Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Kontrola PIP w Urzędzie Gminy Jastków

Utworzony przez stach, 6 października 2010 r. o 07:52 Powrót do artykułu
W gminie w Jastkowie trzeba zmienić całą kadrę włącznie z wójtem. Tracą pieniądze unijne, nie potrafią pisać projektów. Załatwić cokolwiek w tej gminie to graniczy z cudem. Same wiejskie cwaniaki. Nie piszę tego z palca. Doświadczyłem tego niestety na własnej skórze.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
W gminie w Jastkowie trzeba zmienić całą kadrę włącznie z wójtem. Tracą pieniądze unijne, nie potrafią pisać projektów. Załatwić cokolwiek w tej gminie to graniczy z cudem. Same wiejskie cwaniaki. Nie piszę tego z palca. Doświadczyłem tego niestety na własnej skórze.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Albo wójta albo kadrę. Bo zdaje się jedni z drugim(i) raczej się nie lubią. Tylko co potem? Nowy wójt, nowa niedoświadczona załoga... Myślisz Stachu, że to coś zmieni na lepsze? Zwłaszcza dla Ciebie?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Mój ty Boże. Jak mógł kazać urzędnikowi, coś robić...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Zbliżają się wybory. Andrzej z tego co wiem ma kandydować i wszystko staje się jasne
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Andrzej, Andrzej, pracuj, a nie inspekcję nasyłasz.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jastków to przy Konopnicy pikuś!!! Poczytaj: Spór między wójtem i sąsiadem REGION Mieszkańcy gminy Konopnica podejrzewają, że ich wójt zagarnął działkę po jednym ze swoich sąsiadów. Miał przy tym wykorzystać wpływy swojego ojca, przewodniczącego Rady Gminy. Poprzedni właściciel skierował do prokuratury zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Wójt nie chce komentować doniesienia. ? To prywatne, sąsiedzkie sprawy, a ja jestem prawowitym właścicielem działki ? twierdzi Mirosław Żydek, wójt gminy Konopnica. ? Za czasów poprzedniego wójta Hieronima Gołofita w Urzędzie Gminy pracowała osoba, która miała się zajmować ?namierzaniem? ludzi bez spadkobierców, mających działki w naszej gminie ? mówi zastrzegający anonimowość mieszkaniec gminy. ? Jedną z nich był sąsiad wójta. Jego działkę, przy pomocy Mariana Żydka, przewodniczącego Rady Gminy Konopnica, wypisano z ewidencji. Potem się okazało, że syn przewodniczącego, obecny wójt Mirosław Żydek, wystąpił o nabycie do niej praw i uzyskał zgodę. Jak ustaliliśmy, sąsiad wójta zgłosił do prokuratury doniesienie o popełnieniu przestępstwa. W Urzędzie Gminy była w tej sprawie policja. Funkcjonariusze kserowali dokumenty, które mają być wykorzystane w postępowaniu przygotowawczym. To prawda, mieli zabezpieczyć dowody, ale nie wiem po co ? potwierdza Mirosław Żydek. ? Nie chciałbym komentować całej sytuacji, bo uważam, że są to sprawy sąsiedzkie, czysto prywatne. To, że jestem wójtem, nie ma najmniejszego znaczenia. Mogę tylko powiedzieć, że mój sąsiad to osoba, która pokłóciła się już ze wszystkimi w okolicy. Poprzednim właścicielem działki był nie kto inny jak mój ojciec. Sąsiad miał jedynie wpis w hipotece, który powstał przez przeoczenie prawników. Kiedy kupuje się działkę, należy odnotować ten fakt zarówno przy kupującym, jak i przy poprzednim właścicielu. Tego nie zrobiono, ale niezawisły sąd już skorygował błąd. Ojciec przekazał mi gospodarstwo, a działka stała się moją własnością. Kto ma rację w sporze rozstrzygnie prokuratura. Rzeczywiście, była wizyta funkcjonariuszy policji w Urzędzie Gminy Konopnica ? mówi sierż. Anna Smarzak z KWP w Lublinie. ? Dowody w sprawie zbierała komenda w Bełżycach.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jastków to przy Konopnicy pikuś!!! Poczytaj: Działka niepewna, radny oskarżony Marian Ż., radny gminy Konopnica, został oskarżony o nakłanianie do poświadczenia nieprawdy w celu osiągnięcia korzyści majątkowej przez Mirosława Żydka, wójta Konopnicy. Zarzut poświadczenia nieprawdy Prokuratura Rejonowa w Lublinie postawiła Janinie S., geodecie, byłej pracownicy Urzędu Gminy Konopnica. Poświadczenie nieprawdy zarzucono także innemu byłemu gminnemu geodecie - Henrykowi B. O sprawie pisaliśmy kilkakrotnie. Andrzej Kotowski w 2000 roku kupił gospodarstwo rolne w Radawcu Dużym (gm. Konopnica). Rok później dowiedział się, że jedna z działek o powierzchni 25 arów nie jest już jego własnością. Stała się za to częścią sąsiedniej nieruchomości, należącej do Mirosława Żydka, dziś - wójta Konopnicy. Ten zaś otrzymał ją jako darowiznę od Mariana Ż. - Wszystko się stało bez mojej wiedzy, byłem wtedy za granicą - mówi Kotowski. W 2007 r. złożył doniesienie do prokuratury. Prokuratura Rejonowa w Lublinie stwierdziła, że odpowiedzialnymi za to, że działka zmieniła właściciela, byli Janina S. i Henryk B. Wystawili, bowiem dokumenty niezgodne z prawdą, a na ich podstawie doszło do zmiany zapisów m.in. w księdze wieczystej. Do poświadczenia nieprawdy miał ich nakłaniać Marian Ż. - Henryk B. przyznał się do winy, zapadł już wyrok skazujący. W przypadku pozostałych dwóch osób będzie się toczył proces - tłumaczy prokurator Paweł Banach. Marian Ż. nie chce komentować sprawy. Niechętnie mówi o niej także Mirosław Żydek. Podkreśla, że problem go nie dotyczy, bo nie on jest oskarżonym.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jastków to przy Konopnicy pikuś!!! Poczytaj: Cyrk, a nie wybory Można dopisać do listy wyborców grupę znajomych z sąsiedniej gminy. Trzeba tylko znaleźć kogoś, kto ich przygarnie pod swój dach. Oczywiście tylko na papierze. A potem dowieźć całe towarzystwo do urny. Tak jak w Konopnicy, a także w Kamionce i Puchaczowie. - Niedzielne wybory w naszej gminie to była jedna wielka farsa - złości się Mirosław Michalak, kandydat na wójta Konopnicy. W niedzielę przegrał 268 głosami z Mirosławem Żydkiem. Choć po pierwszej turze prowadził z nim 94 głosami. W ciągu dwóch tygodni elektorat w gminie zwiększył się o prawie 400 osób. Tylu wyborców tuż przed drugą turą, na ich własne życzenie, dopisał do listy głosujących ustępujący wójt Hieronim Gołofit. - Takie jest prawo - ucina. Teresa Bichta, dyrektor lubelskiej Delegatury Krajowego Biura Wyborczego: Wójt może dopisać do stałego rejestru wyborców każdego, kto zwróci się do niego z takim wnioskiem - tłumaczy. - Taka osoba musi mieszkać lub przebywać na terenie gminy albo być z nią związana. Nieważne, gdzie jest zameldowana. Związek z gminą uznaniowo rozstrzyga sam wójt. Ten przepis skrzętnie wykorzystali kandydaci na wójta Konopnicy. - Ale ja namawiałem tylko swoich sąsiadów, którzy nie byli zameldowani w naszej gminie - podkreśla Michalak. - A w innych częściach gminy na listach znaleźli się ludzie spoza Konopnicy - dodaje przegrany. I wskazuje na Radawiec, gdzie mieszka zwycięzca wyborów Mirosław Żydek. Wątpliwości mają też członkowie komisji wyborczej w Radawcu. - Chodzi o samotnie mieszkającą 85-letnią kobietę. Między pierwszą a drugą turą do jej adresu zostało dopisanych kilku nowych wyborców. Chyba ośmiu - opowiada Jarosław Walczak. - Do lokalu, w którym pracowałem, kilkakrotnie przyjeżdżał bus. Przywoził całe grupy wyborców dopisanych w ostatniej chwili - mówi Rafał Pradyszczuk, mąż zaufania w komisji w Radawcu. Co na to zwycięzca II tury w Konopnicy? - Nikogo nie dopisywaliśmy do list, nie woziliśmy żadnym busem - zaprzecza Mirosław Żydek. - Za to osobiście widziałem, że robił to współpracownik Michalaka. I to u mnie, w Radawcu. Sztab Michalaka zapowiada złożenie protestu wyborczego. - Wtedy sprawą zajmie się sąd - mówi Andrzej Ślaski, komisarz wyborczy w Lublinie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jastków to przy Konopnicy pikuś!!! Poczytaj: Koledze bym nie pomógł? Jan Czubak z PSL wystartował do Rady Powiatu w gminie Jastków, przegrał wybory w pierwszej turze, po czym razem z rodziną formalnie, czyli na czas głosowania, przeniósł się do sąsiedniej gminy Konopnica. I tam zagłosował w drugiej turze. Wójtem Konopnicy został jego partyjny kolega Mirosław Żydek, dzięki czemu Czubak jednak do rady wszedł. Jak to możliwe? Po wyborze na wójta Żydek musiał zrzec się mandatu w radzie. A że pod względem liczby zdobytych głosów Czubak był następny na liście, to on wszedł na miejsce Żydka. Tego samego, na którego po przenosinach Czubak mógł zagłosować w drugiej turze wyborów. - A co się pan dziwi? To jest sąsiednia gmina, z którą nas wiele łączy. Zięć mojego brata ma tam działkę. Moja rodzina w przyszłości też będzie tam mieszkać - wyjaśnia Jan Czubak. - Poza tym, bardzo dobrze znam Mirosława Żydka. Takiego wójta życzyłbym każdemu. Czemu miałem nie pomóc koledze, skoro pozwala na to ordynacja wyborcza? Razem z Janem Czubakiem do Konopnicy na drugą turę wyborów przenieśli się jego krewni. Wszyscy na co dzień mieszkają w gminie Jastków. - Rzeczywiście złożyłem wniosek o przeniesienie, ale ostatecznie nie głosowałem - podkreśla Bogdan Czubak. - Zresztą proszę dzwonić do Jana Czubaka. Ja nie mam czasu. Ten twierdzi, że nikogo nie namawiał do głosowania na Żydka. - Sami chcieli. Przecież mogli - ucina. Co na to sam Żydek? - Pana Czubaka znam z Rady Powiatu. Ale nie wiem na kogo i gdzie głosował - powiedział nam Mirosław Żydek, tuż po swoim zaprzysiężeniu na wójta. Obaj są członkami Polskiego Stronnictwa Ludowego. W ostatnich wyborach z listy tej partii do Rady Powiatu startowała również Katarzyna Frankiewicz. Frankiewicz, jak się dowiedzieliśmy, na drugą turę również wpisała się na listę wyborców w Konopnicy. Razem z mężem i rodzicami. Wszyscy na co dzień są zameldowani w gminie Jastków. - Nie pamiętam dokładnie, jak tam było - mówi zmieszany Marcin Frankiewicz, mąż kandydatki. Polskie prawo zezwala na dopisanie do rejestru głosujących tych osób, które są związane z daną gminą, np. pracują albo mieszkają tam, ale nie są zameldowane. W Konopnicy ustępujący wójt Hieronim Gołofit dopisał ok. 300 wyborców. Czy zgodnie z prawem? To bada lubelska prokuratura.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
inna gmina napisał:
Jastków to przy Konopnicy pikuś!!! Poczytaj: Koledze bym nie pomógł? Jan Czubak z PSL wystartował do Rady Powiatu w gminie Jastków, przegrał wybory w pierwszej turze, po czym razem z rodziną formalnie, czyli na czas głosowania, przeniósł się do sąsiedniej gminy Konopnica. I tam zagłosował w drugiej turze. Wójtem Konopnicy został jego partyjny kolega Mirosław Żydek, dzięki czemu Czubak jednak do rady wszedł. Jak to możliwe? Po wyborze na wójta Żydek musiał zrzec się mandatu w radzie. A że pod względem liczby zdobytych głosów Czubak był następny na liście, to on wszedł na miejsce Żydka. Tego samego, na którego po przenosinach Czubak mógł zagłosować w drugiej turze wyborów. - A co się pan dziwi? To jest sąsiednia gmina, z którą nas wiele łączy. Zięć mojego brata ma tam działkę. Moja rodzina w przyszłości też będzie tam mieszkać - wyjaśnia Jan Czubak. - Poza tym, bardzo dobrze znam Mirosława Żydka. Takiego wójta życzyłbym każdemu. Czemu miałem nie pomóc koledze, skoro pozwala na to ordynacja wyborcza? Razem z Janem Czubakiem do Konopnicy na drugą turę wyborów przenieśli się jego krewni. Wszyscy na co dzień mieszkają w gminie Jastków. - Rzeczywiście złożyłem wniosek o przeniesienie, ale ostatecznie nie głosowałem - podkreśla Bogdan Czubak. - Zresztą proszę dzwonić do Jana Czubaka. Ja nie mam czasu. Ten twierdzi, że nikogo nie namawiał do głosowania na Żydka. - Sami chcieli. Przecież mogli - ucina. Co na to sam Żydek? - Pana Czubaka znam z Rady Powiatu. Ale nie wiem na kogo i gdzie głosował - powiedział nam Mirosław Żydek, tuż po swoim zaprzysiężeniu na wójta. Obaj są członkami Polskiego Stronnictwa Ludowego. W ostatnich wyborach z listy tej partii do Rady Powiatu startowała również Katarzyna Frankiewicz. Frankiewicz, jak się dowiedzieliśmy, na drugą turę również wpisała się na listę wyborców w Konopnicy. Razem z mężem i rodzicami. Wszyscy na co dzień są zameldowani w gminie Jastków. - Nie pamiętam dokładnie, jak tam było - mówi zmieszany Marcin Frankiewicz, mąż kandydatki. Polskie prawo zezwala na dopisanie do rejestru głosujących tych osób, które są związane z daną gminą, np. pracują albo mieszkają tam, ale nie są zameldowane. W Konopnicy ustępujący wójt Hieronim Gołofit dopisał ok. 300 wyborców. Czy zgodnie z prawem? To bada lubelska prokuratura.
Wszystkich Peselowców do Afganistanu niech pokarzą co potrafią, a nie tylko ciepłe posadki dla siebie i rodziny
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
...a swoją drogą czy w nadchodzących wyborach ten koleżeński Jan Czubak z PSL będzie startował do Rady Powiatu? Kto wie? Jak tak, to jakie ma szanse? Czekam na odpowiedzi!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gość napisał:
Wszystkich Peselowców do Afganistanu niech pokarzą co potrafią, a nie tylko ciepłe posadki dla siebie i rodziny
A przyjdą wybory samorządowe i znowu w naszym województwie zasiądzie "rodzina PSL-u".
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
JA napisał:
A przyjdą wybory samorządowe i znowu w naszym województwie zasiądzie "rodzina PSL-u".
Bo to same dobre chłopaki i dziewczyny - mogą zawsze i z każdym. Do tych się przytulą,tych poliżą do innych pomerdają ogonkiem.Aby tylko dostać się do żłoba - wtedy pełna kiesa i rodzinę można ustawić.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gość napisał:
Wszystkich Peselowców do Afganistanu niech pokarzą co potrafią, a nie tylko ciepłe posadki dla siebie i rodziny
....nawet wobec afgańców nie można stosować tej taktycznej broni masowego rażenia, wszystkie ciepłe posadki im wymitą....
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Prokurator naszym przyjacielem jest!!! dodano: 27 grudnia 2009, 22:15 tagi:DudaKonopnicamandatprokuratorradny Prokurator bierze pod lupę władze gminy Konopnica Rafał Panas Nowa odsłona sprawy kontrowersyjnego radnego Andrzeja Dudy, który został radnym choć nie miał prawa. Teraz prokurator sprawdzi, czy wójt zrobił w tej sprawie to, co do niego należało. Teraz także wójt może mieć problemy Andrzej Duda wystartował w ostatnich wyborach samorządowych bezprawnie. Mimo to został wybrany. Mało tego, został nawet przewodniczącym Rady Gminy w podlubelskiej Konopnicy. Gdy sprawa wyszła na jaw, wójt gminy Mirosław Żydek (PSL) miał obowiązek przygotować uchwałę o wygaszeniu mandatu Dudzie ? pisze do nas Czytelnik. I sugeruje: jeśli tego nie zrobił, to złamał prawo. Co na to prokuratura? ? Sprawdzimy, czy wójt zrobił to, co do niego należało. Od czynności sprawdzających zależy, czy podejmiemy śledztwo ? zapowiada Dorota Kawa, zastępca prokuratora rejonowego w Lublinie. Przypomnijmy. Policjanci złapali Andrzeja Dudę (PSL) cztery lata temu podczas jazdy samochodem po alkoholu. Zatrzymany przez patrol uciekał dalej pieszo. Sąd warunkowo umorzył na dwa lata postępowanie przeciw samorządowcowi. Ale to wystarczyło, żeby nie mógł wystartować w wyborach do samorządu w 2006 roku. Mimo to Duda podpisał oświadczenie, że może ubiegać się o mandat i wystartował. Sąd okazał się łaskawy dla Dudy. W maju tego roku uznał, że radny nie użył podstępu w celu znalezienia się na liście wyborczej. Duda wciąż jest radnym. Mandatu nie odebrali mu ani koledzy z Rady Gminy, ani wojewoda Genowefa Tokarska (PSL). Tokarskiej nie przekonało nawet stanowisko szefa Państwowej Komisji Wyborczej Ferdynanda Rymarza, według którego Duda nie powinien być dalej radnym. Tymczasem nasz Czytelnik przypomina wyrok sprzed kilku miesięcy: sąd skazał wójta z Czarnej Dąbrówki na Pomorzu ponieważ nie przygotował uchwały o pozbawieniu mandatu radnego, skazanego za jazdę po kielichu. Wójt pożegna się ze stanowiskiem. Wójt Konopnicy informuje, że przygotował odpowiednią uchwałę. ? Była głosowana w kwietniu 2009 roku. Rada Gminy odrzuciła ten projekt ? stwierdza Mirosław Żydek. Tyle że wójt nie śpieszył się z postawieniem sprawy na radzie. O tym, że Duda nie miał prawa startować w wyborach poinformowaliśmy w sierpniu ubiegłego roku. Czyli napisanie projektu uchwały zajęło wójtowi Żydkowi? siedem miesięcy. Projekt napisał dopiero na wezwanie wojewody, która też ociągała się z wezwaniem radnych do wygaszenia mandatu Dudy. Dla porównania: prokuratorskie śledztwo w sprawie Dudy ruszyło natychmiast po naszych publikacjach. Tymczasem wójt powtarzał, że nie może opierać się wyłącznie na artykułach prasowych.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
tyn duda to spoko gostek, lubi se chlapnąć
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
spoko koleś, a że pije i jedzie, a że kłamie w oswiadczeniu i kandyduje - wszak to norma dla zielonej partii
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Wójtowi pali się grunt pod nogami. Ma wieluuu znajomych wysoko postawionych, ale ich przyszłość też stoi pod znakiem zapytania.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
stach napisał:
W gminie w Jastkowie trzeba zmienić całą kadrę włącznie z wójtem. Tracą pieniądze unijne, nie potrafią pisać projektów. Załatwić cokolwiek w tej gminie to graniczy z cudem. Same wiejskie cwaniaki. Nie piszę tego z palca. Doświadczyłem tego niestety na własnej skórze.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...