Nie ma co gadać. Rzeszówek nawet ulic nie ma bez dziur. Bylem w zeszłym roku jak juz snieg topniał w lutym albo w marcu. Dziury w jezdniach były takie jak w innych miasatch. I tak jak w innych miastach były tymczasowo zalepiane.
|
|
Wystarczy wieczorem pojechać na Kaline. Pod blokami prawie nie ma aut z rejestracjami LU, a rejestracje zaczynające się na R mozna spotkać bardzo często. Skoro przyjeżdzają do pracy i na studia znaczy nie jest w tym Rzeszowie tak rózowo.
|
|
Rzeszówek jeszcze niedawno liczył 150.000 mieszkańców. Dopiero jak wioski przyączyli i powiększyli teren miasta ponad dwa razy to im te 30.000 przybyło. I bedzie przybywac bo bedą przyłaczać nowe gminy. A jak przyłaczą pola, pastwiska i zagrody to moze dobiją do 200.000. Tylko wtedy gęstość zaludnienia bardzo spada. Już teraz jest dramatycznie niska.
|
|
Jaki kompleks?? Rzeszów ma innowacyjną, jedyną w swoim rodzaju, iluminowaną Wielką C...pe.I kladke ma, nie zapomnij o innowacyjnej kladce. Okraglej z dziurą w środku. :) |
|
Rzeszówek jeszcze niedawno liczył 150.000 mieszkańców.ale bzdury opowiadają. Widać że jak co, ale fałszu i kłamstwa na tych lubelskich studiach uczą Was...wzorowo. I kladke ma, nie zapomnij o innowacyjnej kladce. Okraglej z dziurą w środku. :)no mamy jeszcze fontannę multimedialną... na której jest, caly czas...mokro. taki rzeszowski dowcip: A wiecie do kogo wielka C.. czuje miętę? ;-) ..do komina z Elektrociepłowni-Załęże. (he he) Wystarczy wieczorem pojechać na Kaline. Pod blokami prawie nie ma aut z rejestracjami LU, a rejestracje zaczynające się na R mozna spotkać bardzo często.no bo ta Kalinowszczyzna to się zrobiła taka dzielnica studencka, generalnie sama młodzież i same mieszkania na wynajmy jako stancje. Choć samo osiedle ma złą sławę, tak jak Tatary czy centrum (Lubartowska) itp. To tam w zeszłym roku z tego co pamiętam mocno samochody płonęły. W Rzeszowie też doświadczysz LU poza tym jeszcze ja równie często widuję LJA, LHR, LTM a dziś widziałem rano LBL. Co oni tu robili? Ja domniemywam, że studiowali.... |
|
Szkoda dyskutować z wykształciuchami - słoikami studiującymi w Lublinie. Jeśli dla nich miarą atrakcyjności miasta mają być obce rejestracje to w Rzeszowie z lubslkich najczęściej występują LBL, LTM, LHR, LKR no i LU też. Poza tym są KT, KTA, KN, KNS, KGR, TK, TSA, TOP, TOS to te dość często widywanych na parkingach i ulicach. Ale o czym ma to świadczyć? O tym, że jest wolność wyboru miejsca pobytu? Nie rozumiem.
Druga sprawa, drogi - w Rzeszowie nie ma głównych i mniej głównych dróg połatanych. Są jednolitej warstwy. Owszem, mogą się zdarzyć jakieś boczne drogi osiedlowe połatane. A czy w Lublinie droga wjazdowa od strony Rzeszowa już poprawiona? Bo ostatnio można było sobie język pouszkadzać zębami na wybojach al. kraśnickiej, tak rzucało autem.
A z tymi mieszkańcami - powtarzam, wejść na stronę PKW, policzyć zameldowanych z gmin w promieniu 25 km od obu miast i definitywnie zamknąć temat. Stosunek wynosi 2 do 3.
|
|
Ludzie z Rzeszowa do pacy tu przyjeżdzają. Po sąsiedzku mieszkają robotnicy którzy zatrudnieni są tu na budowach. Rodzinę widzą tylko w co drugi weekend. Niestety. Ludzie się tułają.
|
|
Zawsze miarą atrakcyjnosći miasta jest multimedialna fontanna. Tak już było od "przedwojny".
|
|
Ale się Podkarpaciaki nawalają. Jeden na drugiego. :)Lubelak a nie podkarpaciaki Stara ruska sztuczka na forum. |
Strona 7 z 7
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|