Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Lubartów: Łosie chodziły po mieście, jeden zginął

Utworzony przez Użytkownik niezarejestrowany, 4 lutego 2017 r. o 12:00 Powrót do artykułu
Tylko odstrzał plus ogrodzenie terenów leśnych w sąsiedztwie miasta rozwiąże ten problem. Taka prawda.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
To fakt, że nadmierna ochrona spowodowała niekontrolowany wzrost populacji dzikich zwierząt blisko miasta. Stwarzają spore zagrożenie i wreszcie ktos powinien zrobić z tym porządek.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Użytkownik niezarejestrowany napisał:
Tylko odstrzał plus ogrodzenie terenów leśnych w sąsiedztwie miasta rozwiąże ten problem. Taka prawda.
odgródź sie cały od świata. Łącznie ze swoim zagrodzonym umysłem
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Takie sytułacje będą coraz częściej. W mojej okolicy (Dzeisąta) z kolei latem pojawiły się węże. Podobno niejadowite zaskrońce, ale dzieci się boją a ja wole dmuchać na zimne. Wytruć to czymś czy jak? Ktoś wcześniej dobrze napisał: grodzenie lasów i kątrolowany odstrzał.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Więcej lasów wytnijcie. Problem zniknie. Mówię wam.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A może coś z tym zrobić w okolicach wiaduktu zaraz ktoś ponownie zginie może jakies ogrodzenie pod prądem elektryczny pastuch
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Użytkownik niezarejestrowany napisał:
Takie sytułacje będą coraz częściej. W mojej okolicy (Dzeisąta) z kolei latem pojawiły się węże. Podobno niejadowite zaskrońce, ale dzieci się boją a ja wole dmuchać na zimne. Wytruć to czymś czy jak? Ktoś wcześniej dobrze napisał: grodzenie lasów i kątrolowany odstrzał.
A może elektorniczne opaski dla dzieci i "pastuch" w przypadku zbliżania się do zaskorńca?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Lasy wycięte to zbudujcie im łoś-pasy.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
  • Uwazaj zeby ciebie nie ustrzelili
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Zamiast zwierzę wyciszyć podając mu np. karmę potem uśpić i odtransportować w bezpieczne miejsce to przyjechała niedouczona banda która je wypłoszyła i skończyło się jak zwykle w takich przypadkach czyli tragicznie. Czemu tam pojechali policjanci i oni się tym zajmowali a nie na ten przykład weterynarze ze służbą ochrony zwierząt ?. Dzika z miasta wyprowadzić nie potrafią , łosia zamęczą , susła perełkowego z 7000 tyś. zredukują do 100 sztuk i ogłaszają że to sukces .......szkoooooda gaaaaadać
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Może zamiast kilku bezproduktywnych,urzędniczych etatów zatrudnić fachowca do profesjonalnego odławiania zwierząt ? Nie rozumiem dlaczego każde wtargnięcie większego zwierzęcia na miejski teren kończy się jego śmiercią albo poważnym kalectwem ,co jednym skutkuje. Kuriozalna sytuacja bo czyż nie Lublin jest Miastem które ma Uniwersytet Przyrodniczy - czego tam się uczy ? jak pieskowi pazurki opiłować i woskowinę z uszka wyjąć ....a zbłąkanego łosia najlepiej zastrzelić !
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Łoś jest po ochroną i lekarz weterynarii będzie dążył do tego aby go uratować tak było i w tym przypadku. Zwierzę chodzące po zakładzie jednej z firm z Lubartowa było jedynie lekko ranne.Po uśpieniu przetransportowano je do lasu. Samica nie miała tyle szczęścia. Problem polega na tym że jest za mało służb, które by profesjonalnie zajęły się uśpieniem i transportem takiej zwierzyny, a czas jest tu bardzo ważny.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Użytkownik niezarejestrowany napisał:
Więcej lasów wytnijcie. Problem zniknie. Mówię wam.
no i wuj, jak ci przeszkadza wycinanie to sadż, bo wuj siedzisz na dipie i wypisujesz głupoty
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
kĄtrola napisał:
Użytkownik niezarejestrowany napisał:
Takie sytułacje będą coraz częściej. W mojej okolicy (Dzeisąta) z kolei latem pojawiły się węże. Podobno niejadowite zaskrońce, ale dzieci się boją a ja wole dmuchać na zimne. Wytruć to czymś czy jak? Ktoś wcześniej dobrze napisał: grodzenie lasów i kątrolowany odstrzał.
A może elektorniczne opaski dla dzieci i "pastuch" w przypadku zbliżania się do zaskorńca?
teraz dzieci są pod ochroną, dostają pińcset złotych + rodzinne + ulga podatkowa i  nie owlno ich stresować
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...