Jak żona burmistrza Kraśnika organizowała imprezę disco

mozna zrobic? z tego co wiem to podlegli pani pracownicy na dlugo wczesniej proponowali taka impreze ale robic ja samemu jest lepszym pomyslem bo przeciez laury zbiera pani sama za "super" impreze niech pani powie ile zaplacila ludziom pracujacym przy imprezie? a moze pracowali z przymusu? dlaczego dla wiekszosci osob jest pani vice i nie prostuje pani tego? niech pani powie ile miala pani pensji miesiecznie na stanowisku vice a ile ma pani z faktur teraz? 2 razy wiecej conajmniej.... dlaczego ludzie pisza anonimowo? otoz macki pani meza siegaja wszedzie i wiekszosc ludzi zwiazanych z krasnikiem boi sie wypowiadac zeby nie skomplikowac sobie zycia dlaczego bilety sprzedawali pracownicy ckip w godzinach swojej pracy skoro impreze robila pani prywatna firma a platakach byl numer do ckip? jak bede sprzedawal samochod tez moge podac numer do ckip i usluzni stazysci zalatwia cala sprawe za mnie? pani osoba jest ksiazkowym przykladem jak to mozna dzieki nazwisku zalatwiac wiele .... zenada.... i jeszcze jedno - czytalem gdzies w internecie ze ma pani kota w ckip - o co come on?

bary napisał:

mozna zrobic? z tego co wiem to podlegli pani pracownicy na dlugo wczesniej proponowali taka impreze ale robic ja samemu jest lepszym pomyslem bo przeciez laury zbiera pani sama za "super" impreze niech pani powie ile zaplacila ludziom pracujacym przy imprezie? a moze pracowali z przymusu? dlaczego dla wiekszosci osob jest pani vice i nie prostuje pani tego? niech pani powie ile miala pani pensji miesiecznie na stanowisku vice a ile ma pani z faktur teraz? 2 razy wiecej conajmniej.... dlaczego ludzie pisza anonimowo? otoz macki pani meza siegaja wszedzie i wiekszosc ludzi zwiazanych z krasnikiem boi sie wypowiadac zeby nie skomplikowac sobie zycia dlaczego bilety sprzedawali pracownicy ckip w godzinach swojej pracy skoro impreze robila pani prywatna firma a platakach byl numer do ckip? jak bede sprzedawal samochod tez moge podac numer do ckip i usluzni stazysci zalatwia cala sprawe za mnie? pani osoba jest ksiazkowym przykladem jak to mozna dzieki nazwisku zalatwiac wiele .... zenada.... i jeszcze jedno - czytalem gdzies w internecie ze ma pani kota w ckip - o co come on?

Nie liczyłbym na odpowiedź, to są kolejne zbyt trudne pytania.

Odpowiedzi na pytania barego są zbyt trudne dla Właścicielki Studia Mia. Po obserwacji tego co działo się w czasie Disco Gali mogę śmiało stwierdzić, że publiczność przekroczyła 1 tys. osób, więc niech organizatorka nie twierdzi, że sprzedała tak małą ilość biletów, bo w to nawet dzieci tam obecne nie uwierzą. Poza tym kto doliczył do sprzedanych biletów obecne na imprezie dzieci, które do 7 roku życia wchodziły za darmo? W prosty sposób można sprawdzić ile biletów zostało sprzedanych, bo skoro były zachowane kryteria imprezy nie masowej więc numery biletów od 802 do 999 powinny być w posiadaniu organizatorki. Ale czy aby na pewno tyle zostało wydrukowane? Może ktoś miał numer biletu 1000, albo nawet wyższe numery? Bezpieczeństwo na imprezie zapewniała wszechobecna ochrona, która pilnowała aby na amfiteatrze nie znalazł się alkohol i pijani uczestnicy. Czy do obowiązków tejże ochrony należało wzywanie karetki do chłopaka, który spadł z dachu budynku przy amfiteatrze? Bo dzięki szybkiej interwencji ochrony i ratownika medycznego uczestnik imprezy nie zginął po upadku. A swoją drogą jak doszło do tego, że ten chłopak tam wszedł? Czy powiadomione „wcześniej” służby ratunkowe i bezpieczeństwa w mieście nie powinny były dopilnować aby taka sytuacja się nie zdarzyła? Czy do obowiązków ochrony należało pilnowanie, aby na dachach tych budynków nie pojawiły się nowe osoby? Poza tym jak duża liczba osób weszła na imprezę bez biletu? Kto policzył gości specjalnych organizatorki? Bo nie wątpię że tacy byli obecni. Pytanie jeszcze, kto zezwolił na tak głośną imprezę po 22? Nie powinna pojawić się po 22 policja czy też straż miejska aby wypisać mandat za zakłócanie ciszy nocnej mieszkańców ulic przyległych do amfiteatru? Oj Pani Olu porwała się Pani na dużą imprezę bez dokładnego przeanalizowania sytuacji i zapewnienia wszelkich środków bezpieczeństwa nie tylko czynnym uczestnikom imprezy.

ola napisał:

Szanowni Państwo! dziekuję wszystkim, którzy byli na imprezie Disco Gala w ubiegły piątek i bawili się razem z nami. To tak na wstępie. Nie wiem po co to zamieszanie ale widać każdy temat jest dobry by trafić na łamy gazet, burzy sie tylko mój feministyczny duch- czy każda kobieta musi być zawsze czyjąś żoną, lub matką lub kochanką, czy naprawdę nic nie można zrobić samej, na swój rachunek i za swoje pieniądze. Dlaczego nie można normalnie zrobić fajnej imprezy dla ludzi bez dziwnego szumu? Dlatego, że mąż jest osoba publiczną- więc mnie najlepiej siedzieć w domu przy miotle.....i się nie wychylać Drogie Panie pokażmy, że tak jednak nie jest!

Pani Olu po co te górnolotne gadki o feminizmie. Jak minie okres wyborczy to Pani szanowny małżonek szybko feminizm wybije Pani z głowy, a że potrafi to zrobić i skutecznie to proszę porozmawiać z jego byłą żoną. Jest Pani żoną osoby publicznej i automatycznie sama Pani taką osobą się staję i dlatego musi być Pani w swojej działalności i postępowaniu jak tzw. żona Cezara nieskazitelna, a tu Pani od razu w tym artykule przyznaje się do oszustwa. Wystarczyło od razu założyć i tak działać by impreza nie była masowa. Wydrukować mało biletów. Potem tylko przeprosić osoby które ich nie mogły kupić. Nikt nie miał by do Pani pretensji. A tak chciała Pani dobrze a wyszło jak zwykle. Proszę działać, organizować imprezy ale nie zapominać że jest Pani żoną osoby publicznej a to ciągnie za sobą konsekwencje. Proszę brać przykłady z żon prezydentów.

Ola...la...la Szybko coś zgasła odwaga osoby podpisującej się Ola. A i ci z brązowymi nosami też przycichli, czy brakuje im argumentów.

Czy ta impreza była takich samych lotów jak jej spektakl "Stabat Mater", który wystawiła w ckip chyba w kwietniu? Żenada. Poziom niższy niż 0. Chyba o tym kiedyś ktoś już śiewał! Amen

hhiii ale impreza

Niezły stabat mader