralność jest wątpliwa przyszedł drugi tyle, ze jeszcze w dodatku tchórzliwy i mierny. Cztery lata miną i może znów znajda się tacy, którzy uprzejmie doniosą różnym organom co przez te lata działo się w mieście... kto wie?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
bram napisał:
Proponuje przejść się we wtorek rano do przychodni i tam mozna zastac burmistrza przyjmującego pacjentów w czasie godzin pracy urzędu.
Burmistrz we wtorki pracuje w UM od 11 do 19.Przyjmuje interesantów. Obecnie jest kontrola CBA w UM i nie postawiono nikomu zarzutów oprócz starych złodzieji powiązanych z Piotrem Cz.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Marysieńka napisał:
To nie wstyd dla Krasnika, bo Krasnik mu dosć płaci, tylko wstyd dla samego burmistrza, ze w swojej pazernosci wykorzystuje kadencje , żeby w jej trakcie jak najszybciej sie wzbogacic. Ciekawy czy bedac tylko lekarzem był do tego stopnia rozchwytywany?
Hehe co za bzdury ... wstyd to kraść, albo siedzieć w domu na czyimś garnuszku! Nie jest wstydem pracować uczciwie jako burmistrz i lekarz po godzinach pracy w urzędzie. Za to Dyrektor pobierał podwójne finansowanie co jest zabronione.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jak bardzo boją się ludzie starego układu, że tak zapalczywie bronią "pieszczocha" byłego burmistrza? Czy aż tyle maja do stracenia? Przywykli przez te lata czerpać garściami forsę, która im się nie należała i teraz zdziwienie, wściekłość i żal, że źródełko wyschło? Uważam, że pora rozliczyć przeszłość. A teraźniejszość będzie rozliczona za 4 lata. I o co kruszyć kopie? Niech się martwią ci, których to dotyczy! Pozostali mogą mieć tylko satysfakcję, że cwaniacy, oszuści, łapówkarze i złodzieje trzęsą gaciami.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Kimik napisał:
Jak widać przykład idzie z góry, p. Bursmistrz dorabia jako lekarz w godzinach pracy Urzędu i to nikomu nie przeszkadza? Obłuda! A co do Wice - na narty jeździł, na Ukrainę jeździł, subwencję tez źle naliczał, a nalge taki dobry, taki uczciwy - wstyd, żenada....
Wszystko to kłamstwo. Praca Pana Włodarczyka jako lekarza nie koliduje z obowiązkami pełnienia funkcji burmistrza i odbywa się poza godzinami pracy w UM. Pan Dubiel jeździł na narty w Alpy i na Ukrainę tak jak wielu innych Kraśniczan , to nie przestępstwo. W przeciwieństwie do innych dyrektorów i burmistrza Czubińskiego za wyjazd płacił z własnej kieszeni. Jeśli chodzi o subwencję to sprawa jest w toku .Podejrzewa się ,że blisko 8mln zł wyłudzono celowo i w porozumieniu. Stypendia ,podręczniki dla pierwszoklasistów, zakup drogich urządzeń ,różnego rodzaju sprzętu którego nikt nie widział a powinien być w szkołach, to wszystko w połączeniu z osobami które popełniły tzw "błąd" nasuwa szereg podejrzeń co do intencji ich działania. W Szkole Podstawowej nr.3, w której pracował Pan Dubiel nie stwierdzono nieprawidłowości. Podejrzane jest również zasadność utworzenia KOEN-u. Coraz bardziej staje się prawdopodobna informacja ,że głównym powodem było odsunięcie dyrektorów szkół od podejmowania decyzji w sprawie przetargów i inwestycji jakie miały miejsce w ich placówkach .
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
szybka zmiana tematu bez podjęcia wątku zadałem pytanie o Ireneusza J. dlaczego zapalczywi wyznawcy "nowej jakości" nie odniosą się do przytoczonych faktów? Odeszło jedno słoneczko a przyszło drugie, to tez co niektórych po ślepkach razi, że obłudy i kumoterstwa nie widzą. Wcześniej jedni byłemu włazili bez wazelinki teraz następni nowemu (choć i temu nowemu i starzy wazeliniarze wciskają się ) Kłamstwo, obłuda i kolesiostwo w tym urzędzie kwitło i kwitnie w najlepsze tylko wyznawcy się zmienili więc swojego marnego chlebodawce muszą bronić zaciekle, bo jak się wyda, że taki miernota to za niespełna 4 lata będzie znów trzeba pracy szukać Konkrety proszę! Czy Ireneusz J. (najbliższy współpracownik Mirosława W.) będąc pełniącym obowiązki prezesa KPWiK brał wynagrodzenie w kwocie 6000 zł/m-c ze spółki? Czy w czasie kiedy był p.o. prezesa w godzinach kiedy powinien być w spółce wykonywał odrębną prace na zlecenie w urzędzie? Czy reprezentował np. w sądzie klientów swoje kancelarii w godzinach pracy w spółce i czy w takim razie nie pobierał podwójnego wynagrodzenia? Można to przecież sprawdzić! Biedni zaślepieni ludkowie "nowej władzy" tego i tak nie przyjmą do wiadomości ale może przedstawiciele organów ścigania czytający te forum lub dziennikarze też by się tym zainteresowali?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
lol napisał:
Ireneusz J. przez parę tygodni jednocześnie: 1. prowadził prywatną kancelarię w Lublinie; 2. prowadził obsługę urzędu miasta w Kraśniku; 3. pełnił obowiązki prezesa miejskie spółki w Kraśniku; 4. był członkiem rady nadzorczej tej samej spółki miejskiej; o ile punkt 1 i 2 daje się pogodzić,o ile punkt 3 i 4 daje się pogodzić o tyle wszystkie te punkty jednocześnie moim zdaniem tez mogą stanowić podstawę do postawienia zarzutu wyłudzenia! Dlaczego pan Mirosław W. nie robi doniesienia do prokuratury? Może dlatego, że na stanowiska od 2-4 sam go powołał? Pan Ireneusz J. był tylko gościem w spółce co potwierdza jej pracownicy! za te gościnne występy jako p.o. prezesa dostawał 6000 zł/m-nie plus ok. 2000 zł za rade nadzorczą! W tym czasie kiedy powinien zarządzać w imieniu właściciela spółki czyli Miasta Kraśnik działalnością przedsiębiorstwa siedział w pokoju burmistrza w UM i rozdawał wypowiedzenia z pracy "zbędnym" urzędnikom. Mirosław W. nie miał odwagi patrzeć im w oczy, więc Irek Zawodowiec w tym czasie gdy winien być w spółce wyręczał psychicznie słabego Mirona. To cena jaką miasto musi zapłacić za nie zbyt udany wybór.... Klakierzy, lizusy, przydupasy i inni tego typu słudzy nowej władzy możecie teraz zacząć mnie wyzywać, obrażać, itp. ale faktów nie zmienicie! Poszedł jeden, którego moralność jest wątpliwa przyszedł drugi tyle, ze jeszcze w dodatku tchórzliwy i mierny. Cztery lata miną i może znów znajda się tacy, którzy uprzejmie doniosą różnym organom co przez te lata działo się w mieście... kto wie?
Odpowiem tylko w tym zakresie w którym mam wiedzę: Nie jest prawdą, że 3 i 4. Nie jest prawdą, że ok 2000zł to wynagrodzenie członka RN (może tyle być ale za kilka miesięcy). Zanim coś napiszesz to najpierw sprawdź - to nie są tajne informacje. Twoja wypowiedź nie jest nic warta - wskazałem dwie błędne informacje, ale nie wiem czy wszystkie. Pozdrawiam
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
W urzedzie miasta Burmistrz moze dorabiac,Pan mecenas tez i brac bardzo duze pieniadze,pół ksiegowosci moze dorabiac i w godzinach pracy wykonywac prace zwiazane z projektami za co biora bardzo duze pieniadze plus leci pensja niemała na czele z Panią B.Jarosz ZYC NIE UMIERAC! SA PRZY KORYCIE A INNI LUDZIE NIE MAJĄ PRACY,A NARZEKALISCIE NA CZASU CZUBIŃSKLIEGO WTEDY BYŁ RYGOR I DYSCYPLINA W PRACY, NIE JAK TERAZ WOLNA AMERYKANKA.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
lol2 napisał:
Odpowiem tylko w tym zakresie w którym mam wiedzę: Nie jest prawdą, że 3 i 4. Nie jest prawdą, że ok 2000zł to wynagrodzenie członka RN (może tyle być ale za kilka miesięcy). Zanim coś napiszesz to najpierw sprawdź - to nie są tajne informacje. Twoja wypowiedź nie jest nic warta - wskazałem dwie błędne informacje, ale nie wiem czy wszystkie. Pozdrawiam
Bzdury to Ty opowiadasz. Oczywiście, że 3 i 4 zgadzają się! Odsyłam cię do JAWNYCH uchwał wspólnika! Wynagrodzenie członków rad nadzorczych spółek miejskich w kraśniku w tym okresie wynosiło minimalne krajowe dla członków, tj. coś koło 1350 zł)a przewodniczącego 1,5 tego wynagrodzenia (czyli około 2000 zł). Irenusz J. był przewodniczącym więc mówimy o 2000 zł. Ponadto co się nie zgadza? Jako członek rady nadzorczej został czasowo delegowany do pełnienia funkcji prezesa, to jest częsta instytucja przy nagłym odwołaniu dotychczasowego. Nie ma tu nic niezgodnego z prawem. Brał za to wynagrodzenie 6000 zł (sprawdziłem), więc może ciebie odeśle do Sądu Rejonowego Lublin Zachód Wydział Gospodarczy to wszystko sobie poczytasz Problem nie w tym, że był p.o. prezesa tylko w tym że w tym samym czasie obsługiwał "pełno etatowo" tutejszy urząd miasta oraz prowadził sprawy klientów swojej kancelarii w tym reprezentował ich przed sadami. Robił, to wszystko w jednym czasie. TU JEST PROBLEM! O ile z obowiązków wynikających z umów zlecenia nie mam go zamiaru rozliczać to już o wynagrodzenie, które w tym czasie brał z KPWiK można by było go zapytać
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
przepraszam wszystkich forumowiczów za nieświadome wprowadzenie w błąd! Ireneusz J. nie był przewodniczącym więc brał minimalną krajową tj. ok 1350 zł nie ja pisałem 2000 zł. Pozostałe informacje jeszcze raz zweryfikowałem i z pełna odpowiedzialnością mogę je potwierdzić. Dla kolegi lol2 i innych zainteresowanych: http://www.instalnet.pl/bip/index.php?option=com_content&task=view&id=26&Itemid=53 O wynagrodzeniach poczytasz sobie w oświadczeniach majątkowych i mam nadzieję,że tak jak ja przeprosisz za "niecelową" dezinformacje i zarzucanie mi kłamstwa!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
kraśniczanka napisał:
...pół ksiegowosci moze dorabiac i w godzinach pracy wykonywac prace zwiazane z projektami za co biora bardzo duze pieniadze plus leci pensja niemała na czele z Panią B.Jarosz ZYC NIE UMIERAC!
Jak się było od początku pupilką poprzedniej władzy to nie dość że się na koszt podatnika studia skończyło to i teraz można w jednej robocie kilka fuch robić. Przyzwyczajenie ot i co!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
lol napisał:
Bzdury to Ty opowiadasz. Oczywiście, że 3 i 4 zgadzają się! Odsyłam cię do JAWNYCH uchwał wspólnika! Wynagrodzenie członków rad nadzorczych spółek miejskich w kraśniku w tym okresie wynosiło minimalne krajowe dla członków, tj. coś koło 1350 zł)a przewodniczącego 1,5 tego wynagrodzenia (czyli około 2000 zł). Irenusz J. był przewodniczącym więc mówimy o 2000 zł. Ponadto co się nie zgadza? Jako członek rady nadzorczej został czasowo delegowany do pełnienia funkcji prezesa, to jest częsta instytucja przy nagłym odwołaniu dotychczasowego. Nie ma tu nic niezgodnego z prawem. Brał za to wynagrodzenie 6000 zł (sprawdziłem), więc może ciebie odeśle do Sądu Rejonowego Lublin Zachód Wydział Gospodarczy to wszystko sobie poczytasz Problem nie w tym, że był p.o. prezesa tylko w tym że w tym samym czasie obsługiwał "pełno etatowo" tutejszy urząd miasta oraz prowadził sprawy klientów swojej kancelarii w tym reprezentował ich przed sadami. Robił, to wszystko w jednym czasie. TU JEST PROBLEM! O ile z obowiązków wynikających z umów zlecenia nie mam go zamiaru rozliczać to już o wynagrodzenie, które w tym czasie brał z KPWiK można by było go zapytać
"Lol - dyrektorze" jeżeli jesteś taki pewny tego co piszesz, to nie kryj się tylko idź i złóż doniesienie do prokuratury. Wówczas znawco prawa to cię ktoś rozumu nauczy!!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
gość1 napisał:
"Lol - dyrektorze" jeżeli jesteś taki pewny tego co piszesz, to nie kryj się tylko idź i złóż doniesienie do prokuratury. Wówczas znawco prawa to cię ktoś rozumu nauczy!!!
Nie do mnie, ale. Nawet jesli prawo dopuszcza , ze w godzinach pełnienia jednych obowiązków za pozwoleniem przełozonego mozna pełnić równoczesnie inne to jednak nie jest w porządku i jest takim samym żerowaniem na publicznych pieniądzach jak wykonywanie takich prac bez tego pozwolenia. A doniesienie nic nie pomoże, bo samo udowodnienie tego jest bardzo trudne, tym bardziej, gdy taka osoba jest kryta przez przełozonego.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
lol napisał:
Ireneusz J. przez parę tygodni jednocześnie: 1. prowadził prywatną kancelarię w Lublinie; 2. prowadził obsługę urzędu miasta w Kraśniku; 3. pełnił obowiązki prezesa miejskie spółki w Kraśniku; 4. był członkiem rady nadzorczej tej samej spółki miejskiej; o ile punkt 1 i 2 daje się pogodzić,o ile punkt 3 i 4 daje się pogodzić o tyle wszystkie te punkty jednocześnie moim zdaniem tez mogą stanowić podstawę do postawienia zarzutu wyłudzenia! Dlaczego pan Mirosław W. nie robi doniesienia do prokuratury? Może dlatego, że na stanowiska od 2-4 sam go powołał? Pan Ireneusz J. był tylko gościem w spółce co potwierdza jej pracownicy! za te gościnne występy jako p.o. prezesa dostawał 6000 zł/m-nie plus ok. 2000 zł za rade nadzorczą! W tym czasie kiedy powinien zarządzać w imieniu właściciela spółki czyli Miasta Kraśnik działalnością przedsiębiorstwa siedział w pokoju burmistrza w UM i rozdawał wypowiedzenia z pracy "zbędnym" urzędnikom. Mirosław W. nie miał odwagi patrzeć im w oczy, więc Irek Zawodowiec w tym czasie gdy winien być w spółce wyręczał psychicznie słabego Mirona. To cena jaką miasto musi zapłacić za nie zbyt udany wybór.... Klakierzy, lizusy, przydupasy i inni tego typu słudzy nowej władzy możecie teraz zacząć mnie wyzywać, obrażać, itp. ale faktów nie zmienicie! Poszedł jeden, którego moralność jest wątpliwa przyszedł drugi tyle, ze jeszcze w dodatku tchórzliwy i mierny. Cztery lata miną i może znów znajda się tacy, którzy uprzejmie doniosą różnym organom co przez te lata działo się w mieście... kto wie?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
lol napisał:
Ireneusz J. przez parę tygodni jednocześnie: 1. prowadził prywatną kancelarię w Lublinie; 2. prowadził obsługę urzędu miasta w Kraśniku; 3. pełnił obowiązki prezesa miejskie spółki w Kraśniku; 4. był członkiem rady nadzorczej tej samej spółki miejskiej; o ile punkt 1 i 2 daje się pogodzić,o ile punkt 3 i 4 daje się pogodzić o tyle wszystkie te punkty jednocześnie moim zdaniem tez mogą stanowić podstawę do postawienia zarzutu wyłudzenia! Dlaczego pan Mirosław W. nie robi doniesienia do prokuratury? Może dlatego, że na stanowiska od 2-4 sam go powołał? Pan Ireneusz J. był tylko gościem w spółce co potwierdza jej pracownicy! za te gościnne występy jako p.o. prezesa dostawał 6000 zł/m-nie plus ok. 2000 zł za rade nadzorczą! W tym czasie kiedy powinien zarządzać w imieniu właściciela spółki czyli Miasta Kraśnik działalnością przedsiębiorstwa siedział w pokoju burmistrza w UM i rozdawał wypowiedzenia z pracy "zbędnym" urzędnikom. Mirosław W. nie miał odwagi patrzeć im w oczy, więc Irek Zawodowiec w tym czasie gdy winien być w spółce wyręczał psychicznie słabego Mirona. To cena jaką miasto musi zapłacić za nie zbyt udany wybór.... Klakierzy, lizusy, przydupasy i inni tego typu słudzy nowej władzy możecie teraz zacząć mnie wyzywać, obrażać, itp. ale faktów nie zmienicie! Poszedł jeden, którego moralność jest wątpliwa przyszedł drugi tyle, ze jeszcze w dodatku tchórzliwy i mierny. Cztery lata miną i może znów znajda się tacy, którzy uprzejmie doniosą różnym organom co przez te lata działo się w mieście... kto wie?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Urzędnicy Marszałka Lubelskiego są sprawdzani pod kątem ustawy antykorupcyjnej natomiast radca I.J. jest wyłączony ?? Dziwne może ktoś odpowie na te wątpliwości mieszkańcom Kraśnika ?!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...