proponuję poczekać z odszkodowaniami do czasu aż naprawiony zostanie wał, bo jak na razie wody w rzekach coraz więcej a wał ma może metr wysokości, jeśli w takim tempie będzie naprawiany to za 3 lata będziemy mówili o 50 fali, a gmina wilków jedyne korzyści będzie czerpała z turystyki gondolierskiej, niczym w Wenecji. a ludziom można zaproponować solidarność, bo jak na razie to wszystko przypomina wojnę domową o pralki i wersalki.
|
|
Ciekawe czy te tereny nie były zalewowe od stuleci...? Zapewne w wielu miejscach na dawnych zalewowych łąkach teraz domy i biznesy.
|
|
A kto odpowiada za to ze tym ludziom nie chce się myśleć, przecież te tereny są zalewane od wielu lat a zmienia sie jedynie zasięg powodzi w zależności od poziomu wody. Czy trzeba być super mądrym zeby wiedzieć że na takim terenie nie buduje się trwałych obiektów a co najwyżej szopę na siano. kolejna sprawa to deformacja demokracji pozwalająca na rezygnację z ubezpieczenia. gdyby ubezpieczenie było obowiązkowe to po pierwsze było by tańsze a po drugie niektórzy buy się zastanawiali czy opłaca sie budować na terenach systematycznie zalewanych. Oczywiście organy administracji ponoszą odpowiedzialność za stan wałów ale ile problemów powodują mieszkańcy protestami przeciw inwestycjom hydrotechnicznym. Nie tylko pozew przeciw państwi ale i powinien być pozew przeciw mieszkańco niszczącym wały bo obowiązujące kary są śmieszne a do tego mało ściągalne.
|
|
Jakie tereny zalewowe!!!!
Że miejscowość położona nad Wisłą to od razu zalewowa? Otóż jedyna powódź odnotowana na tym terenie to XVIII wiek więc o czym mowa. A może teren zalewowy to również teren Kazimierza Dolnego, bo przecież nad samą Wisłą(i gdzie Warszfko będziesz przyjeżdżać?), teren Puław, ba a Warszawa............ hmmmm czyżby też położona nad Wisłą......... hhhhhhmmmmmm czyżby to też teren zalewowy, o ile dobrze pamiętam Ursynów walczył już w tym roku z wodą, więc się pytam kto im tam pozwolił się budować na terenach zalewowych?????? Wyburzmy wszystko w promieniu 30 km od Wisły - cały Kazimierz, pół Warszafki i inne, a co sobie będziemy żałować.
Pomyślcie czasem a nie pieprzycie głupoty "filozofowie z nad Wisły"
|
|
Jakie tereny zalewowe!!!!
Że miejscowość położona nad Wisłą to od razu zalewowa? Otóż jedyna powódź odnotowana na tym terenie to XVIII wiek więc o czym mowa. A może teren zalewowy to również teren Kazimierza Dolnego, bo przecież nad samą Wisłą(i gdzie Warszfko będziesz przyjeżdżać?), teren Puław, ba a Warszawa............ hmmmm czyżby też położona nad Wisłą......... hhhhhhmmmmmm czyżby to też teren zalewowy, o ile dobrze pamiętam Ursynów walczył już w tym roku z wodą, więc się pytam kto im tam pozwolił się budować na terenach zalewowych?????? Wyburzmy wszystko w promieniu 30 km od Wisły - cały Kazimierz, pół Warszafki i inne, a co sobie będziemy żałować.
Pomyślcie czasem a nie mówicie głupoty "filozofowie z nad Wisły"
|
|
mylisz się, ten teren od minimum kilkudziesięciu lat był poważnie traktowany jako ewentualny zbiornik retencyjny ze względu na ukształtowanie terenu - otoczony wzgórzami, tyle że tam pobudowali się ludzie i z projektu nic nie wyszło...więc może czas najwyższy to zmienic?
|
|
Nie ma co się przejmować hienami. Jak jest powódź to udają, że współczują a jak powodzianie walczą o swoje to zawiść(zazdrość?) wychodzi przez takie posty. Btw, to nie są tereny zalewowe. |
|
Przecież nikt nikomu nie broni się tutaj budować, powiem więcej, proszę wydawać jeszcze więcej pozwoleń na budowy, z roku na rok pogoda się zmienia, i raczej nie ma się ku lepszemu, Wilków itd, to był dawniej tereny na które Wisła miała wstęp, i nie zmieni tego wałek ziemi o wysokości 7metrów, a ostatnią powódź odnotowano wieki temu z prostej przyczyny, od dawna budowało się wały, a wątpię, żeby za MIESZKA I ktoś prowadził kronikę stanu wód akurat w Wilkowie, gdzie prawdopodobnie była puszcza, dzikie zwierzątka itd. Wina jest po stronie ludzi, zaczęli się tutaj budować, ponieważ była bardzo żyzna gleba, oczywiście w starorzeczu Wisły. ziemia przyciągała kolejnych, którzy zapewnieniami "najstarszych" z okolicy nie pamiętających takie wody budowali kolejne domy, wsie itd. Moje zdanie jest takie, nawet gdyby co roku państwo wypłacało odszkodowania itd, to co roku albo i częściej będzie tu woda, a chyba nikt myślący racjonalnie nie chciałby rok w rok osuszać i remontować domów.
|
|
nie powiedzialam że sa to tereny zalewowe, a jedynie, że przenaczone pierwotnie pod zbiornik retencyjny - oj, oj, myślenie nie boli, szkoda ze masz problemy ze zrozumieniem pisanego |
|
to skoro nie są to tereny zalewowe, to postaw tutaj dom i gospodarstwo, i miłego wyczekiwania wielkiej wody, osobiście wolałbym mieszkać te 10metrów wyżej niż co roku zastanawiać się czy tym razem popłynę czy nie. a odnośnie zawiści o dary, to jest ona najlepiej widoczna na zalanych terenach, gdzie ludzie się ze sobą skłócili, jedni dostają więcej, drudzy nic, każdy tylko zagląda co tym razem niesie sąsiad, dzięki takim tragediom można jasno zauważyć jacy naprawdę są ludzie. jeżeli dary w postaci zboża itd lezą po 2 tygodnie na dworze, mokną i nikt się nimi nie interesuje bo każdy czeka na "lodówki", to proszę wystąpić w tv i powiedzieć, ze zboża i produktów rolnych już nie potrzebujemy, potrzebujemy sprzęt AGD itd, z drugiej strony śmieszy zaś to, że niektórym woda niewiele zabrała, a teraz zbyt wiele otrzymują, gdzie inni naprawdę poszkodowani czekają z otwartymi rękami na pomoc, której nie ma, bo przecież przed nimi po drodze są sołtysi ich znajomi itd. Jeszcze nie jedna woda nadejdzie, zanim ludzie spokornieją.
|
|
to że tereny zalewowe są zabudowane i w gminie Wilków i na terenie miast (Kazimierz, Puławy, Warszawa) to efekt tej samej ludzkiej głupoty, kiedyś nie było żadnych wałów no ale wtedy nie było też biznesmenów, wiele miast połozonych jest tuz przy rzekach ale nie są nigdy zalewane, ale nie! trzeba się pchać na tereny od wieków należące do rzek a potem drenować kieszenie podatników ( na wały, na zapomogi, na wycieczki, na wyprawki, na odszkodowania, itp. itd), emeryci i coraz mniejsza grupa pracujących zadba o powiślańskich farmerów którzy głoszą na dodatek że wały i tak zostały celowo wysadzone, to już wolę żeby moje pieniądze broniły Warszawy czy Wrocławia a nie powiślańską głupotę , zabobon i zacofanie. ps. jeżeli powiślanie mieli by dostać odszkodowania od podatnika(Skarb Państwa) to należy pomniejszyć je o te wszystkie pieniadze "zainwestowane" do tej pory w tą, pożal się Boże, ochronę przeciwpowodziową weźcie się do roboty a nie wyciągacie łapy po czyjeś ahoj powiślańscy biznesmeni |
|
Cóż, polska mentalność
Czepiacie się, że żyznej ziemi w dolinie Wisły się im zachciało ale na niezatapialny Kazimierz nikt nie spojrzy.
Na to, że 25% Warszawy leży na terenach zalewowych też nie.
|
|
No to złóżcie zbiorowy pozew przeciwko darczyńcom, że wam nie przysyłają tego, na co czekacie. Po pierwszych enuncjacjach prasowych o zbiorowym pozywaniu Państwa za stan klęski - ja i moi znajomi przestaliśmy pomagać powodzianom, bo boimy się pozwu, o jakim wyżej wspomniałem. Naprawdę - współczuję ludziom, którym woda zabiera dorobek, ale postawa niektórych z nich jest podłością. |
|
żadni to biznesmeni, biznesmeni mają przeważnie głowę na karku i nie pozwolili by, aby ich majątek miała zabrać jakaś tam woda, to zwykli ludzie którzy mają trochę więcej chmielu czy sadu, i wydaje im się że są Panami Powiśla, a jak sama nazwa wskazuje POWIŚLE, od czegoś to się wzięło, niech państwo nadal wydaje pozwolenia na budowy ale pod dwoma warunkami,mieszkaniec nie płaci podatku od ziemi gdzie stoi zabudowa itd ale w razie powodzi żadna pomoc ze strony Państwa nie popłynie, a przy okazji, gdyby Ci mości Panowie Powiślacy płacili podatki od sprzedanego chmielu jabłek itd, to rozumiem pomoc, w mieście ludzie pracują i płacą ciężkie podatki, a tam od sprzedaży chmielu nieraz na kwotę 300tys zł, nikt nie zapłacił nawet grosza podatku, więc czemu teraz Państwo ma oddawać, nikt tam nikomu nie każe się budować. racja nie są to tereny zalewowe a tereny zagrożone zalaniem, a wał nie jest to budowla trwale zabezpieczająca tylko umocnienie mające złagodzić w jak największym stopniu skutki powodzi, 140lat wały broniły te teren, ale w końcu nie wytrzymały, a przy okazji w miejscu przerwy wał nie był nawet koszony,trawa ponad metrowej wysokości, więc nikt o niego nie dbał, więc czemu teraz pretensje.
|
|
jest coś takiego jak ubezpieczenie mienia od wszelkich zagrożeń i tak należało uczynić a nie robić teraz skok na moje pieniądze
|
|
niech jeszcze napisza do biskupa zeby beatryfikowal za zycia Kaczynskiego bo tylko dzieki jego i PiS-u postawie rzeki nie wezbraly jeszce wiecej. Tylko PiS uratowal zalany Ciemnogrod!
|
|
Widać, że gówno wiecie o ludziach tam mieszkających. Siedzicie w miateczkach na ciepłych posadkach, 8 godzin pracy a później do domu leżeć do góry dupą. Tam ludzie pracują od świtu po zmierzch, biorą 50 tys. kredytu np. na chmiel żeby później wziąć za niego kasy 2 tysiące lub w ogóle rozsypać po polu bo nikt go nie chce kupić, a później biorą drugi kredyt żeby spłacić ten pierwszy no i może trochę malin wsadzą bo może to pójdzie za rok (ale pewności brak), a sady owszem, a w nich jabłka po 10 gr za kilo na skupie..... a za co przeżyć zimę. Jakby mieli kasę to by się przeprowadzili - tylko gdzie?, za co kupić ziemię na terenach wyżej położonych, za co wybudować dom?
Nikt nie chce pieniędzy co powódź, chcą tylko żeby umocnić wały, które od wybudowania nie były remontowane.
Powiadam wam gówno wiecie o tamtym życiu i tamtych ludziach, a osądzać każdemu jest najłatwiej.
P.S. "jasiek" nie podszywaj się pode mnie!
|
|
Jak czytam odkrywcze wypociny niektórych internautów i ciągłe wymądrzanie się nieomylnego "ślepego" (znawcy wszystkich tematów )to nasuwa mi się tylko jedno pytanie : o jakich terenach zalewowych piszecie ? Przecież w maju i czerwcu powódź odnotowano w 13 województwach, więc 80 % terenu Polski to tereny zalewowe ?
Jednak nie oczekuję odpowiedzi.
|
|
Kwintesencją tematu jest to że wyszły obiecanki-cacanki miłościwie panujących,ale niektórzy nie chcą dopuścić do siebie tej myśli.To dopiero początek.Gdyby nie szkoda zwykłych ludzi to świetnie bym się bawił.
|
|
Ale to jest chyba kwestja wyboru co? Trzeba było się uczyć i swojego czasu opłacać, stancję edukację itd.... Jeśli się wybrało "lżejszy" chleb to teraz trzeba ponieść tego konsekwencję... |
Strona 1 z 3
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|