Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik
Oto jak nas załatwili przyjaciele ze wschodu oraz komunistyczne władze: 1) Wybuch - 26 kwietnia 1986 w nocy Sowieci nie ostrzegają nas o katastrofie! 2) Wykrycie skażenia w Polsce - 28 kwietnia o godz. 7 rano 3) Spotkanie kryzysowe - 28 kwietnia w nocy 4) jakiekolwiek działania - od 29 kwietnia. I permanentne nazywanie katastrofy "awarią", pokutujące do dziś. Tak nas wszystkich ZSRR i władza ludowa wydymała. Dzieci chodziły na place zabaw, odbywały się msze (w tym bieżmowania - ze 3 godziny stania na dworze, w upale). Płyn Lugola dostaliśmy, jak już było za późno i każdy swoją dawkę radioaktywnego jodu już wchłonął. Podziękujmy im za to, o najlepiej niech Jaruzel jedzie do Moskwy z kwiatami dla Miedwiediewa. Z okazji 9 maja, oczywiście.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A dlaczego na Islandii podczas wybuchu wulkanu było prawie ciągle czynne lotnisko, gdy w całej Europie obowiązywał - nadgorliwy co prawda ale zawsze - zakaz lotów? Dlatego, że z Islandii wydobywały się pyły wulkaniczne, czyli paradoksalnie pyły nie zdążył się tam rozejść i powietrze było czyste. Podobnie z Czernobylem. Chmura pyłów radioaktywnych rozeszła się po Europie, a w miejscu wybuchu poza bezpośrednim sąsiedztwem jest w miarę czysto. Czy ktoś badał ludzi w sąsiednich i dalszych krajach? Nie podejrzewam.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Spora część narodu( o zgrozo!) zawsze wierzy w to,że co wschodnie to złe.Tak dla zasady.I dlatego czasami warto im uświadomić ich stan umysłu.Ale tak to już musi być...!!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
crx napisał:
Spora część narodu( o zgrozo!) zawsze wierzy w to,że co wschodnie to złe.Tak dla zasady.I dlatego czasami warto im uświadomić ich stan umysłu.Ale tak to już musi być...!!!
Nie "crx", nie wszystko jest na wschodzie gorsze (o zgrozo!). Np. procent głąbów wypisujących takie komentarze, jak twój jest mniejszy.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Żeby Was jeszcze zaskoczyć to zadam tylko jedno pytanie-Jak myślicie,jakie były konserwanty żywności w darach z "ZACHODU" ,płynących w latach 80-tych do Polski.Odpowiedź na to pytanie publicznie powinniście otrzymać za ok.60 lat.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
crx napisał:
Żeby Was jeszcze zaskoczyć to zadam tylko jedno pytanie-Jak myślicie,jakie były konserwanty żywności w darach z "ZACHODU" ,płynących w latach 80-tych do Polski.Odpowiedź na to pytanie publicznie powinniście otrzymać za ok.60 lat.
Czuje się strasznie zaskoczony! Porażony wręcz! PS. Rozumiem, że kolega z tych co w 86-tym wmawiali ludziom, że na 1-go maja można spokojnie z dziećmi na pochód iść?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
wydymalinas napisał:
Oto jak nas załatwili przyjaciele ze wschodu oraz komunistyczne władze: 1) Wybuch - 26 kwietnia 1986 w nocy Sowieci nie ostrzegają nas o katastrofie! 2) Wykrycie skażenia w Polsce - 28 kwietnia o godz. 7 rano 3) Spotkanie kryzysowe - 28 kwietnia w nocy 4) jakiekolwiek działania - od 29 kwietnia. I permanentne nazywanie katastrofy "awarią", pokutujące do dziś. Tak nas wszystkich ZSRR i władza ludowa wydymała. Dzieci chodziły na place zabaw, odbywały się msze (w tym bieżmowania - ze 3 godziny stania na dworze, w upale). Płyn Lugola dostaliśmy, jak już było za późno i każdy swoją dawkę radioaktywnego jodu już wchłonął. Podziękujmy im za to, o najlepiej niech Jaruzel jedzie do Moskwy z kwiatami dla Miedwiediewa. Z okazji 9 maja, oczywiście.
TOBIE tylko psychiatra moze przypisać coś na głowę
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
artykuł na zamówienie eko-oszołomów
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
jugo napisał:
TOBIE tylko psychiatra moze przypisać coś na głowę
do lekarza to ja bym raczej ciebie dziecino wysłała. I do tego zalecam porządną dawkę nauki - historii , bo wcale się nie orientujesz, skoro takie wpisy walisz tumanku
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
[quote name='wydymalinas' date='26.04.2010, 17:34:46' post='271623'] Oto jak nas załatwili przyjaciele ze wschodu oraz komunistyczne władze: 1) Wybuch - 26 kwietnia 1986 w nocy Sowieci nie ostrzegają nas o katastrofie! 2) Wykrycie skażenia w Polsce - 28 kwietnia o godz. 7 rano 3) Spotkanie kryzysowe - 28 kwietnia w nocy 4) jakiekolwiek działania - od 29 kwietnia. I permanentne nazywanie katastrofy "awarią", pokutujące do dziś......" Dokładnie tak było. Szczególne podziękowania należą sie naszym ówczesnej władzuchnie kochanej... Początkowo przecież były oficjalnie zapewnienia, ze wszystko jest ok. Plyn Lugola dostaliśmy za późno... Do dziś pamiętam, jak w piękny słoneczny dzień, bezchmurne niebo, i nagle zaczął padać deszcz. Nienaturalnie duże krople, ogromne wręcz, mieniły sie tysiącem barw. Jak spadły na ziemie, to robiła sie taka jakby' mydlana banka", nie znikala dluzszy czas, piękna była, jak tęcza. Nigdy potem nie widziałam takiego zjawiska, śmiem przypuszczać ze miało związek z Czarnobylem.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Tak czy siak, organizowanie wycieczek tam to jakiś durny pomysł dla oszołomów. Ale znając życie, to znajdzie się grupka takich, co chcą ryzykować zdrowie dla kilku fotek... tylko co tam fotografować? Ten syf, brud i smród? Jak dla mnie za 1000zeta są ciekawsze zajęcia...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
-ja- napisał:
Do dziś pamiętam, jak w piękny słoneczny dzień, bezchmurne niebo, i nagle zaczął padać deszcz. Nienaturalnie duże krople, ogromne wręcz, mieniły sie tysiącem barw.
Taaa.... i wychodziły z nich zielone ludziki...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gość napisał:
Taaa.... i wychodziły z nich zielone ludziki...
nie chcesz, nie wierz, nikt ci nie karze.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
pamietam ten dzien - bylo bardzo cieplo ,letnia pogoda , mialam buty letnie w ktorych chodzilam drugi sezon - wtedy zaczely mi malowac czym bylam bardzo zdziwona - dopiero pozniej skojarzylam fakty.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Mi się tam nie wydaje, żeby to była prowokacja. Obejrzcie sobie film "Bitwa o Czarnobyl", emitowany co jakiś czas na Discovery, gdzie jeden z rosyjskich naukowców badał zarodki chomików, których matka żywiona była trawą z okolic czarnobyla. Cały ten cyrk to było ukrywanie liczby ofiar i unikanie rozgłosu, a nie przeciwnie. Chmura radioaktywnego pyłu poleciała nad Białoruś, na północ, omijając w dużej mierze Polskę, dlatego u nas takiego skażenia nie było. Drugą rzeczą jest czas. Ojciec mówił mi, że dzień, czy kilka dni po awarii, do nas w Lublinie przyszedł jakiś jego kolega z licznikiem Geigera. Przyłożył do poduszki leżącej na kanapie, a wskazówka...zwariowała. Oczywiście, było to chwilowe i nikt z mojej rodziny nie chorował tak, jak chorują napromieniowani (chociaż dziadek zmarł na raka). Rzeczą oczywistą jest, że tam promieniowanie działało dłużej. Czas to istotny czynnik. Poza tym jest tam taka kobieta w tym filmie, która uzyskała kopię tajnych dokumentów rosyjskich władz, które ukazały, że liczba ofiar i ogrom zniszczeń nie był wcale przesadny, był zatajony - w papierach tych bowiem napisana jest liczba ofiar o wiele większa niż władza podała do publicznej wiadomośći. Nawet zachodnie państwa ukryły prawdę. Sprawa jest wielka, sprawę trzeba zbadać dokładnie, a nie na szybko i "po łebkach". Sam wszystkiego nie wiem i nie mogę być pewny, ale wydaje mi się że władze ZSRR bały się osądzeń i stwierdzenia: "Ruscy są ch***wi". Zawsze za komuny tak było.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
wydymalinas napisał:
Oto jak nas załatwili przyjaciele ze wschodu oraz komunistyczne władze: 1) Wybuch - 26 kwietnia 1986 w nocy Sowieci nie ostrzegają nas o katastrofie! 2) Wykrycie skażenia w Polsce - 28 kwietnia o godz. 7 rano 3) Spotkanie kryzysowe - 28 kwietnia w nocy 4) jakiekolwiek działania - od 29 kwietnia. I permanentne nazywanie katastrofy "awarią", pokutujące do dziś. Tak nas wszystkich ZSRR i władza ludowa wydymała. Dzieci chodziły na place zabaw, odbywały się msze (w tym bieżmowania - ze 3 godziny stania na dworze, w upale). Płyn Lugola dostaliśmy, jak już było za późno i każdy swoją dawkę radioaktywnego jodu już wchłonął. Podziękujmy im za to, o najlepiej niech Jaruzel jedzie do Moskwy z kwiatami dla Miedwiediewa. Z okazji 9 maja, oczywiście.
więcej szkody powoduje palenie, spożywanie pokarmów nasyconych chemią , oddychanie spalinami samochodów . to są prawdziwe szkodliwe czynniki !!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ciekawe ile zapłacono tym specjalistom za takie informacje... Mój dziadek z Ukrainy jest jednym z naukowców i w tej chwili jedynym żyjącym naukowcem który sprawdzał miejsce wybuchu,nawet prace o tym napisal. i to nie są kłamstwa odnośnie chorowalności na raka itp i to ze dzieci rodza się kalekie i niepełnosprawne
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
[quote name='wydymalinas' timestamp='1272296086' post='271623'] Oto jak nas załatwili przyjaciele ze wschodu oraz komunistyczne władze: 1) Wybuch - 26 kwietnia 1986 w nocy Sowieci nie ostrzegają nas o katastrofie! Wybuch został odkryty dopiero wtedy jak pył był już w powietrzu nad Finlandią, ukrywali to ile sie dalo przed wszystkimi
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...