Słupki to ekstra pomysł Znacznie poprawiają bezpieczeństwo bo cwaniaczki nie mogą wyprzedzać z górki na podwójnej ciągłej. W zimie jak to niektórzy piszą wcale nie stwarzają większego zagrożenia. Kierowcy dzięki tym słupkom jadą wolniej. A że droga czasem jest ośnieżona to trzeba dostosować prędkość do warunków żeby nie wpaść w poślizg. Jedynie słupki te powinny być lepiej oznakowane w nocy bo zjeżdżając z górki w ostatniej chwili można je zauważyć, pierwszy słupek powinien świecić migającym światłem. Jak jedzie jakiś cwaniaczek za mną na tym jednym pasie na zderzaku, ja jadę 100 km/h a on 2 metry za mną to zwalniam do 70 nie lubię jak ktoś mi jeździ na zderzaku szczególnie nocą. A pod górkę nigdy nie daje się wyprzedzić, blokuje tych cwaniaczków z silnikami 1.6, 2.0 w końcu przepisy są po to żeby je przestrzegać. Jak jadę 120 km/h pod górę i jedzie jakiś cwaniaczek to go blokuje.
|
|
Wracam do jednej z pierwszych wypowiedzi w temacie, dot. słupków na 8-ce i innych trasach w kraju.
Dwa lata temu 7-ka na obszarze województwa mazowieckiego została również obsadzona takimi cudami. Po kilku wypadkach na odcinkach obsadzonych plastikami, kiedy geniusze tamtejszej organizacji ruchu spowiadali się ze słupków nie tylko w prasie i przed swoimi przełożonymi zaprzestano instalacji tych cudów techniki. W sprawności technicznej miały być tylko utrzymywane już zainstalowane, na szczęście komuś wrócił rozum i uszkodzone słupki są demontowane i na ich miejsce nic się nie montuje.
Dlaczego w lubelskim skansenie kopiuje się bezkrytycznie rozwiązania które nie sprawdziły się w innych miejscach w Polsce?
Dla piewców cudowności słupków proponuję sprawdzenie o ile bardziej podnoszą bezpieczeństwo wysepki jakie zostały wybudowane w niebezpiecznych miejscach jednojezdniowej trasy Rzeszów - Tarnów. Wysepki mają ścięte krawężniki które w normalnych warunkach ruchu nie pozwalają na przejazd przez nie z normalną prędkością a jednocześnie w sytuacjach zagrożenia lub konieczności (np. uszkodzony pojazd blokujący pas ruchu) umożliwiają zjazd na drugi pas ruchu. Wysepki dużo łatwiej odśnieżyć vide trasa jak wyżej lub odcinek Ryki - Garwolin.
|
|
i tu pokazujesz jaki z ciebie burak. Oby te zwalnianie nie zakonczylo sie kiedys dla ciebie zle jak ci jakis tir zaku*** w tego szrota ! Trzeba to takich jak Ty wyprzedzam i wtedy ja dopiero zwalniam i widzi jak to jest sie wlec ! |
|
100 km/h to nie jest wleczenie się zwłaszcza na ograniczeniu do 70 km/h buraku. A na pewno nie jest bezpieczne jechanie z taką prędkością 5 metrów z tyłu na zderzaku tak że światła oślepiają w lusterkach bocznych. Zwalniam dla bezpieczeństwa a tak nigdy nie daje się wyprzedzić mam silnik 3.0 i nie uważam żeby jazda 100 km/h nocą była wolna. Tir-y nigdy nie jadą 2 metry ze mną, zwykle trzymają odległość jedynie w mieście jadą blisko ale ja nie zamierzam przez miasto jechać 80 km/h jak one i zwalniam do 60 I kto tu jest burakiem przepraszam bardzo. Trase z Lublina do Zamościa robie w 40 minut i wcale nie naginam mocno przepisów. Liczy się płynność jazdy.
|
|
i jeszcze jedno, nigdy nie jade za kimś w zderzak tak że go oślepiam, nawet jak ktoś jedzie te 70 to jade 50 metrów za nim i wyprzedzam jak jest możliwość, właśnie osoby które jeżdżą "na zderzaku" to dla mnie buraki, w Lublinie ostatnio jeden taki prawie we mnie wjechał jak się zatrzymałem przed rondem a że lód był na drodze burak za mną się nie wyrobił, dobrze że go zauważyłem w lusterku i szybko uciekłem
|
|
tomek ale tacy twierdza ze wlaczone halogeny i siedzenie na zderzaku swoim golfem czy calibrą jest rasowe :E raz jak jechalem na dwupasmowce i nagle sarna mi przed maska sie pojawila (jechalem prawym pasem kretyn mogl mnie wyprzedzic) przychamowalem to mi siedzial na tylku dobrze ze w 406 hak mialem to mi bardzo nic nie bylo ale w golfie z chlodnicy pocieklo... gdy go zapytalem po h....j mi siedzial na tylku jak mial lewy pas to milczal a od samego lublina tak kozaczyl na drodze i robil takie rzeczy ze szok tak jakby mnie chcial pogonic a jechalem tyle ile mozna tam... |
|
ale piszesz głupoty.między lublinem a zamościem jest 100 km.musiałbyś jednostajnie jechać 100 na godzinę a więc na całej trasie łamiesz przepisy.pomijam oczywiście światła ,plynny przejazd przez izbice |
|
Tam jest zakaz ruchu dla traktorów, więc żaden traktor nie ma prawa tam wjechać do tego służą drogi serwisowe wybudowane obok |
|
między Lublinem a Zamościem jest 90 km No łamie przepisy na całej trasie, w miastach jadę 50-60 km/h poza miastem na ograniczeniu do 90 jade do 140 km/h na ograniczeniu do 70 jade do 80 km/h, przy słupkach z górki 70-100 km/h W zimie, w nocy, przy złych warunkach pogodowych jadę odpowiednio wolniej, dostosowuje prędkość do warunków. Oprócz prędkości pozostałych przepisów przestrzegam, hamuje na żółtym itp. a przepisy naginam tylko jak nic za mną (na zderzaku) i przede mną nie jedzie. Jak jest sznurek samochodów nie wyprzedzam jak burak tylko jadę w ciągu jak inni trzymając odległości. Najdłużej pokonałem tę trasę w godzinę (złe warunki i roboty drogowe). Świateł nie ma na trasie, jedynie krzyżówki świdnickie więc można płynnie przejechać. Jadąc zgodnie z przepisami 90/50/70 km/h dużo buraków wyprzedza albo jadą na zderzaku.
|
|
Jeszcze troche i tych słupków nie będzie wogóle, już teraz widać że codziennie ich ubywa, jeszcze trochę...
|
|
Sceptykom polecam analizę rozwiązań mobilizujących kierowców do przestrzegania przepisów, m.in respektowania podwójnej linii rozdzielającej pasy ruchu, na odcinku drogi krajowej nr 7 w okolicach Rychnowa. Odcinek drogi cieszy się bardzo złą sławą a wielu kierowców straciło tam życie. Niestety inne, adresowane do ludzi myślących środki nie były w stanie przemówić do wyobraźni kierowców. W tej chwili pasy ruchu prowadzące w przeciwnych kierunkach zostały rozdzielone stalową barierą.
Kierowcy, którzy narzekają na przyjęte rozwiązania, powinni mieć pretensje przede wszystkim do wszystkich notorycznie łamiących przepisy i stwarzających zagrożenie na drodze, nie zaś do zarządcy drogi. Gdyby nie piraci drogowi, nie byłoby potrzeby egzekwowania przepisów i warunków bezpieczeństwa takimi środkami, a wszystkim nam jeździło by się o wiele lepiej.
Poza tym odnoszę wrażenie, że sporo osób krytykujących to rozwiązanie nie widziało go na własne oczy
|
|
powiedz mi jak ty liczysz te 90 km.od przedmieść lublina do przedmieść zamościa.A co z resztą 20 km w pół godziny.Do tgo na tej trasie są takie miejsca,że nie da się szybko przejechać.Wspomniana izbica,rondo w krasnymstawie,musisz zwolnić,policja w wólce orłowskiej,fotoradar w starym zamościu(czasami jest)i najważniejsze dziury w janówku.czysto matematycznie nie da się tego przejechać w 40 minut,stosując podane prędkości.Oblicz sobie ile z tych 90 km jest miejsc gdzie zwalniasz |
|
Wczoraj tamtędy jechałem. Piękna droga tylko te słupki. Są bez sensu, dużo już przewróconych, leżą częściowo wyłamane w poprzek szosy. Są zagrożeniem, a nie poprawiają bezpieczeństo. Może poprawiają bezpieczeństwo finansowe producenta lub kogoś z wysokich urzedników od dróg. Bez dodatkowych komentarzy -wszyscy wiemy co chcę powiedzieć.
|
|
pomysł może i dobry ale wykonanie jak to zwykle w polsce dziadowskie... spojrz na zdjecia z podanego linku, widzisz różnice ?? różnica jest tak że u nas jeszcze kilka ukrainskich tirów i nie bedzie ani jednego kikuta na tej drodze |
|
Licze drogę od granic Lublina- tzn. Felin, do granic Zamościa- rondo za sitańcem, wiadomo że w mieście to już bywa różnie z czasem przejazdu zależy od korków, świateł itp. Da się spokojnie przejechać w krótkim czasie, przez te miejscowości nie jedzie się długo. Jak już pisałem wszystko zależy od natężenia ruchu na drodze i warunków 2 tygodnie nie jechałem tą drogą ale dziur nie widziałem. jedynie koleiny na obwodnicy Krasnystawu. Policja nigdy mnie nie złapała bo patrze w lusterka a w miastach i ograniczeniach zwalniam. Przed fotoradarami zwalniam do 50 poza nimi jade 60 W "Zumi" jest napisane że trasa ta ma 79,8 km i wyszło na Zumi że przejazd zgodnie z przepisami zajmuje 1 h 36 minut Nawet autobus krócej jedzie. Pozdrawiam
|
|
aaaa rozumiem że ważniejsze są słupki niż dziury i dziurawe drogi, bo nic tak nie wpływa na bezpieczeństwo jak dziura na dziurze na dziurawej drodze. a może by tak w każdą dziure na drodze Lublin-Piaski wstawić taki słupek ???
|
|
Kolego, jak piszesz o drogach serwisowych, to chyba nigdy nie jechałeś z Piask do Łopiennika. W zimie drogi te są zawalone taką ilością śniegu, że nawet zakaz wjazdu zdjęty. Przejedź się i zobacz. Poza tym od cmentarza na wzgórzu do Łopiennika nie ma juz żadnej serwisówki, a kołki stoją. Omiń rowerzystę z zachowaniem przepisowego, 1m odstępu. Będziesz a nim jechał przez 2 km do Łopiennika ? Że juz o ciągniku nie wspomne. Jak się tam rozkraczy TIR, to klapa na całego, ostatnio stał tam autobus PKS, robił kapcia, na szczęście, po stronie, gdzie są jeszcze 2 pasy.
Słupków w nocy nie widać, folia pozłaziła przez 2 miesiące. Jak pada deszcz i ktoś nie wie na pamięć, że tam są, to makabra. Ja jeżdżę tą trasa codziennie. Nie wyprzedzam na trzeciego, nie przekraczam szybkosci (serio), a i tak dla mnie te słupki to szczyt deb***izmu.
|
|
słupki to dobry pomysł, powinny być żelbetowe. może gdyby takie były mój kumpel by żył. a tak mu jeden idiota wyskoczył na czoło wyprzedzając na 3 na wzniesieniu. gdyby były betonowe słupki to zabiłby się tylko idiota (nawet zysk dla puli genowej populacji), a tak zabrał ze sobą 2 osoby. jak chcesz podyskutować o takim rozwiązaniu, to powinieneś porozmawiać z matką mojego kumpla i przekonać ją, że słupki to deb***izm.
tyle w tym temacie
|
|
S Ł U P K I to głupota. A jak by był wypadek i korek na pare kilometrów to jak dojedzie karetka?? Z naprzeciwka jadą, a tu nagle ambulans na bombach! Na trasie nr 10 Warszawa Bydgoszcz tez take były ( a może i jeszcze są, ale co 10-ty stoi bo większość wyrwane)
|
|
Jeśli ktoś narzeka na słupki, niech się przejedzie jakąś drogą lokalną w północnej Austrii, lub w Czechach, i potem wróci na forum....
|
Strona 3 z 4
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|