Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik
Brawo Antykomunista! A Twoim adwersarzom, polecam poczytać książki Leszka Żebrowskiego i Marka Chodakiewicza, a jeśli mają problem z czytaniem to można wysłuchać ich wykładów na You Tube. To oni swoje prace naukowe poświęcili Żołnierzom Wyklętym, badali nie tylko archiwa w Polsce i USA ( Chodakiewicz jest amerykańskim profesorem), ale też jeździli po Polsce zbierając materiały , m.in byli też w kraśnickim , wszystko mają udokumentowane. Fakty dla Twoich oponentów będą druzgocące i pewnie trudne do przyjęcia , szczególnie jeśli są beneficjentami  jedynie wtedy słusznej opcji.  
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A wiedzą coś ci twoi ,,hamerykuny'' o pseudopartyzantach z Salomina,Ludmiłówki,Szczecyna,Rzeczycy....a wiedzą że ci niezłomni zabili min.in młynarza z Księżomierzy  a na Dąbrowie ostatniego prosiaka ludziom odebrali-niech ci twoi historycy wiedzą że kij ma dwa końce i nie można wszystkich mierzyć jedną miarą.Jakby twój dziadek nie dostał ziemi z reformy rolnej to byś dzisiaj kark nastawiał by ci twoi amerykanie po num na koń wsiadali...chłop żywemu nie przepuści.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A wiedzą coś ci twoi ,,hamerykuny'' o pseudopartyzantach z Salomina,Ludmiłówki,Szczecyna,Rzeczycy....a wiedzą że ci niezłomni zabili min.in młynarza z Księżomierzy  a na Dąbrowie ostatniego prosiaka ludziom odebrali-niech ci twoi historycy wiedzą że kij ma dwa końce i nie można wszystkich mierzyć jedną miarą.Jakby twój dziadek nie dostał ziemi z reformy rolnej to byś dzisiaj kark nastawiał by ci twoi amerykanie po num na koń wsiadali...chłop żywemu nie przepuści.
Do -jo- mój dziadek nie dostał ziemi z reformy rolnej, bo go we wrześniu 39r bolszewicy wywieźli do kopalni za Kaukaz, skąd nigdy nie wrócił, a babcie z 4 dzieci na Syberię. Nie mierz wszystkich swoja miarą . Pseudopartyzanci oczywiscie byli - bandyci w większości z GL i AL., robiący później kariery w PRL-u, jak wcześniej wymieniany Bolesław Cień Kaźmierak Kowalski i wielu innych. Może  wieczorami przeliczasz zrabowane pierścionki i otrzymane medale?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
hej,Marku wrzuć na luz bo przegiąłeś,z ty liczeniem złota-znowu wychodzi że nie chodzi ci o prawdę tylko o rację;twoją rację. W takim razie dla równowagi przeczytaj,,Egzekutora'' Stefana Dąbskiego.Niemal każda rodzina nosi jakąś traumę,związaną z drugą wojną i  nie obnosi się z nią -pogadaj jeszcze z pamiętającymi ,,partyzantów'' w Szczecynie ,będzie to dla ciebie lekcja historii ,no chyba że wolisz ,,amerykunów'' co to mają monopol na wiedzę-patrz ,,specjaliści''od brzozy smoleńskiej,pozdrawiam.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Tak naprawde to nie jest partyzant tylko szlachcic pruski
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jak czytam te wypociny tych wilkich - maluczkich rajców Kraśnika to chce mi się delikatnie mówiąc wymiotować !!! To co mogą wymyśleć i wytworzyć ci strudzeni  ludzie nie jest w stanie wymyśleć nikt poza kikoma z nich !! Czy oni wiedzą co to jest " Partayzant " co w czasie walk z niemieckim okupantem czynił. Czy znają żołnierzy niemieckich, amerykańskich, angielskich z tamtego okresu z inną bronią niż rosyjską ?  A jaka to " zbrodnia " mieć przy boku właśnie taką pepeszę. Ja jeszcze w latach 1969 - 1971 posługiwałem się taką bronią służąc w Wojsku Polskim - i co się stało, pytam tych mądrali którzy broni nie mieli nawet w rękach ?? Tego pomnika napewno żaden z zabierających głos w tej sprawie nie budował, żaden z nich nie był skory dołożyć nawet kilka złotych na jego renowację. Pomnik ten stoi już nie mniej, nie więcej niż 46 lat i nikomu nie przeszkadzał - stał się już wizytówką Naszego Miasta - komu więc tak bardzo przeszkadza - pytam KOMU !!! Jest tyle spraw do zrobienia w mieście na rzecz młodzieży, ludzi starszych i tym się należalo by zająć, a nie szukać taniego poklasku z wątpliwej działalności na rzecz miasta. Jeżeli chodzi o Żołnierzy Wyklętych to nie mam nic do powiedzenia w tej sprawie dla tych ludzi, bo to nie ich wina że Taką nazwę zaproponowali bezradni i została ona przyjęta. Czy ci nadający taką nazwę nie zastanowili się nad tym wcześniej, a teraz szukają sensacji i wymyślają coś co do nich nie należy !! Pomnik Partyzanata  to w dalszym ciągu powinna być wizytówka Kraśnika, przecież ufundowało go Społeczeństwo Kraśnika i było to ku czci poległych w walkach Partyzantów Kraśnika i jego Powiatu. Jak zatem można podnosić rękę na Pamięć dla Partyzantów Ziedmi Kraśnickiej pytam tą garstkę bezradnch, którzy właśnie to chcą "pokazać " swoje ja, a tylko dlatego, że ten Partyzank " Nie ma już głosu " Niech się zastanowią ci którzy w tej sprtawie zabierają głos !!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
"Żołnierze wyklęci" - dlatego że ludność wiejska ich wyklęła za ich mordy, grabieże, podpalenia i gwałty. Tym wyklętym ( niektórzy jeszcze na wsiach używają określenia "przeklęci" ) po II wojnie światowej nie chciało się odbudowywać zniszczonego kraju. Wyklęci woleli siedzieć w lesie, pędzić bimber, chlać na umór a pod osłoną nocy napadali na wioski. Rabowali chłopom żywność i zwierzęta aby mieć na zagrychę do bimbru. Tym co nie chcieli dać zagrychy i pieniędzy podpalali domostwa, co niektórych mordowali i gwałcili kobiety. Za te nieprawości i krzywdy ludność ich wyklęła i nazwała "wyklętymi" Dobrze że milicja, urząd bezpieczeństwa i KBW ihc wyłapała i ta zgraja została osądzona i ukarana.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
"Żołnierze wyklęci" - dlatego że ludność wiejska ich wyklęła za ich mordy, grabieże, podpalenia i gwałty. Tym wyklętym ( niektórzy jeszcze na wsiach używają określenia "przeklęci" ) po II wojnie światowej nie chciało się odbudowywać zniszczonego kraju. Wyklęci woleli siedzieć w lesie, pędzić bimber, chlać na umór a pod osłoną nocy napadali na wioski. Rabowali chłopom żywność i zwierzęta aby mieć na zagrychę do bimbru. Tym co nie chcieli dać zagrychy i pieniędzy podpalali domostwa, co niektórych mordowali i gwałcili kobiety. Za te nieprawości i krzywdy ludność ich wyklęła i nazwała "wyklętymi" Dobrze że milicja, urząd bezpieczeństwa i KBW ihc wyłapała i ta zgraja została osądzona i ukarana.
  Sugerował bym Państwu zwrócić uwagę na ostatnie zdanie: to pisał albo skrajny idiota, albo zatwardziały komunista, który nachapał się za PRL-u, i teraz nie może się dostosować do reguł demokracji. Apele o pisanie konkretów (a nie zasłyszanych baśni z tysiąca i jednej nocy) trafiają w próżnię, ale czego się spodziewać po człowieku, tkwiącym mentalnie w PRL ?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jak oceniasz młodych chłopaków,antykomunisto?,za to że byli wcielani do tamtejszych formacji typu;KBW,Milicja,mają dziś być sądzeni przez ciebie?.A ilu z nich poległo o wolną Polskę,którą taką tylko znali ? Ilu nie wróciło do swych rodzin,bo jakaś skrytobójcza kula ich dosięgła?,Często to byli prości chłopcy z małych wiosek,z dumą nosili mundur i orzełka nawet bez korony-przysięga i przyjazd na przepustkę to była dla nich świętość...ale żal prostych słów,ty tego nie zrozumiesz,szczekasz i oczerniasz każdego,kto nie jest po twojej stronie-KTO NIE JEST Z NAMI JEST PRZECIWKO NAM, oto twoje motto-bądz zdrów.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Mój dziadek też był żołnierzem podziemia antykomunistycznego. Dziadek należał do NSZ- Narodowych Sił Zbrojnych. Babcia mi mówiła , że dziadek bardzo nienawidził Ruskich ale bardzo sobie chwalił współpracę z Niemcami.Dziadek żołnierz wyklęty NSZ nie raz pił wódkę razem z Gestapo a jego oddział kolaborował i bardzo kumplował się z Gestapo. Babcia mi mówiła, że dziadka pijanego nie raz przywozili do domu koledzy z Gestapo gdyż dziadek był tak nawalony że nic nie kontaktował i trzeba go było wnosić do domu.Babcia mi mówiła że po wojnie dziadek i jego oddział NSZ krył się po lasach. Babcia mi mówiła że dziadek był w stopniu porucznika i pełnił w oddziale funkcję bimbrowego czyli był odpowiedzialny za produkcję bimbru.Dziadek żołnierz wyklęty zmarł na marskość wątroby od tego picia.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Sugerował bym Państwu zwrócić uwagę na ostatnie zdanie: to pisał albo skrajny idiota, albo zatwardziały komunista, który nachapał się za PRL-u, i teraz nie może się dostosować do reguł demokracji. Apele o pisanie konkretów (a nie zasłyszanych baśni z tysiąca i jednej nocy) trafiają w próżnię, ale czego się spodziewać po człowieku, tkwiącym mentalnie w PRL ?
Może ten artykuł pisał jakiś Ubek eSbek lub inny gad.... ale gościo ma rację j@bać wykletych za to że strzelali do Polskiego munduru.Niech ich piekło pochłonie za te wszystkie ich zbrodnie po 1945 roku. Ile niewinnej cywilnej krwi mieli na rękach ci wyklęci z band leśnych. Pewnie teraz smażą się w piekle i tak cierpią męki i katusze.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Nie macie co robić to jest temat zastępczy - zostawcie tego kolesia w spokoju niech sobie z tą pepeszą tam stoi. A faktycznie ci radni prawicowi - stróże sumień zajeli by się czym innym - drogi, przedszkola, internet dla ludzi, bieda, azbest, solary. Oczywiście lepiej się taplać w pierdach prawicowych, jak to miało miejsce w Warszawie, o czym media skrzętnie informowali.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Mój dziadek też był żołnierzem podziemia antykomunistycznego. Dziadek należał do NSZ- Narodowych Sił Zbrojnych. Babcia mi mówiła , że dziadek bardzo nienawidził Ruskich ale bardzo sobie chwalił współpracę z Niemcami.Dziadek żołnierz wyklęty NSZ nie raz pił wódkę razem z Gestapo a jego oddział kolaborował i bardzo kumplował się z Gestapo. Babcia mi mówiła, że dziadka pijanego nie raz przywozili do domu koledzy z Gestapo gdyż dziadek był tak nawalony że nic nie kontaktował i trzeba go było wnosić do domu.Babcia mi mówiła że po wojnie dziadek i jego oddział NSZ krył się po lasach. Babcia mi mówiła że dziadek był w stopniu porucznika i pełnił w oddziale funkcję bimbrowego czyli był odpowiedzialny za produkcję bimbru.Dziadek żołnierz wyklęty zmarł na marskość wątroby od tego picia.
A mi Twoja babcia mówiła, że ty jesteś idiotą.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
"Wnuczku żołnierza wyklętego", chyba coś ci się pomyliło "Bimberek" to był Bolesław Drabik , partyzant AL, a potem komendant MO w Siedlcach. Jego działalność dobrze oddaje ballada śpiewana przez Leszka Czajkowskiego http://www.youtube.com/watch?v=-gc0AN-r0AI  
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A mi Twoja babcia mówiła, że ty jesteś idiotą.
Wiem że jestem idiotą nie musisz mi tego powtarzać. Wszyscy mi to mówią.Jak mogę być normalny skoro mam zepsute geny. Dziadek żołnierz wyklęty NSZ wiecznie pijany, i jak to babcia mówiła cały czas kolaborował z Niemcami. Babcia też od tego pijaństwa dziadka żołnierza wyklętego chyba sfiksowała. Rodzice też jacyś nie bardzo tego: bo walczyli z komuną i byli w Solidarności.Tyle nawalczyli z tą Solidarnością że teraz ludzie przez takich jak moi starzy Solidarnościowców pracy nie mają. Więc jak ja mogę być normalny jak ja z takiej rodziny troszeczkę niedorobionej.Wybaczcie już się nie odzywam! Przepraszam za dziadka żołnierza wyklętego i za rodziców z Solidarności.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Wiem że jestem idiotą nie musisz mi tego powtarzać. Wszyscy mi to mówią.Jak mogę być normalny skoro mam zepsute geny.
  To jak wiesz, że jesteś idiotą, to po co zabierasz głos - by mieć swoje 5 minut na forum ?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jacy to "wyklęci" obowiązywali przez 45 lat PRL-u (niestety - czytając niektóre wypowiedzi można dojść do wniosku, że nawet do dnia dzisiejszego):    
  KAŹMIERAK vel KOWALSKI Bolesław. dowódca oddziału partyzanckiego AL. pułkownik LWP. Pseudonimy: "Cień". Urodzony: 24 lipca 1924 r. w Zakrzówku pow. Janów Lubelski, woj. Lubelskie. Zmarł: 18 sierpnia 1966 r. w Warszawie.Promocje: podporucznik AL.: maj 1944 r. porucznik AL .: 02.06.1944 r. major LWP.: 02.11.1944 r. podpułkownik LWP.: 01.01.1948 r. pułkownik LWP.: 12.10.1963 r.Funkcje: Dowódca oddziału partyzanckiego AL.: ?? - ?? Oficer Milicji Obywatelskiej.: ?? - ?? Dowódca "oddziału specjalnego" LWP.: ?? - ?? Dowódca Batalionu Ochrony Sztabu Generalnego.: ?? - grudzień 1945 r. Skierowany do Szkoły Oficerskiej w Rembertowie.: Oficer w Korpusie Bezpieczeństwa Wewnętrznego.: ?? - 1951 r. Oficer w Głównym Zarządzie Politycznym Wojska Polskiego.: ?? - ??Notatki: Syn Jana i Aleksandry z domu Rachoń. W 1938 r. ukończył szkołę powszechną. W latach 1941 - 1942 uczęszczał do szkoły spółdzielczej w Zakrzówku. W lutym 1944 r. oddział dowodzony przez Kaźmieraka napadł, w celach rabunkowych na miejscowość Zakrzówek, porywając miejscowego lekarza dr Jana Kołtuna oraz farmaceutę Bronisława Górnickiego. Ludność musiała wykupić ich za 100 000 złotych. Razem z grupą Gronczewskiego, oddział "Cienia" odegrał kluczową rolę w tego typu "akcjach", w terenie, na którym grupy te operowały. 27 lutego "Cieniowcy" napadli na majątek Józwów, gdzie zatłukli krzesłami członków AK: właściciela majątku inż. Wincentego ankowskiego oraz zarządcę dóbr - Józefa Ubogorskiego. Uprowadzili też, a potem zastrzelili jednego z fornali wcześniej doszczętnie rabując majątek. W kwietniu 1944 r., w lasach janowskich skoncentrowały się cztery oddziały AL o fatalnej opinii wśród okolicznej ludności, były to grupy.: "Przepiórki" E. Gronczewskiego, "Maksyma" Andrzeja Flisa, "Zbyszka" Zbigniewa Pietrzyka i "Cienia". 19 kwietnia komuniści otoczyli niechętne im, "reakcyjne" wsie: Kolonię Potok-Stany, Potok-Stany, i Dąbrówkę, przystępując do krwawej pacyfikacji. Tuż po wkroczeniu do wsi zabili trzech mężczyzn. Bito zwykłych mieszkańców i członków rodzin żołnierzy podziemia, jednej kobiecie połamano ręce. AL-owcy opuścili wspomniane wsie dopiero po godz. 18 zabierając ze sobą około dziesięciu aresztowanych. Zaprowadzono ich w rejon Puziowych Dołów, gdzie wszyscy zostali zamordowani. Kilka dni później oddziały "Zbyszka", "Przepiórki" i "Cienia", liczące łącznie 150 ludzi, stoczyły regularną bitwę z Legią Nadwiślańską NSZ, dowodzoną tymczasowo przez kpt. Zbigniewa Wyrwicza "Witolda", w rejonie Marynopola. Po obu stronach było 10 zabitych. Po wojnie Kowalski stwierdził, że po tym wydarzeniu jego oddział znalazł się w rozkładzie. 5 maja 1944 r. w Owczarni "Cieniowcy" zaatakowali oczekujący na zrzut 47-osobowy oddział 3 kompanii 15 pułku piechoty AK dowodzony przez por. Mieczysława Zielińskiego "Krysta", "Moczara", z którym wcześniej utrzymywali kontakty. Zabito wówczas Zielińskiego i siedemnastu jego podkomendnych. Po zebraniu broni, wyposażenia i okradzeniu zwłok żołnierzy AK, gwardziści dobili swoich rannych i opuścili Owczarnię. Zbrodnia ta odbiła się szerokim echem w okolicy. Spowodowała ona, że w kręgach Armii Krajowej postanowiono zorganizować obławę na oddział "Cienia'. Oficer Kedywu AK, "cichociemny" por. Kazimierz Dekutowski "Zapora" wysłał łącznika do mjr. Zub-Zdanowicza "Zęba", z prośbą o pomoc w rozbiciu oddziału GL. Oprócz obu "cichociemnych" do obławy przyłączył się wraz ze swoim oddziałem por. Stanisław Łokuciewski "Mały". Tymczasem Kowalski postanowił kolejny raz splądrować majątek Józwów oraz rozprawić się ze wsiami z okolic Marynopola, których mieszkańcy powiadamiali polską konspirację o pojawieniu się w okolicy komunistów. 12 maja 1944 r. oddział por. Łokuciewskiego natknął się na 30-osobową grupę z oddziału Kaźmieraka. Po krótkiej walce AL-owcy zostali pobici i w rozsypce wycofali się do Bożej Woli. Stamtąd wzmocnieni resztą grupy (w sumie około 90 gwardzistów), ruszyli z powrotem w celu rozbicia "Małego". W drodze zostali jednak zaatakowani przez 50-osobowy oddział por. Leona Cybulskiego "Znicza" z NSZ. Stopniowo do walki włączały się kolejne grupy polskiej konspiracji: oddział "Małego", placówka AK z Dębiny, oddziały por. Kazimierza Boruszyńskiego "Emira" i kompania szkoleniowa por. Brunona Sychowskiego "Juhasa" - dwie ostatnie grupy z NSZ. Komuniści, tracąc kilkunastu ludzi wycofali się do Bożej Woli i chcąc utrudnić pościg podpalili kilkanaście gospodarstw. Nieubłagany pościg trwał. Kiedy jednak wydawało się, że grupa "Cienia" zostanie ostatecznie zlikwidowana, oddziały Armii Krajowej wycofały się z operacji na skutek interwencji przełożonych, którzy zakazali im podejmowania akcji przeciwko AL. W ten oto sposób Kuźmierak po raz kolejny uratował głowę. W dniu 2 lipca 1944 r., we wsi Stefanówka, grupę "Cienia" zaatakował oddział AK Bolesława Frańczaka "Argila", jednak akcja został przeprowadzona nieudolnie w wyniku czego nie zdołano rozbić oddziału Kuźmieraka. Przyjmuje się, że mord w Owczarni i potyczka w Stefanówce to ostatnie, większe operacje AL przeciwko siłom niepodległościowym na Lubelszczyźnie. Po wkroczeniu wojsk sowieckich na Lubelszczyznę Kuźmierak trafił początkowo do Milicji Obywatelskiej. Po jakimś czasie gen. Żymierski przyjął go do Ludowego Wojska Polskiego, ale pod warunkiem zmiany nazwiska, które było zbyt dobrze znane na Lubelszczyźnie. "Cień" już jako Bolesław Kowalski dostał do dyspozycji 120 - osobowy "oddział specjalny" i pisemnie, specjalne pełnomocnictwa wystawione przez "Rolę" Żymierskiego, oraz ówczesnego przedstawiciela ZSRS przy PKWN gen. Nikołaja Bułganina. "Cieniowcy" prowadzili akcje pacyfikacyjną w okolicach Hrubieszowa. Grupa składała się z ochotników, złaknionych bezkarnego rabunku mienia mordowanych osób. Metody działalności Kowalskiego spowodowały nawet interwencję sowieckiego "doradcy" MBP ppłk. Nikołaszkina, który zakazał Kowalskiemu przeprowadzania jakichkolwiek akcji bez jego zgody. Po krótkim okresie "działalności" z "grupą specjalną" 21-letni major Kowalski powrócił do macierzystej jednostki pod Warszawę. Tu 21 grudnia 1945 r., podczas libacji alkoholowej otworzył ogień do usiłujących go zatrzymać dwóch funkcjonariuszy Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Pruszkowie. W czasie strzelaniny jeden z nich zginął na miejscu, drugi, ciężko ranny zmarł wkrótce w szpitalu. Z dokumentów Informacji Wojskowej wynika, że Kowalski zastrzelił również siedzącą w pokoju obok matkę właściciela restauracji. "Cień" jednak na tym nie popr
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
PROSZE PRZEWIEZC TABLICE PAMIATKOWA DO MUZEUM SOCREALIZMU W KOZLOWCE Z ULICY NARUTOWICZA W KRASNIKU
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
PROSZE PRZEWIEZC TABLICE PAMIATKOWA DO MUZEUM SOCREALIZMU W KOZLOWCE Z ULICY NARUTOWICZA W KRASNIKU
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Dajcie już spokój żołnierzom wyklętym z NSZ i WiN. Za swoje zbrodnie,mordowanie niewinnych oni już odpowiedzieli przed Panem Bogiem i cierpieli męki i katusze w piekle lub w czyśccu.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 3 z 9

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...