Zanim zapadnie wyrok, nie oceniajmy, mając nie do końca podane fakty. Nigdzie nie było napisane, czy sytuacja miała miejsce w szkole, czy poza szkołą- a to chyb ogromna różnica. Po drugie, dlaczego przez wszystkie przypadki odmienia się słowo "dyrektorka", a nie ma informacji na temat rodziców trzech dzielnych chłopców z EDUKACJI WCZESNOSZKOLNEJ ( dziennikarz powinen znać nomenklaturę).
|
|
jak zwykle winna szkola....a gdzie rodzice tych dzieci...czemu sie nie sprawdzi domow..jak sa tam wychowywani, jaka jest sytuacja w domu...czy rodzice wlsciwie spelniaja obowiazki rodzicielskie
zawsze wini sa nauczyciele...kiedy sie w koncu zrozumie ze szkola juz ie wychowuje...
|
|
Ukończyłam studia o kierunku pedagogicznym ale ... w szkole boje sie pracować. Chuligaństwa i bandyctwa boją się niamal wszyscy. Są tylko nieliczne przypadki odważnych, którzy zwrócą uwagę albo wstawia się za drugim. Próżno wołać pomocy, starażnik miejski, policjant, nauczyciel, wychowawca i każdy przysłowiowy Kowalski uda, że nie widfzi i nie słyszy. Kazdy sie boi, każdy ma dom, rodzinę - a świat przestępczy (nawet ten małoletni) jest coraz bardziej brutalny i mściwy. Nie ma na nich odpowiednich kar, śmieją się z wyroków a często także z ich braków. Mam syna w 6 klasie i wiem co sie dzieje w szkole - to istny dramat. Potrzeba radykalnych zmian w kodeksie karnym i kar adekwatnych do przewinień a nie cackania sie z przestepcami. No i obowiązkowo kara śmierci dla zwyrodnialców.
|
|
moim zdaniem za wychowanie swoich pociech odpowiedzialni są rodzice.Nauczyciel wyniesionych z domu nawyków nie zmieni,nie jest czrodziejem.Trudno zapanować nad rozwydrzonymi ,bezstresowo wychowanymi dzieciakami.Rodziców się nie karze,ofiary szuka się gzie indziej.....szkoda słów...Nieraz jak obserwuję zachowania takich "małolatów",to aż mnie to przeraża.Na szczęściue nie pracuję w zawodzie nauczyciela..
|
|
Zgadzam się z przedmówcami. Winę ponoszą także rodzice, nie tylko tych trzech chłopców, ale wszyscy inni, którzy wiedzieli o przypadkach przemocy i nie zrobili nic lub bardzo niewiele. Jeżeli dyrektorka była niekompetentna należało zawiadomić organ prowadzący szkołę, inne instytucje. Inna kwestia, czy rodzice mieli pełną wiedzę o tym, co działo się w szkole, czy pomiędzy zbiorem malin i porzeczek znaleźli chwilę czasu na rozmowę z własnym dzieckiem. (Cenię pracę rolników, ale praca nad wychowaniem dziecka przynosi bogatsze żniwo).
|
|
Zgadzam się z przedmówcami. Winę ponoszą także rodzice, nie tylko tych trzech chłopców, ale wszyscy inni, którzy wiedzieli o przypadkach przemocy i nie zrobili nic lub bardzo niewiele. Jeżeli dyrektorka była niekompetentna należało zawiadomić organ prowadzący szkołę, inne instytucje. Inna kwestia, czy rodzice mieli pełną wiedzę o tym, co działo się w szkole, czy pomiędzy zbiorem malin i porzeczek znaleźli chwilę czasu na rozmowę z własnym dzieckiem. (Cenię pracę rolników, ale praca nad wychowaniem dziecka przynosi bogatsze żniwo).
|
|
Niestety obecne dzieci, wychowywane w przeświadczeniu że im wszystko wolno i że dziecko inne tzn biedniejsze, cichsze, lepiej uczace się jest automatycznie od nich gorsze, powoduje narastającą agresję w szkołach. Kiedyś w szkołach panowała dyscyplina, która stawiała do pionu takich "twardzieli" co się znęcali nad słabszymi. Teraz to nauczyciele, szczególnie w gimnazjach mogą się obawiać wychuchanych i rozpieszczonych nastolatków. Jeśli nadal górą będzie bezstresowe wychowanie w domu i szkole dopóty problem wspomniany w artykule będzie narastał.
|
|
Rośnie POkolenie TVN-u - ono ma takie właśnie być: ciemne i prostackie, agresywne i pozbawione autorytetów, nastawione konsumpcyjnie i antypaństwowo. Wychowuje Wojewódzki, Doda plus inne pseudo-gwiazdki razem z Palikotami i Niesiołowskiemi itp. politykami, więc jakie ma być społeczeństwo? Co szkoła może? Próbować edukować i wychowywać, naprawiać błędy rodziców, ale i tak jeden odcinek durnego programu wszystko to odwróci zgodnie z wytyczoną przez nieudacznych polityków linią. Tak naprawdę to oni są winni: bo bieda, beznadzieja i bezrobocie, rodzice na trzech etatach, dobrze jeśli w Polsce, albo piją i zostawiają wychowanie dzieci ulicy i telewizji, oderwanie nauczycieli od sensownych zajęć z dzićmi, skierowanie ich energii na papiery... Przede wszystkim zły przykład z góry.
|
|
Dobrze, że nie wszyscy są antyPO. Jest mniej szczekania
|
|
Terroru brak tylko wójt powinien rozgonić towarzystwo nauczyciel plus dyrektor ,i bedzie okei ,natym cierpia tylko dzieci i rodzice tych obwinionych ...
|
|
przemocy nie było tylko chodziło coniektórym na załozenie stowazyszenia były zbierane podpisy i stego powstała zadyma...
|
|
no tak ,nie było terroru ,ani nic się nie wydarzyło??,to rodzice pokrzywdzonego chłopczyka sami z własnej nieprzynuszonej woli "pragnęli"(????) aby ich dziecko było w środowisku i nie tylko tak "naznaczone".
Najlepiej wymyśleć" teorię spiskową " -założenie stowarzyszenia,zbieranie podpisów -a tak naprawdę trzeba uderzyć się w pierś ,nie szukać winnych ,tylko chcieć i mieć odwagę przyznać się do własnych zaniedbań - winni są wszyscy szkoła i rodzice.
|
|
Szkoda że zapomniałeś o lekcjach religii w szkołach |
|
Zdarzenie miało miejsce w szkole, kiedy jedna z nauczycielek puściła dzieci wcześniej z lekcji |
|
Nie mieszajcie polityki z taką sprawą |
|
|
|
Prawdziwa sytuacja z przedszkola (nie byłam świadkiem, opowiadała mi koleżanka): grupa przedszkolaków występuje z okazji Dnia Mamy, jeden chłopiec przeszkadza, kładzie się na podłodze, głśno coś do siebie mówi, nauczycielka próbuje przywołać go do porządku- nie skutkuje; mama tego chłopca ogląda występ i nic nie robi, aby uspokoić syna. Co zrobić w takiej sytuacji?, moim zdaniem, powinni wszyscy i rodzice i nauczyciele od razu zdecydowanie zareagować ,dać do zrozumienia takim zapatrzonym w swoje dzieci mamusiom, że to ich dzieci są źle wychowane. Podkreślam słowo wszyscy, jedna czy dwie uwagi nie skutkują, w tej opisanej sytuacji mama nie otrzymała takiej informacji, chłopiec dalej dokucza, rodzice nie chcą "wychylać się". I do czego to prowadzi?
|
|
Przecież to były występy z okazji Dnia Mamy ! Zaproszony gość miał wyręczać w pracy przedszkolankę ? Wykształcona do takich interwencji, bierze nie małą kasę za to, więc niech pokaże prawidłową reakcję... a jak nie wie co robić, to niech się zwolni. |
|
Jest też inny sposób na załatwienie takich przypadków: odebrać dzieci rodzinom niewydolnym wychowawczo, np. w/w mamuśce, która udawała, że to niej jej dziecko.
|
|
I znowu za błędy systemowe Państwa ma odpowiadać nauczyciel.
Przyjęto,że dzieci są niewinne,nie kłamią,nie kradna nie używają słów wulgarnych są pozbawione agresji.
I dzieci uznały,że są bezkarne,a dorośli to dupki którym można nawrzucać,naubliżać,a dorosły nie ma prawa
zwrócić uwagę czy dać w d.....
Durne liberalne podejście do problemu wychowania skutkuje brakiem szacunku do rodziców,nauczycieli
czy ludzi.
Ile mądrych ludzi mamy dzieki temu,że ojciec czy matka natychmiast zareagowało i sprało dupę.
Nie mówię o znęcaniu,a reakcji rodziców na złe zachowanie ich dzieci .
Bo za dzieci odpowiadają rodzice,a nie urzędnicy.
|
Strona 1 z 2
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|