O, widzę, że w Poniatowej jest ich aż 6ciu :-)
No cóż, wiedzy, umiejętności i doświadczenia nie mierzy się wykształceniem, ale tam wyższe mają chyba zasiadający w radzie nauczyciele. reszta - szkoda gadać.
|
|
Im mniej wykształcona rada tym burmistrzowi/wójtowi łatwiej jest rządzić np. gminy w powiecie biłgorajskim o dziwo wszystkie bo tu z reguły to wójtowie i burmistrzowie wystawiają swoich ludzi niekoniecznie wykształconych ale umiejących podnosić rękę podczas głosowania. Powiat biłgorajski z miastem i gminą na czele wstyd na całe województwo. Proszę jeszcze podać ile zarabiają włodarze i radni miast i gmin - czy się ma wykształcenie czy się nie ma kasa jest taka sama. A ilu wójtów/ burmistrzów nie ma wykształcenia wyższego, ale uczelnie po stodołach są w lubelskiem i niektórzy sobie studia zrobili.
|
|
jak zrobimy zasadę, że radni nie dostają kasy to wtedy nawet ci wykształceni nie bedą chcieli zostać radnym, znam człowieka z doktoratem co zasiada w radzie nadzorczej spółdzielni mieszkaniowej około 500zl i w radzie miasta okoł 1200 zł, ciekawi mnie czy bez kasiory też by był takim działaczem, co on robi w tych gremiach z takim wykształceniem?, chyba sobie dorabia lub jest cienki doktor, albo nie ma pracy?, ciekawi mnie czy bez pieniędzy zostal takim działaczem?
|
|
Jest podstawowe pytanie ,czy w radach gdzie nie ma żadnego radnego z wyższym wykształcenie ,to sie gorzej dzieje? Chciałoby się,aby wszędzie tak było jak np.we wspomnianej Kąkolewnicy!!!Ostatnie wydarzenia kulturalne/podaję jeden tylko przykład/są wzorem do naśladowania dla miast powiatowych.Wyższe wykształcenie nie zawsze idzie w parze z prawidłowym funkcjonowaniem jednostki samorządowej.A już co nie daj Bóg wyształceni i z PSL-u,to gmina wydojona!
|
|
Praca w radzie winna być społeczna i wtedy nie byłoby partyjnych podziałow , dla młodych liczy się kasa dlatego pchają się do wyborów.
|
|
Tak bzdurny temat może wymyślić tylko Dziennik Wschodni. Człowieka nie mierzy się jego wykształceniem!!!!!!!
|
|
Wyższe wykształcenie nie oznacza wyższej inteligencji. To że ktoś ma dyplom wcale nie oznacza że jest mądry. Teraz dyplom zdobyć to pestka, dlaczego mamy tylu magistrów a nie ma zwykłego szewca który by obstalował buty. Magister tego nie zrobi bo jest magistrem, bezrobotnym ale magistrem.
|
|
Okupanci wiedzieli, że ciemnotą łatwiej się manipuluje i można ją krótko za ryja trzymać. Widać obecni włodarze czerpią z tej wiedzy garściami podczas wystawiania kandydatów w wyborach samorządowych.
|
|
jak ostatnia tradycja mówi nieważne czy umie czy nie nieważne z jakim wykształceniem. Ważne że z PIS. zatrudnią cie wszędzie w każdym urzędzie. państwowa posada tylko z PIS
|
|
Odpowiednie wykształcenie jest ważne ale znam radnych którzy takiego nie posiadają a radzą sobie lepiej niż ich wykształceni koledzy.
|
|
Teraz się wszystko zdewaluowało w ciągu ostatnich kilkunastu lat poziom licencjatu to co najmniej jak 15 lat temu matury, również wykształcenie średnie 15 lat temu było poziomem tak jak część dzisiejszych uczelni magisterskie, a obecnie poziom doktora (który obecnie jest rozdawany "na lewo i prawo" - zwłaszcza w naukach humanistycznych i społecznych) to jak 15-20 lat temu magister :)
|
|
Teraz się wszystko zdewaluowało w ciągu ostatnich kilkunastu lat poziom licencjatu to co najmniej jak 15 lat temu matury, również wykształcenie średnie 15 lat temu było poziomem tak jak część dzisiejszych uczelni magisterskie, a obecnie poziom doktora (który obecnie jest rozdawany "na lewo i prawo" - zwłaszcza w naukach humanistycznych i społecznych) to jak 15-20 lat temu magister :)
|
|
Jak ludzie chcą ludzi ze średnim wykształceniem to wybierają - przykład Kwaśniewskiego - średnie, Wałęsy - zawodowe, a Komorowski też nie był za bardzo lotny
|
|
Tak bzdurny temat może wymyślić tylko Dziennik Wschodni. Człowieka nie mierzy się wyłącznie jego wykształceniem !!!
|
|
Odpowiednie wykształcenie jest ważne ale znam radnych którzy takiego nie posiadają a radzą sobie lepiej niż ich wykształceni koledzy.
|
|
Po zmianie ordynacji na jednomandatowe to absolutnie nie dziwi w małych gminach. Głosują 2-3 ulice w okręgu. Wybiera się po prostu nie wartościowego, skutecznego radnego (nie mówię o wykształceniu) lecz swojego z rodziny która mieszka w okręgu. W ten sposób do rady dostają się ćwierćinteligentne miernoty otrzymujące po 25-40 głosów w okręgu wyborczym liczącym np 300 wyborców przy 6- 8 kandydatach. Można wybrać swego kuzyna? Niewykształconego? To się wybiera. Można? Można
|
|
Brakuje mi tu przynależności partyjnej. To by wiele wyjaśniło :)
|
|
To sobie wejdż na bip i poczytaj oświadczenia majatkowe.
|
|
W Ludwinie czy Baranowie radnymi są zazwyczaj sołtysi i sołtyski, a to zazwyczaj są najstarsi przedstawiciele prawdziwych wsi. Często z pokolenia, które nie było uprzywilejowane studiować. Ważne żeby grządki były obsadzone. Jednak wraz ze wzrostem turystyki powinna w te miejsca wchodzić młodzież.
|
|
Na pewno wykształcenie pomaga :)
|
Strona 2 z 3
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|