żartujesz chyba, kiedy wtedy "biedni" nauczyciele znaleźli by czas na drugi i trzeci etat?? od razu zaznaczam, że znam doskonale panią która pracuje w szkole podstawowej, potem idzie na drugi etat do wieczorówki a w weekendy obleci jeszcze zaoczne studiumPrzewodniczący RR napisał:ja jestem za zniesieniem tej dodatkowej godziny i rónocześie za wyegzekwowaniem od nauczycieli ich czasu pracy w szkole - 40 godzin tygodniowo jak każy inny śmiertelnik. 18 godzin dydaktycznych + niech siedzą w szkole i sprawdzają klasówki, przygotowują się do nastęnych zajęć etc. Ani minuty nie pozwalać wyjść wcześniej i niech nie pracują w domu. Sami będą prosili by został jak jak jest teraz. Tylko są potrzebni dyrektorzy a nie koleżanki które teraz zostały Dyrektorkami POGONIĆ TO DZIADOSTWO !!!!!!!! a jak jest ciężo to się mogą zwolnić. I tak kto wartościowszy to już dawno odszedł
|
|
|
|
Też jestem nauczycielem, w-fu. Czy aby nie masz żony lekarki? Lekarze mają uraz do nauczycieli, potrafią go nawet przekazać współmałżonkom. Jesteś kiepskim nauczycielem chyba, w każdym razie się za dużo nie udzielasz. W-fiści jeżdżą na zawody, często wracają wieczorem, w sobotę, niedzielę i wakacje. Robią to swoim samochodem, karmią dzieci za swoje itp. Wycieczki przywilejem? Byłeś z dziećmi na wycieczce? Stresik i obowiązek większy niż cokolwiek. Nauczyciele nie liczą czasu tak jak ty ale ty chyba nie jesteś w stanie tego zrozumieć przebierańcu. |
|
Przykro mi,ale nikt nie każe Wam zabierać pracy do domu.Jak to ująć?Konieczność,czy wygoda?A z drugiej strony dlaczego ja mam zasuwać okrągły rok z wyjątkiem urlopu i dni ustawowo wolnych od pracy?Też bym chcial mieć oprócz tego 2,5 miesiąca wakacji i pracować wyłącznie 5 dni w tygodniu.A kto mi da rok urlopu zdrowotnego?
|
|
Jest też druga strona medalu ,nauczyciel pracuje 18 godz. a ile uczeń - w szkole 7-8 godz. i w domu drugie tyle.Nauczyciele dużo prac zadają uczniom do domu bo w szkole trudnych zadań nie rozwiązują czsem NIE umią bo są tępi i NIE nadają się do tego zawodu .Każdy myśli że jego przedmiot jest najważniejszy.Klasówki robią bardzo często i to po kilka dzienie -nawet katachetki robią kartkówki oraz nauczyćiele W-F .Więc kiedy te dzieći mają wolny czas dla siebie .Znam nauczyćieli ,których na lekcji poprawiali sami uczniowie .Dobrym fachowcom powino się dobrze płacic a złych zwalniać bo robią dzieciom tylko krzywdę .1 Moja propozycja to jest taka że nauczycieli powini oceniać uczniowie ,rodzice ,dyrektor oraz kurator oświaty.2Powini zdawać testy kwalifikacyjne przedmiotu nauczania co 5 lat.
|
|
a jak skończy 50 lat pójdzie na "zasłużoną" emeryturę i dalej będzie pracować w tych samych trzech szkołach. |
|
Woody Allen powiedział kiedyś, że ci, którzy nic nie potrafią, uczą. Ci, którzy nie potrafią nawet uczyć są nauczycielami w-f.
Dużo w tym niestety prawdy
|
|
[quote name='monto' date='18.11.2009, 18:57:21' post='194907']
Woody Allen powiedział kiedyś, że ci, którzy nic nie potrafią, uczą. Ci, którzy nie potrafią nawet uczyć są nauczycielami w-f.
Dużo w tym niestety prawdy TO CZEGO "DOBRY METODYKU- NAUCZYCIELU" NIE UCZYSZ W-F.POKAŻ SWOIM KOLEGOM ŻE ŻLE UCZĄ. NAJLEPIEJ JEST KRYTYKOWAC KOGOŚ.JESTEM NAUCZYCIELKĄ I NIE ZAZDROSZCZĘ PRACY NAUCZYCIELOM W-F. NAJLEPIEJ SIEDZIEC SOBIE W CIEPLUTKIEJ KLASIE I KRYTYKOWAC KOGOŚ. PRAWDĘ LUDZIE MOWIĄ, ŻE NAJGORSZA KASTA TO NAUCZYCIELE. JEDEN DRUGIEGO ŻEBY MÓGŁ TO BY W ŁYŻCE WODY UTOPIL.W INNYCH ZAWODACH LUDZIE POMAGAJĄ SOBIE NAWZAJEM, A TU.
|
|
Nauczyciele tak jak i inne grupy zawodowe potrafią sobie pomagać. Wszystko zależy od ludzi.
|
|
A co powiesz na to, że ja znam panią, ktora w okienkach pomiędzy swoimi lekcjami pracuje na etacie w innej firmie, a dzieje się to pod bokiem zwierzchnika. |
|
Zdolna bestia. Efektywnie wykorzystuje swój wolny czas. Operatywna i ty chyba trochę jej zazdrościsz.
|
|
Woody Allen powiedział kiedyś, że ci, którzy nic nie potrafią, uczą. Ci, którzy nie potrafią nawet uczyć są nauczycielami w-f.
Dużo w tym niestety prawdy TO CZEGO "DOBRY METODYKU- NAUCZYCIELU" NIE UCZYSZ W-F.POKAŻ SWOIM KOLEGOM ŻE ŻLE UCZĄ. NAJLEPIEJ JEST KRYTYKOWAC KOGOŚ.JESTEM NAUCZYCIELKĄ I NIE ZAZDROSZCZĘ PRACY NAUCZYCIELOM W-F. NAJLEPIEJ SIEDZIEC SOBIE W CIEPLUTKIEJ KLASIE I KRYTYKOWAC KOGOŚ. PRAWDĘ LUDZIE MOWIĄ, ŻE NAJGORSZA KASTA TO NAUCZYCIELE. JEDEN DRUGIEGO ŻEBY MÓGŁ TO BY W ŁYŻCE WODY UTOPIL.W INNYCH ZAWODACH LUDZIE POMAGAJĄ SOBIE NAWZAJEM, A TU.
[/quote]
Kobieto, jeśli naprawdę jesteś nauczycielką, to współczuję twoim uczniom (i mam cichą nadzieję, że nie będziesz mnie uczyć ) i życzliwie polecam szybkie uzupełnienie wiedzy. Pisanie dużymi literami na forum to odpowiednik krzyku. A temat nie jest tak ekscytujący aby wrzeszczeć. Pozdro
|
|
Praca w szkole jest piękna, ale zarazem bardzo wyczerpująca. W tej chwili praca w szkole to walka z demoralizacją i patologią. Żeby nie zwariować w polskiej szkole trzeba zadbać o własną równowagę psychiczną i fizyczną.
Zauważcie - generalnie w obecnych czasach wszyscy wokół są niezadowoleni, krytykują, a wszystko stąd, że ludzie zapomnieli o tym co najważniejsze - o wartościach dla których warto żyć- miłości, prawdzie, pięknie.
Zamiast pielęgnować wartości duchowe, tradycję rodzinną - uprawiają politykę, oglądają seriale, zazdroszczą innym, obgadują, plotkują.
Dokąd ten świat zmierza?
Szkoła to epizod, a rodzina to cały świat.
|
|
alez sie nawiazala ciekawa dyskusja! Ja tez dorzucę swoje trzy grosze.
W ubiegłym roku liczylam ile nauczyciele naprawdę maja wolnego - i powiem, ze szczeka mi opadla z wrażenia!!! Kto ma dzieciaki w szkole, ten dobrze wie.
Faktycznie, maja ciezka prace, tego nie zazdroszcze. Ale nie przesadzajmy z tym przepracowywaniem się. Faktycznie, CZASEM biora zeszyty, klasówki itp, do sprawdzenia w domu, ale biorac pod uwage ile godzin tygodniowo pracują - nie widzę w tym nic złego.
Nie zgadzam sie tez z tym, ze GODZINAMI PRZYGOTOWUJA SIE DO LEKCJI. Młodzi nauczyciele, tak, ale starsi?? Odwalają swoje, a maja to juz wykute na "blache" i spadają do domu.
Sporo czasu wolnego wykorzystują na dorabianie sobie na innych etatach.
Słowem - to takie święte krówki, które duuuzo ryczą, ale mało mleka dają
Sory za to porównanie, tak mi jakoś wyszło;)
|
|
Jestem emerytowaną nauczycielką. Społecznie pracowałam 2 godziny tygodniowo. Żyję, dobrze się miewam. Musiałam umieć poprowadzić lekcję z każdego przedmiotu a nie tylko z jednego. Obecni nauczyciele mają trochę za duże wymagania. Bardzo niewiele dają od siebie. Ciągle tylko wymagają ... i wszystko im się należy .....
|
|
"mala", masz 100% racji
Jestem jedną z tych "krówek", po 7-iu latach pracy w klasach 1-3, nigdy w życiu nie zamienię jej na inną
Jeżeli, ktoś jest "OWIECZKĄ" niech pracuje 40 godz. - 11 miesięcy.
Pozdrawiam zorganizowanych i zadowolonych nauczycieli.
|
|
Widać, że jesteś osobą niedoinformowaną. 18 godzin to tzw. pensum a nauczycieli obowiązuję ustawowo 40 godzinny tydzień pracy. Poczytaj zanim zaczniesz się wypowiadać. |
|
"a jak skończy 50 lat pójdzie na "zasłużoną" emeryturę i dalej będzie pracować w tych samych trzech szkołach."
To zależy od dyrektora czy ją zatrudni. Pracowałam w szkole gdzie emerytów niestety nie zatrudniano.
|
|
Nie zazdroszczę. Ale dwa różne etaty w tym samym zakładzie pracy i w tych samych godzinach to chyba lekka przesada. |
|
To jesteś typowym leserem. Przez takich dup...ków jak ty społeczeństwo ma takie a nie inne wyobrażenie o pracy nauczyciela. |
Strona 2 z 3
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|