Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik
nikt napisał:
Wlodarczyk ma pisowska moralnosc, Jach mu doradzi kiedy jest ktos pijany, a kiedy po alkoholu, ma duze doswiadczenie, bo sam spowodowal wypadek po pijanemu lub jak Wlodarczyk woli po alkoholu, a co na to Stawiarski, przeciez to jego protegowana. Pan Jarek wybaczy, bo tez ma duze doswiadczenie zyciowe
Z tego co wiem to ten doradca też zagląda za często do kieliszka
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Kurczę, jakie Wy ludzie macie dobre informacje, kto czyją protegowaną, kto i jak często zagląda do kieliszka. Jak widać, Kraśnik to strasznie mała dziura
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
kapidełko napisał:
co do karania to do tego są odpowiednie instytucje!!! Burmistrz Włodarczyk nie pochwlił zachowania, ale też nie miał wpływu na działania pracownicy podczas urlopu. co do całego zdarzenia nie ma co demonizować sprawy. dziewczyna na 100% nie piła przed jazdą byla "wczorajsza" z tego co wiem poziom alkholu z każdym kolejnym badaniem był niższy. takie rzeczy się zdażają i nie ma co krytykować. nikt nie jest święty a najważniejsze jest to że nikomu nic sięnie stało. Sytuacja jest świeża miejscowe media podgrzewają atmosferą ale za kilka dni nikt o tym nie będzie pamiętał. podobnie jak sprawa sprzed dwóch lat kandydata do sejmiku wojewódzkiego z list PSL który obecnie pełni obowiązki dyrektora ZOZ:)
Czyżby sama zainteresowana, zamiast zapaść się ze wstydu pod ziemię, tłumaczy się nieudolnie??? WSTYD!!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Alina napisał:
Z tego co wiem to ten doradca też zagląda za często do kieliszka
Chyba ze 20 lat temu Alina, może z tobą skoro taka pamiętliwa jesteś?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Prawnik UM p Ireneusz J. również po pijaku wyrwał Diatem CC słupa na Urzędowskiej ! Witać w UM tacy najłatwiej znajdą zatrudnienie Może sam zacznę jeździc po pijaku to pracę znajdę w UM a tak co miesiąc do Starostwa z podpisem zasuwam.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Kronikarz ubiegłego wieku ?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
a teraz sekretarka wlodarczyka bedzie karana i dalej bedzie pracowac Musi ktos z rodziny burmistrza albo kochanka skoro jej broni PANIE WLODARCZYK ZADEN Z PANA BURMMISTRZ koncz wasc wstydu oszczedz
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jacek napisał:
Prawnik UM p Ireneusz J. również po pijaku wyrwał Diatem CC słupa na Urzędowskiej ! Witać w UM tacy najłatwiej znajdą zatrudnienie Może sam zacznę jeździc po pijaku to pracę znajdę w UM a tak co miesiąc do Starostwa z podpisem zasuwam.
Jacuś trzeba było się uczyć to byś nie musiał składać podpisów w starostwie!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
obserwator napisał:
Jacuś trzeba było się uczyć to byś nie musiał składać podpisów w starostwie!
W dzisiejszych czasach, żeby miec prace wystarczy wiedziec z kim trzymać i byc przy tym obłudnym cwaniaczkiem. I nie przesadzajcie spowodowanie wypadku drogowego to nie powód zwolnienia z pracy.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Stróże Moralności i Inkwizytorzy!!! Proponuję, oprócz skazania tej pani na karę 15 lat więzienia, spalić ją później na stosie, a wcześniej połamać kołem, za to, że pracuje w urzędzie miasta jako sekretarka burmistrza. Obrzydliwe są te komentarze - prawnik um 20 lat temu walnął w drzewo, sekretarka na urlopie była podpita - jakie jeszcze brudki wyciągniecie, że inny pracownik ogląda w domu pornografię, a pracownica zdradza męża. Żenada!!!! Jakie to polskie piekiełko i szambo intelektualne w tym Kraśniku. Tak zaraz po Świętach Bożego Narodzenia. Ale ja wiem co piszący mają na sumieniu. Znam wasze grzeszki i bezeceństa. Spowiadacie mi się co tydzień przed każdą mszą
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Na ul. Granicznej jest ścieżka rowerowa i obowiązuje zakaz jazdy rowerami na jezdni. Pomimo tego rowerzyści tam jeżdżą. Kraśnicka policja i straż miejska nie reaguje. Tak samo zresztą, jak nie chcą widzieć parkujących samochodów na przejściach dla pieszych i miejscach dla inwalidów.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Kraśniczanin napisał:
Na ul. Granicznej jest ścieżka rowerowa i obowiązuje zakaz jazdy rowerami na jezdni. Pomimo tego rowerzyści tam jeżdżą. Kraśnicka policja i straż miejska nie reaguje. Tak samo zresztą, jak nie chcą widzieć parkujących samochodów na przejściach dla pieszych i miejscach dla inwalidów.
Samo istnienie ścieżki rowerowej , nie zakazuje jazdy rowerem po ulicy. Do tego muszą byc spełnione inne warunki. A do nieprzewidzianych przypadków losowych dochodzi i to nieznanych kierowcy w danym momencie Takze śmiesznym staje sie tłumaczenie, ze rowerzysty nie powinno byc na ulicy, a tym bardziej, że nie powinno sie go na niej spotkac.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Marysieńka napisał:
Samo istnienie ścieżki rowerowej , nie zakazuje jazdy rowerem po ulicy. Do tego muszą byc spełnione inne warunki. A do nieprzewidzianych przypadków losowych dochodzi i to nieznanych kierowcy w danym momencie Takze śmiesznym staje sie tłumaczenie, ze rowerzysty nie powinno byc na ulicy, a tym bardziej, że nie powinno sie go na niej spotkac.
Ty kobieto to naprawdę jesteś jakaś nienormalna!!! Jedż i sobie zobacz,na całej długości ulicy Granicznej jest zakaz wjazdu rowerów ale Ty zawsze musisz mieć ostatnie słowo
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
gość napisał:
Ty kobieto to naprawdę jesteś jakaś nienormalna!!! Jedż i sobie zobacz,na całej długości ulicy Granicznej jest zakaz wjazdu rowerów ale Ty zawsze musisz mieć ostatnie słowo
Teraz po wypadku mogli poustawiac brakujące znaki, także mija sie z sensem sprawdzanie. Ale wiem, że u nas zbytnio nie przykładają sie do ustawiania znaków i tak np. koło mnie przy wyjeżdzie z Jagiellońskiej brakuje przy Urzedowskiej znaku zakazującego jazdy rowerem po jezdni. Ale w KD jest taki piękny przepis [b]RUCH DROGOWY[/b] Rozdział 5 - [b]Ruch pojazdów[/b] Oddział 11 - [b]Przepisy dodatkowe o ruchu rowerów, motorowerów, pojazdów zaprzęgowych[/b] Art. 33. 1. Kierujący rowerem jest obowiązany korzystać z drogi dla rowerów lub pasa ruchu dla rowerów, jeśli są one wyznaczone dla kierunku, w którym się porusza lub zamierza skręcić. A tym samym jesli rowerzysta zamierzał skręcic, a nie miał zjazdu ze sciezki, to miał prawo jechac ulicą. No chyba ze dla sądu, a rózny sie trafia miał wziąc rower na plecy i przenieść go przez trawnik i wysoki krawężnik, żeby nie jechać po ulicy. Ale to już byłoby z jego strony jawnym naciaganiem na korzyśc będącej w stanie nietrzeźwości sprawczyni wypadku.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Marysieńka napisał:
Teraz po wypadku mogli poustawiac brakujące znaki, także mija sie z sensem sprawdzanie. Ale wiem, że u nas zbytnio nie przykładają sie do ustawiania znaków i tak np. koło mnie przy wyjeżdzie z Jagiellońskiej brakuje przy Urzedowskiej znaku zakazującego jazdy rowerem po jezdni. Ale w KD jest taki piękny przepis [b]RUCH DROGOWY[/b] Rozdział 5 - [b]Ruch pojazdów[/b] Oddział 11 - [b]Przepisy dodatkowe o ruchu rowerów, motorowerów, pojazdów zaprzęgowych[/b] Art. 33. 1. Kierujący rowerem jest obowiązany korzystać z drogi dla rowerów lub pasa ruchu dla rowerów, jeśli są one wyznaczone dla kierunku, w którym się porusza lub zamierza skręcić. A tym samym jesli rowerzysta zamierzał skręcic, a nie miał zjazdu ze sciezki, to miał prawo jechac ulicą. No chyba ze dla sądu, a rózny sie trafia miał wziąc rower na plecy i przenieść go przez trawnik i wysoki krawężnik, żeby nie jechać po ulicy. Ale to już byłoby z jego strony jawnym naciaganiem na korzyśc będącej w stanie nietrzeźwości sprawczyni wypadku.
07 wzywa Marysieńkę - pomyśl - jak jest zakaz wjazdu ciągników rolniczych to chłop też ma wsadzić se go na plecy - ZAKAZ TO ZAKAZ nie ma prawa się tam znaleźć tak jak kierowca po wódzie ma nie siadać za kółko !!!!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gość napisał:
07 wzywa Marysieńkę - pomyśl - jak jest zakaz wjazdu ciągników rolniczych to chłop też ma wsadzić se go na plecy - ZAKAZ TO ZAKAZ nie ma prawa się tam znaleźć tak jak kierowca po wódzie ma nie siadać za kółko !!!!!
Na rygorystyczne przestrzeganie zakazów najpierw stwarza sie odpowiednie warunki ,żeby dało sie je przestrzegac. Ale to nie w kraju takim jak nasz pełnym niedociągnięc, absurdów i tępych ćwoków na stanowiskach. Przykłady można mnożyć, ale nie w tym rzecz. Nie mamy pewności, czy w danym czasie na tym odcinku drogi był znak zakazu jazdy rowerem po ulicy, bo to , ze on obecnie jest tego nie dowodzi. Nie wiemy czym tak naprawdę kierował sie rowerzysta, ze jechał po jezdni. Ale jeżeli juz sie na niej znalazł, to stał sie pełnoprawnym jej uzytkownikiem na równi z kierowcą, który zobowiązany jest do zachowania szczególnej ostrożności, dostosowując jazdę do sytuacji na drodze, a nie do jechania po niej na pamięć. Kierowca jadąc z drugiej strony, nie wie czy znak zakazu, który był poprzedniego dnia dzisiaj rano jeszcze tam jest. A bez znaku sytuacja na drodze może ulec diametralnej zmianie. I jeśli nawet na tym odcinku drogi był znak zakazujący jazdy rowerem po jezdni, to rowerzysta jest winien złamania jedynie tego jednego przepisu. On poruszając sie ulicą, stając sie jej uzytkownikiem jechał po niej prawidłowo, nie popełnił na niej wykroczenia. To wykroczenie popełniła kierująca samochodem, która pomimo zakazu wyprzedzała na podwójnej ciągłej i zjechała na drugi pas ruchu, na którym jej nie powinno być, nawet przy pustej ulicy. Ale na jej nieszczęście był tam rowerzysta, ale poruszający sie prawidłowo. Gdyby tam był pieszy chcący przejsc przez ulicę, byłby współwinny wypadku spowodowanego przez babę pod wpływem alkoholu, tylko dlatego, ze przechodzi sie po przejsciu dla pieszych, a takiego tam nie było? Przejedz sobie na czerwonym i na przejsciu dla pieszych potrąc rowerzystę, który popełni wykroczenie przejezdzając przez niego na rowerze, a nie prowadził go. I sie przekonasz , czy wina będzie lezała po obu stronach z racji popełnienia wykroczenia przez rowerzystę czy tylko po stronie kierowcy. Nasz sporny rowerzysta nie popełnił wykroczenia na ulicy, jego wykroczeniem było tylko to że na nią zjechał. Tak jak pieszy może zejść na ulicę z róznych powodów , ale nie będzie go to czyniło winnym wypadku, gdy pijany kierowca łamiący do tego przepisy w niego wjedzie.
Ostatnio edytowany 11 stycznia 2013 r. o 09:58
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Marysieńka napisał:
Na rygorystyczne przestrzeganie zakazów najpierw stwarza sie odpowiednie warunki ,żeby dało sie je przestrzegac. Ale to nie w kraju takim jak nasz pełnym niedociągnięc, absurdów i tępych ćwoków na stanowiskach. Przykłady można mnożyć, ale nie w tym rzecz. Nie mamy pewności, czy w danym czasie na tym odcinku drogi był znak zakazu jazdy rowerem po ulicy, bo to , ze on obecnie jest tego nie dowodzi. Nie wiemy czym tak naprawdę kierował sie rowerzysta, ze jechał po jezdni. Ale jeżeli juz sie na niej znalazł, to stał sie pełnoprawnym jej uzytkownikiem na równi z kierowcą, który zobowiązany jest do zachowania szczególnej ostrożności, dostosowując jazdę do sytuacji na drodze, a nie do jechania po niej na pamięć. Kierowca jadąc z drugiej strony, nie wie czy znak zakazu, który był poprzedniego dnia dzisiaj rano jeszcze tam jest. A bez znaku sytuacja na drodze może ulec diametralnej zmianie. I jeśli nawet na tym odcinku drogi był znak zakazujący jazdy rowerem po jezdni, to rowerzysta jest winien złamania jedynie tego jednego przepisu. On poruszając sie ulicą, stając sie jej uzytkownikiem jechał po niej prawidłowo, nie popełnił na niej wykroczenia. To wykroczenie popełniła kierująca samochodem, która pomimo zakazu wyprzedzała na podwójnej ciągłej i zjechała na drugi pas ruchu, na którym jej nie powinno być, nawet przy pustej ulicy. Ale na jej nieszczęście był tam rowerzysta, ale poruszający sie prawidłowo. Gdyby tam był pieszy chcący przejsc przez ulicę, byłby współwinny wypadku spowodowanego przez babę pod wpływem alkoholu, tylko dlatego, ze przechodzi sie po przejsciu dla pieszych, a takiego tam nie było? Przejedz sobie na czerwonym i na przejsciu dla pieszych potrąc rowerzystę, który popełni wykroczenie przejezdzając przez niego na rowerze, a nie prowadził go. I sie przekonasz , czy wina będzie lezała po obu stronach z racji popełnienia wykroczenia przez rowerzystę czy tylko po stronie kierowcy. Nasz sporny rowerzysta nie popełnił wykroczenia na ulicy, jego wykroczeniem było tylko to że na nią zjechał. Tak jak pieszy może zejść na ulicę z róznych powodów , ale nie będzie go to czyniło winnym wypadku, gdy pijany kierowca łamiący do tego przepisy w niego wjedzie.
czy wierzysz w to co piszesz ? czy piszesz po to zeby pisać ? a może weź do ręki druty ?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
wings napisał:
czy wierzysz w to co piszesz ? czy piszesz po to zeby pisać ? a może weź do ręki druty ?
To uzasadniaj zdanie po zdaniu, ze tak nie jest, a tym samym, że mam w to nie wierzyc.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
zaklady bukmacherskie w polsce
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 3 z 3

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...