Mam pewną wątpliwość. Na jakiej podstawie prawnej funkcjonariusze Straży Ochrony Kolei wykonali czynności z zakresu kontroli ruchu drogowego?.
W żaden sposób nie potępiam tego co zrobili. Wręcz pochwalam ich zachowanie. Jednak, czy w tej sytuacji zgodnie z literą prawa nie powinni wezwać policji.
Obawiam się, czy w tej sytuacji zatrzymany może się "wywinąć" od odpowiedzialności karnej.
|
|
w sumie to mozna powiedziec ze zatrzymali go jako obywatele, tak samo jak niejednokrotnie zwykli swiadkowie zatrzymuja pojazd i kierowce ktory jest pod wplywem i wzywaja policje. wiec bez problemu mysle:) |
|
Zgadzam się, również o tym myślałem. W Internecie znalazłem informację, że nazywa się to "zatrzymaniem obywatelskim" (Art. 243. Kodeksu postępowania karnego). Jednak obawiam się, że gdyby sprawa znalazła się w sądzie mówienie o zatrzymaniu obywatelskim nietrzeźwego kierowcy mogłoby być przez obrońcę uznane za naciągane. Z treści artykułu wynika bowiem, że "sokiści" najpierw zatrzymali motocyklistę (czynność z zakresu kontroli ruchu drogowego) i dopiero wtedy "wyczuli od niego woń alkoholu". Z drugiej strony, co również wynika z treści artykułu, zatrzymali po obywatelsku kierującego jadącego bez kasku i bez świateł, który nie zastosował się do znaku stop . |
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|