Jeśli urlop to nad jeziorem (ceny)

Nad Bałtykiem we Władysławowie ceny obiadów domowych zaczynają się od 12zł i są naprawdę domowe i smaczne a za "świeżą" rybkę z frytami,surówką + zimne piwko do tego 18zł Doliczając do tego nadmorskie powietrze i przepiękne widoki to jeziora są daleko w tyle. Jednym słowem nad jeziorami jest drogo brudno i nudno Gastronomia np. nad firlejem to już totalna porażka. Ludzie stoją w kolejkach po pół godziny i drugie tyle czekają na zamówienie które w smaku nawołuje do budek z hot-dogami z lat 90-tych

Nie lubię tłumów nad jeziorami z rozwydrzoną hałaśliwą młodzieżą.Wolę spokojne i oddalone od ludzi siedlisko.Taniej,spokojniej ,a wypoczynek czynny.

Nigdy w życiu nad zatłoczone hałaśliwe jeziora.Na szczęście znam takie urokliwe miejsca gdzie nie ma żywego ducha.Zaraz tam jadę.Media wciskają kit że az miło jak sie ludzie nabierają na taki pseudo odpoczynek heh

Gość napisał:

Nad Bałtykiem we Władysławowie ceny obiadów domowych zaczynają się od 12zł i są naprawdę domowe i smaczne a za "świeżą" rybkę z frytami,surówką + zimne piwko do tego 18zł Doliczając do tego nadmorskie powietrze i przepiękne widoki to jeziora są daleko w tyle. Jednym słowem nad jeziorami jest drogo brudno i nudno Gastronomia np. nad firlejem to już totalna porażka. Ludzie stoją w kolejkach po pół godziny i drugie tyle czekają na zamówienie które w smaku nawołuje do budek z hot-dogami z lat 90-tych [/quote] [quote name='Gość' timestamp='1343461091' post='657995'] Nad Bałtykiem we Władysławowie ceny obiadów domowych zaczynają się od 12zł i są naprawdę domowe i smaczne a za "świeżą" rybkę z frytami,surówką + zimne piwko do tego 18zł Doliczając do tego nadmorskie powietrze i przepiękne widoki to jeziora są daleko w tyle. Jednym słowem nad jeziorami jest drogo brudno i nudno Gastronomia np. nad firlejem to już totalna porażka. Ludzie stoją w kolejkach po pół godziny i drugie tyle czekają na zamówienie które w smaku nawołuje do budek z hot-dogami z lat 90-tych

Ależ oczywiście... -a dojazd nad Bałtyk to "za darmo"? -od kiedy? Myślenie nie boli! Jezioro Rogóźno? A czemu nie napiszecie,że parking 4 zł to "w dzień roboczy" -a w soboty/niedziele/dni świąteczne 6zł. Ogólnie Rogóźno "zeszło na psy" -to już nie jest to samo jezioro co jeszcze kilka lat temu... Jedzenie znacznie tam podrożało,właścicieli baru jacyś tacy gburowaci i nieprzyjemni -jedynie rybakom w "d*pę lezą",a przez brudną ubikację moja żona grzybicy się nabawiła... Na własne oczy widziałem,że pod koniec czerwca "pana kontrolera" raczyli gorzałką i zakąską -jeżeli by miał w barze wszystko w porządku,to gorzałka była by zbyteczna... Żałuję,że tego "faktu" kamerą nie nagrałem,była by niezła jatka dla NIKu... Prosty wniosek się nasuwa: jeszcze 2-3 lata temu mnóstwo ludzi stało w kolejce do baru,a teraz zamówienia są składane sporadycznie i bez kolejek -coraz więcej ludzi własne jedzenie przywozi,bo w barze jest drogo.

Dojazd

to-to napisał:

Ależ oczywiście... -a dojazd nad Bałtyk to "za darmo"? -od kiedy? Myślenie nie boli!

Ależ podróż nad jezioro też nie jest darmowa a jak ktoś planuje dłuższy pobyt niż tylko jeden weekend to Bałtyk z pewnością się zwróci cenowo i nerwowo Z własnego doświadczenia wiem że nie warto dusić się nad obskurnym jeziorem i korzystać z tamtejszej gastronomii Nie bój się ceny podróży i zaryzykuj kiedyś a z nie pożałujesz

Trzeba wiedzieć gdzie jechać,ja jeżdzę nad jezioro Kunów obok firleja i jest cisza spokój.i jakie ryby.

anonim napisał:

Trzeba wiedzieć gdzie jechać,ja jeżdzę nad jezioro Kunów obok firleja i jest cisza spokój.i jakie ryby.

Zdaje się, że to jezioro jest skażone chemicznie.

ceny nad bialym to sciema za osobe dobe kosztuje 8 zl i mozna targowac sie jak zostaje sie minimum 3 dni

kazdy ma swoje upodobania. jedni wola morze inni jeziora. Ja wole jeziora bo lubie plywac, a w morzu to jakos tak srednio przyjemnie sie to robi - zupelnie pomijajac temperature wody. Poranne spacery w poszukiwaniu bursztynów mnie nię kręcą. A ceny hmmm, nie mozna generalizować, ale ja jakoś w tamtym roku nie odnioslem wrażenia żeby było tanio. A co do kolejek to raczej bezpieczniej się czuje jeść w obleganych restauracjach (kosztem czasu - ale gdzie mi sie spieszy) niż świecących pustkami. Tam przynajmniej mają duży obrót więc natrafienie na coś nieświeżego jest małoprawdopodobne. Na naszym pojezierzu (bo o tym był artykuł) jest tak wiele jezior, że każdy może pojechać w miejsce gdzie mu się będzie podobało, od jezior z licznymi dyskotekami i hałaśliwą młodzieżą, przez jeziora nad którymi są porządne hotele i restauracje po jeziora pół dzikie gdzie znajdzie się pole namiotowe jeden bar albo zupełnie dzikie. Nasze pojezierze jest poprostu piękne.

Skażony chemicznie to ty masz mózg ,jeżeli go posiadasz,jeżdze tam od kilku lat i jeszcze nic mi się nie przytrafiło .

Nad jeziorem Łukcze jest ciekawy ośrodek Wypoczynkowy po starym lubzelu teraz nazywa się : Ośrodek Wypoczynkowy Łukcze. Są tam bardzo tanie obiady, piękna piaszczysta plaża z wypożyczalnia sprzętu wodnego oraz domki wczasowe w dobrej cenie.

Karol napisał:

Nad jeziorem Łukcze jest ciekawy ośrodek Wypoczynkowy po starym lubzelu teraz nazywa się : Ośrodek Wypoczynkowy Łukcze. Są tam bardzo tanie obiady, piękna piaszczysta plaża z wypożyczalnia sprzętu wodnego oraz domki wczasowe w dobrej cenie. [/quote] [quote name='Karol' timestamp='1344515158' post='662566'] Nad jeziorem Łukcze jest ciekawy ośrodek Wypoczynkowy po starym lubzelu teraz nazywa się : Ośrodek Wypoczynkowy Łukcze. Są tam bardzo tanie obiady, piękna piaszczysta plaża z wypożyczalnia sprzętu wodnego oraz domki wczasowe w dobrej cenie.

Troszkę bliżej jest "Raczek" nad jeziorem Łukcze -tam jest zdecydowanie ładniej i niedrogo. Nawet tam dzisiaj byłem z żoną.

Gość napisał:

Nad Bałtykiem we Władysławowie ceny obiadów domowych zaczynają się od 12zł i są naprawdę domowe i smaczne a za "świeżą" rybkę z frytami,surówką + zimne piwko do tego 18zł Doliczając do tego nadmorskie powietrze i przepiękne widoki to jeziora są daleko w tyle. Jednym słowem nad jeziorami jest drogo brudno i nudno Gastronomia np. nad firlejem to już totalna porażka. Ludzie stoją w kolejkach po pół godziny i drugie tyle czekają na zamówienie które w smaku nawołuje do budek z hot-dogami z lat 90-tych [/quote] [quote name='Gość' timestamp='1343461091' post='657995'] Nad Bałtykiem we Władysławowie ceny obiadów domowych zaczynają się od 12zł i są naprawdę domowe i smaczne a za "świeżą" rybkę z frytami,surówką + zimne piwko do tego 18zł Doliczając do tego nadmorskie powietrze i przepiękne widoki to jeziora są daleko w tyle. Jednym słowem nad jeziorami jest drogo brudno i nudno Gastronomia np. nad firlejem to już totalna porażka. Ludzie stoją w kolejkach po pół godziny i drugie tyle czekają na zamówienie które w smaku nawołuje do budek z hot-dogami z lat 90-tych

A nie słyszałeś "Mistrzu",że coraz częściej nad Polskim Morzem rybki są "made in china"? -chyba masz popsute media...?

A ja właśnie wróciłam z Mazur. Byłam nad jeziorem Wigry, brak tłumów, dużo do zwiedzania, kuchnia regionalna u gospodyni, pięęęękkna pogoda. Ceny niewygórowane i co najważniejsze cisza. Naprawdę można znaleźćcoś dla siebie i miło wypocząć. Polecam