W Brzezinach to modne aby obrażać innych. Są ludzie, którzy mając niską samoocenę starają się poniżać innych, wtenczas im się wydaje, że są lepsi.
|
|
Piosenka o Kowalu i Kowalce
Panowie, panowie proszę posłuchajcie,
O starym kowalu, o młodej kowalce.
We wsi Malinówka, stała chatka mała,
Młoda kowalicha męża nie lubiała.
Pod lasem, pod lasem, miał tam kowal kuźnię,
Kowalicha żyła z czeladnikiem różnie.
Kowal po fartuchu opasał się pasem,
A czeladnik młody podsuwał się czasem.
Często się podsuwał, często pofiglował
Ładnie ją przycisnął, ładnie pocałował.
Całusy lubiła stara kowalicha
- Zabij męża mego, zabij go do licha.
W nocy o północy, o godzinie pierwszej
Majster głos podaje : - Niech czeladnik wstaje.
- Jeszcze nie wstaję, jestem bardzo chory.
- Majstrze, idź do kuźni. Ja tam przyjdę później.
Stary kowalicha idzie se ulicą,
A czeladnik za nim z ogromną kłonicą.
I z największym młotem
Proszę zauważyć, co się stało potem.
Stary kowalina klucz do zamku wkłada,
Czeladnik go bije, a on trupem pada.
Przychodzi do izby, kowalka się pyta:
- Czyś od razu zabił, czy Cię się nie chwytał?
- Zabiłem, zabiłem, cicho odpowiada,
Ręce mu się trzęsą, przy kowalce siada.
- Tyś została wdową, już twój mąż nie żyje.
- Podajże mi wody, niech ręce umyję.
I kowalka wstała, wody mu podała
Cieszyła się bardzo, że wdową została,
Lecz niedługo było tego radowania,
Cieszyła się zbójcą tylko do śniadania,
A gdy zaświtało, trupa już zdybali,
A Kokosińskiego strażnicy zabrali.
Zabrali, zabrali, wsadzili do kozy,
Kładą na furmankę, krępują w powrozy.
Żyd się patrzył oknem. Aj waj, co takiego.
- Za co zabieracie wy Kokosińskiego?
- Oj ty Żydzie, Żydzie, znasz ty dobrze jego.
On zabił kowala, sąsiada twojego.
- Boże mój, ty Boże, z wysokiego nieba,
Kto moim sierotom da kawałek chleba?
Żeby jedno, dwoje, to bym se radziła,
A to dziewięcioro! Cóż będę robiła?
- Mamo, nasza mamo, cóżeś uczyniła,
Żeś naszego ojca zabić pozwoliła?
I została wdową, a my sierotami,
A tutaj kochanek siedzi za kratami.
Siedzi za kratami, zalewa się łzami,
Przeklina On Ciebie strasznymi słowami.
Jezioro, jezioro, tam kumkają żaby,
Że czeladnik lubiał kochać stare baby.
|
|
Piosenka o Kowalu i Kowalce
Panowie, panowie proszę posłuchajcie,
O starym kowalu, o młodej kowalce.
We wsi Malinówka, stała chatka mała,
Młoda kowalicha męża nie lubiała.
Pod lasem, pod lasem, miał tam kowal kuźnię,
Kowalicha żyła z czeladnikiem różnie.
Kowal po fartuchu opasał się pasem,
A czeladnik młody podsuwał się czasem.
Często się podsuwał, często pofiglował
Ładnie ją przycisnął, ładnie pocałował.
Całusy lubiła stara kowalicha
- Zabij męża mego, zabij go do licha.
W nocy o północy, o godzinie pierwszej
Majster głos podaje : - Niech czeladnik wstaje.
- Jeszcze nie wstaję, jestem bardzo chory.
- Majstrze, idź do kuźni. Ja tam przyjdę później.
Stary kowalicha idzie se ulicą,
A czeladnik za nim z ogromną kłonicą.
I z największym młotem
Proszę zauważyć, co się stało potem.
Stary kowalina klucz do zamku wkłada,
Czeladnik go bije, a on trupem pada.
Przychodzi do izby, kowalka się pyta:
- Czyś od razu zabił, czy Cię się nie chwytał?
- Zabiłem, zabiłem, cicho odpowiada,
Ręce mu się trzęsą, przy kowalce siada.
- Tyś została wdową, już twój mąż nie żyje.
- Podajże mi wody, niech ręce umyję.
I kowalka wstała, wody mu podała
Cieszyła się bardzo, że wdową została,
Lecz niedługo było tego radowania,
Cieszyła się zbójcą tylko do śniadania,
A gdy zaświtało, trupa już zdybali,
A Kłokosińskiego strażnicy zabrali.
Zabrali, zabrali, wsadzili do kozy,
Kładą na furmankę, krępują w powrozy.
Żyd się patrzył oknem. Aj waj, co takiego.
- Za co zabieracie wy Kłokosińskiego?
- Oj ty Żydzie, Żydzie, znasz ty dobrze jego.
On zabił kowala, sąsiada twojego.
- Boże mój, ty Boże, z wysokiego nieba,
Kto moim sierotom da kawałek chleba?
Żeby jedno, dwoje, to bym se radziła,
A to dziewięcioro! Cóż będę robiła?
- Mamo, nasza mamo, cóżeś uczyniła,
Żeś naszego ojca zabić pozwoliła?
I została wdową, a my sierotami,
A tutaj kochanek siedzi za kratami.
Siedzi za kratami, zalewa się łzami,
Przeklina On Ciebie strasznymi słowami.
Jezioro, jezioro, tam kumkają żaby,
Że czeladnik lubiał kochać stare baby.
|
|
Mam pytanie do kogo się zwrócić aby otrzymac pieniądze, ja też mogę w sądze za 2,5tys zł powiedzieć ze widziałem kowala z Brzezin pijanego będe miał na Święta
|
|
Witam
Brakuje mi na chleb dla dzieci i mogę sklamać nawet za 1tys.zł że kowal z Brzeziny zawsze byl pijany podajcie mi adres do kogo mam się zgłosic Pilnie.
|
|
Czy was pogięło jaki związek sołtysa z Brzezin z basenem.Zacznijcie pisać coś do rzeczy,bo coś w tym Puchaczewie nie blinduje. |
|
PORTAL ROLNICZY
www.rolnicy.net
|
|
"Ewa Brakuje mi na chleb dla dzieci i mogę sklamać nawet za 1tys.zł że kowal z Brzeziny zawsze byl pijany podajcie mi adres do kogo mam się zgłosic Pilnie."
Ja wolałam niejeść chleba niż w sądzie kłamać i krzywdzić drugiego człowieka jestem katoliczką
|
|
Wielka krzywda się stała wyrządzona przez sasiadow mają tyle nienawisci w sercu mówiąc ze kowal z brzezin jest pijakiem . Nie rozumie tego ze za pieniądze sasiedzi sie sprzedali, sołtys nazywając drugiego pijakiem. Sposrod tych sąsiadow sami piją alkohol i sami sa pijakami .
|
|
Do Ewy
zwroc sie do mieszkancó Brzezin do powiedza do kogo sie zglosic i nie zabraknie ci na chleb sa poszukiwani faszywi świadkowie
|
|
W SKLEPIE NIVPOL ZA PODPIS JEST RABAT W ZAKUPACH IDŻTA LUDZIE TAM SKŁADAJTA PODPISY TO SIĘ NAJETA. |
|
"do ewy Brakuje mi na chleb dla dzieci i mogę sklamać nawet za 1tys.zł że kowal z Brzeziny zawsze byl pijany podajcie mi adres do kogo mam się zgłosic Pilnie"
Zwroc się do obecnego wójta w Puchaczowie to ci powie do kogo sie zwrocić on z setamtąt pochodzi
|
Strona 7 z 7
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|