Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Bezprawie z prawem (w) prawie

Utworzony przez Jacek Dyć, 23 września 2014 r. o 17:32
W kolejce do odznaczenia państwowego Krzyżem Wolności i Solidarności.   W pierwszej kolejności zostali udekorowani tym odznaczaniem jednorazowo represjonowani. Ci nawet nie mieli pojęcia iż wprowadzono stan wojenny wobec narodu polskiego i na tym zakończyły się wobec nich represje. Po pewnym czasie inkubacji wypuszczano ich z cieplutkiego i bezpiecznego internatu, powrócili do pracy, niektórzy przyświrowali psychicznych i po dobrych układach z lekarzami przeszli na renty chorobowe. Wszyscy znani byli funkcjonariuszom SB i MO, zatem jaka mogła być ich działalność podziemna, lecz byli i tacy, którzy już jawnie dawali się we znaki władzy. Z tym pierwszym rzutem internowania pozamykano także łajdaków działających w konspiracji przeciwko opozycji solidarnościowej, co wychodzi na jaw teraz i może jeszcze wyjdzie. Ta wychuchana internatowa opozycja zadbała o siebie dostatecznie, zajmując miejsca w ławach Sejmu ustaliła, że im i tylko im się należy odszkodowanie z budżetu państwa za przebywanie w internacie. Drugą kolejnością odznaczano tych co prawdopodobnie zagrażali komunistycznemu ustrojowi i aby ich okrzesać wezwano ich z poboru rezerwy do jednostek militarnych, bez prawa noszenia broni, ale z prawem noszenia z dumą łopaty i miotły. Gdy wyszli z tego lipnego wojska, nikt nie robił im problemu w powrocie do dawnego zakładu pracy.   Trzecią kategorią do odznaczenia stali się ludzie, którzy byli na stanowiskach, nieinternowani, ale wyrażający się niepochlebnie o Wronich rządach (Wojskowa Rada Ocalenia Narodowego), bronili na różny sposób represjonowanych. I przyszła kolej na takich jak ja, którzy jednoosobowo przeciwstawiając się władzy, kolportowali, zbierali datki na biedne rodziny internowanych, prowadzili zakazane rozmowy uświadamiające, malowali hasła, udzielali się we współredagowaniu prasy podziemnej, głośno wyrażali swój sprzeciw przeciw łamaniu praw pracowniczych i publicznych, uczestniczyli w manifestacjach rocznicowych, robili próby organizowania nielegalnych zebrań, spotkań i manifestacji  i strajków robotniczych pod hasłem zdelegalizowanej Solidarności. I któż znała takich, którzy by nie dać się aresztować występowali niejawnie, chociaż niejednokrotnie narażali się, jednak ceniąc swoją wolność osobistą nie wystawiali się niepotrzebnie na możliwość aresztowania i unikali go jak mogli, by nie stać się kombatantem Trzeciej RP. Teraz mnie IPN proponuje do odznaczenia przez Prezydenta RP, tylko nie wiem za którą działalność? Ta ze stanu wojennego pozostawiła zadrę na dnie serca, blizny życia materialnego w postaci nie mogących zagoić się strat, czy tę obecną działalność opozycyjną, której po roku 1989 nie zaprzestałem, a na którą nikt nie zwraca najmniejszej uwagi, chociaż wymownie daję o tym swój wyraz niezadowolenia na portalach Internetu dziennika wschodniego, czy łęcznej 24, co najczęściej kończy się utarczkami z jakimś aty i zablokowaniem możliwości publikowania.   5 stycznia 2015      
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
mało durnot napisłeśpan na innym zacząłeśpan śmietnisko na tym linku,"kończ pan wstydu oszczędź"
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Lubicie oceniać, krytykować, jednym słowem stawiać się w pozycji wyższej od publicysty, a może by tak każdy taki komentator raczył napisać, nawet w moim wątku, coś takiego wielkiego, wzniosłego, co by mnie przyćmiło i zaćmiło, a wszystkim czytającym wypadły z zawieszeń kopary, a dziennik wschodni ustalił zaś nagrodę dla najlepszego.      
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Już  p. Dyć nikt nie chce cię tu czytać, bo piszesz tylko sam ze sobą.  
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
No to czego cipeuszu czytasz? Jeśli twierdzisz, że nikt nie czyta.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Francja pod ostrzałem   Kilka dni temu obiegła echem świat wieść o zamachu na redakcję francuskiego tygodnika   Charlie Hebdo, w masakrze zginęło wielu redaktorów tego pisma. Pani Ewa Kopacz razem z panem Tuskiem w geście solidarności mają zamiar wziąć udział w marszu solidarnościowym przeciw terroryzmowi. Trzeba było się zastanowić przed przystąpieniem do najazdu na Irak , czy należy angażować się w taką politykę. Teraz mleko się rozlało i kto będzie ponosił konsekwencje ? Irak został doszczętnie zrujnowany, brytyjski magazyn medyczny "Lancet" opublikował że w latach 2003 do 2006 zginęło 655 000 osób, głównie cywili, którzy osierocili miliony dzieci. Kolega będący na misji z ONZ na Bałkanach rozmawiając z dzieckiem usłyszał takie słowa; "mój dziadek zabijał, mój ojciec zabijał i ja też będę zabijać" Czy myślicie że te sieroty wychowane w traumatycznych warunkach jak i osoby, które straciły bliskich nie zechcą się zemścić? Nie jest to żadna religijna wojna tylko vendetta. Kwestią czasu jest kiedy będzie następny zamach. Ja zadaję pytanie i w imię czego?, za parę dolarów ? Można było dogadać się z Husajnem , co miało miejsce niejednokrotnie, ale chciwość wzięła górę. Ale my jako Polacy nie mamy się czego obawiać, pani Ewcia swym dziecinnym głosikiem, w infantylny sposób nas o tym zapewnia, zapominając iż durni jest wokół pełno i nie musi to być fundamentalista islamski, lecz kretyn którego słowa pani Kopacz sprowokują go do tego, by udowodnić, iż w Polsce nie jest tak bezpiecznie jak głoszą to polityczni liderzy.       
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
  Francja pod ostrzałem   Kilka dni temu obiegła echem świat wieść o zamachu na redakcję francuskiego tygodnika   Charlie Hebdo, w masakrze zginęło wielu redaktorów tego pisma. Pani Ewa Kopacz razem z panem Tuskiem w geście solidarności mają zamiar wziąć udział w marszu solidarnościowym przeciw terroryzmowi. Trzeba było się zastanowić przed przystąpieniem do najazdu na Irak , czy należy angażować się w taką politykę. Teraz mleko się rozlało i kto będzie ponosił konsekwencje ? Irak został doszczętnie zrujnowany, brytyjski magazyn medyczny "Lancet" opublikował że w latach 2003 do 2006 zginęło 655 000 osób, głównie cywili, którzy osierocili miliony dzieci. Kolega będący na misji z ONZ na Bałkanach rozmawiając z dzieckiem usłyszał takie słowa; "mój dziadek zabijał, mój ojciec zabijał i ja też będę zabijać" Czy myślicie że te sieroty wychowane w traumatycznych warunkach jak i osoby, które straciły bliskich nie zechcą się zemścić? Nie jest to żadna religijna wojna tylko vendetta. Kwestią czasu jest kiedy będzie następny zamach. Ja zadaję pytanie i w imię czego?, za parę dolarów ? Można było dogadać się z Husajnem , co miało miejsce niejednokrotnie, ale chciwość wzięła górę. Ale my jako Polacy nie mamy się czego obawiać, pani Ewcia swym dziecinnym głosikiem, w infantylny sposób nas o tym zapewnia, zapominając iż durni jest wokół pełno i nie musi to być fundamentalista islamski, lecz kretyn którego słowa pani Kopacz sprowokują go do tego, by udowodnić, iż w Polsce nie jest tak bezpiecznie jak głoszą to polityczni liderzy.     
Masz rację !!!!  same sQrwysyny rozpętały to piekło a teraz owoce tego zbierają !!! po jakiego chója nas POLAKÓW pier doleni rządni krwi okupanci w to wkręcają?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Górnicy pod ostrzałem   Wieloletnie zaniedbania zrobiły swoje, zarówno organ właścicielski jak i zarząd kopalń nie dbając o interes społeczny i ekonomiczny ciągnęli ze spółek skarbu państwa niebotyczne kwoty. Chociażby były prezes PKN Orlen przepracował kilka dni i dostał odprawy na ponad milion złotych. Dopóki urzędnicy będą bezkarni dopóty o sprawiedliwości można zapomnieć. Rządy PO pokazały że nieudolność i zachowawczość jest frontowym sztandarem. Odpowiedzialność za stan górnictwa oczywiście spada na PO i sprzedajną partie PSL. Przez siedem lat można było przeprowadzić wszelkie potrzebne reformy dla rozwoju i stabilizacji. Nikt nie może powiedzieć, że nie mieli większości w parlamencie, nawet prezydent jest po stronie Tuska. Protesty są jak najbardziej uzasadnione, i każdy Polak powinien to poprzeć bo jutro może przyjść kolej na ciebie, zabiorą ci refundacje na lek ratujący życie, albo znowu podwyższą VAT. W Czechach kopalnie o podobnych warunkach wydobycia są rentowne, natomiast w Polsce do likwidacji. Polska rzeczywistość - skutki zamknięcia kopalń można zobaczyć na przykładzie Bytomia19% bezrobocie, byli górnicy dostawszy jednorazowe odprawy , są teraz bezrobotni , niekiedy grzebią po śmietnikach. Po pierwsze należało by prześwietlić finanse , bo może kopalnie są rentowne a kasa idzie do spółek powiązanych z kopalniami.    
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gdyby - ale było tak jak było   Za panowania ekipy komunistycznej był powszechny przymus pacy, nie zarabiało się dostatecznie, jednak trzeba było pracować, aby utrzymać cały dwór elity komunistycznej, bo żyła ona sobie po pańsku i mieszkała jak człowiek. Niezadowolony robotnik był zmuszony kisić się ze swym rozgoryczeniem w granicach Peerelu, dlatego co jakiś czas wybuchał bunt niezadowolenia, a myślący o lepszej egzystencji zaczęli tworzyć ugrupowania, które później wyplasowały ze swych szeregów struktury opozycyjne. Wyjazd nawet do krajów układu warszawskiego nie był prostą rzeczą, a już zezwolenie na paszport do krajów kapitalizmu był sennym marzeniem uciśnionej klasy wyrobników. I musiało to kiedyś przerosnąć ciemiężycieli narodu, którzy jako kasta panująca wcale nie byli niedouczeni jak dzisiejsza wierchuszka władzy. Tu zaczniemy sobie gdybanie, bo gdyby byli mądrzy z pewnością komunizm byłby partią panującą do dnia dzisiejszego. Wystarczyło bezproblemowo otworem wolności pozwolić każdemu na wyjazd z kraju do upragnionego kapitalizmu, powroty i wyjazdy uczynić normalnością, a z pewnością, każdy niezadowolony z płacy i pracy nawiał by z Peerelu i na pewno nie zawiązała by się opozycja, bo nie miałaby potrzebnego oparcia w masach robotniczych i żaden Wałęsa, czy Kuroń nie potrafiłby nakłonić nikogo do pospolitego nieposłuszeństwa wobec anarchistycznych rządów własnej władzy komunistycznej.  Gdyby w 1990 roku przy tym chaosie ekonomiczno gospodarczym, w państwie o wypaczonej po dziś dzień demokracji, pozamykano granicę, a zezwolenie na wyjazd dostawali jak za komuny jedynie wybrańcy, z pewnością dzisiaj już nie mielibyśmy władzy posolidarnościowej, a krew robotnicza nieraz zrosiłaby ulice przemysłowych aglomeracji, robotników którym zabrano możliwości zarabiania.      13 stycznia 2015      
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
  obecnie nie wszyscy mają pracę a DWÓR posłów i senatorów "rozjeżdża "się po całym świecie za krwawicę podatkową niskiej i średniej klasy.Trzeba wprowadzić przymus pracy za najniższą krajową będzie więcej na wyjazdy może na bieguny i w kosmos,ostatnio rakieta z kosmosu nie dała rady wrócić w całości??
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
  obecnie nie wszyscy mają pracę a DWÓR posłów i senatorów "rozjeżdża "się po całym świecie za krwawicę podatkową niskiej i średniej klasy.Trzeba wprowadzić przymus pracy za najniższą krajową będzie więcej na wyjazdy może na bieguny i w kosmos,ostatnio rakieta z kosmosu nie dała rady wrócić w całości??
  Sytuacja podbramkowa   "Dymią kominy pod niebo hen", "Stoi na stacji lokomotywa", nawet poeci zachwycali się gigantomanią, jednak wraz ze wzrostem ludzkiej świadomości i postępem techniczno naukowym każdy rozumie, że nie tędy droga do rozwoju cywilizacyjnego. Jest połowa stycznia, wyglądamy przez okno i widzimy albo przejawy wczesnej jesieni, lub okres przedwiośnia. Wiemy z mediów skąd wzięła się taka aura w środku zimy. Jak twierdzą mądrzy jest to zjawisko cieplarniane powstałe w wyniku zanieczyszczenia atmosfery przez wydalany dwutlenek węgla z aut i kominów elektrociepłowni.                 Tu nawet można by się spierać z akademickimi mądralami, olbrzymie ilości wydobytego węgla z trzewi ziemi, rozwiezionego po całym kraju, tworzą w niej niezastąpioną pustkę w ilościach wydobytych ton. Przy wydobyciu węgla powstaje produkt uboczny w postaci skały płonnej, którą także kumuluje się w niewyobrażalnym tonażu w jednym miejscu składowania hałdowego. Dochodzą jeszcze do tego olbrzymie sztuczne akweny wodne, to wszystko niezaprzeczalnie muszą być zakłócenia dla kuli ziemskiej, która pod wpływem przemieszczeń jej naturalnych struktur zostaje przymuszona do zmiany swego obrotu osiowego. I tu mamy niezaprzeczalny powód powstawania anomalii pogodowych i stref klimatycznych na całej kuli ziemskiej, zatem nie powinno to nikogo dziwić, że w Polsce zaczynamy odczuwać wpływ klimatu odpowiadającego podzwrotnikowemu, a Ameryka ma niespotykane zimy układu umiarkowanej strefy, Afrykański kontynent także zaczyna dostrzegać u siebie nigdy nie spotykanych opadów śnieżnych. Lodowce alpejskie i grenlandzkie topnieją w zawrotnym tempie, tak więc należy oczekiwać miejsc nowych zlodowaceń.                   Jeszcze w ubiegłym tysiącleciu weszliśmy opornie w nowe technologie uzyskiwania energii cieplnej i elektrycznej, ze wzrostem nacisku ekologów, wzrosła świadomość, iż należałoby odejść od kopcących gigantów polski powojennej. Kraje bogate już dawno pozamykały molochy energetyczne i przeszły na wykorzystanie dla potrzeb człowieka wiatru, wody i słońca. W dzisiejszych czasach nie ma zapotrzebowania na czarne złoto, jakim mianem określano czarny palny kamień i powinno się odejść od tego środka energetycznego. Zatem kopalnie stały się nieekonomicznymi i nierentownymi przedsiębiorstwami, ale górnicy nie zważając na ekonomię i ekologię nie chcą słyszeć o tym aby pozbawiono ich miejsc pracy i pragną tę dymiącą lokomotywę utrzymywać na torach rozwoju ludzkości, nie zastanawiając się wiele nad tym iż nie ma zbytu na ich produkt i wysiłek. U schyłku tysiąclecia pozamykano wiele hut, koksowni i kopalń, dając odprawy pracownikom i było to ku ich zadowoleniu. Jednak brak zatrudnienia w innych sektorach, również likwidowanych przez nieudolne rządy, dał dzisiejszym robotnikom sektora górniczego pamiętanie oparte na doświadczeniu z przeszłości, iż zastrzyk finansowy w postaci odpraw nie załatwi ich potrzeb ekonomicznych na dłuższą metę, skoro nie będą mogli znaleźć dla siebie jakiegokolwiek zatrudnienia. Aparat władzy nadal wychodzi z bezczelnego założenia Urbanowego, iż rząd sam się wyżywi z podatków obciążających kieszeń każdego pospolitego zjadacza chleba na ich pensje, premie, odprawy i podróże służbowe, likwidują to co jeszcze się ostało dla obywatela, by on mógł tam, w uczciwy sposób zarobić na ten chleb. I po co nam takie nieproduktywne przedsiębiorstwa biurokratyczno rządowe, które nie zabezpieczają godnego bytu dla obywateli  w postaci miejsc pracy, a nie osłon socjalnych, czy nie lepsza byłaby anarchia? Pracując płacimy podatki i chociaż nie mamy pracy, jednak nadal płacimy podatki od zakupionych tamponów osobistej higieny, zapałek, zabawek, a więc wszystkiego czego potrzebuje nasze bytowanie, dlatego rząd może z nas sie wyżywić.                   Przy ciężkiej wyniszczającej zdrowie pracy za systemu komunistycznego, mamy dzisiaj pełno schorowanych, zniedołężniałych wraków pokomunistycznej gigantomanii i brak forsy na ich emerytury i renty, a kto i gdzie ma wytworzyć środki na zabezpieczenie potrzeb kalekom przeszłości? I tu powstają konflikty Służby Zdrowia z Państwem, a pacjent jest tym zbędnym elementem w ich zatargu. Państwo doprowadziło do sytuacji patowych, należałoby rozegrać nową partię.   14 stycznia 2015
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Tu zapomniałem nadmienić, iż nieprzemyślana dalekowzrocznie gigantomania nie odchodzi do lamusa przeszłości, chociaż wiadomo o szkodliwości niektórych przedsięwzięć dla atmosfery ziemskiej, jednak nadal istnieją ślepi zapaleńcy, którzy będą budować opalaną węglem elektrownię pod Łęczną, czy też budowę nowych kopalń na Lubelszczyźnie, a zapłatę za wszystko odbiorą tak jak my, następne pokolenia.      
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
mało durnot napisłeśpan na innym zacząłeśpan śmietnisko na tym linku,"kończ pan wstydu oszczędź"
  Zapytajka sie nie dziwię, że ty się dziwisz, że ktoś może głos zabierać w każdym temacie. Kobieta ponoć ma też podzielną uwagę, ale jedynie podczas odbywania stosunku dopłciowego, bo wtedy myśli o innym, ale nie o tym co na niej, chyba że nie jesteś kobietą, a już babą, to wtedy myślisz co będziesz miała z tego, dlatego macie udawane orgazmy.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
czas prosić o zdrówko rozum umknął tak Panie J...K D.ć
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Nałogi   Każdy rodzi się bez pragnień i nałogów, podkreślmy rzekomo, chociaż muszę tu stwierdzić, iż jako malutkie dziecko posiadałem wyobrażenie i pragnienie seksualne, które, gdy jako dorosły osobnik zacząłem uprawiać, nie powiem że nie sprawiało mi to przyjemności, jednak ten nawet pierwszy raz był taki normalny jakbym to robił już przedtem wielokroć razy. To pragnienia i nałogi związane z nimi zaprowadziły nas do narodzin. Co prawda dziecko nie objawia tych pragnień, ale one uśpione w głębokiej podświadomości zmuszają daną osobę do unaocznienia owych pragnień w odpowiednim czasie. Są dorosłe osoby, które od dziecka odczuwają awersję do potraw mięsnych, są i takie które mają obrzydzenie do trunków alkoholowych, inni do słodyczy, ale i są tacy, którzy by pili, ale nie mogą, bo mają już po kropelce torsje. Eunuch także uprawiałby z przyjemnością seks, ale czym? To są nic innego jak przypadłości ciała dyktowane umysłem i ciężko ich wyzbyć się, kiedy nawet sprawiają głęboką przyjemność, ale wszystko do czasu. Przychodzi starość z nią niedomagania leczone wspomagaczami typu viagra, a pragnienia palą niczym rozpalone żelazo do piętnowania, bo to jest piętno, które przeniesiemy wraz ze śmiercią ciała do następnej formy cielesnej. By nie być obciążonym owymi przypadłościami w następnym narodzeniu należy uwolnić umysł od owych nałogów jeszcze za świadomej egzystencji w obecnym ciele. Wchodząc na ścieżkę duchowego rozwoju należy przyjąć zasady regulujące owe życie duchowe. W chrześcijaństwie jest to dziesięć przykazań, które łatwowierni Kościoła wraz ze swymi duchowymi przywódcami i tak mają w głębokim nieposzanowaniu, i gdy ślepi ślepców prowadzą razem do dołu wpadają. W wiedzy wedyjskiej są to cztery zasady regulujące życie duchowe i nie jest to nic innego jak skondensowane dziesięć przykazań kodeksu moralnego, ale mówiące wprost, a nie w zawoalowany sposób, co nie należy czynić. Żeby było jasne, w tym świecie wszystko wolno, ale kodeksy moralności mówią czego nie powinno się czynić na drodze duchowego rozwoju. I można pozbawionym być świadomości i jedynie grać na pokaz przed innymi uduchowioną osobę, ale to jedynie jest pogrążaniem się w zakłamaniu, które staje się następną niewskazaną przywyczką. Wedy jasno określają, czego nie należy czynić, by nie popaść w degradację. Dekalog całkowicie zawiera się w czterech zasadach regulujących dyktowanych w naukach starożytnej wedyjskiej mądrości, a mianowicie;   1 Nie spożywanie żadnego mięsa, ryb, czy też jaj, po to, by nie zniszczyć zasady miłosierdzia. 2 Żadnego toksykowania i odurzania się, po to by zachować cechę zdolności do wyrzeczeń. 3 Nie uprawiania żadnych gier hazardowych, po to by nie zniszczyć cechy prawdomówności. 4 Nie uprawiania zakazanego seksu, nie mającego na celu prokreacji, po to by zachować cechę czystości fizycznej i duchowej.      Te cztery zasady są podstawą życia religijnego, które można zachować jedynie wtedy, gdy zrozumie się różnicę pomiędzy wieczną duszą, a przemijającym ciałem, a więc to, że nim nie jesteśmy i znaleźliśmy się w nim jedynie w skutek naszych przeszłych pragnień i czynów. Stosując zasadę nie szkodzenia innym wokół nas przebywającym istotom, także nie powinniśmy szkodzić własnemu ciału, wystrzegając się wszelkich toksykantów nawet w postaci używek, przy czym życie seksualne starać się ograniczyć do współżycia z zaślubioną osobą i to w celach rozrodczych. Regulujące zasady są niepodważalnie i niezaprzeczalnie stabilnymi filarami życia prawdziwie religijnej osoby. Jednak trawożerne zwierzęta już od swego poczęcia, są wegetarianami i fakt ten nie stanowi o ich przynależności religijnej, nie dając im statusu istot wierzących, te dusze będąc w wyższych formach swą szansę już zaprzepaściły. Często zdarza się, iż adept na starcie duchowego rozwoju stwierdza; mięsa nie jem bo od dziecka za nim nie przypadałem, inny, że; nie pije alkoholu, bo dostaje małpiego rozumu, itp. itd. Wchodząc na drogę duchową, wszelkie nałogi należy złożyć na ofiarę Bogu. Proszę sobie teraz uzmysłowić, czyja ofiara jest ofiarą i może być większa tego który nigdy tego nie robił, czy tego któremu te wszystkie nałogi sprawiają wielką przyjemność i nie są w żadnym stopniu przeszkodą życia materialnego? Ale słoń przenosi wielkie kloce drzewa, gdy mrówka niesie źdźbło trawy, tak więc ofiara i praca nie jest miernikiem wielkości ciała. Zatem kto może być niespełna rozumu, ten który ma wiedzę i doświadczenie i nie skrywając się z tym firmuje to swoim nazwiskiem, czy ten, który występując anonimowo jak szczur podgryza  roznosząc epidemię i któremu się wydaje, iż komuś rozum umknął?           Joga intelektu Mi się wydaje, myślę, że moja racja, sobie koncypujesz, zatem podążasz w tą stronę, w którą cię umysł kieruje, i często gęsto, że tak postąpiłeś, poniewczasie żałujesz, umysłowi posłuszny, treści nie znając, na znawcę kreuje, jak łyżwiarz ślizga się po temacie bez zagłębiania się w tajniki, myśląc iż wiedzę już posiadł, gdy zazwyczaj oszołomem bywa, ktoś kto poznał wyższą prawdę, udostępniać chce wysiłku wyniki, ale zawsze znajdzie się krytykant tonący, który myśli, że pływa, droga w jodze intelektu nieodzowna winna być dla starszych ludzi, ale oni najczęściej też sobie myślą, iż ona jest dla młodych wiekiem, lecz młodość chce życiem materialnym żyć, a owy temat ją nudzi, i nikt nie chce zrozumieć, iż wieczną duszą jest, a nie człowiekiem, ja również myślę, że obraz inteligencji jogi myślicielom nakreśliłem, ukryłem słowne obrazy w przenośniach i glorii sobie nie przydałem, za dawnych lat brałem i jadłem co oczka zoczyły i sobie swawoliłem, uff, medal mi się należy, skoro w jodze intelektu się nie zaniedbałem.    
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Zniszczono ten kraj, Polską zwanym   Jako patriota powinienem napisać nasz Kraj, ale patriotyzm poszedł się walić już za pierwszych wolnych rządów. Nasz Kraj mogliśmy uczynić mlekiem i miodem płynącym wraz z oddaniem władzy w ręce opozycji w 1989 roku. Coś, co jest moje, powinno być bezpiecznym gniazdem, publikuję na portalach wątek "Bezprawie z prawem (w) prawie" i jest to z pewnością niebezpieczne igranie z władzą, która ma do dyspozycji policje, wojsko i służby bezpieczeństwa narodowego. I tu należy zastanowić się, czy te uzbrojone armie rzeczywiście są dla bezpieczeństwa narodu. Rząd - to nic innego jak Mafia usankcjonowana, mająca do dyspozycji organa władzy opłacanej z budżetu państwa, a więc opłacanych nie przez kogo innego, jak przez naród. Czytałem na portalach wielu myślących, wzywających do wyjścia na ulicę, proszę bardzo, można wyjść, ale z czym, czy myślicie że postawione przeciwko wam uzbrojone plutony będą was głaskać? Ale gdyby nawet i nie głaskali, zdolni przeciwstawić jakikolwiek opór spieprzyli za chlebem. Idąc sobie dzisiaj, napotykałem grupki dziadków i dobiegały mnie od nich słowa; będzie wojna, ludzie wyjdą na ulicę. Wreszcie podchodząc do takich rewolucjonistów, zapytałem; czy ty, albo wy wyjdziecie by walczyć, odpowiedzieli butnie, że nie, ale znajdą się tacy co wyjdą. W roku 1989 byłem przewodniczącym związku i już wtedy znałem mentalność swoich członków, i wiedziałem, że strasząc pracodawcę strajkiem załóg przedsiębiorstwa, jedynie się ośmieszę. Wiedząc kim są ci co płacą składki, wolałem podać się do dymisji, by nie być dłużej przewodniczącym utopii. Dzisiaj proponuje się rolnikom, by zakładali spółki wytwórcze, aby nie półprodukty, lecz produkty wprowadzali na rynek. Za jaką cenę i komu oni swój towar sprzedadzą? Był czas, by to zrobić, ale rolnik ma taką samą mentalność jak i reszta mas zdolnych jedynie do pracy. Komuna swoją nadopiekuńczością uczyniła z was plemię kalekie, niezdolne do jakiegokolwiek zrywu w imię polepszenia bytu we własnym kraju, dlatego tysiącami opuszczacie ten okręt zwany Polską, by wzbogacić ekonomicznie i gospodarczo inne państwa swoją siła roboczą, nie zważając na to, iż on staje się wrakiem narodu pozostawionego z waszymi najbliższymi rodzinami. Komuna, chociaż zarobkowo nieadekwatnie do wysiłku, jednak zapewniała każdemu pracę, gdy następni rozbójnicy, by napełnić swoje portfele, dopuścili się do zbrodni, jaką było niewątpliwie pozwolenie komuchom na przejęcie naszego wspólnego majątku likwidacją rentownych zakładów pracy. Jakby tego było mało, rozłożyli na łopatki rodzimy handel detalistów, drobną wytwórczość tekstylną itp. wpuszczając na rynek tego kraju wielość marketów o kapitale zagranicznym i dzisiaj robiąc sobie kpinę z rolnika proponują jemu, by zakładał spółki wytwórcze, gdy molochy marketowe sprzedają towary, można by rzec po cenach dumpingowych w stosunku do kosztów wytwórstwa rodzimego. I to są z pewnością kosmiczne jaja, ćwierć wieku upłynęło z nakładem, gdy pisałem o zrzeszaniu się rolników do produkcji pod własną egidą, wtedy gdy jeszcze rynek mógł być rodzimym, a dzisiaj, jaki idiota patriota zechce przepłacać, gdy ma tanie towary w marketach i nie ma widoków na pracę zarobkową we własnym kraju.  Kto na ulicę wyjdzie protestować, kiedy niezadowoleni krzykacze, to w większości emeryci i renciści i eunuchy polityczni?    2 lutego 2015      
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Poniższy tekst został napisany przeze mnie, kiedy "Solidarność" jedną nogą tkwiła jeszcze w podziemiu.           Jak uzdrowić Polskę? Swój okres dojrzewania, dorastania i młodości, spędziłem w internatach i przeróżnych hotelach pracowniczych niemal całej Polski. Jako potrzebujący swojego stałego konta, zatrudniałem się w zakładach z gwarancją zakwaterowania, a w przyszłości otrzymania też własnego M? Zawsze byłem takim osobnikiem, który nie godził się z nieprawością pracodawcy w stosunku do pracobiorcy. Swoim buntowniczym charakterem zacząłem być postrzegany, jako jednostka konfliktowa, wobec czego byłem zmuszany do ciągłych zmian zakładów pracy. Chociaż w nowym miejscu zatrudnienia starałem się poskromić swoją dalekowzroczność, jednak opinia krok w krok postępowała za mną, a nowi pracodawcy znający moją osobowość z papieru, sami prowokowali, aby szydło wylazło z worka. Jako robotnik turysta miałem okazję prawie przez ćwierć wieku obserwować środowisko lokatorów internatów, robotniczych hoteli, koszar. Zatem z czystą świadomością mogę stwierdzić, iż są to środowiska w większym, lub mniejszym stopniu kryminogenne. Tu mógłbym przytaczać fakty zabójstw (z niskich pobudek), bójek, hazardu, kradzieży, nagminnych libacji i przy wypłatach orgii pijackich. Są to przypadłości każdego hotelu robotniczego w 85%. Tereny uważane za regiony rolnicze, zaprzestają już nimi być. Brutalnie wdzierający się na nie przemysł powoduje exodus ludności wiejskiej do miast, która przeistacza się w niepożądaną nację chłoporobotnicą. W ostatnim dwudziestoleciu można zaobserwować spadek gospodarki nieuspołecznionej na rzecz uspołecznionej. Stan taki jest wynikiem nadmiernej rozbudowy przemysłu ciężkiego. Takim sposobem odciągnięto sporo rąk do pracy z rolnictwa. W lubelskim: do Lubelskiego Zagłębia Węglowego, Fabryki Samochodów Ciężarowych, Wytwórni Sprzętu Komunikacyjnego, Fabryk Obuwia, Cementowni, Zakładów Metalurgicznych „Ursus”, jak również wielkiej ilości Przedsiębiorstw Budowlanych, w województwie Katowickim: do bezliku hut, kopalń, koksowni, Fabryk Samochodów Małolitrażowych. Pomorze, to przemysł stoczniowy. Nowosądecczyzna i Podkarpacie, stąd w ubiegłym wieku była wielka emigracja „za chlebem”, i nadal w okresach kryzysów można zaobserwować emigrację na zachód, następuje więc drugi etap ucieczek do polonusów.  Młodzież uciekająca ze wsi zrywa swe więzi ze środowiskiem, które jej nie pociąga i niczym nie potrafi zatrzymać. Tacy uciekinierzy nie czują się mieszkańcami miast, zaś powrót na wieś byłby niezasłużonym wygnaniem. Pracownicy pochodzenia wiejskiego znajdują zakwaterowanie w hotelach robotniczych finansowanych przez przedsiębiorstwa, inni zamieszkujący sioła dowożeni są do zakładów pracy z dofinansowaniem sześćdziesięciu procentowym, również młodzież internatów otrzymuje dotacje do wyżywienia i zakwaterowania. Fundusze, którymi rozporządzają zakłady pracy są dobrem całej załogi. Dlaczego zatem nie dotuje się do mieszkania spółdzielczego, nie zwraca kosztów dojazdu komunikacji miejskiej. Czemu młodzieży robotniczej nie dopłaca się do wyżywienia i mieszkania u rodziców. Ze statystyk można wyczytać (i nie koniecznie), że stan gospodarki naszego kraju pogarsza się w zastraszającym tempie. Ziemie leżą odłogiem. Zakłady pracy, (chociaż tak wiele siły roboczej) zaniżają produkcję. Mieszkańcy hoteli mówią, że im się należy i muszą mieszkanie dostać, (kolejki za nimi coraz dłuższe). Uczniowie mieszkający w internatach, do nauki nie przykładają się, ale twierdzą, że szkołę muszą skończyć, problemów mieszkaniowych jeszcze nie mają. Chłoporobotnicy, chłopi, młodzież pobierająca w mieście nauki, wszyscy jednomyślnie twierdzą. – Na wsi jest bardzo źle. – Z ziemi utrzymać się nie sposób. - Ciągników brak i części do nich, wszystko drogie itd. itp. Jak nie może być wszystko drogie, gdy rąk na roli brak, w zakładach pracy mało zwraca się uwagi na produkcję, wydajność i jakość. Żąda się forsy.  Aby dzielić dochody trzeba je wyprodukować. W zakładach pracy o wysokim współczynniku pracowników dojeżdżający z wiosek usytuowanych wokół miast spożywanie alkoholu w godzinach zatrudnienia jest nagminną praktyką. Dyrektorzy najczęściej przymykają oko na owe incydenty, twierdząc, że gdyby chcieli stosować kary wobec degustatorów, nie mieliby rąk do pracy. Wszędzie brak konkurencyjności. Według danych GUS, na koniec roku 1987 w Polsce w rękach prywatnych znajduje się 864 700 ciągników, a PGR, KR, Sp. Pr. 178 809 ogółem 1 043 509 sztuk Lubelskie posiada ogółem 29 800 ciągników, których prywatne ręce posiadają 27 400, a gospodarka uspołeczniona 2 400 ciągników. W gospodarce uspołecznionej przypada 4, 3 ciągnika na 100 hektarów, gdy w nieuspołecznionej 5, 9 ciągnika pracujące na 100 hektarach ogółem, co daje nam jeden ciągnik pracujący na 16 hektarach. Kombajny:
  • żniwno omłotowe 27 500 sztuk na jedną maszynę przypada do obrobienia 461, 1ha
  • do zbioru ziemniaków 23 500 sztuk na jedną maszynę przypada do obrobienia 499, 3ha
  • do zbioru buraków 8400 sztuk na jedną maszynę przypada do obrobienia 1 400, 2ha
Powierzchnia użytków rolnych ogółem 18 791 000ha w tym uspołeczniona 4 421 000 prywatne grunta 14mln 370tyś.ha. Plony z ha w kwintalach:
  • zboża ogółem 31, 2 nieuspołeczniona 29,8
  • ziemniaki ogółem 193 nieuspołeczniona 186
  • buraki ogółem 336 nieuspołeczniona 313
Przeglądając dane statystyczne można zauważyć, iż wydajność w produkcji rolnej od lat jest spadkowa, gdy wyposażenie indywidualnych gospodarstw w maszyny rolne wzrasta. Maszyna nie zawsze zastępuję pracę rolnika, który poszukuje swego szczęścia w przemyśle państwowym zaniedbując swoje obowiązki gospodarza ziemi, tej ziemi. Planiści, ekonomiści planują, kombinują, główkują i proponują, a wszystko i tak pali na panewce. Osobiście optowałbym za likwidacją internatów, hoteli i i dofinansowywaniu do prywatnych kwater. Uważam, że człowiek przedstawiający swoją osobą pozytywne cechy, zawsze znajdzie dla siebie miejsce nie koniecznie zamieszkując internat, czy hotel. Jest godzina trzecia po północy, gdy piszę owy tekst, a zza ścian „mojego” pokoju dobiegają głosy z alkoholowej orgietki, dlatego nie śpię i piszę, ale wszyscy musimy rano wyjść do pracy. Należałoby spojrzeć w rodowody wszelkim cwaniaczkom i kombinatorom w zakładach pracy, a okaże się skąd wzięło się ich kształcenie. Dopóki będzie utrzymywany taki sztuczny stan klasy robotniczej, dopóty będą brały w ł
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Źle się dzieje w państwie polskim, toteż jedyną nadzieją dla was pozostał kościół, więc lgniecie do niego odsuwając się od ważnych spraw rozgrywających się na arenie politycznej - kibic siedzący wygodnie przed telewizorem nie ma żadnego wpływu na przemiany,  które mogłyby pod każdym względem polepszyć jego byt. A czy jesteście chrześcijanami mając za przewód na drodze duchowej Pisma Święte? Ale postępując na niej nie tak jak One polecają, to jest jedynie zabawa w oszukańca, a nie bycie religijną osobą. W rozmowach w realu z różnymi ludźmi słyszę; a księża nam o tym nie mówią i także jedzą mięso. Każdy odpowie za swoje czyny indywidualnie, a zwodzący przewodnicy szczególnie. Gorąco się dzieje na arenie politycznej w obecnej chwili i wy jako kibice przebąkujecie o jakiejś rewolucji, a dlaczego nie zrobicie rewolty w kościele, w związku z tym , że uczy się was opacznie. O! gdyby uczono was ściśle z założeniami Pism, z pewnością odwrócilibyście się od kościoła, a oni o tym wiedzą i po co mają mówić abyście nie spożywali pokarmów pochodzenia z ciał zwierząt, skoro im także ścierwo smakuje.     ” Ślepi są przewodnikami ślepych, a jeśli ślepy ślepego prowadzi, obaj do dołu wpadają”   Jezus oznajmia: Strzeżcie się fałszywych proroków, którzy przychodzą do was w owczym odzieniu, zaś wewnątrz są wilkami drapieżnymi. Po ich owocach ich poznacie. Czyż zbierają winogrona z cierni, albo z ostu figi? Tak każde dobre drzewo wydaje dobre owoce, ale złe drzewo, wydaje złe owoce. Nie może dobre drzewo rodzić złych owoców, ani złe drzewo rodzić dobrych owoców. Tak więc po owocach ich poznacie. Ew. św. Mt.7:15-18,20    
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Nikt nie krzyczy łapać złodzieja   Na drodze mojego pisania mogą zaistnieć trzy przyczyny aby więcej nie ukazała się żadna moja publikacja, pierwszą może być zamknięcie dostępu do publikowania, drugą, moja niechęć z powodu zobojętnienia polaka na swoje beznadziejne położenie. W Polsce nie ma już więźniów politycznych, ale niewygodnego dla mafii rządowej można przymknąć pod innym pretekstem, a pretekst można zaaranżować i to trzecia przyczyna. W Rosji niewygodnych politycznie zamyka się do wariatkowa, gdzie aplikują im psychotropy, tworząc z nich mimowolnych świrów. Ale w tym kraju można już jawnie mówić co się chce, niezadowolenie przybrało maksimum i nic się nie dzieje. Mówiono kiedyś, że telewizja kłamie, a gazeta to szmatławiec, który publikuje tematy błahe, pierdołowate i był potrzebny drugi obieg, to się zmieniło. Wszystko jak na dłoni, więc nie może powstać podziemie z prasą drugiego obiegu, media na bieżąco informują o aferach i w zawoalowany (jeszcze) sposób o złodziejach z wierchuszki rządowej, i cóż z tego, nikt z nich nie reaguje na to, oblej kaczkę, a wszystko po niej spłynie, a prasa, któż dzisiaj sięga po nią. Jeżeli coś państwowe, to z pewnością jest to dobro wszystkich, ale te dobro sprzedają, a my z tego mamy gówno, ale już mało co pozostało do sprzedania. Czerwoni z początkiem 1989 oddali władzę, ale przejęli majątek za psie grosze, który intratnie przehandlowali. Dzisiejsza mafia kupczy tym co pozostało. W kraju cwaniaczki pozakładali spółki, gdy braki na rynku pracy, oferują nędzne zarobki, kiedy chętni pchają się oknami i drzwiami. Handel spożywczy i towarami poza spożywczymi oferują nam rekiny przedsiębiorczości o obcym kapitale, z towarami wytworzonymi w ich partnerskich krajach Unii, ale partner zawsze może wydymać, zatem wykorzystując tanią siłę roboczą, jaką wytworzyły kolejne ekipy mafijnego rządu, pozakładali nam koncerny ciężkiego wytwórstwa zmechanizowanego i wiele podgałęzi produkcji elektronicznej. Co chcieć więcej, Polska nam pięknieje z dnia na dzień, poginęły z mapy gospodarki narodowej wielkie fabryki, huty, koksownie, pozamykano wiele szkół i dowozi się uczniów do zbiorówek, itp. itd., powstają autostrady, Orliki Tuskowe, problem mieszkaniowy i bezrobocia rozwiązał się sam za sprawą  migracji za chlebem. Mafia rządowa nawet nie musi zajmować się;
  • bezdomnymi -  oni znaleźli sami dla siebie miejsca niczym szczury w kanałach, piwnicach, dworcach, strychach, przytuliskach,
  • bezrobotnych - poszukujących szczęścia w osiedlowych śmietnikach i miejskich wysypiskach, jak i sprzedaży tego czego pozbył się nieutylizujac unijny partner,
  • potrzebami resortu medycznego -  tą sprawą zajął się Owsiak,
  • potrzebującymi pomocy w ciężkich przypadkach chorobowych - to sprawa organizacji pozarządowych z ich fundacjami dla tych,
Te wszystkie nienormalności stały się normalnością tego kraju, mafia umyła ręce, ale unijny partner nie zaniedbał swych możliwości i dalej nas dyma, dając Polaczkom pracę, którą rodzimy autochton nie chce się parać, a innej z braku atrakcyjności płacowej też nie podejmuje. Jednym słowem jest pięknie w tym kraju, wolność słowa i wyznania, tylko brak możliwości zarobkowania, dla godnej egzystencji. Czy to się kiedyś zmieni, czy Polska odbije? To zapytanie wszystkich, którzy przymuszeni są by egzystować w tym kraju, owszem, ale dupą od ściany. Ten kraj już jest martwy, a zaczął umierać w !990roku i nic tu nie pomoże, oprócz rewolucji wzorem rewolucji Robespiera, Maruta, a nie rewolucji aksamitnej, po której nikt za nic nie zostaje pociągnięty do odpowiedzialności za swoje nikczemne postępowanie wobec własnego narodu i pozostaje z dorobkiem tego co ukradł legalnie i nielegalnie. Jednak na to nadziei nie masz, bo jest demokracja i kto ciebie wyprowadzi na barykady, kiedy ciebie nie ma.              
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jak wejdzie PUTIN  będzie demokracja podobnie jak w Krymie,Donbasie itp.itd.Poznasz Pan oczekiwaną cała prawdę bedzie o wiele lepsza jak obecne "dymanie".Demokracja nie jest najlepszym rozwiązaniem,ale do chwili obecnej nikt nic lepszego nie wymyślił.Podobnie jak w statystyce jak wynika z wypowiedzi to pan w żadną noc ani razu,/bo p....sz pan głupoty zamiast...../sąsiad za to w każdą noc 2 razy,a statystyka wskazyje ,że na każdego wychodzi po jeden raz./dobrze mieć uczynnych sąsiadów/.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 4 z 11

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...